Archiwum autora: Tomek

Kosmiczna ofensywa Luca Bessona trwa.

„Valerian i Miasto Tysiąca Planet” na podium w 15 krajach świata! Spektakularne otwarcie superprodukcji we Francji – w pierwszy weekend emisji film obejrzało 1,3 miliona widzów. Dzieło życia Luca Bessona świetnie radzi sobie także na innych rynkach. W Polsce obraz wejdzie do kin 4 sierpnia.

Adaptacja przełomowego komiksu, który przez dekady inspirował kolejne generacje artystów, pisarzy i filmowców (w tym twórcę „Gwiezdnych Wojen” – George’a Lucasa) – poza Francją – debiutowała na pierwszym miejscu box office także w Szwajcarii, Chorwacji, Serbii, Słowenii oraz Hong Kongu. Natomiast w krajach takich jak: Niemcy, Belgia, Portugalia, Litwa, Łotwa, Estonia, Bułgaria, Tajlandia i Wietnam zajęła – oraz utrzymała drugi tydzień z rzędu – drugą lokatę. Film Bessona, od chwili światowej premiery, zarobił już 60,5 miliona dolarów. W Polsce epickie widowisko, które zbiera świetne recenzje krytyków, wejdzie do kin w piątek – 4 sierpnia. Równolegle do Polski, najdroższy film w historii kina wyprodukowany poza granicami USA, po raz pierwszy zobaczą widzowie w takich krajach jak: Wielka Brytania, Szwecja, Norwegia, Dania i Meksyk. W kolejnych tygodniach sierpnia swoją szansę na kosmiczną przygodę otrzymają: Australia, Brazylia, Argentyna, Włochy, Rosja, Korea i Chiny. Globalna ofensywa Luca Bessona trwa zatem w najlepsze!

 

Valerian (Dane DeHaan) i Laureline (Cara Delevingne) to kosmiczni agenci, odpowiedzialni za utrzymanie porządku na terytoriach zamieszkałych przez ludzi. Choć podczas misji cechuje ich skuteczność i profesjonalizm, Valerian ani na chwilę nie ustaje w wysiłkach, by oczarować piękną partnerkę. Problem w tym, że wszelkie próby flirtu nie robią na niej żadnego wrażenia…

Sytuacja staje się poważna, gdy Valerian i Laureline otrzymują nowe zadanie. Na rozkaz komandora Arüna Filitta (Clive Owen) udają się do międzygalaktycznego miasta Alpha. Zapierająca dech w piersiach metropolia jest domem dla tysięcy gatunków ze wszystkich zakątków kosmosu, które od setek lat dzielą się ze sobą wiedzą i zdobytym doświadczeniem. Po przybyciu na Alphę agenci odkrywają, że na miejscu nie wszystko funkcjonuje tak, jak mogłoby się wydawać. Wkrótce w kulturowym i politycznym centrum galaktyki przyjdzie im zmierzyć się ze złowrogą siłą, która zagraża bezpieczeństwu całego wszechświata.

 

© 2017 VALERIAN SAS – TF1 FILMS PRODUCTION

Trzon obsady filmu Luca Bessona od początku prac nad projektem stanowili topmodelka i aktorka Cara Delevingne („Legion samobójców”), nominowany do Oscara laureat Złotego Globu Clive Owen („Bliżej”, „Ludzkie dzieci”) oraz jedno z najgorętszych młodych nazwisk Hollywood – Dane DeHaan („Niesamowity Spider-Man 2”). Poza nimi obsadę filmu współtworzą takie sławy, jak: królowa muzyki pop, zwyciężczyni Grammy Award, multiplatynowa artystka – Rihanna („Battleship: Bitwa o Ziemię”), czterokrotnie nominowany do Oscara – Ethan Hawke („Boyhood”, „Sinister”), ulubieniec braci Coen, mistrz drugiego planu – John Goodman („Big Lebowski”, „Artysta”, „Cloverfield Lane 10”), ikona kina akcji – Rutger Hauer („Łowca androidów”, „Autostopowicz”, „Ślepa furia”) oraz legendarny jazzman i kompozytor – Herbie Hancock („Życzenie śmierci”, „Bliźniacy”, „Noce Harlemu”).

„Valerian i Miasto Tysiąca Planet” to najdroższy film w historii kina wyprodukowany poza granicami USA. Budżet produkcji wyreżyserowanej przez Luca Bessona przekroczył 208 milionów dolarów, z czego 70% stanowią wydatki na efekty specjalne! Za ich jakość ręczą mistrzowie w swoim fachu: legendarna wytwórnia George’a Lucasa – Industrial Light & Magic, utytułowane firmy Weta Digital i Rodeo FX oraz specjalistyczna dywizja Ubisoftu – Hybride. To cztery firmy mające na koncie łącznie: 21 Oscarów, ponad 80 nominacji do Nagród Akademii Filmowej, nieprzebraną ilość trofeów i wyróżnień branżowych. A w CV takie hity, jak: „Gwiezdne wojny”, „Strażnicy Galaktyki”, „Deadpool”, „Avatar”, 'Władca Pierścieni”, „King Kong”, „Avengers”, „Liga Sprawiedliwości” i „Harry Potter”.

źródło: Kino Świat

Karolina Gruszka noblistką!

„Maria Skłodowska-Curie” to wystawna, międzynarodowa koprodukcja o życiu słynnej polskiej noblistki. Historia niezwykłej kobiety, która nie wahała się iść za głosem serca, a dzięki inteligencji, wiedzy i nieprzeciętnym umiejętnościom zdołała przekonać do siebie świat nauki, od zawsze zdominowany przez mężczyzn. To również niepowtarzalna podróż w czasie do Paryża z przełomu wieków – miasta sztuki i odkryć, które zmieniły świat. Na seans z cyklu „Kultura Dostępna” zaprasza 3 sierpnia (czwartek) o godz. 18:00 kino Helios w Radomiu.

Przyjaźniła się z Einsteinem i polecała go, kiedy ubiegał się o pracę. Inspirowała Michalinę Wisłocką. Jej śladami chciały podążać kobiety na całym świecie. W czasach kiedy zapinały suknie pod samą szyją, ona nie obawiała się wskoczyć w kąpielowy trykot, ponieważ uwielbiała pływać kraulem. Jako jedna z pierwszych zrobiła prawo jazdy – i to na samochody ciężarowe! A w podróż poślubną pojechała rowerem. Była pierwszą kobietą, która dostała Nagrodę Nobla. Do dzisiaj pozostaje jedyną na świecie, która otrzymała go dwukrotnie. Zapoczątkowała zmiany w tradycyjnym i konserwatywnym postrzeganiu kobiet, udowadniając, że mogą łączyć w sobie wiele ról – mogą być matkami, żonami, ale też naukowcami. Dzisiaj zbieramy efekty tego, co zapoczątkowała. W tym roku obchodzimy 150. rocznicę urodzin genialnej Polki, która wyprzedzała swoją epokę, a jej dokonania pozostają niezmiennie aktualne i nowoczesne.

„Jak zagrać geniusza? Jak uchwycić jego wrażliwość i sposób myślenia? Czy ktoś ‘normalny’ może to zrobić?” – to tylko niektóre z wyzwań, z jakimi musiała zmierzyć się Karolina Gruszka w filmie „Maria Skłodowska-Curie”. „Kiedy dostałam scenariusz, to od razu poczułam, że jest to coś bardzo interesującego, intrygującego, do czego chciałabym się zbliżyć w tej postaci. Nagle wyłonił się obraz kobiety pełnej pasji, nie tylko do nauki, ale i do życia. Jesteśmy przyzwyczajeni do patrzenia na nią jak na poważną kobietę – naukowca, która w czarnej sukni, zapiętej pod szyję, gdzieś w swoim laboratorium, zajmuje się bardzo ważnymi badaniami. A to tylko część prawdy o tej niezwykłej kobiecie.” – opowiada aktorka.

Oprócz Karoliny Gruszki w filmie występują również m.in. Iza Kuna w roli Bronisławy Skłodowskiej – siostry noblistki, Piotr Głowacki jako Albert Einstein i Daniel Olbrychski jako Emile Amagat – zagorzały przeciwnik Marii.

zdjęcie: Witold Bączyk

Leczenie grozi śmiercią! – oficjalny plakat „BOTOKSU”

Gwiazdy „Pitbulla” i „Służb specjalnych” łączą siły na oficjalnym plakacie „Botoksu” Patryka Vegi. Najnowsze dzieło twórcy największych kinowych przebojów ostatnich lat to bezkompromisowe uderzenie w polską służbę zdrowia – bez taryfy ulgowej pokazujące problemy służb medycznych oraz współczesnych kobiet.

Obok napięcia i potężnej dawki emocji nie zabraknie w nim również charakterystycznego dla filmów Patryka Vegi humoru. O jego jakość zadba doborowa, pełna gwiazd ekipa aktorska. W główne postacie kobiece wcielą się: Olga Bołądź, Agnieszka Dygant, Katarzyna Warnke i Marieta Żukowska. Partnerować im będą ulubieńcy widzów: Piotr Stramowski, Tomasz Oświeciński, Sebastian Fabijański, Janusz Chabior, Wojciech Machnicki i Grażyna Szapołowska. Film trafi na ekrany 29 września 2017 roku, ale już dziś zainteresowanie produkcją sięga zenitu. Świadczy o tym chociażby ogromna popularność pierwszego zwiastuna, który w Internecie zanotował do tej pory ponad 5 000 000 odsłon! „To będzie mój najmocniejszy film!” – deklaruje reżyser „Botoksu”, Patryk Vega.

Szpital ukazany w „Botoksie” to nie fikcja z popularnych seriali czy folderów prywatnych sieci medycznych. To zakład pracy, gdzie codziennie wylewa się krew, pot i łzy. W jego murach splatają się losy czterech kobiet. Daniela (Olga Bołądź) pracę w służbie zdrowia zaczyna jako ratowniczka medyczna, jeżdżąc na akcje z bratem Darkiem (Tomasz Oświeciński). Poddając się licznym zabiegom medycyny estetycznej, z brzydkiego kaczątka zmienia się w bezwzględną, odnoszącą sukcesy przedstawicielkę koncernu farmaceutycznego. Magda (Katarzyna Warnke) jest ginekologiem położnikiem. Swoją renomę zbudowała jako etatowa specjalistka od aborcji. Gdy sama zachodzi w ciążę, jej konflikt z ordynatorem (Janusz Chabior) wchodzi w dramatyczną fazę i zwierzchnictwo szpitala próbuje pozbawić ją pracy. Poukładany świat cenionej chirurg – Patrycji (Marieta Żukowska) rozsypuje się, gdy kobieta dowiaduje się o zdradzie męża. Podkopane poczucie  wartości popycha ją w kierunku ginekologii estetycznej i kobiecego libido. Swoje odkrycia Patrycja chce sprawdzić w związku z metroseksualnym Michałem (Piotr Stramowski), który jest zaprzeczeniem mężczyzny. Beata (Agnieszka Dygant) to lekarka SOR-u, która w wypadku motocyklowym traci narzeczonego. Samotna kobieta uśmierza ból, uzależniając się od silnych leków opioidowych, które wykrada w szpitalu.  Wówczas poznaje Marka (Sebastian Fabijański), sanitariusza, który ukrywa przed światem własny sekret.

Gwiazdy „Botoksu” na plakatach teaserowych zapowiadających film.

źródło: Kino Świat/Materiały prasowe

zdjęcie: Anna Gostkowska, Copyright (C) Vega Investments

„Gwiazdy” w Koneserze

Jan Kidawa-Błoński, twórca obsypanych nagrodami filmów „Skazany na bluesa” i „Różyczka”, przedstawia inspirowaną prawdziwymi wydarzeniami opowieść o pasji, miłości i rywalizacji. Kanwą historii są losy znakomitego śląskiego piłkarza Jana Banasia – gwiazdy Polonii Bytom, Górnika Zabrze i Polskiej Reprezentacji ery Kazimierza Górskiego. Na seans z cyklu „Kino Konesera” zaprasza 26 lipca (środa) o godz. 18.30 kino Helios w Radomiu.

Film „Gwiazdy” to urzekająca klimatem, zabawna, ale i nostalgiczna podróż do świata młodzieńczych marzeń, wyznaczających cel i kierunek życia bohaterów. Całość, okraszona fantastycznym śląskim temperamentem, przywołuje wielkie chwile polskiego futbolu. W rolę Banasia wcielił się Mateusz Kościukiewicz („Wszystko co kocham”, „Bilet na Księżyc”, „W imię…”, „Amok”), któremu partneruje Sebastian Fabijański, znany m.in. z wielkiego hitu Patryka Vegi – „Pitbull. Niebezpieczne kobiety”. Miłosny trójkąt dopełnia zjawiskowa Karolina Szymczak, którą w 2014 roku mogliśmy oglądać u boku Dwayne’a Johnsona w hollywoodzkiej produkcji „Hercules”. W filmie zagrali również: Magdalena Cielecka („Córki dancingu”, „Wenecja”, „S@motność w sieci”), Eryk Lubos („Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej”, „Drogówka”, „Dzień kobiet”, „Róża”), Paweł Deląg („Wszystko albo nic”, „Ja wam pokażę!”, „Zróbmy sobie wnuka”, „Chłopaki nie płaczą”), Adam Woronowicz („Czerwony pająk”, „Demon”, „Baby są jakieś inne”, „Popiełuszko. Wolność jest w nas”), Marian Dziędziel („Moje córki krowy”, „Pod Mocnym Aniołem”, „Pani z przedszkola”, „Wymyk”), Wojciech Mecwaldowski („11 minut”, „Dziewczyna z szafy”, „Hans Kloss. Stawka większa niż śmierć”, „Lejdis”, „Testosteron”), Grażyna Torbicka („Młode wilki”, „Smród”, „Mniejszy szuka Dużego”), Aleksandra Gintrowska oraz Witold Paszt (lider zespołu VOX).

„Gwiazdy” to opowieść o wielkiej i niespełnionej miłości trójki młodych ludzi, rozdartych między swymi namiętnościami, pragnieniami i ambicjami. Posiadający polsko-niemieckie korzenie Jan Banaś (Mateusz Kościukiewicz) dorasta na Śląsku. Od dzieciństwa jego największą pasją jest piłka, a największym rywalem… oddany kumpel Ginter (Sebastian Fabijański). Z czasem rywalizacja przyjaciół przenosi się z podwórka na stadiony śląskich klubów – Polonii Bytom i Górnika Zabrze. A to nie koniec ich zmagań. Prawdziwe emocje zaczynają się, gdy w życiu gwiazd sportu pojawi się piękna Marlena (Karolina Szymczak). Walczący o jej względy Jan i Ginter szybko odkrywają, że w grze o miłość nie obowiązują żadne przepisy. Kiedy ciężka kontuzja kończy karierę Gintera, a samego Banasia przybliża do składu „orłów Górskiego”, bohater staje przed trudnym, życiowym wyborem. Stawką jego decyzji będzie udział w olimpiadzie i piłkarskich mistrzostwach świata.

zdjęcia: Robert Jaworski

źródło: Kino Świat/Materiały prasowe

 

„Exterminator. Faceci pragną mocniej”

Przebojowa komedia producentów „Ostatniej Rodziny” i „Carte Blanche” oraz reżysera seriali „Przepis na życie” i „O mnie się nie martw”. Film o przyjaźni, miłości i muzyce z gwiazdorską obsadą w kinach od 5 stycznia 2018 roku.

„Exterminator. Faceci pragną mocniej” oparty jest na przebojowej sztuce teatralnej. „Świetnie napisana komedia”, „Publiczność domagała się bisów!”, „Świetna zabawa!” – zachęcały recenzje po stołecznej premierze. Film jest pełną humoru przewrotną opowieścią o współczesnych mężczyznach, marzeniach młodości, niespodziewanej miłości i przyjaźni, wystawionej na próbę w obliczu rosnących ambicji. W roli lidera muzycznego zespołu zarówno w kinie, jak i w teatrze – Paweł Domagała („Dzień dobry, kocham cię!”, „Wkręceni”). Partnerują mu frontman zespołu Coma – Piotr Rogucki („Miasto 44”, „Skrzydlate świnie”), Krzysztof Czeczot, czyli niezapomniany Zupa z „Pitbulla. Nowych porządków” Patryka Vegi oraz Piotr Żurawski („Kamper”, „Bodo”). W kobiecych rolach m.in. gwiazda hitu „Planeta Singli” Agnieszka Więdłocha, Aleksandra Hamkało („7 rzeczy, których nie wiecie o facetach”, „Disco Polo”, „Ziarno prawdy”) oraz Dominika Kluźniak („Lejdis”, „Powidoki”), Dorota Kolak („Chce się żyć”, „Konwój”)  i Anna Terpiłowska („Obce niebo”, „Ambassada”). W komedii zagrali również Eryk Lubos („Gwiazdy”, „Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej”, „Drogówka”) i Krzysztof Kiersznowski („Kiler”, „Moje córki krowy”). Reżyserem filmu jest Michał Rogalski („Letnie przesilenie”, seriale „O mnie się nie martw”, „Przepis na życie”).

Piątka oddanych przyjaciół miała od dzieciństwa wielkie marzenie – chcieli wstrząsnąć polską sceną metalową i gromadzić na koncertach tłumy, a wszystko to pod szyldem zespołu o złowieszczo brzmiącej nazwie: EXTERMINATOR. Czas jednak pokazał, że młodzieńcze ambicje to jedno, a życie to drugie. Obecnie lider zespołu, Marcyś (Paweł Domagała), pracuje w sklepie ojca i przeżywa kryzys w związku z Magdą (Agnieszka Więdłocha). Wirtuoz gitary Lizzy (Piotr Żurawski) to szeregowy pracownik banku. Trzeci z mężczyzn, basista Jaromir (Krzysztof Czeczot), codziennie podbija kartę w fabryce pianki poliuretanowej i usilnie stara się sprostać obowiązkom ojca rodziny. Perkusista Makar (Piotr Rogucki) wylądował w zakładzie psychiatrycznym. Z kolei piąty – Cypek (Sebastian Stankiewicz) – wyjechał zarabiać za granicę. Pewnego dnia powracają dawne wspomnienia – pani burmistrz (Dominika Kluźniak) okazuje się wielką fanką Exterminatora ze starych czasów. Obiecuje wesprzeć przyjaciół unijną dotacją, o ile dogadają się i doprowadzą do reaktywacji zespołu. Szybko okazuje się, że propozycja ma jednak mały haczyk: chłopcy muszą sprzeniewierzyć się swoim ideałom i wystąpić na kilku festynach, grając utwory dalekie od ich repertuaru. Męska duma nie pozwala bohaterom iść na kompromis, a wieloletnia przyjaźń i związki z kobietami poddane zostają prawdziwej próbie. Pikanterii całej sytuacji dodają: pojawienie się szalonej koleżanki Makara ze szpitala, Julci (Aleksandra Hamkało) oraz konflikt z liderką miejscowego zespołu Wisienki, Ziomecką (Dorota Kolak). A tymczasem zbliża się wielki koncert…

„Exterminator. Faceci pragną mocniej” w kinach od 5 stycznia 2018 roku.

Foto copyright: Anna Gostkowska/Mikołaj Tym

źródło: materiały prasowe dystrybutora

„Sama przeciw wszystkim”

Jessica Chastain w popisowej, nominowanej do Złotego Globu roli – lobbystki, ryzykującej życie i karierę w walce o zaostrzenie przepisów dotyczących posiadania broni palnej w USA. Film od 21 lipca w repertuarze kina studyjnego MCSW „Elektrownia” w Radomiu.

Pełen napięcia thriller, przywodzący na myśl „House of Cards”, wyreżyserował John Madden – twórca „Hotelu Marigold” i obsypanego Oscarami obrazu „Zakochany Szekspir”. Scenariusz produkcji znalazł się na „Black List” – słynnej liście dziesięciu najlepszych, niewykorzystanych scenariuszy 2015 roku. Poza dwukrotnie nominowaną do Oscara Chastain obsadę filmu „Sama przeciw wszystkim” tworzą m.in. Mark Strong („Sherlock Holmes”, „Gra tajemnic”), Michael Stulbarg („Nowy początek”, „Poważny człowiek”) oraz wybitny aktor drugoplanowy – John Lithgow („Świat według Garpa”, „Czułe słówka”).

John Madden, twórca dramatu historycznego „Jej Wysokość Pani Brown” oraz nagrodzonej Oscarem komedii „Zakochany Szekspir”, był zachwycony scenariuszem filmu „Sama przeciw wszystkim”. „Był napisany w bardzo inteligentny sposób, co rusz zaskakując czytelnika. Przedstawiał świat, w którym kluczowe jest posiadanie perfekcyjnej strategii działania, która wyprzedzałaby ruchy przeciwnika o kilka kroków. Bohaterowie rozmawiają ze sobą ironicznie i nie wprost, dzięki czemu dialogi są zabawne i zaskakujące. Ale największym atutem tekstu są liczne zwroty akcji, których nie dało się przewidzieć” – mówi reżyser.

„Nasz film wymyka się jednoznacznym opisom. Chwilami jest to dramat polityczny, chwilami thriller, który rozkłada na czynniki pierwsze mało znany proces podejmowania decyzji politycznych. Przede wszystkim jednak „Sama przeciw wszystkim” to psychologiczne studium głównej bohaterki, niezwykłej i szalenie ambitnej, którą równie dobrze charakteryzują jej umiejętności, jak i jej płeć. I co chyba najbardziej zaskakujące – film portretuje też jej życie uczuciowe, choć ona sama by się zdziwiła, że takowe w ogóle posiada. Opowiadamy tutaj również o pozornie nieosiągalnych politycznych celach i o sztuczkach stosowanych przez lobbystów. Właśnie ten temat – sięgania po to, co poza zasięgiem napędza fabułę oraz główną bohaterkę. Elizabeth Sloane jest bezwzględna, niektóre reguły świadomie nagina, aby osiągnąć swój cel. Praca staje się dla niej obsesją, nakręca ją i nie daje jej odpocząć – takie postacie idealnie nadają się na filmowych bohaterów” – dodaje Madden.

JESSICA CHASTAIN (Elizabeth Sloane)

Jest jedną z najbardziej uzdolnionych i popularnych aktorek swojego pokolenia. Chastain urodziła się i wychowała w Kalifornii. Studiowała aktorstwo w słynnej Julliard School w Nowym Jorku. Na początku kariery zawodowej grała niewielkie role w serialach i filmach, w tym w „Długu” Johna Maddena. Przełom nastąpił w 2011 roku, gdy widownia mogła podziwiać Chastain w sześciu interesujących i różnych filmach, w tym w „Koriolanie”, „Drzewie życia” i „Służących” – za rolę w tym ostatnim zdobyła pierwszą nominację do Oscara. W kolejnych latach wystąpiła w tryptyku „Zniknięcie Eleanor Rigby”, „Wróg numer 1” (druga nominacja do Oscara), „Panna Julia”, „Interstellar”, „Marsjanin”, „Łowca i Królowa Lodu”, a ostatnio zachwyciła rolą Antoniny Żabińskiej w filmie „Azyl”.

Jessica Chastain dokładnie poznała środowisko, w którym obraca się jej bohaterka. „Pojechałam do Waszyngtonu, żeby spotkać się z 11 lobbystami, w większości z kobietami. Chciałam wiedzieć, z jakimi wyzwaniami mierzą się na co dzień i jak udało się im odnieść sukces w tej branży. Rozmawiałam z nimi także o życiu rodzinnym i uczuciowym” – wspomina aktorka.

„Sama przeciw wszystkim” od 21 lipca w kinie studyjnym MCSW „Elektrownia” w Radomiu.

Elizabeth Sloane (Jessica Chastain) jest najlepiej opłacaną i najskuteczniejszą lobbystką w Waszyngtonie. W świecie wielkiej polityki i brudnych pieniędzy, gdzie korupcja i szantaż są na porządku dziennym, nie ma sobie równych i zawsze pozostaje o krok przed konkurencją. Sprawy komplikują się, gdy pod wpływem osobistych doświadczeń, Elizabeth zwraca się przeciwko dotychczasowym pracodawcom. Wspierana przez biznesmena Rodolfo Schmidta (Mark Strong) i zespół młodych talentów, wypowiada wojnę amerykańskim producentom broni. Szybko staje się jasne, że w starciu z najgroźniejszym przeciwnikiem w karierze, za wygraną przyjdzie jej zapłacić naprawdę wysoką cenę.

źródło: Kino Świat/Materiały prasowe

Przebojowy dubbing „ROCK DOGA”!

„Rock Dog. Pies ma głos!” to animowana komedia o spełnianiu marzeń, w której pies zagra kocią muzykę, wilki zamiast zjeść owce zostaną wyprowadzone na manowce, a wszystkie zwierzaki mają w sercu rock’n’rolla! W polskiej wersji językowej gwiazdorska obsada: Marcin Dorociński („Sing”), Jakub Molęda („Horton słyszy Ktosia”), Anna Dereszowska („Księga Dżungli”), Baron i Tomson („Siedmiu krasnoludków ratuje Śpiącą Królewnę”), Wiktor Zborowski („Zwierzogród”), Mirosław Zbrojewicz („W głowie się nie mieści”) oraz debiutujący w dubbingu animacji Tomasz Oświeciński, czyli słynny „Strachu” z „Pitbulla”.

W animacji „Rock Dog” każde zwierzę ma nie tylko niepowtarzalny kolor futra, skręt wąsa i strzygnięcie ucha, ale i wielkie marzenia czekające na spełnienie! Za każdym mniej lub bardziej udomowionym bohaterem tej produkcji stoi dubbingowy głos polskiej gwiazdy.

Kto jest kim w świecie rodem z rock’n’rollowego „Zwierzogrodu”.

Pies to zwierzak-marzenie każdego dziecka. Nic więc dziwnego, że główny bohater „Rock Doga” to stworzenie przepełnione marzeniami! Sympatycznemu Bono głos dał nie kto inny jak Kuba Molęda – znany piosenkarz, kompozytor i aktor musicalowy. Jego bohater to tybetański mastif, który zamiast stada woli estradę, a jego największym marzeniem jest granie rocka. Jednak, aby spełnić marzenia, będzie musiał opuścić ukochaną wioskę i udać się do wielkiego miasta. W to mu graj!

Zwinność, szybkość i robienie wszystkiego z pazurem to cechy zarówno genialnego gitarzysty jak i… kota! Angus to legenda rockowej sceny, od którego mogliby się uczyć Beatlesi, Stonesi i U2 razem wzięci. Jego willę odwiedzają całe autobusy z turystami, a wejścia do domu strzeże labirynt i wycieraczka-katapulta, która szybko pokazuje nieproszonym gościom gdzie ich miejsce. Na wokalu postaci kota Angusa Szarpidruta stanął prawdziwy pitbull polskiego aktorstwa i dubbingu – Marcin Dorociński!

Na swojej drodze do sławy i sukcesu pies Bono spotka trójkę muzyków, którzy ze swoją twórczością obnoszą się póki co… w okolicznym parku. Uroczej gitarzystce głosu udzieliła Anna Dereszowska. Jej postać to lisiczka Adel.

Czy wystarczająco długie wpatrywanie się we frytkę sprawi, że staniesz się genialnym perkusistą? Tego nie wiemy, ale wierzy w to Ziemniur – czyli drugi członek parkowej kapeli, na którą natyka się Bono. Za tą sympatyczną, chociaż mocno odjechaną postacią stoi Tomasz Lach znany szerokiej publiczności jako Tomson – wokalista grupy Afromental i juror w programie muzycznym The Voice of Poland.

Gitara i zabójczy wizerunek? Poznajcie Lemmy’ego, czyli trzeciego i ostatniego muzyka, z którym główny bohater „Rock Doga” zacznie swoją przebojową przygodę. Głosu tej postaci użyczył Aleksander Milwiw-Baron, czyli po prostu Baron – podobnie jak wspomniany wyżej Tomson, również członek grupy Afromental i juror w The Voice of Poland.

Był już Mufasą w „Królu Lwie”, Obelixem w fabularnej serii „Asterix i Obelix” i Gandalfem Szarym w trylogii „Hobbita” – teraz przyszedł czas na nowe wyzwanie w dubbingowej karierze Wiktora Zborowskiego. Legendarny polski aktor wcielił się w bowiem w postać Mistrza – „grubego” zwierza należącego do jednoosobowej starszyzny w rodzinnej wiosce Bodzia. To właśnie dzięki jego mądrości i radom młody pies wyruszy, aby podbić świat!

Przychodzi taki czas w życiu każdego mężczyzny, kiedy trzeba zdjąć z siebie różowy sweterek z gruszką, założyć czarny garnitur i wyjść na ulice, objąć panowanie nad całym miastem. Mirosław Zbrojewicz w filmie „Rock Dog” użycza bowiem głosu postaci Linuxa. Jego bohater to wilk spod ciemnej gwiazdy, prawdziwy Al Capone zwierzęcego świata. Wspólnie ze swoim stadem wilków-bandziorów pragnie wkroczyć do owczej wioski i zamienić ją w wielki stragan z kebabami. Niestety, dopóki bronią jej psy – jest bezradny. Całe szczęście jeden z tybetańskich mastifów właśnie opuszcza rodzinne strony i wyrusza do wielkiego miasta…

„ROCK DOG. PIES MA GŁOS!” w kinach od 14 lipca.

zdjęcia: Michał Puchalski

źródło: Kino Świat/Materiały prasowe

 

Patryk Vega zapowiada „BOTOKS”

„Myślę, że to będzie mój najmocniejszy film!” – deklaruje reżyser „Botoksu” Patryk Vega. Najnowsze dzieło twórcy najbardziej kasowych hitów kinowych ostatnich lat („Służby specjalne”, „Pitbull. Nowe porządki” i „Pitbull. Niebezpieczne kobiety”) to bezkompromisowe uderzenie w polską służbę zdrowia. „Botoks” to poparty wielomiesięcznymi wywiadami, wstrząsający obraz życia i pracy lekarek oraz pielęgniarek w Polsce. Z ich opowieści wyłonił się porażający scenariusz, ukazujący problemy służb medycznych, jak i współczesnych kobiet. Po tym filmie już żadna wizyta u lekarza nie będzie taka jak dawniej!

Punktem wyjścia były rozmowy z lekarzami. Twierdzili, że nie ma współczesnego filmu, ani serialu, który byłby autentyczny i w prawdziwy sposób opowiadał o polskiej służbie zdrowia. Wszystko dlatego, że zawód lekarza i służba zdrowia owiane są pewną tajemnicą. To hermetyczne środowisko, które chroni samych siebie. My, jako zwykli śmiertelnicy, widzimy tylko fasadę, bo pewne informacje nie wyciekają na zewnątrz” – mówi Patryk Vega.

Zależało mi, żeby „Botoks”, podobnie jak „Pitbull”, był wierny rzeczywistości w każdym detalu. Spędziłem rok na rozmowach z kilkudziesięcioma lekarzami. Ich opowieści stały się budulcem dla scenariusza. Powstał porażający obraz, w którym pokazujemy ciemną stronę medycyny. Nie ma tu żadnej wymyślonej sceny. Wszystko jest zaczerpnięte z życia i skompilowane z prawdziwych historii. W trakcie zdjęć przed monitorem nieustannie siedziało kilku lekarzy, którzy cyzelowali wszystkie sceny. Zaś ci pracownicy służby zdrowia, którzy czytali scenariusz, mówili – ‘O kurczę! Jakbyście to wszystko wyjęli z mojego szpitala’” – dodaje reżyser.

„Jestem przeświadczony, że „Botoks” nie będzie kijem włożonym w mrowisko, ale całą armią kijów! Pamiętam, co działo się w 2005 roku po pierwszym „Pitbullu”. Jak pytano szefów policji: czy to naprawdę tak wygląda? Jestem przekonany, że kiedy ten film wejdzie do kin, nastąpi potężne trzęsienie ziemi i skończy się na debacie publicznej. Uważam, że każdy będzie w stanie skonfrontować się z tym filmem, bo wszyscy przecież chodzimy do lekarza i mieliśmy jakąś niemiłą przygodę z tym związaną” – zapowiada Patryk Vega.

W tym filmie żadna scena nie jest wymyślona! „Botoks” to autentyczne historie silnych, zdeterminowanych i wyrazistych lekarek, które zmagają się z najtrudniejszymi życiowymi decyzjami i problemami: dyskryminacją, presją macierzyństwa, pogonią za młodością, walką o prawo do wolnego wyboru i własnych poglądów. Obok napięcia i potężnej dawki emocji nie zabraknie tu charakterystycznego dla filmów Patryka Vegi humoru. O jego jakość zadba doborowa, pełna gwiazd ekipa aktorska. W główne postacie kobiece wcielą się: Olga Bołądź, Agnieszka Dygant, Katarzyna Warnke i Marieta Żukowska. Partnerować im będą ulubieńcy widzów: Piotr Stramowski, Tomasz Oświeciński, Sebastian Fabijański, Janusz Chabior, Wojciech Machnicki i Grażyna Szapołowska. Zdjęcia do „Botoksu” były realizowane w Warszawie, Paryżu, Kopenhadze i Kenii.

„Botoks”w kinach od 29 września 2017 roku.

Szpital ukazany w „Botoksie” to nie fikcja z popularnych seriali czy folderów prywatnych sieci medycznych. To zakład pracy, gdzie codziennie wylewa się krew, pot i łzy. W jego murach splatają się losy czterech kobiet. Daniela (Olga Bołądź) pracę w służbie zdrowia zaczyna jako ratowniczka medyczna, jeżdżąc na akcje z bratem Darkiem (Tomasz Oświeciński). Poddając się licznym zabiegom medycyny estetycznej, z brzydkiego kaczątka zmienia się w bezwzględną, odnoszącą sukcesy przedstawicielkę koncernu farmaceutycznego. Magda (Katarzyna Warnke) jest ginekologiem położnikiem. Swoją renomę zbudowała jako etatowa specjalistka od aborcji. Gdy sama zachodzi w ciążę, jej konflikt z ordynatorem (Janusz Chabior) wchodzi w dramatyczną fazę i zwierzchnictwo szpitala próbuje pozbawić ją pracy. Poukładany świat cenionej chirurg – Patrycji (Marieta Żukowska) rozsypuje się, gdy kobieta dowiaduje się o zdradzie męża. Podkopane poczucie  wartości popycha ją w kierunku ginekologii estetycznej i kobiecego libido. Swoje odkrycia Patrycja chce sprawdzić w związku z metroseksualnym Michałem (Piotr Stramowski), który jest zaprzeczeniem mężczyzny. Beata (Agnieszka Dygant) to lekarka SOR-u, która w wypadku motocyklowym traci narzeczonego. Samotna kobieta uśmierza ból, uzależniając się od silnych leków opioidowych, które wykrada w szpitalu.  Wówczas poznaje Marka (Sebastian Fabijański), sanitariusza, który ukrywa przed światem własny sekret.

zdjęcia: Anna Gostkowska, Copyright (C) Vega Investments

źródło: Kino Świat/Materiały prasowe

Reżyser Luc Besson w Polsce!

Twórca „Piątego elementu” i „Leona zawodowca” przyleci do Warszawy promować swój najnowszy film – superprodukcję „Valerian i Miasto Tysiąca Planet”. Najdroższy obraz w historii kina wyprodukowany poza granicami USA wejdzie na polskie ekrany 4 sierpnia.

22 lipca ze specjalną wizytą w Polsce pojawi się francuski reżyser Luc Besson. W trakcie pobytu nad Wisłą, filmowiec weźmie udział w spotkaniu z mediami, będzie też gościem honorowym uroczystej polskiej prapremiery „Valeriana”. Najnowsza produkcja Luca Bessona, to nie tylko największe dzieło w karierze reżysera, ale również najdroższy film w historii kina wyprodukowany poza granicami USA! „Czekałem całe życie, żeby zrobić ten film. To była niezwykła przygoda. Włożyłem w niego całe serce i nie mogę się doczekać, aż go zobaczycie” – mówi reżyser. Adaptacja przełomowego komiksu, który przez dekady inspirował kolejne generacje artystów, pisarzy i filmowców, trafi do regularnej dystrybucji 4 sierpnia.

Luc Besson jest autorem ikonicznych dzieł popkultury: „Piątego elementu”, „Leona zawodowca”, „Nikity”, „Artura i Minimków” oraz „Lucy”. Pracę w filmie zaczął w 1977 roku jako asystent reżysera. W wieku 19 lat wyjechał do Hollywood, by szukać szczęścia w „fabryce snów.” Gdy po rocznym stażu wracał do Paryża, wiedział już, że jego przeznaczeniem jest wyłącznie kino. W jego pierwszych filmach z lat 80. – „L’Avant Dernier”, „Ostatnia walka” oraz nagrodzonym trzema Cezarami dramacie „Metro”, widać już charakterystyczny dla jego twórczości styl.

Następne lata były pasmem artystycznych sukcesów. Filmy „Wielki błękit”, „Nikita” i „Leon zawodowiec” uczyniły z Bessona jedno z najgłośniejszych filmowych nazwisk lat 90., rewolucjonistę kultury masowej, z którym pragnęły pracować największe gwiazdy światowego kina. Krytycy oskarżali go o gloryfikację przemocy, ale publiczność pokochała jego bohaterów i uparcie szturmowała sale kinowe. Na jego planie dorastała Natalie Portman, a europejscy aktorzy (m.in. Jean Reno) torowali sobie drogę do Hollywood. W szczytowej formie reżyser nakręcił swój największy hit, czyli „Piąty element” z niezapomnianymi rolami Bruce’a Willisa, Gary’ego Oldmana ora Milli Jovovic, która dwa lata później zagrała główną rolę w jego „Joannie d’Arc”.

W roku 1999 założył firmę EuropaCorp, która w ciągu dekady stała się jedną z największych wytwórni filmowych na starym kontynencie. W 2005 powrócił do reżyserowania filmem „Angel-A”, by rok później stworzyć pierwszy w swej karierze film animowany „Artur i Minimki” z aktorską kreacją Mii Farrow oraz plejadą gwiazd w dubbingu (m.in. Madonna, Snoop Dog i David Bowie). W roku 2014 ponownie podjął tematykę science-fiction w filmie „Lucy” z charyzmatyczną  Scarlett Johansson w tytułowej roli.

Besson ma na koncie reżyserię wielu kultowych teledysków (do piosenek w wykonaniu m.in. Serge’a Gainsbourga i Mylene Farmer) oraz autorstwo ponad 50 scenariuszy do hitów takich jak „Taxi”, „Transporter: Nowa moc” czy serialu „Taken”. Jako producent odniósł liczne sukcesy dzięki filmom „Nic doustnie” Gary’ego Oldmana (Nagroda dla najlepszej aktorki Kathy Burke, MFF w Cannes w 1997 roku), „Trzy pogrzeby Melquiadesa Estrady” oraz „Eskorta” Tommy Lee Jonesa. W 2000 roku przewodniczył 53. Międzynarodowemu Festiwalowi Filmowemu w Cannes jako najmłodszy przewodniczący w długiej historii festiwalu.

źródło: Kino Świat/Materiały prasowe

Luc Besson odkrywa kulisy superprodukcji „Valerian i Miasto Tysiąca Planet”:

 

Magdalena Cielecka matką słynnego piłkarza!

W „Córkach Dancingu”, w roli striptizerki, rozgrzewała do czerwoności bywalców PRL-owskich dancingów. W hicie „Pitbull. Niebezpieczne kobiety” – jako Izabela Zych ps. Somalia – stała się pełnokrwistym uosobieniem „złego policjanta”. 12 maja Magdalena Cielecka powróci na ekrany, dając popis talentu w kolejnej nietuzinkowej kreacji. W filmie Jana Kidawy–Błońskiego „Gwiazdy” zobaczymy ją w roli matki znakomitego śląskiego piłkarza Jana Banasia – gwiazdy Polonii Bytom, Górnika Zabrze i Polskiej Reprezentacji ery Kazimierza Górskiego.

Jak deklaruje Magdalena Cielecka, w „Gwiazdach” najbardziej uwiódł ją fakt, że mogła zagrać matkę i dojrzałą kobietę oraz niezwykłe przejście przez epoki, jakie funduje widzom i aktorom nowe dzieło twórcy „Skazanego na bluesa” i „Różyczki”. Gdy po raz pierwszy widzimy Cielecką w „Gwiazdach”, jej bohaterka ma 25 lat. Pod koniec produkcji gra 60-latkę. „Takie role są bardzo kuszące dla aktora, a zwłaszcza dla aktorki, która może zmienić się i zrobić coś ze swoją fizycznością. Zobaczyć, jak wygląda w innych stylach mody i innym wyglądzie” – mówi Cielecka.

„Gwiazdy” to urzekająca klimatem, zabawna, ale i nostalgiczna podróż do świata młodzieńczych marzeń, wyznaczających cel i kierunek życia bohaterów. Całość okraszona fantastycznym śląskim temperamentem i przywołująca wielkie chwile polskiego futbolu. Kanwą historii są losy znakomitego śląskiego piłkarza Jana Banasia, w którego rolę wcielił się Mateusz Kościukiewicz („Wszystko co kocham”, „Bilet na Księżyc”). Partneruje mu Sebastian Fabijański, znany m.in. z wielkiego hitu Patryka Vegi – „Pitbull. Niebezpieczne kobiety”. Miłosny trójkąt gwiazd dopełnia zjawiskowa Karolina Szymczak, którą w 2014 roku mogliśmy oglądać u boku Dwayne’a Johnsona w hollywoodzkiej produkcji „Hercules”. W filmie zobaczymy też Pawła Deląga, Adama Woronowicza, Eryka Lubosa, Mariana Dziędziela, Wojciecha Mecwaldowskiego, Witolda Paszta, Aleksandrę Gintrowską oraz Grażynę Torbicką. „Gwiazdy” to opowieść o wielkiej i niespełnionej miłości trójki młodych ludzi, rozdartych między swymi namiętnościami, pragnieniami i ambicjami.

Wyczekiwana produkcja w kinach od 12 maja.

Posiadający polsko-niemieckie korzenie Jan Banaś (Mateusz Kościukiewicz) dorasta na Śląsku. Od dzieciństwa jego największą pasją jest piłka, a największym rywalem… oddany kumpel Ginter (Sebastian Fabijański). Z czasem rywalizacja przyjaciół przenosi się z podwórka na stadiony śląskich klubów – Polonii Bytom i Górnika Zabrze. A to nie koniec ich zmagań. Prawdziwe emocje zaczynają się, gdy w życiu gwiazd sportu pojawi się piękna Marlena (Karolina Szymczak). Walczący o jej względy Jan i Ginter szybko odkrywają, że w grze o miłość nie obowiązują żadne przepisy. Kiedy ciężka kontuzja kończy karierę Gintera, a samego Banasia przybliża do składu „orłów Górskiego”, bohater staje przed trudnym, życiowym wyborem. Stawką jego decyzji będzie udział w olimpiadzie i piłkarskich mistrzostwach świata.

Foto: Robert Jaworski/Kino Świat/Materiały prasowe