Długo w mecz wchodzili piłkarze Bolesława Strzemińskiego, ale to rywale pierwsi zdobyli bramkę. W 34. minucie meczu na listę strzelców wpisał się Adrian Schamlewski.
Druga połowa to zupełnie inna drużyna Oskara. W przerwie nastąpiły dwie zmiany, które jak widać odmieniły sposób gry drużyny. Festiwal strzelecki dla Oskara rozpoczął zawodnik gości, Daniel Zdzieszyński, którzy strzelili bramkę samobójczą. Kiedy mieliśmy już wyrównany stan gry, do boju ruszyli już tylko piłkarze Oskara. Trzy minuty po samobójczym trafieniu Zdzieszyńskiego na listę strzelców wpisał się, Patryk Gil, któremu asystował Przemysław Śliwiński. Wspomniany wcześniej Śliwiński asystował jeszcze przy dwóch bramkach. Najpierw miał ostatnie podanie przy trafieniu Jakuba Sapieji, a następnie Tomasza Zagórskiego.
Osobny akapit należy się Przemysławowi Śliwińskiemu, który powinien zostać zawodnikiem meczu, ponieważ, aż trzy razy asystował przy bramkach kolegów, a i sam również wpisał się na listę strzelców w ostatniej minucie spotkania.
Druga połowa była w naszym wykonaniu naprawdę dobra, a o pierwszej to najlepiej zapomnieć – podsumował trener Oskara Przysucha, Bolesław Strzemiński.
OSKAR PRZYSUCHA – BŁONIANKA BŁONIE 5:1 (0:1)
Bramki: samobójcza (51.), P.Gil (54.), Sapieja (59.), Zagórski (82.), Śliwiński (90.) – Schamlewski (34.)
Oskar: Wnukowski – Molga, Moskwa, Zieliński, M.Gil, Bartosiak (46. P.Gil), Najdzik (46. Matsoso), Czarnota (88. Osiński), Zagórski, Sapieja (90+2. Płuciennik), Śliwiński (90+3. Skalski).
Błonianka: Szkatulnik – Rybaczuk, Skorża, Pater, Kudelski (84. Zdanowicz), Brewczyński (72. Stencel), Zdzieszyński, Schamlewski (68. Ocipka), Niezgoda, Dawid Jarczak (63. Dominik Jarczak), Sieński (68. Kępka)
sędziował: Łukasz Trawiński (WS Warszawa)
żółta kartka: Zieliński (Oskar)
widzów: 250.