Pierwsza porażka Radomiaka w lidze



Radomiak Radom odniósł pierwszą porażkę w lidze. Pogromcą niepokonanych do tej pory radomian okazał się Znicz Pruszków, który w tym meczu zdobył trzy bramki. Jedynie trafienie dla „Zielonych” zanotował Leandro.

Radomiak Radom stracił miano niepokonanych w II lidze. Po 11 meczach bez porażki, pogromcą radomian okazał się Znicz Pruszków. Żółto – czerwoni pokazali w końcu charakter i obudzili w sobie lwa, strzelając Radomiakowi trzy bramki.

W porównaniu z poprzednim meczem z GKS Jastrzębie, trener Jerzy Cyrak dokonał kilku zmian w składzie. Główną i zarazem najważniejszą była wymuszona zmiana w bramce. W miejsce kontuzjowanego Huberta Gostomskiego, między słupkami „Zielonych” stanął Filip Adamczyk.

Początek meczu to ataki Radomiaka. Pierwszą klarowną sytuacje strzelecką Znicz miał w 9. minucie spotkania. Mimo, że to Radomiak prowadził grę, pierwsi bramkę strzelili gospodarze. W 14. minucie Bartłomiej Faliszewski przymierzył z dystansu i mieliśmy 1:0 dla Znicza. Po tej bramce Radomiak cofnął się do defensywy, tak jakby to on prowadził. Przebudzenie nastąpiło około 35, minuty. Dużo szczęścia mieli gospodarze w 43. minucie, kiedy na raty wybijali piłkę z linii bramkowej. Co się odwlecze to nie uciecze. Tuż przed przerwą, bramkę do szatni zdobył niezawodny, Leandro.

Druga połowa to napór piłkarzy z Radomia. W końcu przychodzi decydująca o losach spotkania 68. minuta i katastrofalny w skutkach błąd młodego Filipa Adamczyka, który mimo asysty obrońcy zdecydował się dotykać piłkę ręką przed polem karnym. Bezdyskusyjna czerwona kartka i Radomiak grał w 10. Trener Cyrak musiał szybko wprowadzić korekty do składu i w miejsce Dariusza Brągiela wchodzi, debiutujący w II lidze, 17 – letni Kacper Kowalczyk. W 71. minucie Znicz obejmuje prowadzenie po stałym fragmencie gry. Radomiak próbował ratować wynik jednak, tym razem „Zieloni” nie mieli tyle szczęścia co w meczu z GKS Jastrzębie. W doliczonym czasie gry Radomiaka strzałem z 20 metrów dobija, Mateusz Stryjewski.

Radomiak miał to spotkanie pod kontrolą, jednak o losach meczu zdecydował błąd z 68. minuty. Na szczęście porażka nie musi być brzemienna w skutkach, ponieważ cała czołówka konsekwentnie przegrała swoje mecze.

W następnej kolejce Radomiak zmierzy się na własnym stadionie z LKS Łódź. Jednak czy to spotkanie dojdzie do skutku, tego jeszcze nie wiemy. Jeśli Hubert Gostomski nie wróci do zdrowia, wtedy trener Cyrak zostanie z jednym bramkarzem do dyspozycji, co pozwala na przełożenie meczu.

Znicz Pruszków – Radomiak Radom 3:1 (1:1)

Bramki: Faliszewski (13.), Machalski (71.), Stryjewski (91.) – Leandro (44.)

Znicz: Misztal – Tarnowski, Długołęcki, Klepczarek, Budek – Machalski, Faliszewski (80 Stryjewski), Smoliński, Kubicki (87 Włodyka), Włodarczyk, Podliński (75 Sobków).

Radomiak: Adamczyk – Jakubik (80 Jabłoński), Klabnik, Świdzikowski, Hodowany – Cupriak, Bemba, Wolak (82 Filipowicz), Mazan (64 Stanisławski), Brągiel (73 Kowalczyk), Leandro.

Komentarze



CLOSE
CLOSE