Ogólnopolskie Stowarzyszenie Pracowników Służby BHP w Radomiu postanowiło w dobie koronawirusa i zdalnej nauki wesprzeć sprzętem elektronicznym najbardziej potrzebujące dzieci i młodzież
Lista potrzebujących jest długa. Jak wynika z informacji zebranych przez „behapowców” jest na niej 118 osób. Do tej pory udało się zebrać 47 urządzeń z czego 40 przekazała jedna z radomskich firm. – Lista najbardziej potrzebujących wsparcia została oparta na danych otrzymanych ze szkół – mówi Grzegorz Szałas prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pracowników Służby BHP Oddział w Radomiu.
Do akcji przyłączyli się studenci koła naukowego radomskiego Uniwersytetu Technologiczno-Humanistycznego. Przygotowują oni krótki filmik z zakresu wiedzy jak pracować zdalnie.
Podarować można nie tylko laptopy, ale również słuchawki czy kamerki. W celu przekazania sprzętu można skontaktować się z koordynatorem akcji Józefem Witczakiem pod numerem telefonu 608534932, bądź przez facebookowy profil „Laptop za jeden uśmiech”.
Samorząd Mazowsza doposaży 236 szkół w ponad 11 tysięcy sztuk urządzeń niezbędnych do nauki zdalnej. 46 placówek z subregionu radomskiego oraz powiatu grójeckiego otrzyma nowy sprzęt. Całkowita wartość projektu to 35 milionów złotych
236 mazowieckich placówek oświatowych zostanie doposażonych w urządzenia niezbędne do prowadzenia edukacji zdalnej. Z subregionu radomskiego oraz powiatu grójeckiego nowy sprzęt otrzyma, aż 46 szkół. To efekt unijnego projektu realizowanego przez samorząd województwa mazowieckiego – stwierdza Rafał Rajkowski, wicemarszałek województwa mazowieckiego.
Publiczna Szkoła Podstawowa nr 1 w Pionkach otrzymała już nowe urządzenia w ramach projektu. Wartość całego sprzętu przekazanego placówce to prawie 100 tysięcy złotych. Nowe urządzenia usprawnią realizowane zajęcia zdalne dla naszych uczniów, informuje Wiktor Siek, dyrektor placówki.
Do mazowieckich szkół trafi 3 tysiące laptopów, ponad 2 tysiące tabletów oraz 3 tysiące drukarek laserowych. Całkowita wartość projektu wynosi 35 milionów złotych, z czego 28 milionów stanowi wsparcie z Unii Europejskiej.
Rodzice narzekają na chaos organizacyjny, a uczniowie cieszą się z większego komfortu nauki – mowa o zdalnym nauczaniu, które od ponad tygodnia jest już obowiązkowe. Zgodnie z ministerialnym rozporządzeniem przynajmniej do 10 kwietnia lekcje będą prowadzone wirtualnie za pomocą aplikacji i dziennika elektronicznego
Lepszy kontakt z nauczycielem dzięki wideo-rozmowie i swobodniejsza atmosfera podczas lekcji – to zdaniem uczniów największe zalety zdalnej nauki. Lekcje online już od ponad tygodnia są obowiązkiem. Ten system sprawdza się w XII Liceum Ogólnokształcącym w Radomiu, chociaż jak przyznaje dyrektor placówki Radosław Lis – początki nie były łatwe.
Uczniowie radomskich szkół chwalą sobie zajęcia online. Oskar, uczeń szóstej klasy szkoły podstawowej docenia przede wszystkim naukę w domowym zaciszu.
Tego samego zdania jest czwartoklasistka Róża, której bardziej podobają się wirtualne wykłady od standardowych lekcji w szkole.
W przeciwieństwie do dzieci, rodzice dostrzegają wiele wad nowego systemu nauki. Narzekają na nieregularność lekcji i przerzucenie na dorosłych obowiązku przeprowadzania niektórych zajęć – mówi pani Anna, mama dwojga dzieci.
Zdalna nauka stała się obowiązkiem w zeszłą środę, do czego nie wszyscy byli przygotowani. Chodzi zarówno o nauczycieli i rozbieżności w stosowanych przez nich aplikacjach, jak i domy w których brakuje potrzebnych do nauki komputerów. Takie mankamenty lekcji online dostrzega ojciec jedenastolatki uczęszczającej do podstawówki.
Gminy i powiaty mogą już składać wnioski o sfinansowanie zakupu laptopów i tabletów oraz dostępu do internetu dla uczniów, którzy nie mają obecnie możliwości nauki online.