Radomianie pożegnali Magdę Ciepielak, wieloletnią dziennikarkę lokalnych mediów

„Jako dziennikarka miała jeden cel – dociec prawdy, pokazać ludzką krzywdę, nieprawidłowości i tak komuś pomóc, uczynić świat choć odrobinę lepszym „

 

Dziennikarstwo było jej jedynym zawodem jaki wykonywała. Swoją drogę zawodową rozpoczęła zaraz po studiach na Uniwersytecie Jagiellońskim w radomskiej redakcji „Życia Warszawy”, od połowy lat 90. – „Gazety Wyborczej”.

Wiadomość o jej śmierci wzruszyła do głębi  środowisko dziennikarskie i nie tylko. Magdalena Ciepielak  w swojej pracy poruszała też tematy trudne, by wpuścić odrobinę światła,  tam gdzie wydawałby się, że jest to niemożliwe.

„Autorka przenikliwych tekstów, pysznej szarlotki i ciepłych czapek, wszystko robiła z miłością”- tak wspominają ją przyjaciele z „Wyborczej”.

-Byliśmy przyjaciółmi, Magda jeździłam z nami na obozy była związana z „Arką”. Miała dar do ludzi. Przez wszystkie lata nas wspierała, jeździła na obozy, zasiadała w jury konkursu „8 wspaniałych”, oddana wolontariuszka (…) Towarzyszyłem jej w ostatniej drodze życia… Dużo rozmawialiśmy, o życiu o śmierci, o pogrzebie i zawsze w tych rozmowach było wyjątkowe ciepło. W jej życiu na pierwszym miejscu był człowiek. Zarówno w pracy dziennikarskiej, gdzie starała się pomóc ale i w życiu. Żyła dla innych. – wspomina ksiądz Andrzej Tuszyński

Od jesieni 2019 Magda Ciepielak zmagała się z rakiem. Dzielnie walczyła o każdy dzień. Dla rodziny – syna i wnuków, matki, męża, siostry z rodziną i dla przyjaciół.

 

 

 

Źródło Gazeta Wyborcza Radom

 

Komentarze