Bezdomni radomianie niczym wędrowne ptaki



Bezdomność jest problemem wstydliwy w naszym mieście. Nie mówi się o tym chętnie, nie przeprowadza się również skutecznych badań na ten temat. Dlaczego? Ponieważ szacuje się, że radomian bez stałego dachu nad głową jest ok. 200-250

Osoby bezdomne są najbardziej zagrożone w zimę, gdy temperatura spada, a mróz staje się zabójczy. Wówczas jedynym ratunkiem okazują się noclegownie lub ogrzewalnie, ale jest to tylko tymczasowe rozwiązanie problemu.

Radomianie, którzy nie mają własnego domu są jak wędrowne ptaki, opisywał Wojciech Dąbrowski, kierownik Noclegowni dla Bezdomnych Kobiet i Mężczyzn w Radomiu. Wraz z nadejściem cieplejszych dni wyjeżdżają do pracy sezonowej, by powrócić na zimę, gdy zajęcie się skończy.

Mamy przyjaciół wśród swoich podopiecznych. To są mężczyźni, którzy korzystają z naszej noclegowni już od kilku lat. Tak to niestety wygląda. Kończy się robota sezonowa – trzeba jakoś przeżyć. Przychodzi się do noclegowni, dostanie się zasiłek z MOPS-u. Zimę się przeżyje, a na lato odfruwają.

Bezdomność w naszym mieście jest problemem, o którym oficjalnie się mówi dopiero od dwudziestu lat, stwierdził Wojciech Dąbrowski. I nic dziwnego. Temu negatywnemu zjawisku w większości przypadków towarzyszy alkoholizm, choroba będąca jeszcze do niedawna tematem tabu. Kolejną przyczyną bezdomności są zadłużenia i wynikające z nich kłopoty rodzinne.

Zadłużenia powodują, że człowiek traci kontrolę nad swoim życiem. Są to często osoby z rodzin dysfunkcyjnych. To z pokolenia na pokolenie się kumuluje. Alkoholizm może nie jest dziedziczny, ale skłonności gdzieś tam w ludziach pozostają. Nie każdy alkoholik musi być bezdomnym, ale są jednak tacy, których alkohol niszczy.

Radomianie nie mający własnego domu to nie tylko osoby w średnim wieku i seniorzy, przyznał Wojciech Dąbrowski. Z roku na rok coraz więcej młodych ludzi puka do drzwi noclegowni, szukając schronienia przed mrozem.

Mamy dziewiętnastolatki, dwudziestoletnią dziewczynę w ciąży, osiemnastoletnią dziewczynę w ciąży, która nie miała co z sobą zrobić. Chłopcy w wieku dwudziestu, dwudziestu-kilku lat. Dużo jest młodych ludzi u nas.

Noclegownia dla Bezdomnych Kobiet i Mężczyzn znajduje się przy ulicy Zagłoby 3 w Radomiu. Czynna jest codziennie od godziny 18 do 8 rano, przyjmując osoby bez dachu nad głową do wyczerpania wolnych miejsc.

Komentarze