Archiwum autora: Damian Markowski

Parnasse vs. Rutkowski walką wieczoru gali KSW w Radomiu

Pojedynek o mistrzowski pas dywizji piórkowej, w którym Francus Salahdine Parnasse zmierzy się z radomianinem – Danielem „Rutkiem” Rutkowskim, będzie główną atrakcją gali KSW 68 w Radomiu.

Mistrz wagi piórkowej KSW, Salahdine Parnasse zmierzy się na KSW 68 z byłym mistrzem FEN i Babilon MMA, Danielem Rutkowskim. Mistrzowski pojedynek będzie główną atrakcją gali KSW 68, która odbędzie się 19 marca w nowo wybudowanej hali Radomskiego Centrum Sportu przy ul. Struga w Radomiu. Podczas pierwszej wizyty KSW w Radomiu, na karcie walk zobaczymy również między innymi, Damiana Janikowskiego, Shamila Musaeva i innych radomian: Patryka Kaczmarczyka i Alberta Odzimkowskiego.

Salahdine Parnasse (16-1-1) w ostatnim występie zrewanżował się Danielowi Torresowi za przegraną z początku 2021 roku, pokonując go przez decyzję sędziów. Francuz wygrywając w rewanżu na KSW 65 odzyskał pas mistrza wagi piórkowej, który stracił w pierwszej walce z Torresem. Pomiędzy dwoma walkami z Hiszpanem pokonał również Filipa Pejicia. W organizacji KSW Parnasse walczy od roku 2017. W tym czasie pokonał Łukasza Rajewskiego, Artura Sowińskiego, Marcina Wrzoska, Romana Szymańskiego i Ivana Buchingera.

Daniel Rutkowski (13-2 1NC) to były czempion organizacji FEN i Babilon MMA, których mistrzowskie pasy posiadał w tym samym czasie. 32-latek z Radomia w okrągłej klatce zadebiutował na gali KSW 64 efektownie nokautując Filipa Pejicia. Rutkowski jest dziś na fali trzynastu wygranych z rzędu w MMA. „Rutek” wywodzi się z zapasów, w których zdobył tytuł mistrza Polski, będąc młodzieżowcem, jak i walcząc już w seniorach. Przygodę z zawodowym MMA rozpoczął w 2015 roku a w zeszłym do swojego bogatego doświadczenia w sportach walki dołożył dwa pojedynki w boksie na galach Babilon Boxing Show.

Porażka HydroTrucku w powrotnym debiucie trenera Witki

W meczu 19. kolejki Energa Basket Ligi koszykarze HydroTrucku przegrali na własnym parkiecie 69:76 z Treflem Sopot. Dla podopiecznych trenera Roberta Witki, który wrócił do radomskiej drużyny, to już osiemnasta porażka w tym sezonie.

Sopocianie świetnie weszli w to spotkanie i po trafieniu Michała Kolendy prowadzili 7:0. W pewnym momencie gospodarze zareagowali jednak serią 10:0 i głównie dzięki Mike’owi Moore’owi oraz Filipowi Kraljeviciowi wychodzili na prowadzenie! Aktywny DeAndre Davis po raz kolejny zmieniał sytuację, ale ostatecznie trójka Ahmeda Hilla oznaczała, że po 10 minutach było 20:19.

Trefl znowu był świetny na początku drugiej kwarty i po kolejnym zagraniu Pawła Leończyka miał ponownie osiem punktów przewagi. HydroTruck znowu nie pozwolił jednak na nic więcej i starał się być blisko – po akcji Aleksandra Lewandowskiego przegrywał tylko czterema punktami. Ostatecznie jednak dzięki Yannickowi Franke i Karolowi Gruszeckiemu pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 35:42.

W trzeciej kwarcie zespół trenera Roberta Witki zaczął realnie odrabiać straty. Radomianie nadal utrzymywali mały dystans do przeciwników. Później najpierw dzięki akcji Ahmeda Hilla zbliżyli się na punkt, a prowadzenie dał im Michael Moore. Ostatecznie po trafieniu Karola Gruszeckiego po 30 minutach było 53:54.

W kolejnej części meczu przez trzy minuty żadna z drużyn nie potrafiła zdobyć nawet punktu! Później jednak bardzo ważne akcje kończyli Franke oraz Gruszecki i to ekipa trenera Marcina Stefańskiego utrzymywała przewagę. Kolejny zryw duetu Moore-Hill oznaczał jednak remis! W końcówce najważniejsze trójki trafili Karol Gruszecki i DeAndre Davis! Dzięki nim Trefl zwyciężył 76:69.

Tabela – tutaj.

W następnej kolejce radomianie zagrają na wyjeździe z Asseco Gdynia. Mecz odbędzie się w czwartek (3 marca) o godz. 17:30.

HydroTruck Radom – Trefl Sopot 69:76 (20:19, 15:23, 18:12, 16:22)

HydroTruck: Hill 19, Moore 19, Kraljević 13, Ireland 7, Żmudzki 4, Lewandowski 4, Zalewski 3, Dzierżak, Zegzuła.

Trefl: Gruszecki 16, Franke 15, Davis 13, Sharma 11, Kolenda 11, Leończyk 8, Ziółkowski 2, Łałak 0.

Foto: Dariusz Osiej/MOSiR Radom

Witka ponownie trenerem HydroTrucku!

Robert Witka ponownie został trenerem koszykarzy HydroTrucku Radom! Zastąpił na tym stanowisku Mihailo Uvalina i jego celem będzie utrzymanie drużyny w Energa Basket Lidze.

Serb prowadził HydroTruck w 10 meczach. Zastąpił w trakcie sezonu Marka Popiołka. Wygrał tylko raz – w debiucie ze Stalą Ostrów Wielkopolski, później było dziewięć porażek z rzędu…

Robert Witka to wieloletni zawodnik, a później trener HydroTrucku. Odszedł z klubu po zakończeniu poprzedniego sezonu. Jego przygoda z GTK Gliwice nie okazała się jednak owocna, więc teraz wraca, aby utrzymać Energa Basket Ligę w Radomiu.

– Rozstanie trenera Witki z HydroTruckiem Radom wszystkim nam nie wyszło na dobre. Teraz jednak jesteśmy dobrej myśli i liczymy na ponowną owocną współpracę – mówi prezes Piotr Kardaś.

Jak czytamy na oficjalnej stronie klubu, Robert Witka ostro wziął się do pracy – rozpoczął już treningi z drużyną. Pierwszy mecz, podczas którego będzie prowadził HydroTruck Radom, już w najbliższą środę o 20:00 w hali RCS. Rywalem będzie Trefl Sopot.

Czarni gładko przegrali z Katowicami

W meczu 20. kolejki PlusLigi siatkarze Cerradu Enei Czarnych Radom przegrali na własnym parkiecie 0:3 z GKS-em Katowice. Dla podopiecznych trenera Jakuba Bednaruka to już dwunasta porażka w tym sezonie.

Trudno o gorszy początek meczu, niż ten, który swoim kibicom zaprezentowali radomianie. Ledwie się zaczął mecz, a już było widać, że po pierwszej partii zawodnicy Jakuba Bednaruka będą przegrywać. Najpierw 0:3, później 1:5, pierwszy czas przy wyniku 2:8, kolejny przy 3:11. Ba, punkt dla GKS zdobył nawet libero Bartosz Mariański, który stojąc tyłem do siatki przebijał piłkę zza linii końcowej boiska. I tak przebił, że spadła ona tuż za mocno zaskoczonym Sebastianem Wardą.

Po stronie katowickiej bardzo dobrze grał skuteczny w ataku, bloku i zagrywce Jakub Jarosz. Ale nie tylko on, bo właściwie wszyscy gracze spisywali się dobrze. Miejscowi za to od stanu 5:15 wreszcie trochę przebudzili się z letargu. Seta oczywiście nie wygrali, ale choć trochę powalczyli, bo w pierwszej partii górą byli katowiczanie, którzy zwyciężyli 25:15.

Chwała radomskim siatkarzom, że nie poddali się po tak bolesnej lekcji w pierwszym secie. W drugim od początku grali znacznie lepiej, a gdy rywale odskoczyli na pięć punktów (5:10) to mozolnie odrabiali straty. Długo nie mogli wyjść na prowadzenie, aż wreszcie udało im się to w najważniejszym momencie – na 24:23. Wprawdzie była to ostatnia miła ich chwila w tym secie, bo do remisu doprowadził Quiroga, później asa posłał Jarosz, a seta zakończył blok na Pawle Rusinie, to jednak za ambicję Cerrad Enei Czarnym należą się brawa.

W trzecim, który okazał się ostatnim, tej walki było już mniej, a błędów zdecydowanie więcej. Katowiczanie uciekli po zagrywce Micah’a Ma’a na pięć punktów, a później jeszcze zdecydowanie powiększyli tę przewagę. Zespół trenera Grzegorza Słabego mógł spokojnie dokończyć mecz, bawiąc się siatkówką i grając z uśmiechem na ustach. Wygrana 25:16 w dobry sposób oddawała przewagę katowiczan nie tylko w ostatnim secie – relacjonuje oficjalny portal ligi.

Tabela – tutaj.

W następnej kolejce radomianie zagrają na wyjeździe z Indykpol AZS Olsztyn. Spotkanie odbędzie się w poniedziałek (21 lutego) o godz. 17:30.

Cerrad Enea Czarni Radom – GKS Katowice 0:3 (15:25, 24:26, 16:25)

Czarni: Kędzierski, Lemański 2, Rusin 12, Warda 4, Berger 8, Faryna 4, Masłowski (libero) oraz Gąsior 6, Santana 2, Parkinson 1, Firszt, Voropaev.

GKS: Drzazga 10, Jarosz 15, Kania 6, Ma’a 5, Rousseaux 10, Hain 7, Quiroga 14, Mariański (libero) oraz Lewandowski, Domagała 1.

MVP: Jakub Jarosz (GKS).

Foto: PlusLiga

Wygrana Radomiaka w sparingu. Asysta Łukasika

W meczu kontrolnym rozegranym na sztucznym boisku przy ul. Rapackiego piłkarze Radomiaka pokonali 1:0 ŁKS Łagów. Bramkę zdobył Dominik Sokół.

Zieloni dzień po spotkaniu ligowym z Rakowem Częstochowa, zagrali sparing z III-ligową drużyną z woj. świętokrzyskiego. Szansę dostali gracze, którzy albo w sobotę nie grali albo zaprezentowali się w krótszym wymiarze czasowym.

Jedynego gola strzelił Dominik Sokół, który w 48. minucie bardzo ładnym strzałem głową wykorzystał świetne dośrodkowanie z rzutu wolnego Daniela Łukasika, który zaliczył nieoficjalny debiut w barwach Radomiaka.

Radomiak Radom – ŁKS Łagów 1:0 (0:0)
Dominik Sokół 48

Radomiak: Mateusz Kochalski – Tiago Matos, Maciej Świdzikowski, Mateusz Bodzioch, Artur Bogusz – Abraham Marcus, Thabo Cele (46. Adam Zbyszyński), Daniel Łukasik, Jo Santos (46. Franciszek Wróblewski) – Mario Rondon (72. Miłosz Żurawski), Dominik Sokół (61. Jakub Snopczyński).

Koniec serii bez porażki. Radomiak przegrał z Rakowem

W hitowym pojedynku 21. kolejki PKO Ekstraklasy piłkarze Radomiaka przegrali 0:1 z wicemistrzem Polski, Rakowem Częstochowa. Dla podopiecznych trenera Dariusza Banasika to pierwsza porażka na stadionie w Radomiu w tym sezonie. Zieloni zakończyli serię 12 meczów bez przegranej.

Radomiak Radom – Raków Częstochowa 0:1 (0:1)
Giannis Papanikolaou 1

Radomiak: 1. Filip Majchrowicz – 14. Damian Jakubik, 29. Raphael Rossi, 16. Mateusz Cichocki, 33. Dawid Abramowicz – 9. Leandro (78, 7. Abraham Marcus), 2. Thabo Cele (27, 37. Goncalo Silva; 77, 10. Mateusz Radecki), 55. Meik Karwot, 20. Luis Machado (46, 11. Jo Santos) – 13. Maurides (77, 97. Dominik Sokół), 19. Karol Angielski.

Raków: 1. Vladan Kovacević – 25. Bogdan Racovitan, 2. Tomas Petrasek, 24. Zoran Arsenić – 7. Fran Tudor, 66. Giannis Papanikolaou, 8. Ben Lederman (57, 55. Szymon Czyż), 17. Mateusz Wdowiak (74, 22. Deian Sorescu), 70. Fabio Sturgeon (57, 11. Ivi Lopez), 23. Patryk Kun – 21. Vladislavs Gutkovskis (74, 9. Sebastian Musiolik).

Żółte kartki: Cele, Leândro, Gonçalo Silva – Arsenić, Lederman, Kun, Tudor, Petrášek, Kovačević.

Sędziował: Damian Sylwestrzak (Wrocław).
Widzów: 4467.


Tabela – tutaj.

W następnej kolejce radomianie zagrają na wyjeździe z Wartą Poznań. Spotkanie odbędzie się w niedzielę (20 lutego) o godz. 12:30.

Zapis tekstowej relacji na żywo – TUTAJ.

Porażka Radomki w Policach

W meczu 18. kolejki Tauron Ligi siatkarki E.Leclerc Moya Radomki Radom przegrały na wyjeździe 1:3 z Chemikiem Police. Dla zespołu trenera Riccardo Marchesiego to dziewiąta porażka w tym sezonie.

Po dwóch setach trudno było określić, który zespół jest lepszy. Gra była wyrównana, choć w drugiej partii gospodynie prowadziły 14:8, a wyniki w obu partiach identyczne. Jovana Brakocević-Canzian i Martyna Łukasik zdobyły dla gospodyń po osiem punktów. Z drugiej strony siatki najlepiej punktowały Alexandra Lazić, która zdobyła 9 punktów, a Katarzyna Zaroślińska-Król miała o jeden mniej.

Nic też dziwnego, że apetyty i nadzieje na dobrą walkę i emocje bardzo wzrosły. Niestety, dla postronnego obserwatora, tak się nie stało. Ster w swoje ręce wzięły policzanki i bez większego trudu wypunktowały przyjezdne. Na początku trzeciego seta było 3:0, a czwartego 4:0. Radomianki musiały gonić wynik. Udawało się im zmniejszać straty, ale z zasłużonej wygranej cieszyły się policzanki. Ivana Brakocević-Cianzan zdobyła 21 pkt. Skuteczna była Danielle Drews. Świetnie funkcjonowałblok Grupy Azoty Chemika Police (15-8). Miał też przewagę w zagrywce (7-2) – relacjonuje oficjalny portal ligi.

Tabela – tutaj.

W następnej kolejce radomianki zagrają w hali RCS z MKS-em Kalisz. Spotkanie odbędzie się w sobotę (19 lutego) o godz. 19.

Grupa Azoty Chemik Police – E.Leclerc Moya Radomka Radom 3:1 (25:23, 23:25, 25:18, 25:16)

Chemik: Drews 17, Kowalewska, Brakocevic 21, Wasilewska 7, Łukasik 15, Pol 7, Stenzel (libero) oraz Rios 7, Czyrniańska, Milenković 2.

Radomka: Murek 6, Zaroślińska-Król 16, Aelbrecht 8, Lazić 12, Moskwa 6, Skorupa 5, Witkowska (libero) oraz Wójcik, Kobus, Biała, Adamek (libero).

MVP: Naiane De Almeida Rios (Chemik).

Wielki kryzys HydroTrucku

W meczu 23. kolejki Energa Basket Ligi koszykarze HydroTrucku Radom przegrali w hali RCS 68:87 ze Spójnią Stargard. Dla podopiecznych trenera Mihailo Uvalina to dziewiąta z rzędu, a siedemnasta ogółem porażka w tym sezonie.

Dzięki trafieniom Admona Gildera goście lepiej weszli w ten mecz i prowadzili 7:2. Później powiększali przewagę nawet do dziewięciu punktów dzięki zagraniu Daniela Szymkiewicza. W pewnym momencie HydroTruck zareagował w końcu serią 9:0 i po zagraniu Filipa Kraljevicia wychodził nawet na prowadzenie! Ostatecznie po kontrze wykończonej przez Aleksandra Lewandowskiego po 10 minutach było 19:18.

W pewnym momencie drugiej kwarty po akcji Ahmeda Hilla zespół trenera Mihailo Uvalina miał trzy punkty przewagi. Stargardzianie nie pozwalali jednak na nic więcej, a głównie dzięki dobrej grze Szymkiewicza sami uciekali później na pięć punktów. PGE Spójnia prowadziła nawet 12 punktami po trafieniu Kacpra Młynarskiego, ale Lewandowski zmniejszył tę różnicę do stanu 32:41 po pierwszej połowie.

Zaraz na początku trzeciej kwarty po trójce Młynarskiego przewaga gości wynosiła już 14 punktów. Anthony Ireland właściwie w pojedynkę starał się odrabiać straty, ale to było za mało na rozpędzonych rywali. Ekipa prowadzona przez trenera Macieja Raczyńskiego starała się kontrolować sytuację na parkiecie. Ostatecznie po 30 minutach było 51:61.

W kolejnej części meczu HydroTruck zbliżał się jeszcze na siedem punktów. W bardzo dobrej formie był ciągle Młynarski, a jego rzuty uspokoiły sytuację przyjezdnych. Radomianie nie byli w stanie odrobić strat, brakowało im przede wszystkim skuteczności. Po kolejnej akcji Baylee Steele’a przewaga wynosiła już 20 punktów. Ostatecznie PGE Spójnia zwyciężyła 87:68.

Tabela – tutaj.

W następnej kolejce radomianie zagrają u siebie z Treflem Sopoto. Mecz odbędzie się w środę (16 lutego) o godz. 20.

HydroTruck Radom – Spójnia Stargard 68:87 (19:18, 13:23, 19:20, 17:26)

HydroTruck: Ireland 18, Ostojić 11, Lewandowski 11, Kraljević 10, Dzierżak 9, Hill 7, Moore 2, Zalewski, Zegzuła, Żmudzki.

Spójnia: Młynarski 23, Steele 18, Gilder 18, Szymkiewicz 8, Johnson 6, Śnieg 4, Spires 4, Gray 3, Chodźko 2, Grudziński 1, Szmit, Zając.

Daniel Łukasik w Radomiaku!

30-letni Daniel Łukasik podpisał kontrakt z Radomiakiem Radom! Umowa ze środkowym pomocnikiem obowiązywać będzie do 30 czerwca 2023 roku.

To kolejne wzmocnienie Zielonych w tym okienku transferowym. Daniel jest wychowankiem Olimpii Miłki, ale już jako junior trafił do Legii Warszawa, gdzie miał pierwszy kontakt z trenerem Dariuszem Banasikiem (Młoda Ekstraklasa). W barwach „Wojskowych” zdobył dwa mistrzostwa i dwa Puchary Polski. Zadebiutował też w seniorskiej reprezentacji Polski, w której łącznie zanotował 5 występów i strzelił 1 gola.

Przed pierwszym wyjazdem za granicę, Łukasik dwa sezony spędził w Lechii Gdańsk, aż trafił do niemieckiego SV Sandhausen. Po powrocie do drużyny z północy Polski, zdobył z Lechią Puchar i Superpuchar Polski. Ostatnie 2 lata spędził w tureckim MKE Ankaragucu SK, gdzie w 38 meczach strzelił 2 gole.

Ogółem, nowy zawodnik Radomiaka, ma na swoim koncie 165 występów i 2 bramki w polskiej Ekstraklasie. 5-krotny reprezentant Polski, zdobywca dwóch mistrzostw, trzech pucharów krajowych i jednego Superpucharu Polski.

Trzy transfery Radomiaka!

Abraham Marcus, Daniel Pik i Jo Santos zostali dziś nowymi piłkarzami Radomiaka Radom!

Abraham Marcus

22-letni nigeryjski skrzydłowy Abraham Marcus został wypożyczony do końca sezonu 2021/2022 z portugalskiego Portimonense SC do Radomiaka Radom. Umowa zawiera opcję wykupu.

Urodzony w 2000 roku lewonożny zawodnik jest wychowankiem Remo Academy z Nigerii, ale już w młodym wieku trafił do juniorów portugalskiego CD Feirense, w którym występował w drużynach do lat 19, 23, jak i rezerwach, aż trafił do pierwszej drużyny. W poprzednich rozgrywkach w 26 meczach zanotował aż 11 goli i 2 asysty w Liga Portugal 2.

Po powrocie do Remo Stars FC (najlepszy klub w nigeryjskiej Ekstraklasie), Abraham został nowym zawodnikiem Portimonense SC, który gra w najwyższej klasie rozgrywkowej w Portugalii. Skrzydłowy zaliczył m.in. występy przeciwko FC Porto czy SC Braga.

22-latek, który według portalu Transfermarkt, jest wyceniany na 1,50 mln €, ma również na swoim koncie 2 występy w dorosłej reprezentacji Nigerii. Debiut zaliczył 4 czerwca 2021 roku w meczu z Kamerunem.

Daniel Pik

Od 1 lipca 2022 roku zawodnikiem Radomiaka Radom zostanie Daniel Pik. 21-letni pomocnik podpisał dwuletni kontrakt, który będzie obowiązywał do 30 czerwca 2024 roku.

Pik jest wychowankiem Nadnarwianki Pułtusk. Grał też w juniorach Bugu Wyszków i MKS-u Polonii Warszawa. Od wiosny sezonu 2017/2018 reprezentuje barwy Cracovii.

Prawy bądź lewy pomocnik (Daniel grywał również na prawej obronie) rozegrał 20 meczów w Ekstraklasie. Ma na swoim koncie m.in. 2 gole w Pucharze Polski czy 22 trafienia w Centralnej Lidze Juniorów. W poprzednich rozgrywkach zdobył 3 bramki w III lidze, a w obecnym sezonie zanotował jedno trafienie na tym poziomie.

Były młodzieżowy reprezentant Polski trafi do Radomiaka po wygaśnięciu umowy z Cracovią.

Jo Santos (na zdjęciu powyżej)

30-letni Jo Santos podpisał kontrakt z Radomiakiem Radom! Umowa z brazylijskim skrzydłowym obowiązywać będzie do końca sezonu 2021/2022 z opcją przedłużenia o rok. 

Pierwszym europejskim klubem Brazylijczyka była portugalska Tondela, następnie reprezentował barwy Freamunde, aż przeniósł się na Mołdawię, gdzie grał w Zimbru oraz Sheriffie Tyraspol. W międzyczasie był bardzo dobry sezon w ACSM Poli Iasi. Skrzydłowy zanotował wówczas 5 bramek i 2 asysty w 26 meczach rumuńskiej Ekstraklasy.

Następnie nowy zawodnik Radomiaka zaliczył 14 występów na Łotwie – w drużynie FK Ventspils, strzelając 3 gole. Kolejne dwa sezony Jo Santos spędził w Rumunii. Najpierw w FC Hermannstadt imponował przede wszystkim świetnymi dograniami do kolegów, a później – po transferze do Viitorul Constanta – także strzelonymi golami.

Ogółem w Liga 1 zapisał na swoim koncie 12 trafień i 10 asyst. Zagrał też 8 meczów w kwalifikacjach europejskich pucharów (po cztery do Ligi Mistrzów i Ligi Europy), dwukrotnie – w tych pierwszych rozgrywkach – wpisując się na listę strzelców. Ostatnie pół roku spędził w Al-Riffa SC z Bahrajnu.