Szpital na Józefowie na skraju możliwości



Leczy „dodatnich” pacjentów, chociaż nie ma oddziału zakaźnego – w Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym brakuje miejsca na oddziale obserwacyjnym 

Przemęczona kadra, diagnozowanie zakażonych pacjentów i plan zwiększenia „covidowych” łóżek – to problemy, z którymi boryka się lecznica na Józefowie. Mazowiecki Szpital Specjalistyczny jest na chwilę obecną jedyną placówką wielospecjalistyczną w regionie. Dysponuje 11 miejscami obserwacyjnymi, ale to nie wystarcza – mówi Łukasz Skrzeczyński, wiceprezes lecznicy na Józefowie.

Na oddziale obserwacyjnym przebywają pacjenci z podejrzeniem zakażenia koronawirsem lub chorzy na COVID-19, którzy czekają na transport do szpitali jednoimiennych. Jednocześnie w placówce nie ma miejsca na wydzielenie większej liczby izolatek.

Powiększenie oddziału obserwacyjnego odbiłoby się na pracy całego szpitala – podkreśla Skrzeczyński. Ten już pracuje w tylko w trybie nagłym, a placówka cierpi na braki kadrowe. Jeśli lecznica zostanie zobowiązana do wydzielenia większej liczby „covidowych” łóżek, a takie są plany, stanie się to kosztem funkcjonowania któregoś z oddziałów.

Przypomnijmy, lecznica na Józefowie jest jedyną placówką wielospecjalistyczną w regionie, ponieważ w połowie października został powiększony w Radomskim Szpital Specjalistycznym oddział zakaźny. Tam wydzielonych zostało 229 „covidowych” łóżek przy wyłączeniu z normalnego funkcjonowania 13 z 17 oddziałów.

Komentarze