„Tożsamość zdrajcy” w Koneserze

Noomi Rapace, Orlando Bloom, Michael Douglas, John Malkovich i Toni Collette w szpiegowskim thrillerze Michaela Apteda „Tożsamość zdrajcy”. Producentem filmu jest Lorenzo di Bonaventura („Constantine”, „Transformers”, „Strzelec”, „Red”). Na seans z cyklu „Kino Konesera” zaprasza 30 sierpnia o godz. 18:30 kino Helios w Radomiu.

CIA aresztuje mężczyznę podejrzanego o planowanie ataku na Londyn. Agentka Alice Racine (Rapace), niegdyś as wywiadu, dziś odsunięta od czynnej służby, zostaje niespodziewanie wezwana na miejsce przesłuchania. Szybko odkrywa, że w szeregach CIA kryje się zdrajca. Rozpoczyna się pościg, którego stawką jest życie milionów ludzi i bezpieczeństwo kraju. Chociaż oficjalnie Alice to niebezpieczny zbieg, tylko ona może udaremnić śmiercionośny atak biologiczny na miasto. Wśród garstki osób, którym może zaufać, jest tajemniczy Jack Alcott (Bloom), który stanie z nią ramię w ramię w walce o Londyn.

Twórcy filmu chcieli nawiązać do klasycznych dokonań gatunku: „Trzeciego człowieka” (1947) Carola Reeda, „Trzech dni Kondora” (1975) Sydneya Pollacka, czy cyklu o Jasonie Bournie. Szpiegowskie thrillery to często coś więcej niż tylko historia o dobrym facecie i złych facetachmówi di Bonaventura.To rzecz o tym, że wierzysz w świat pozorów i odkrywasz swą pomyłkę, mylisz się też co do tego, komu możesz ufać. Takie thrillery wywodzą się, jak sądzę, z tradycji „Trzeciego człowieka”. Obecnie nie powstaje zbyt wiele tego typu filmów, chcieliśmy więc na nowo zaskoczyć publiczność.

Kiedy głównej bohaterce, Alice, udaje się „złamać” kuriera komórki terrorystycznej, staje się jasne, że istnieje realne zagrożenie atakiem biologicznym. Realizatorzy ściśle współpracowali z ekspertami od walki z terroryzmem. Peter O’Brien konsultował scenariusz z funkcjonariuszem FBI z Los Angeles, pracującym w grupie zajmującej się zagrożeniem bronią masowej zagłady. Opisywałem sytuację, która może się zdarzyć, choć bardzo byśmy tego nie chcieli. – wspomina scenarzysta. Korzystał także z pomocy agenta CIA, a także byłego członka formacji Navy Seals. Wszyscy trzej eksperci bardzo pomogli mu w partiach scenariusza dotyczących technik wywiadowczych.

Do roli agentki CIA Alice zatrudniono Noomi Rapace, pamiętną Lizbeth Salander ze szwedzkiej ekranizacji sagi „Millenium” oraz z „Prometeusza” Ridleya Scotta. – Alice jest inteligentna, pełna energii i niezłomnej woli, a także fizycznie niezwykle silna. Noomi doskonale rozumiała naszą bohaterkę, myślę, że jest do niej w wielu aspektach podobna. – mówi di Bonaventura.

Nie chodzi o zewnętrzną powłokę jak wiemy, Noomi jest drobna lecz o siłę osobowości.dodaje producent. Wierzymy w jej dziką wręcz energię i determinację. A jednocześnie Noomi potrafi oddać wewnętrzne rozterki swej postaci, które jednak nie są dla niej paraliżujące. Aktorka dostrzegała złożoność swej bohaterki: – Oczywiście to jest thriller, ale moja bohaterka jest skomplikowaną osobowością. Wydaje jej się, że po wydarzeniach z przeszłości znalazła swój spokojny kąt, ale płaci za to sporą cenę. A teraz na powrót budzi się do życia. Chciałam jak najlepiej oddać to przebudzenie.

„Tożsamość zdrajcy” w cyklu „Kino Konesera” 30 sierpnia o 18:30 w kinie Helios w Radomiu.

źródło: Forum Film

Komentarze