Ujemne temperatury szczególnie dają się we znaki bezdomnym mieszkańcom Radomia. Mimo szerokiej gamy pomocy, jaką oferują organizacje, problem jest wciąż widoczny na ulicach miasta.
Co zrobić aby pomóc potrzebującym? Mówi Hubert Kaczmarczyk – streetworker w Caritas Diecezji Radomskiej.
Jeśli ktoś leży na dworze, jeśli jest ryzyko, że ktoś może zamarznąć. Trzeba reagować. Od razu dzwonić po pogotowie, na 112 to jest kluczowe. Nawet jeśli ktoś jest w stanie nietrzeźwym. Nie trzeba podchodzić, ale jeśli jest takie ryzyko, to każdy radomianin może uratować komuś życie.
Pozornie pomocne gesty, nie zawsze są najlepszym rozwiązaniem, o czym mówi Magdalena Walczak streetworker w Caritas Diecezji Radomskiej.
Czasami mamy taki odruch, że chcemy przekazać tym osobom jakieś rzeczy. Nie róbmy tego, bo to zatrzymuje tylko te osoby na ulicy. Chodzi o to, żeby się z nami skontaktowały. Bardzo prosimy, jeżeli jest taka możliwość, my bardzo chętnie zawsze przyjmiemy żywność, ciepłą bieliznę, koce czy kołdry.
Szacuje się, że w Radomiu żyje około 200 osób dotkniętych kryzysem bezdomności.
Więcej informacji, kontakt i jak pomóc bezdomnym znajdziecie na profilu facebookowym Streetworking – Caritas Radom lub przez stronę internetową pod tym linkiem.