Archiwa tagu: Marcin Dąbrowski SLD

Leszek Miller trzyma kciuki za radomskie SLD

– Apeluję do radomian o głosowanie na kandydatów SLD w komitecie wyborczym Radosława Witkowskiego, ale przede wszystkim o powszechny udział w wyborach – powiedział Leszek Miller podczas wystąpienia na placu Corazziego w Radomiu. Wizyta byłego premiera miała na celu wzmocnić wizerunek radomskich działaczy Sojuszu Lewicy Demokratycznej, którzy weszli w koalicję z prezydentem naszego miasta.

– Chcielibyśmy przypomnieć mieszkańcom Radomia, że Sojusz Lewicy Demokratycznej również startuje w wyborach samorządowych. Startujemy z listy nr 15 KWW Radosława Witkowskiego- „Koalicja na rzecz zmian”. To słowo koalicja bardzo nas połączyło, chociaż na początku nie chcieliśmy jej zawierać mając własne, dobre dla miasta propozycje programowe. Doszliśmy jednak do porozumienia i tak Sojusz Lewicy Demokratycznej znalazł się na listach KWW R. Witkowskiego, dlatego zwracam się do radomian, żeby głosowali na obecnego prezydenta naszego miasta oraz na naszą partię – mówił Marcin Dąbrowski, przewodniczący SLD w Radomiu.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2018/10/Dąborowski.mp3?_=1

– Zwracam się z prośbą do radomian o powszechny udział w głosowaniu. Raz na pięć lat my, obywatele naszych małych ojczyzn, mamy możliwość przedłużenia mandatu obecnie rządzącym, jeśli oceniamy dobrze och wysiłek, tak jak w przypadku prezydenta Radosława Witkowskiego. Możemy również wybrać osoby, które w naszym mniemaniu będą rządzić lepiej. Mam nadzieję, że wybrani na następną kadencję ani nie będą walczyć z rządem, ani nie będą go adorować. Cieszę się, że radomskie SLD pod wodzą Marcina Dąbrowskiego wszedł w dobrą koalicje jednocześnie zachowując swoją tożsamość – mówił były premier Leszek Miller.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2018/10/Miller.mp3?_=2

Prezydent Radosław Witkowski podziękował za poparcie jednocześnie podkreślając, że Sojusz Lewicy Demokratycznej jest ważną częścią „Koalicji na rzecz zmian”. Wspólne pomysły prezydenta Witkowskiego i przewodniczącego SLD Marcina Dąbrowskiego to m.in. darmowe bilety komunikacji miejskiej dla uczniów, budowa dzielnicy przemysłowej i radomskiego centrum kultury.

Sesja dla Grzecznarowskiego pod znakiem zapytania

Uroczysta sesja związana z nadaniem tytułu Honorowego Obywatela Miasta Radomia Józefowi Grzecznarowskiemu stoi pod znakiem zapytania. Radomskie ugrupowania z SLD na czele nie kryją oburzenia, apelując jednocześnie do przewodniczącego Rady Miejskiej o uroczyste zakończeniu tejże procedury.

Do trzech razy sztuka

Wnioski o nadanie Józefowi Grzecznarowskiemu tytułu Honorowego Obywatela Radomia składano w roku 2012, 2013 i 2018. Za trzecim razem, 2 lipca tego roku Rada Miejska w drodze podjętej uchwały przyznała tytuł honorowego obywatela Józefowi Grzecznarowskiemu. – Wiele środowisk oburzyła wypowiedź przewodniczącego Dariusza Wójcika, który powiedział, że zastanawia się czy zakończyć procedurę nadania tytułu Honorowego Obywatela Miasta Radomia Józefowi Grzecznarowskiemu uroczystą sesją Rady Miejskiej – mówił przewodniczący radomskiego SLD, Marcin Dąbrowski.

Grzecznarowski budowniczym Radomia

– Prawo i Sprawiedliwość od samego początku kładło kłody tegorocznej procedurze nadania tytułu. W czerwcu i w lipcu pan przewodniczący mówił w sferze medialnej i obiecał nawet córkom Józefa Grzecznarowskiego, że we wrześniu ta procedura zakończyła się uroczystą sesją. Prezydent Józef Grzecznarowski nazwany był wielkim budowniczym Radomia zaraz po Kazimierzu Wielkim, dlatego mieszkańcy apelujemy, by nadanie tego tytułu zakończyło się uroczystą sesją Radu Miejskiej – dodał Marcin Dąbrowski.

Oburzenie mieszkańców

Józef Grzecznarowski pełnił funkcję posła na Sejm i prezydentem naszego miasta. Jedną ze sztandarowych inwestycji zrealizowanych przez Grzecznarowskiego była budowa Osiedla XV-lecie. – To mieszkańcy Radomia zaangażowali się bardzo żywiołowo i energiczne w sam proces przygotowania procedury nadania honorowego obywatelstwa Józefowi Grzecznarowskiemu. Zachowania pana przewodniczącego wielokrotnie wychodziło poza ramy Rady Miejskiej. Już dawno moim zadaniem przewodniczący przestał pełnić rolę radnego, a stał się wykonawcą poleceń partii politycznej – stwierdził  Jacek Szlegier, wiceprezes Stowarzyszenia Radomianie Razem.

Nadzieja na lepsze jutro

– Jest to cyniczne i bezduszne wobec mieszkańców oraz córek Józefa Grzegorowskiego, które mimo podeszłego kilkakrotnie gościły w naszym mieście, gorąco popierając ideę nadania Honorowego Obywatela Miasta Radomia Józefowi Grzecznarowskiemu. Mam nadzieje, że przyszła Rada Miejska nie będzie powielała błędów obecnej, a nowy przewodniczący będzie wypełniał regulamin tejże rady – skwitował Jacek Szlegier.

Przypominamy, że imię Grzecznarowskiego nosi założona przez niego Radomska Spółdzielnia Mieszkaniowa oraz jedna z ulic (aleja) wykreślających granice Ustronia w Radomiu.

Radomskie lotnisko – Kana Galilejska czy klęska

Temat radomskiego lotniska nie schodzi ze świecznika. Jak się jednak okazuje, im dalej w las, tym więcej drzew, a konkretnie pieniędzy, które my- radomianie będziemy musieli wyłożyć z własnych kieszeni. Wszystko z powodu umowy pomiędzy Gminą Miasta Radomia a Przedsiębiorstwem Państwowym „Porty Lotnicze”.

350 mln zł dla PPL-u

Zgonie z umową Państwowe Porty Lotnicze staną się właścicielem radomskiej spółki lotniskowej, a Radom będzie musiał przekazać PPL-owi około 350 mln zł. Kwota zostanie podzielona na części wypłacane od 2020 do 2040 roku. Ta informacja wzburzyła środowiskiem SLD działającym w naszym mieście na czele z przewodniczącym Marcinem Dąbrowskim. – Nikt nie wiedział, że będziemy musieli oddawać pieniądze za inwestycje PPL-owi. To było trzymane w głębokiej tajemnicy również przed mieszkańcami Radomia. Należało nas przecież zapytać, czy godzimy się na to, żebyśmy kredytowali port lotniczy, który nie będzie nasz do 2040 roku.

Zyski z lotniska a okoliczne gminy

Zgadzamy się, że lotnisko jest inwestycją prorozwojową i progospodarczą, ale póki co na zapewnieniach się kończy. Nie widzimy w przestrzeni ostatnich kilku lat, aby Wydział Inwestycji pozyskiwał inwestorów. Mówimy od dłuższego czasu, że jeżeli mamy inwestować w lotnisko, to musimy zrobić wszystko, by przyłączyć część okolicznych gmin do miasta Radomia. To jest cel strategiczny ze względu na podatki. Kura znosząca złote jajka, która stanie na terenach inwestycyjnych, odprowadzać będzie podatki do okolicznych gmin. My będziemy spłacać przynajmniej 350 mln gwarantowanych PPL-owi. W roku 2040 zakończy się umowa z PPL-em i dopiero wtedy będziemy się starali, aby Gmina Miasta Radomia ponownie stała się właścicielem portu lotniczego wybudowanego za pieniądze radomian. Wówczas rzeczoznawcza wyceni cały majątek i być może ta suma jeszcze wzrośnie, bo będziemy musieli do tego dopłacić.

1650 zł na jednego radomianina

Na podstawie danych Głównego Urzędu Statystycznego oraz własnych obserwacji wiemy, że Radom jest miastem, które się wyludnia. Na dzień dzisiejszy według GUS-u mamy ok. 212 tys. mieszkańców, czyli w przeliczeniu kwota 350 mln zł to 1650 zł przypadające na jednego radomianina. Ta suma z roku na rok będzie rosła z powodu starzenia się lokalnego społeczeństwa i ubywania mieszkańców w wieku produkcyjnym – mówił Marcin Dąbrowski, przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Radomiu.

Przypominamy, że Port Lotniczy Radom-Sadków złożył do sądu wniosek o wymuszoną sprzedaż ze wskazaniem przyszłego nabywcy lotniska, czyli właśnie Państwowych Portów Lotniczych, a koszty dostosowania radomskiego lotniska do wymagań PPL oszacowano na ponad 800 mln zł.