Archiwum autora: Damian Markowski

Radomiak zremisował w Niecieczy

W meczu 27. kolejki PKO Ekstraklasy piłkarze Radomiaka zremisowali na wyjeździe 1:1 z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza. Dla podopiecznych trenera Dariusza Banasika to dwunasty remis w tym sezonie.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Radomiak Radom 1:1 (0:1)
Muris Mesanović 55 – Nemanja Tekijaski 21 (s)

Bruk-Bet Termalica: 35. Pawieł Pawluczenko – 13. Mateusz Grzybek (71, 17. Matej Hybs), 6. Nemanja Tekijaski, 77. Artem Putiwcew, 66. David Domgjoni – 10. Adam Radwański, 89. Andrij Dombrowskyj, 18. Piotr Wlazło (72, 22. Michal Hubinek), 7. Roman Gergel (46, 88. Tomas Poznar) – 11. Muris Mesanović (87, 32. Roland Varga), 9. Kacper Śpiewak (46, 14. Dawid Kocyła).

Radomiak: 1. Filip Majchrowicz – 37. Goncalo Silva, 29. Raphael Rossi, 16. Mateusz Cichocki – 20. Luis Machado, 23. Filipe Nascimento (79, 55. Meik Karwot), 35. Daniel Łukasik (65, 8. Luizao), 9. Leandro (79, 7. Abraham Marcus), 10. Mateusz Radecki (65, 13. Maurides), 33. Dawid Abramowicz (69, 22. Tiago Matos) – 19. Karol Angielski.

Żółte kartki: Grzybek, Mesanović, Tekijaski, Poznar, Putiwcew – Cichocki.
Czerwona kartka: Abraham Marcus.

Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork).
Widzów: 2109.


Tabela – tutaj.

W następnej kolejce radomianie zagrają przed własną publicznością z Jagiellonią Białystok. Spotkanie odbędzie się w poniedziałek (11 kwietnia) o godz. 18.

Zapis tekstowej relacji na żywo – TUTAJ.

Czarni na zakończenie sezonu przegrali, ale w PlusLidze się utrzymali

W meczu 26. kolejki PlusLigi siatkarze Cerradu Enei Czarnych Radom przegrali na wyjeździe 2:3 z PGE Skrą Bełchatów. Dla podopiecznych trenera Jakuba Bednaruka był to ostatni pojedynek w sezonie 2021/2022. „Wojskowi” zajęli 13. miejsce, tuż nad PSG Stalą Nysą.

Po pierwszej, choć zaciętej partii, wydawało się, że gospodarze szybko to starcie zakończą, jednak zmiana na pozycji rozgrywającego sprawiła, że Czarni wrócili do gry, wygrali dwa kolejne sety i mecz zrobił się naprawdę ciekawy. W końcówce czwartej partii Skra pokazała jednak większe doświadczenie, a w tie-breaku po prostu dojrzałość i lepsze umiejętności, dlatego to ona mogła cieszyć się z końcowego triumfu.

Tabela – tutaj.

Tylko 21 punktów w 26 meczach i do ostatniej kolejki brak zapewnionego utrzymania w PlusLidze. Taki to był sezon w wykonaniu radomskiej drużyny, która nie wygrała żadnego spotkania w nowej hali RCS i zdobyła w lidze najmniej setów.

Utrzymanie „Wojskowi” zapewnili sobie w piątek, na dzień przed starciem w Bełchatowie, ale przy prowadzeniu 2:0 i 8:3 przez Stal Nysa w Warszawie (gdyby ten zespół wygrał 3:0 lub 3:1, a ostatecznie zwyciężył „tylko” 3:2, to przeskoczyłby w tabeli Czarnych), kibice z Radomia nerwowo zastanawiali się, czy ich ekipa da radę wygrać baraż o utrzymanie.

Na szczęście na 100-lecie klubu nie trzeba będzie grać takich pojedynków i te rozgrywki już dla drużyny trenera Bednaruka się skończyły, ale był to najgorszy sezon dla Czarnych od wielu, wielu lat… I nic więcej podsumowania nie napiszemy.

PGE Skra Bełchatów – Cerrad Enea Czarni Radom 3:2 (25:23, 21:25, 19:25, 25:23, 15:10)

Skra: Sawicki 15, Kłos 5, Schulz 15, Täht 27, Adamczyk 6, Mitić 2, Milczarek (libero).

Czarni: Kędzierski, Lemański 9, Rusin 21, Berger 14, Santana 7, Parkinson 11, Masłowski (libero) oraz Nowak 3.

MVP: Robert Täht (Skra).

Foto: W ataku Rusin, jeden z niewielu, który może zaliczyć sezon do udanych // autor: PlusLiga

HydroTruck z pierwszym zwycięstwem od listopada!

W meczu zaległej 21. kolejki Energa Basket Ligi koszykarze HydroTrucku Radom wygrali na własnym parkiecie 72:59 z Twardymi Piernikami Toruń. Dla podopiecznych trenera Roberta Witki to pierwsze zwycięstwo po 14 porażkach z rzędu!

Początek spotkania był bardzo wyrównany. Po trafieniach Michała Kołodzieja małą przewagę mieli co prawda goście, ale późniejsze dwie trójki Mike’a Davisa sprawiły, że po 10 minutach było 13:9 dla HydroTrucka.

W drugiej kwarcie aktywny był Mike Moore, a dzięki rzutom Davisa i Lewandowskiego radomianie mieli już 10 punktów przewagi. Zespół z Torunia miał ogromne problemy z konstruowaniem akcji ofensywnych. Ostatecznie kolejne akcje wykończone przez Anthony’ego Irelanda sprawiły, że pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 37:23 dla naszej drużyny.

Trzecią kwartę zespół trenera Ivicy Skelina rozpoczął od małej serii 5:0, ale HydroTruck nie chciał pozwolić na nic więcej. Nadal skuteczność obu drużyn nie była zadowalająca, ale trafienia Ahmeda Hilla sprawiały, że radomianie kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Straty zmniejszył jeszcze rzutami wolnymi Jahenns Manigat, ale po 30 minutach było 47:39.

W kolejnej części meczu Twarde Pierniki po dobitce Kołodzieja potrafiły zbliżyć się na siedem punktów. Po chwili ważne rzuty trafiali Ostojić i Hill, dzięki temu opanowali sytuację. Torunianie oczywiście się nie poddawali i potrafili zmniejszać jeszcze straty do pięciu punktów po wsadzie Eadsa. Po chwili kluczowe trójki trafili jednak Hill oraz Moore i to HydroTruck ostatecznie zwyciężył 72:59.

HydroTruck wygrał po raz pierwszy od 21 listopada zeszłego roku, zwyciężył po raz pierwszy w hali Radomskiego Centrum Sportu, triumfował po raz pierwszy po powrocie trenera Witki i w końcu też wydostał się z ostatniego miejsca w tabeli EBL. Jest to bardzo ważna wygrana, ale walka o utrzymanie z GTK Gliwice ciągle trwa!

Tabela – tutaj.

W następnej kolejce radomianie zagrają u siebie z Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz. Spotkanie odbędzie się w niedzielę (3 kwietnia) o godz. 15:30.

HydroTruck Radom – Twarde Pierniki Toruń 72:59 (13:9, 24:14, 10:16, 25:20)

HydroTruck: Davis 20, Hill 13, Moore 13, Lewandowski 10, Ostojić 9, Ireland 7, Dzierżak, Zalewski, Żmudzki.

Toruń: Kołodziej 17, Amigo 15, Eads 9, Diduszko 5, Samsonowicz 5, Janczak 4, Manigat 4, Grochowski, Kruszkowski.

Foto: PLK

Tłumy podczas IV Biegu Kazików

Ponad 800 osób wzięło udział w tradycyjnym Biegu Kazików, który co roku jest częścią obchodów święta patrona Radomia – św. Kazimierza. W biegu głównym, na dystansie 10 kilometrów, zwyciężył radomianin – Mateusz Kaczor z RLTL Optima Radom z czasem 00:30:16. Wśród kobiet triumfowała Izabela Paszkiewicz z czasem 00:34:21.

Jak zwykle w ramach Biegu Kazików odbył się też bieg charytatywny, z którego dochód zostanie przeznaczony na rehabilitację 7-letniego chłopca. Tradycyjnie zostały zorganizowane także biegi dla dzieci i młodzieży.

Czarni bez szans z mistrzem Polski

W meczu 25. kolejki PlusLigi siatkarze Cerradu Enei Czarnych Radom przegrali u siebie 0:3 z Jastrzębskim Węglem. Dla podopiecznych trenera Jakuba Bednaruka to osiemnasta porażka w obecnych rozgrywkach.

Do pewnego momentu w pierwszym secie, wydawało się, że „Wojskowi” będą w stanie walczyć jak równy z równym z obrońcą tytułu, ale im dalej „w las”, tym goście pokazywali klasę, a nasza drużyna popełniała coraz więcej błędów, co przekładało się na łatwo zdobywane punkty przez drużynę trenera Gardiniego. Ostatecznie kibice oglądali szybkie i pewne zwycięstwo Jastrzębskiego.

Tabela – tutaj.

W następnej kolejce, ostatniej w sezonie zasadniczym, radomianie zagrają na wyjeździe ze Skrą Bełchatów. Spotkanie odbędzie się w sobotę (2 kwietnia) o godz. 14:45.

Cerrad Enea Czarni Radom – Jastrzębski Węgiel 0:3 (20:25, 14:25, 16:25)

Czarni: Kędzierski 1, Lemański 3, Rusin 12, Berger 3, Faryna 14, Parkinson 2, Masłowski (libero) oraz Firszt, Santana 3, Nowak 1, Voropaev, Nowowsiak (libero).

Jastrzębski: Hadrava 17, Toniutti 2, Wiśniewski 3, Fornal 15, Szymura 9, Macyra 4, Popiwczak (libero) oraz Strzymszok, Boyer 2, Rakowski.

MVP: Jan Hadrava (Jastrzębski).

Przegrana HydroTrucku w Ostrowie Wielkopolskim

W meczu 27. kolejki Energa Basket Ligi koszykarze HydroTrucku Radom przegrali na wyjeździe 84:108 z obrońcą tytułu – Stalą Ostrów Wielkopolski. Dla podopiecznych trenera Roberta Witki to już dwudziesta druga porażka w tym sezonie.

Michael Young, Jakub Garbacz i Trey Drechsel na początku spotkania trafiali trójki i dzięki temu gospodarze prowadzili 9:2. Mimo, że starali się na to odpowiadać Anthony Ireland i Danilo Ostojić, to po kolejnej akcji tym razem wykończonej przez Damiana Kuliga różnica wzrosła do 12 punktów. Ostatecznie dzięki zagraniu Jamesa Palmera Arged BM Stal prowadziła po 10 minutach 35:20.

Pojedyncze trafienia Ahmeda Hilla i Pawła Dzierżaka na początku drugiej kwarty nie wystarczały do odrabiania strat. Po późniejszej dobitce Jakuba Wojciechowskiego przewaga wynosiła już 19 punktów. Ostatecznie głównie dzięki akcjom Florence’a i Palmera pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 56:35.

Anthony Ireland i Danilo Ostojić starali się poprawiać sytuację HydroTrucka w trzeciej kwarcie. Po trójkach Mike’a Davisa radomianie przegrywali już tylko 11 punktami! Ten sam zawodnik później zbliżył swoją ekipę na zaledwie osiem punktów. Drużyna trenera Igora Milicicia odpowiedziała na to serią 9:0 i szybko uspokoiła swoją sytuację. Ostatecznie dzięki trójce Denzela Anderssona po 30 minutach było już 82:65.

W kolejną część meczu ostrowianie weszli serią 13:2 i całkowicie kontrolowali już wydarzenia na parkiecie. „Setkę” przekroczył trójką Kobi Simmons. Arged BM Stal zwyciężyła ostatecznie aż 108:84.

Tabela – tutaj.

W następnej kolejce radomianie zagrają u siebie z Twardymi Piernikami Toruń. Spotkanie odbędzie się w środę (30 marca) o godz. 18.

Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski – HydroTruck Radom 108:84 (35:20, 21:15, 26:30, 26:19)

Stal: Young 18, Simmons 18, Palmer 16, Drechsel 14, Garbacz 14, Mokros 8, Florence 5, Kulig 4, Andersson 3, Pluta 3, Wadowski 3, Wojciechowski 2.

HydroTruck: Davis 18, Ostojić 18, Hill 12, Lewandowski 11, Ireland 8, Zalewski 8, Kraljević 6, Dzierżak 3, Wall, Żmudzki.

Foto: PLK

Koniec marzeń Radomki o Pucharze Polski

W meczu półfinałowym Final Four Pucharu Polski w siatkówce kobiet E.Leclerc Moya Radomka Radom przegrała w Nysie 1:3 z Legionovią Legionowo.

Premierowa odsłona należała do siatkarek z Radomia. Po atakach Katarzyny Zaroślińskiej-Król i Alexandry Lazić odskoczyły na cztery oczka 5:1. Czas, o który poprosił Alessandro Chiappini na chwilę pomógł jego podopiecznym, bowiem zawodniczki odrobiły straty 10:10. Radomianki, po chwili niemocy, szybko wróciły do dobrej gry i przejęły inicjatywę na boisku 17:12. Świetnie grały blokiem, wyprowadzały skuteczne kontry i powiększały przewagę 22:17. Po błędzie w ataku Yaprak Erkek radomianki wygrały 25:18 – relacjonuje oficjalny portal ligi.

W drugim secie role się odwróciły. Legionowianki poprawiły grę i po wyrównanym początku 4:4, po udanych akcjach Mai Tokarskiej oraz Yaprak Erkek odskoczyły na trzy oczka 8:5 i przejęły kontrolę na boisku 10:6. Przerwa, o którą poprosił Błażej Krzyształowicz, nie pomogła jego zawodniczkom. Nadal miały kłopoty z przyjęciem coraz mocniejszej zagrywki Legionovii, nie kończyły akcji na siatce i traciły punkty 15:11. W końcówce podopieczne Alessandro Chiappiniego prowadziły 21:14 i wtedy radomianki, po akcjach Katarzyny Zaroślińskiej-Król i Katarzyny Skorupy odrobiły część strat 21:17. Kolejne punkty wpadały już na konto zawodniczek z Legionowa, które zakończyły seta wygraną do 18.

Kolejna partia rozpoczęła się od wyrównanej walki punkt za punkt 6:6 i 10:10. Jako pierwsze na dwa oczka odskoczyły radomianki po atakach Freyi Aelbrecht i Alexandry Lazić. Tej przewagi nie utrzymały, bowiem po drugiej stronie siatki punktowały Olivia Różański oraz Gyselle Silva i legionowianki miały dwa punkty więcej 14:12. Tę niewielką przewagę w końcówce seta powiększyły do czterech oczek 22:18. W tym momencie w zespole Radomki na boisku pojawiła się Aleksandra Wójcik i głównie dzięki niej na tablicy wyników pojawił się remis 23:23. Skuteczny atak Yaprak Erkek zakończył seta na korzyść Ił Capital Legionovii 25:23.

Czwarta odsłona była popisem umiejętności ekipy z Legionowa. Bardzo dobre przyjęcie oraz gra w obronie pozwoliły Alicji Grabce grać wszystkimi opcjami. Punktowały Olivia Różański, Yaprak Erkek, Gyselle Silva i zawodniczki Alessandro Chiappiniego szybko odskoczyły rywalkom na pięć oczek 10:5. Radomianki próbowały odrabiać straty, jednak po udanych akcjach popełniały proste błędy i traciły punkty 16:10. Radomianki nie potrafiły nawiązać walki z rywalkami, a w zespole z Legionowa żadna zawodniczka nie zwalniała ręki, ani w polu zagrywki, ani w ataku 21:12. Seta i cały mecz udanym blokiem zakończyła Olivia Różański 25:16.

W finale Tauron Pucharu Polski Legionovia zagra z Developres Bella Dolina Rzeszów.

E.Leclec Moya Radomka Radom – IŁ Capital Legionovia Legionowo 1:3 (25:18, 18:25, 23:25, 16:25)

Radomka: Skorupa 5, Zaroślińska-Król 14, Murek 10, Lazić 9, Aelbrecht 8, Moskwa 5, Adamek (libero) oraz Kobus, Wójcik 3.

Legionovia: Grabka 1, Silva 20, Różański 22, Erkek 11, Tokarska 5, Gryka 12, Lemańczyk (libero) oraz Damaske, Dąbrowska, Szymańska, Szczyrba.

MVP: Alicja Grabka (Legionovia).

Radomiak wygrał z Koroną

W meczu kontrolnym rozegranym na boisku Jodły Jedlnia-Letnisko w podradomskiej Kolonce piłkarze Radomiaka pokonali 3:0 Koronę Kielce. Bramki dla Zielonych zdobyli Mateusz Radecki (dwie) i Luis Machado.

Podopieczni trenera Dariusza Banasika, wykorzystując przerwę w rozgrywkach, spowodowaną meczami reprezentacyjnymi, rozegrali sparing z 1-ligową Koroną. Nasza drużyna zaprezentowała się z naprawdę dobrej strony i pokonała rywala z Kielc 3:0.

Ozdobą spotkania był drugi gol Mateusza Radeckiego. Pomocnik Zielonych pokonał bramkarza gości, uderzając z boku pola karnego, wprost w okienko bramki Korony. Cieszy również powrót do gry Leandro, który pauzował w ostatnim ligowym pojedynku ze Stalą Mielec.

Radomiak Radom – Korona Kielce 3:0 (2:0)
Mateusz Radecki 28, 57, Luis Machado 35

Radomiak: Mateusz Kochalski (67. Michał Jerke) – Goncalo Silva, Raphael Rossi, Mateusz Cichocki (46. Meik Karwot) – Luis Machado (46. Tiago Matos), Daniel Łukasik (46. Luizao), Filipe Nascimento (46. Thabo Cele), Mateusz Radecki (64. Leandro), Abraham Marcus (46. Mario Rondon), Dawid Abramowicz (82. Jo Santos) – Karol Angielski (46 Dominik Sokół).

Korona(I połowa) 73. Marcel Zapytowski – 23. Adrian Danek, 25. Grzegorz Szymusik, 95. Mario Zebić, 14. Michał Koj, 3. Roberto Corral – 6. Jacek Podgórski, 24. Filipe Oliveira, 26. Oskar Sewerzyński, 16. Dawid Błanik – 99. Jewgienij Szykawka. (II połowa) Konrad Forenc – Szymon Majewski, Piotr Malarczyk, Radosław Seweryś, Jacek Kiełb, Luka Zarandia, Marcin Szpakowski, Miłosz Strzeboński, Jakub Górski, Jakub Łukowski, Artur Amroziński.

Foto: Radomiak.pl

Groźna kontuzja obrońcy Radomiaka

W meczu ze Stalą Mielec, kontuzji doznał Damian Jakubik. Niestety, badania wykazały u obrońcy Zielonych zerwanie więzadeł krzyżowych przednich w prawej nodze i uszkodzenie łąkotki, co oznacza kilkumiesięczną przerwę.

Damiana czeka teraz operacja, po której rozpocznie długą rehabilitację. W imieniu klubu, zespołu i całej społeczności Radomiaka, życzymy naszemu zawodnikowi wytrwałości oraz szybkiego powrotu do zdrowia! – czytamy na oficjalnej stronie klubu.

31-latek od sezonu 2017/2018 reprezentuje barwy Radomiaka. W obecnych rozgrywkach zanotował 24 występy w PKO Ekstraklasie.

Zwycięstwo Radomki. W play-offach z ŁKS-em

W ostatnim meczu fazy zasadniczej Tauron Ligi siatkarki E.Leclerc Moya Radomki Radom wygrały 3:0 z Volley Wrocław.

W inauguracyjnej partii spotkania, które rozegrane zostało w hali przy ul. Narutowicza, przewaga miejscowych nie podlegała dyskusji. O ile początek był w miarę wyrównany, to z czasem zarysowała się przewaga radomskiej ekipy, która sukcesywnie powiększała dystans. Wrocławianki popełniały sporo błędów własnych, co było wodą na młyn dla rywalek.

Zdecydowanie bardziej zacięty był set numer dwa, którego zespół z Wrocławia rozpoczął od prowadzenia 3:1. Później przez długi czas wynik oscylował w granicach remisu i żadnej z drużyn nie udawało się uzyskać znaczącej przewagi. W końcówce po asie serwisowym Robles zespół z Dolnego Śląska prowadził 19:16, ale miejscowe szybko zniwelowały straty. Po serii udanych zagrywek Murek Radomka prowadziła 23:21 i nie dała sobie już wydrzeć zwycięstwa.

Nie mniej emocji było w trzeciej partii, która od początku przebiegała po myśli przyjezdnych. Radomianki doprowadziły do remisu 15:15 i od tego momentu rozgorzała walka punkt za punkt. W niej więcej opanowania i zimnej krwi wykazały miejscowe i zainkasowały komplet punktów.

Był to debiut w roli trenera Radomki Błażeja Krzyształowicza, który w poprzednim tygodniu zastąpił Riccardo Marchesiego.

Radomka ostatecznie uplasowała się na 6. miejscu i w pierwszej rundzie fazy play-off zmierzy się z trzecim ŁKS-em. Pierwsza runda rozgrywana będzie do dwóch wygranych meczów, ze zmianą gospodarza po każdym spotkaniu. Gospodarzem pierwszego starcia będzie zespół wyżej klasyfikowany po fazie zasadniczej – a więc w tym przypadku ŁKS. Terminy meczów pierwszej rundy to: 3, 10 i ew. 14 kwietnia.

E.Leclerc Moya Radomka Radom – Volley Wrocław 3:0 (25:18, 25:23, 27:25)

Radomka: Murek 13, Szczepańska 4, Zaroślińska-Król 13, Aelbrecht 9, Kobus 7, Lazić 15, Adamek (libero) oraz Wójcik.

Volley: Gromadowska 11, Hawryła 5, Kossanyiova 7, Kaczmar 2, Robles Batista 12, Fedorek 13, Bodasińska (libero) oraz Wellna, Szady.

MVP: Alexandra Lazić (Radomka).