W ostatnim spotkaniu Rosa Radom nie zagrała tak jak w poprzednich meczach. Co prawda początek standardowo był słaby, ale później dogonili rywala. Start Lublin zdecydowanie wyżej zawiesił poprzeczkę, aniżeli poprzedni rywale. Koszykarze z Lublina lepiej bronili, a i w ofensywie trafiali rzut za rzutem. Mimo to Rosa traciła tylko 7 punktów do przerwy.
Apogeum przyszło w drugiej części gry, kiedy lublinianie prowadzili 31 „oczkami”. Co prawda ostatnią partię wygrały „Smoki”, to jednak nie wystarczyło na świetnie dysponowanych tego dnia lublinian.
Ten mecz nam nie wyszedł, ale ocena naszego udziału w turnieju nie może być negatywna. Przed nami dużo analizy, jeszcze więcej pracy, szczególnie nad zgrywaniem zespołu. Wiemy, gdzie mamy największe braki, gdzie są mankamenty i będziemy chcieli te niedostatki eliminować – stwierdził po zakończeniu turnieju Wojciech Kamiński.
Pod względem organizacyjnym, turniej wypadł bardzo dobrze. Po zakończeniu były puchary dla wszystkich drużyn, nagrody oraz upominki w postaci produktów regionalnych: piwa (bezalkoholowego) i jabłek. W Warce nie zapomniano także absolwentach mieszczącej się tutaj niegdyś Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Marcin Stefański (Trefl Sopot),Grzegorz Kukiełka (Legia Warszawa), Michał Sikora i Marcin Dutkiewicz (obaj TBV Start Lublin), otrzymali upominki indywidualne.
ROSA RADOM – TBV START LUBLIN 83:99 (17:22, 19:21, 11:35, 36:21.)
ROSA: Punter 16 (3), Auda 14, Trojan 11, Szymkiewicz 6, Sokołowski 3 oraz Zegzuła 8 (1), Zajcew 7 (1), Witka 6 (1), Wątroba 6, Piechowicz 5 (1), Szczypiński 1, Szymański 0.