Już dziś (12 sierpnia) o godz 15:00, piłkarze Oskar Przysucha zainauguruje zmagania w sezonie 2017/2018 w IV lidze. Ich pierwszym rywalem będzie, Błonianka Błonie. Czy dwaj zawodnicy z RPA pomogą w osiągnięciu dobrego wyniku?
Oskar Przysucha przeszedł rewolucje kadrowa w okresie przed sezonowym. Z drużyny odeszło dziewięciu piłkarz, a w ich miejsce przyszło kolejnych dziewięciu. Mimo tych rewolucji kadrowych Oskar wcale nie najgorzej się prezentuję. Wielu spośród zawodników, którzy dołączyli do drużyny ma spore doświadczenie i posmakowała gry w wyższych ligach.
Do drużyny dołączyli dwaj bramkarze Norbert Wnukowski z Orła Wierzbica i Paweł Wieczorek (Szydłowianka Szydłowiec). Z Wierzbicy przybyli również: Cezary Zieliński, Tomasz Bartosiak i Przemysław Śliwiński, którym zainteresowani byli wszyscy czwartoligowcy. Z Szydłowianki Szydłowiec Oskar pozyskał: Tomasza Zagórskiego i Patryka Czarnotę. Występujący wiosną w LKS Promna, Kamil Molga, również postanowił dołączyć do kadry Bolesława Strzemińskiego.
Oprócz transferów glównei ze spadkowiczów IV ligi, w druOskar ma dwóch nowych, ale równorzędnych bramkarzy: Norberta Wnukowskiego (ostatnio Orzeł Wierzbica i Pawła Wieczorka (Szydłowianka Szydłowiec). Z Orła przybyli także: Cezary Zieliński, Tomasz Bartosiak i Przemysław Śliwiński. Tego ostatniego, byłego piłkarza Radomiaka chcieli mieć u siebie wszyscy czwartoligowcy z naszego regionu.
Z kolei z Szydłowianki zostali pozyskani jeszcze: Tomasz Zagórski i Patryk Czarnota.
Na grę w Oskarze zdecydował się także Kamil Molga, występujący wiosną w LKS-ie Promna.
Oprócz transferów ze spadkowiczów z IV ligi w drużynie pojawiły się transfery zagraniczne. Mianowicie do Oskara przybyli dwaj piłkarze z Republiki Południowej Afryki. Pierwszy z nich to Luciano Matsoso oraz Itumelanga Nkwany, który potrzebuję jeszcze jednego dokumentu, aby móc występować w Przysusze. Aby obaj mogli występować równocześnie na boisku Nkwany powinien mieć status profesjonalisty, ponieważ jest drugim graczem z poza Unii Europejskiej.
Trener Strzemiński podkreśla, że po tylu zmianach jakie zaszły, zastrzega sobie, że może minąć trochę czasu zanim drużyna się zgra.