Skuteczny rewanż za zeszły sezon zanotowała Rosa Radom, która pokonała wicemistrza Polski, Polski Cukier Toruń 83:68. Przypomnijmy, że w ubiegłym sezonie Rosa w fazie play off, przegrała wszystkie pojedynki.
Grając bez nominalnego rozgrywającego za prowadzenie gry zabrali się: Marcin Piechowicz, Kevin Punter, Filip Zegzuła i Michał Sokołowski. Przyniosło to pozytywny efekt, gdyż torunianie nie mogli odnaleźć się w tej rzeczywistości.
Pierwsza kwarta to minimalna przewaga Polskiego Cukru, która została zniwelowana z nawiązką już w następnej kwarcie i na przerwę radomskie „Smoki” schodziły z siedmioma punktami przewagi.
Dobra zmiany dawali Robert Witka oraz Igor Zajcev, którzy zdobyli po 10 punktów.
Druga połowa to ponownie przewaga Rosy, którą nie dała rozwinąć skrzydeł torunianom, wygrywając 26:15. Dopiero w ostatniej części spotkania Polski Cukier odrobił minimalnie stratę, ale Rosa mimo to cały czas miała mecz pod kontrolą.
Podczas meczu, na radomskiej ławce był już nowy playmaker ROSY Ryan Harrow. Jeszcze nie zagrał, bo klub z Radomia wciąż czeka na „list czystości” z Litwy, gdzie w tym sezonie występował Amerykanin.
Kiedy tylko otrzymamy stosowny dokument, natychmiast potwierdzimy Ryana do gry. Bardzo byśmy chcieli, żeby nastąpiło to już przed wtorkowym meczem w Lidze Mistrzów – informuje coach ROSY Wojciech Kamiński.
ROSA RADOM – POLSKI CUKIER TORUŃ 83:68 (15:16, 23:15, 26:15, 19:22)
ROSA: Punter 20 (3), Auda 15 (1), Sokołowski 11 (2), Piechowicz 9 (1), Trojan 2 oraz Witka 10 (2), Zajcew 10 (2), Bojanowski 4, Zegzuła 2, Szymański 0, Szczypiński 0, Wątroba 0.
Polski Cukier: Cosey 8, Perka 8 (2), Sulima 5, Wiśniewski 5 (1), Gruszecki 5 (1) oraz Cel 17 (4), Mbodj 12, Śnieg 5, Diduszko 2, Krefft 1.