Robert Więckiewicz o filmie „7 uczuć”

Co za obsada! Niczym „połączenie Realu Madryt z Barceloną”. „Ten film na pewno zrobi sporą zadymę”. Robert Więckiewicz opowiada o najnowszym dziele Marka Koterskiego. „7 uczuć” już w kinach.

Na ekranach kin można oglądać najnowszy film Marka Koterskiego – „7 uczuć”. Z tej okazji prezentujemy wywiad z jedną z jego gwiazd – Robertem Więckiewiczem. Dla aktora to kolejne spotkanie z twórcą kultowych produkcji. Wcześniej pracował z reżyserem na planie jego poprzedniego hitu „Baby są jakieś inne”. „Marek Koterski to wspaniały reżyser i człowiek, twórca oryginalny, kontrowersyjny. To, że w ogóle decyduje się na nowy film to święto, ponieważ od kilku lat powtarza, że właśnie nakręcił swój ostatni obraz. Że to koniec i że więcej ich nie będzie robił. Zatem gdy okazuje się, że tworzy coś nowego, to wszyscy zacierają ręce z ciekawości – co też to będzie tym razem? No więc tym razem  – mówiąc językiem młodzieżowym – będzie to coś, co zrobi sporą zadymę w kinie polskim, a może i nie tylko polskim” – mówi Więckiewicz.

Praca aktora z reżyserem „7 uczuć” przebiegała zgoła inaczej niż w „Babach”, bo w obsadzie zamiast dwóch osób pojawiła się prawdziwa armia gwiazd. „Markowi udała się sztuka nie lada. Zebrał na planie większość znanych i lubianych aktorów polskich. Żartowaliśmy, że to połączenie Realu Madryt z Barceloną” – śmieje się Więckiewicz. Nietypowy pomysł reżysera, by w rolach dzieci obsadzić dorosłych, sprawdził się w stu procentach: „Było mnóstwo śmiechu na planie” – podkreśla aktor. „Myślę, że ten film spowoduje, że cofniemy się do przeszłości, do nas samych sprzed lat. Zobaczymy, co stało się po drodze, że pewne cechy zniknęły, a pewne pojawiły się. To rodzaj podróży w czasie, na którą serdecznie zapraszam państwa do kin”.

Robert Więckiewicz o filmie „7 uczuć”:

W postać Adasia Miauczyńskiego po raz pierwszy wcielił się Michał Koterski, spełniając tym samym swoje wielkie aktorskie marzenie. Jego rodziców brawurowo zagrali Maja Ostaszewska i Adam Woronowicz. W pozostałych rolach zobaczymy m.in. Marcina Dorocińskiego, Katarzynę Figurę, Małgorzatę Bogdańską, Gabrielę Muskałę, Roberta Więckiewicza, Andrzeja Chyrę, Tomasza Karolaka, Sonię Bohosiewicz, Joannę Kulig, Łukasza Simlata, Edytę Herbuś, Magdalenę Cielecką, Cezarego Pazurę i wielu innych artystów.

Operatorem filmu „7 uczuć” jest nagrodzony w Gdyni za „Letnie przesilenie” Jerzy Zieliński, który z Markiem Koterskim współpracował przy jego ostatnim filmie „Baby są jakieś inne”. Scenografia to dzieło Przemysława Kowalskiego („Dzień świra”, „Wszyscy jesteśmy Chrystusami”), natomiast kostiumy i charakteryzacja – Justyny Stolarz („Pitbull. Niebezpieczne kobiety”, „Służby specjalne”) i Tomasza Matraszka („Ostatnia rodzina”, „Volta”). Montażem zajęła się również współpracująca na stałe z Markiem Koterskim – Ewa Smal.

Foto: Robert Jaworski/Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych

źródło: materiały prasowe

Komentarze