Radomska Giełda Winyli, która odbyła się w sobotę 10 marca, okazała się hitem. Impreza przyciągnęła miłośników czarnych krążków, w tym właścicieli firm, didżejów, czy poszukiwaczy białych kruków. Organizatorzy zapowiadają powtórkę z rozrywki będącej wydarzeniem na najwyższym muzycznym poziomie
Płyta winylowa wraca do łask, mówił Patryk Janus, właściciel firmy Janus Vinyl Records. Radomska giełda będąca wspólną inicjatywą Radia Radom i Media Markt, zgromadziła melomanów w każdym wieku. Warto organizować takie imprezy, by grupa sympatyków tego nośnika dźwięku jeszcze bardziej się powiększyła.
A w czym tkwi fenomen czarnego krążka? Wyjątkowym czyni go fakt, że jest namacalny, opisywał Piotr Dąbrowski. Jego brzmienie będące czysto analogowym zapisem jest specyficzne. W połączeniu z rytuałem puszczania muzyki tworzy coś wyjątkowego, niczym ceremoniał parzenia kawy. Winyl to również doskonałe, wręcz magiczne narzędzie w rękach didżejów. Tutaj znaczenie ma format płyty oraz jej niepowtarzalne flow, podkreślał Bartłomiej Kubicki reprezentujący warszawski Black Market.
Na radomskiej giełdzie nie zabrakło przede wszystkim kolekcjonerów czarnych krążków. Przykładem był Jan Zawadzak, posiadający w swoich zbiorach kilkaset winyli.
Moja kolekcja to ponad 500 wykonawców zagranicznych, nie licząc polskich. Mam już dużo płyt, ale przyjechałem poszukać unikatowych okazów. Ta impreza to bardzo dobry pomysł.
Atrakcją giełdy były także warsztaty dla osób pragnących rozpocząć przygodę z winylami oraz prezentacja sprzętu audio vintage przez firmę NOMOS Audio z Warszawy. Jak przekonywał właściciel Artur Ciuba, by móc odtwarzać muzykę z płyty winylowej należy zacząć od dobrej jakości wzmacniaczy i kolumn oraz gramofonu.
Ciekawostką imprezy była również kolekcja kaset VHS, własności Dariusza Nowickiego z warszawskiego antykwariatu. Kasety od dwóch lat obok płyt winylowych przeżywają renesans. Kupują je chętnie młodzi ludzie, zaciekawieni tym nośnikiem dźwięku.
Jest to taśma jak z magnetofonów szpulowych. To jest najbardziej perfekcyjny dźwięk, ośmiościeżkowy. Od technicznej strony to genialna rzecz, czyli najbardziej zbliżona do płyty winylowej. Póki co, nie wymyślono nic o takiej ciepłocie dźwięku i tak perfekcyjnego, jak właśnie płyta winylowa. Stara, dobra płyta winylowa i tak od 80 lat.
Organizatorzy Radomskiej Giełdy Winyli, zachęceni sukcesem, planują powtórzyć imprezę. Jak zapowiedział Marcin Getler pracownik Media Markt Radom, realnym terminem będzie koniec lata i początek jesieni. Do tego czasu my- radomianie musimy uzbroić się w cierpliwość, najlepiej umilając sobie czekanie muzyką z czarnego krążka.
Więcej informacji na temat sobotniego wydarzenia znajdziesz tutaj