Archiwa tagu: czarni

Koronawirus w Czarnych. Kolejny mecz przełożony

Informujemy, że w wyniku przeprowadzonych testów na obecność koronawirusa, część zawodników drużyny Cerrad Enea Czarni Radom otrzymało wyniki pozytywne. W związku z tym, w uzgodnieniu z Polską Ligą Siatkówki, przełożony zostaje najbliższy domowy mecz z Asseco Resovia Rzeszów (planowany na 14.01.2022) – poinformował klub z PlusLigi na swojej oficjalnej stronie.

Zakażeni zawodnicy zostali poddani izolacji, a ich stan zdrowia jest stale monitorowany. Klub pozostaje również w stałym kontakcie z Powiatową Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną w Radomiu. Klub wystosował oficjalne pismo do Polskiej Ligi Siatkówki S.A. oraz pozostaje w stałym kontakcie z zarządzającym rozgrywkami PlusLigi w celu rozegrania przełożonych spotkań w najbliższym możliwym terminie. Terminy meczów zostaną podane niezwłocznie po ich ustaleniu wspólnie z ligą oraz drużynami przeciwnymi. O kolejnych działaniach, sytuacji epidemicznej w drużynie oraz nowych terminach spotkań będziemy informować na bieżąco w kolejnych komunikatach – czytamy na wksczarni.pl.

Oznacza to, że siatkarskie granie w hali RCS przy ul. Struga zaingurują jednak zawodniczki Radomki, które w poniedziałek (17 stycznia) o godz. 17:30 zagrają tam z beniaminkiem Tauron Ligi, Uni Opole.

Wielki powrót i zwycięstwo Czarnych w Warszawie!

W meczu 14. kolejki PlusLigi siatkarze Cerradu Enei Czarnych Radom wygrali na wyjeździe 3:2 z Projektem Warszawa, choć przegrywali już 0:2. Dla podopiecznych trenera Jakuba Bednaruka to piąte zwycięstwo w tym sezonie.

Nasz zespół nie dał się złamać na początku seta kilkupunktowym prowadzeniem miejscowych, a m.in. po dwóch asach serwisowych Jose Ademara Santany na Bartoszu Kwolku prowadził nawet 16:11! Stołeczny zespół dość szybko poradził sobie z problemami, bo straty odrobił w dziewięciu akcjach, z których wygrał aż siedem. Drużyny grały punkt za punkt, ba, to radomianie jako pierwsi mieli piłkę setową, a później także jeszcze jedną, ale jednak doświadczenie i umiejętności były po stronie graczy Projektu, którzy pierwszego seta wygrali na przewagi 28:26.

Druga partia była już spokojniejsza dla faworytów z Warszawy. Od stanu 6:8 gracze trenera Andrei Anastasiego zdobyli cztery punkty z rzędu i wyszli na prowadzenie, którego nie oddali już do końca, a do tego błyskawicznie je powiększyli. Po asie serwisowym Bartosza Kwolka było już 16:11. Radomski zespół próbował walczyć, ale bezskutecznie – w najlepszym momencie gracze gości zbliżyli się do Projektu na dwa punkty. Ludzie Anastasiego wygrali 25:19 i prowadzili już 2:0.

– Na co czekamy? Na co czekamy? – krzyczał do swoich zawodników Anastasi, gdy w trzecim secie radomianie prowadzili 20:14. Rzeczywiście, gracze Projektu w tej partii sprawiali wrażenie bardzo ospałych, co świetnie wykorzystywał rozgrywający Cerradu Enei Czarnych – Michał Kędzierski, który wykorzystując dobre przyjęcie umiejętnie kierował grą swojej drużyny, sporo grając środkowymi. Świetną zmianę od początku trzeciego seta dał Rusin, który nie tylko wzmocnił przyjęcie radomian, ale do tego jeszcze dodał sporo jakości w zagrywce, posyłając w końcówce drugiej partii dwa asy serwisowe z rzędu! Radomski zespół prowadził od początku do końca w tej partii i pewnie zwyciężył 25:17.

Zespół Bednaruka zrobił dużo, by doprowadzić do tie-breaka. Po tym, gdy Paweł Rusin doprowadził do remisu 10:10, obie drużyny w czwartym secie bardzo długo grały punkt za punkt i zanosiło się na to, że kibiców w Arenie Ursynów czeka zacięta końcówka. I tak było, choć w pewnym momencie stołeczny zespół prowadził 20:16. Od stanu 23:23 goście zdobyli jednak trzy punkty z rzędu, korzystając ze znakomitych zagrywek Santany i bloków na Grobelnym. Warszawska drużyna miała jedną piłkę meczową – przy stanie 24:23 – ale trzy kolejne punkty zdobyli goście, a właściwie podarowali im je warszawscy gracze. Najpierw Grobelny, a później Dusan Petković posłali piłkę w aut, a goście wygrali 26:24 i doprowadzili do tie-breaka.

Ten ostatni set też był bardzo wyrównany. Zaczął się od prowadzenia gości 2:0, później był remis 3:3. Radomianie uciekli na dwa punty po asie Alexandra Bergera (6:4), ale trzy kolejne akcje wygrali gospodarze. Decydowała ścisła końcówka – przy stanie 12:13 w ataku pomylił się Jan Fornal, a chwilę później mecz sprytnym atakiem zakończył Rusin, najlepszy zawodnik poniedziałkowego meczu w Arenie Ursynów.

Tabela – tutaj.

W następnej kolejce radomianie zagrają na wyjeździe z Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Spotkanie odbędzie się w piątek (7 stycznia) o godz. 20:30.

Projekt Warszawa – Cerrad Enea Czarni Radom 2:3 (28:26, 25:19, 17:25, 24:26, 13:15)

Projekt: Kowalczyk 11, Kwolek 17, Trinidad 4, Nowakowski 11, Petković 17, Grobelny 11, Wojtaszek (libero) oraz Blankenau, Superlak 1, Janikowski, Fornal 2.

Czarni: Kędzierski, Lemański 9, Berger 16, Faryna 15, Santana 6, Parkinson 12, Masłowski (libero) oraz Rusin 14, Gąsior, Firszt 1.

MVP: Paweł Rusin (Czarni).

Porażka Czarnych w ostatnim meczu przy Narutowicza

W spotkaniu 13. kolejki PlusLigi siatkarze Cerradu Enei Czarnych Radom przegrali na własnym parkiecie 0:3 ze Skrą Bełchatów. Dla podopiecznych trenera Jakuba Bednaruka to już dziewiąta porażka w tym sezonie. „Wojskowi” po raz ostatni zagrali w hali MOSiR przy ul. Narutowicza – ich kolejny pojedynek u siebie odbędzie się już w RCS!

Premierowa odsłona była wyrównana tylko przez pierwsze akcje, po kolejnych na prowadzeniu byli bełchatowianie. Duża w tym zasługa świetnie spisującego się Mateusza Bieńka nie tylko na siatce, ale i w polu zagrywki. To głównie dzięki niemu PGE Skra w połowie set miała pięć punktów przewagi nad gospodarzami (15:10). Po stronie naszego zespołu dobrze spisywał się Rafał Faryna, ale był osamotniony w walce z silniejszym rywalem, który w końcówce kontrolował sytuację na boisku. Atak Mateusza Bieńka zakończył seta wynikiem 25:20 dla bełchatowian.

Podobnie wyglądała druga partia. Bełchatowianie szybko przejęli inicjatywę na boisku (8:5) i pilnowali wyniku. W tej partii w bełchatowskiej Skrze do walki o punkty włączyli się Dick Kooy oraz Karol Kłos i różnica między zespołami urosła do sześciu oczek (17:11). Tej przewagi radomianom nie udało się odrobić i partia, tak jak pierwsza, zakończyła się wygraną podopiecznych Slobodana Kovaca.

Set numer trzy niczym nie różnił się od dwóch poprzednich. Już na początku Skra uzyskała niewielką przewagę (9:7) i pilnowała wyniku (14:10). Choć radomianie walczyli – punkty zdobywali Paweł Rusin i Bartłomiej Lemański – to nie udało im się zbliżyć do rywali, którzy cały czas kontrolowali sytuację na boisku (20:15). Dopiero w końcówce radomianie zniwelowali straty do dwóch oczek, ale nie odwrócili losów spotkania. Seta wygrali bełchatowianie (25:22) i cały mecz 3:0.

Tabela – tutaj.

W następnej kolejce Czarni zagrają na wyjeździe z Projektem Warszawa. Spotkanie odbędzie się w poniedziałek (3 stycznia) o godz. 17:30.

Cerrad Enea Czarni Radom – PGE Skra Bełchatów 0:3 (20:25, 19:25, 22:25)

Czarni: Kędzierski 1, Lemański 6, Berger 3, Faryna 13, Santana 12, Parkinson 1, Masłowski (libero) oraz Rusin 6, Gąsior, Firszt, Warda.

Skra: Kłos 7, Kooy 10, Ebadipour 8, Atanasijevic 12, Łomacz, Bieniek 12, Piechocki (libero) oraz Sawicki, Czerwiński.

MVP: Mateusz Bieniek (Skra).

Foto: UM Radom

Czarni w styczniu zagrają w hali RCS

Przed drużyną Jakuba Bednaruka ostatni pojedynek w 2021 roku. W czwartek (30 grudnia) „Wojskowi” w hali MOSiR (przy ul. Narutowicza) podejmą zespół PGE Skry Bełchatów, który jednocześnie zakończy pierwszą część rundy zasadniczej w PlusLidze. W nowym roku Cerrad Enea Czarni Radom zadebiutują w nowej hali Radomskiego Centrum Sportu przy ul. Struga!

Czwartkowy (30 grudnia) pojedynek Cerrad Enea Czarnych Radom z PGE Skrą Bełchatów, nie będzie tylko ostatnim spotkaniem Wojskowych w 2021 roku, ale będzie również meczem kończącym pierwszą część rundy zasadniczej w sezonie 2021/2022 PlusLigi.

Siatkarze z Radomia po starciu ze Skrą, w poniedziałek 3 stycznia 2022 roku zainaugurują rundę rewanżową w fazie zasadniczej. Wówczas przeciwnikiem WKS-u będzie na wyjeździe Projekt Warszawa. Cztery dni później podopieczni Jakuba Bednaruka wybiorą się do Kędzierzyna-Koźla, gdzie zmierzą się z wicemistrzem Polski – Grupą AZOTY ZAKSA.

14 stycznia Cerrad Enea Czarni Radom podejmą w nowej hali Radomskiego Centrum Sportu Asseco Resovię Rzeszów. Z kolei 19 stycznia zaplanowany został mecz 1/8 Tauron Pucharu Polski. W hali RCS Wojskowi zmierzą się z zespołem Stali Nysa.

Poniżej prezentujemy harmonogram pięciu najbliższych meczów drużyny Cerrad Enea Czarni Radom:
30 grudnia: Cerrad Enea Czarni Radom – PGE Skra Bełchatów (20:30) – hala MOSiR Radom
3 stycznia: Projekt Warszawa – Cerrad Enea Czarni Radom (17:30) – Arena Ursynów Warszawa
7 stycznia: Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Cerrad Enea Czarni Radom (20:30) – hala Azoty Kędzierzyn-Koźle
14 stycznia: Cerrad Enea Czarni Radom – Asseco Resovia Rzeszów (17:30) – hala Radomskiego Centrum Sportu
19 stycznia: Cerrad Enea Czarni Radom – Stal Nysa – hala Radomskiego Centrum Sportu – PUCHAR POLSKI

Kontuzja Nowaka. Czarni szukają rozgrywającego

Rozgrywający zespołu Wojskowych, Wiktor Nowak przed meczem 12. kolejki PlusLigi z Jastrzębskim Węglem nabawił się kontuzji stawu skokowego. Przebyte badania potwierdziły dłuższą przerwę w treningu.

W piątek, 17 grudnia podczas wieczornego treningu w hali sportowej w Jastrzębiu kontuzji stawu skokowego nabawił się rozgrywający Wiktor Nowak. 22-letni siatkarz po treningu z drużyną udał się do miejscowego szpitala na wstępną konsultację. Po meczu z mistrzem Polski, Wiktora Nowaka czekały specjalistyczne badania, które potwierdziły poważniejszy uraz.

Kontuzja dotyczy uszkodzenia dwóch więzadeł stawu skokowego. Po zabiegu Wiktora czekać będzie dłuższa rehabilitacja. Zarząd klubu wraz ze sztabem trenerskim prowadzi już rozmowy z zawodnikami, którzy mogliby zastąpić na tej pozycji kontuzjowanego 22-letniego rozgrywającego.

Wiktor Nowak w sezonie 2021/2022 w barwach drużyny Cerrad Enea Czarnych Radom rozegrał 10 meczów, na które złożyło się 24 sety, w których zdobył 9 punktów.

PP: Czarni wyszarpali zwycięstwo z 1-ligowcem

W meczu 1/16 finału Pucharu Polski siatkarze Cerradu Enei Czarnych Radom wygrali na wyjeździe 3:2 z Krispol Września.

„Wojskowi” dopiero po tie-breaku uporali się z 1-ligowcem, a pierwszą i czwartą partię przegrali do kolejno… 16 i 15. Pokazuje to, w jak słabej obecnie dyspozycji znajdują się podopieczni trenera Jakuba Bednaruka.

Kolejną rundę Pucharu Polski siatkarzy zaplanowano na 19 stycznia. Czarni zagrają na wyjeździe ze Stalą Nysa.

Krispol Września – Cerrad Enea Czarni Radom 2:3 (25:16, 13:25, 21:25, 25:15, 10:15)

MVP: Alexander Berger (Czarni).

Porażka Czarnych z mistrzem Polski

W meczu 12. kolejki PlusLigi siatkarze Cerradu Enei Czarnych Radom przegrali na wyjeździe 0:3 z mistrzem Polski, Jastrzębskim Węglem. Dla podopiecznych trenera Jakuba Bednaruka to ósma porażka w tym sezonie.

„Wojskowi” byli bez szans z obrońcą tytułu, a w drugim secie ulegli rywalowi do… 9. Radomianie zajmują 12. miejsce w ligowej tabeli.

Tabela PlusLigi – tutaj.

22 grudnia Czarni zagrają na wyjeździe z Krispol Września. Będzie to mecz Pucharu Polski. Początek spotkania o godz. 18.

Jastrzębski Węgiel – Cerrad Enea Czarni Radom 3:0 (25:18, 25:9, 25:22)

Jastrzębski: Toniutti 1, Hadrava 14, Clevenot 8, Fornal 12, Wiśniewski 10, Gladyr 8, Popiwczak (libero) oraz Tervaportti, Szymura 3.

Czarni: Kędzierski 1, Faryna 5, Berger 5, Santana 10, Lemański 6, Warda 3, Masłowski (libero) oraz Rusin, Gąsior 4, Firszt.

MVP: Tomasz Fornal (Czarni).

Czarni wygrali z outsiderem

W meczu 11. kolejki PlusLigi siatkarze Cerradu Enei Czarnych Radom wygrali na własnym parkiecie 3:1 z ostatnią w tabeli, Stalą Nysa. Dla podopiecznych trenera Jakuba Bednaruka to czwarte zwycięstwo w tym sezonie.

Drużyna trenera Daniela Plińskiego rozpoczęła mecz z wielką ambicją i skupieniem i na początku prowadziła. Po ataku Nikołaja Penczewa było 8:5 dla przyjezdnych i Pliński pewnie nie spodziewał się, że za chwilę jego zawodnicy już nie tylko będą oglądać plecy rywali, ale i nie zdołają ich dogonić. Po błędnym ataku Penczewa miejscowi jedenaście akcji później wygrywali już… 14:11. A później kontrolowali przebieg gry. Gdy asa zaserwował Jose Ademar Santana, radomianie prowadzili już 18:12. I pewnie dokończyli tę partię, wygrywając 25:18.

Trzeba oddać graczom Stali, że, choć w tym sezonie wyraźnie im nie idzie, to rzadko załamują ich niepowodzenia. Kolejną partię znów rozpoczęli od prowadzenia, głównie dzięki świetnym zagrywkom Mitchella Stahla. I choć miejscowi dwukrotnie zbliżyli się na jeden punkt, a raz nawet doszli na remis (15:15) to jednak zdołali znów uzyskać przewagę i dowieźć wygraną do końca tej partii. Po autowym ataku Rafała Faryny cieszyli się z wygranej 25:21.

Gdy w trzecim secie radomianie prowadzili 15:10, wydawało się, że o emocjach w tej partii można już zapomnieć. I za chwilę był… remis 16:16. Zespół trenera Jakuba Bednaruka nie zamierzał odpuszczać – po asie Ademara odskoczył na dwa punkty i utrzymał tę przewagę do ostatniej piłki tej partii.

Kto wie, czy to nie był decydujący moment tego meczu, bo w kolejnej partii na boisku była już inna Stal. Gracze z Nysy wyraźnie już odstawali od rywali, mylili się w prostych piłkach, a zmiennicy, z których chętnie korzystał Pliński, nie dawali odpowiedniej jakości. Rozluźniony zespół Bednaruka cieszył się siatkówką, grał pewny swojej wyższości. I wygrał czwartego seta 25:21.

Tabela – tutaj.

W następnej kolejce Czarni zagrają na wyjeździe z mistrzem Polski, Jastrzębskim Węglem.

Cerrad Enea Czarni Radom – Stal Nysa 3:1 (25:18, 21:15, 25:23, 25:21)

Czarni: Kędzierski 3, Lemański 11, Berger 16, Faryna 12, Santana 17, Parkinson 9, Masłowski (libero) oraz Gąsior, Firszt, Nowak.

Stal: Komenda, Stahl 2, Ben Tara 21, M’Baye 1, Kwasowski 7, Penchev 2, Ruciak (libero) oraz Dembiec (libero), Zajder 10, Szwaradzki 1, Dębski, Bućko 15, Schamlewski 5, Szczurek.

MVP: Mateusz Masłowski (Czarni).

Foto: PlusLiga

Przegrana Czarnych w Lublinie

W pojedynku 10. kolejki PlusLigi siatkarze Cerradu Enei Czarnych Radom przegrali na wyjeździe 1:3 z LUK Lublin. Dla zespołu trenera Jakuba Bednaruka to siódma porażka w tym sezonie.

W pierwszym secie, z powodu ogromnej różnicy w poziomie gry, emocji nie było żadnych. Gdy po pierwszych siedmiu akcjach trener Jakub Bednaruk poprosił zespół do ławki, lubelska drużyna wygrywała już 6:1. Ten czas nic nie pomógł, podobnie jak i kolejny. LUK do samego końca stopniowo powiększał swoją przewagę i wygrał premierową odsłonę w niewiele ponad dwadzieścia minut 25:13.

Ta wysoka porażka nie załamała przyjezdnych. Przeciwnie, na drugą partię zespół wyszedł bardzo zmobilizowany, by odrobić straty. Dwukrotnie lubelscy gracze uciekali rywalom – 12:9, 16:12 – ale za każdym razem ludzie Bednaruka odrabiali straty. Aż wreszcie sami oderwali się od rywali, wygrywając od stanu 16:12 osiem z dziewięciu piłek. Gdy wyszlli na prowadzenie 20:17, grali już pewniej. Wprawdzie jeszcze w końcówce miejscowych świetną zagrywką próbował poderwać Wojciech Włodarczyk, ale kolejną zepsuł i Cerrad Enea Czarni wygrali 25:22.

Podopieczni Daszkiewicza przed meczem nie ukrywali, że ich celem jest zdobycie w starciu z radomianami trzech punktów, więc po wpadce w drugim secie na kolejną pozwolić sobie już nie mogli. Znów nieźle grał Jakub Wachnik, który po rozwiązaniu kontraktu Milana Katicia wszedł do podstawowego składu i prezentuje się świetnie, ale pochwalić można też innych graczy, choćby Wojciecha Włodarczyka. Przewaga gospodarzy w tym secie była wyraźna i nawet chwilowe przestoje nie zmieniały obrazu widowiska. LUK wygrał 25:18 i wyszedł na prowadzenie 2:1.

Seria kapitalnych zagrywek Grzegorza Pająka sprawiła, że LUK uzyskał wyraźną przewagę już na samym początku czwartego seta. Miejscowi prowadzili 10:2 i przy głośnym dopingu swoich kibiców pewnie zmierzali do szczęśliwego zakończenia meczu. Ostatni punkt zdobył blokiem Wojciech Sobala, a LUK Lublin wygrał tego seta 25:14.

Tabela – tutaj.

W następnej kolejce „Wojskowi” zagrają u siebie ze Stalą Nysa. Spotkanie odbędzie się w sobotę (11 grudnia) o godz. 20:30.

LUK Lublin – Cerrad Enea Czarni Radom 3:1 (25:13, 22:25, 25:18, 25:14)

LUK: Nowakowski 14, Wachnik 10, Filipiak 14, Sobala 11, Pająk 5, Włodarczyk 14, Watten (libero) oraz Romać 1, Gregorowicz (libero), Gniecki.

Czarni: Lemański 9, Berger 6, Faryna 17, Santana 2, Parkinson, Nowak, Nowowsiak (libero) oraz Kędzierski, Rusin 7, Warda 4, Gąsior, Firszt 6.

MVP: Jan Nowakowski (LUK).

Zwycięstwo Czarnych w Lubinie

W meczu 9. kolejki PlusLigi siatkarze Cerradu Enei Czarnych Radom wygrali na wyjeździe 3:2 z Cuprum Lubin. Dla podopiecznych trenera Jakuba Bednaruka to trzecie zwycięstwo w tym sezonie.

Nasz zespół rozpoczął mecz z wysoką skutecznością i wyszedł na prowadzenie. I choć to prowadzenie w dalszej części tego seta stracił, to pokazał, że zamierza postawić się miejscowym. Ostatnim remisem był wynik po 15, a później „Wojskowi”, głównie z powodu dobrych ataków i błędów gospodarzy, już nie dali się dogonić i wygrali 25:23.

W drugiej partii gracze Cuprum zagrali już uważniej, nie pozwalając rozwinąć się radomskiej drużynie. Gdy było 9:5 mogło wydawać się, że miejscowi łatwo odrobią straty, ale już chwilę później po błędzie Marcina Walińskiego był remis po 11. Ba, to nie wszystko, bo cztery akcje później goście z Radomia po ataku Santany wygrywali 14:12. Trener Bednaruk mógł wierzyć wtedy w sukces, ale nie przypuszczał pewnie, że pięć akcji później jego zespół będzie przegrywał… 14:17. To był kluczowy moment, bo od tego czasu lubinianie grali już bardzo swobodnie, a po asie Kamila Maruszczyka cieszyli się z wygranej 25:19.

W takich meczach, przy wyniku 1:1, bardzo ważny jest oczywiście set trzeci. Choć przez większą część tej partii na prowadzeniu byli lubinianie, to jednak końcówka była pasjonująca. Przy remisie po 22 Rafał Faryna wyprowadził radomian asem serwisowym na prowadzenie 23:22, a chwilę później piłkę w górze miał Bartosz Firszt. Pomylił się jednak i posłał piłkę w aut, a od stanu 24:24 lubinianie dwukrotnie zablokowali Farynę i wyszli na prowadzenie 2:1.

Dokładnie odwrotnie było w czwartej partii, w której Cuprum prowadziło już 5:2, a w końcówce dużo lepiej zaprezentowali się goście. Tym razem Faryna w decydującym momencie nie dał się zablokować i doprowadził do wygranej w tym secie 25:23. I przesądził o wywalczeniu przynajmniej punktu w lubińskiej hali.

Na początku tie-breaka wyglądało, jakby goście zostali przy ławce. Bednaruk już przy wyniku 4:1 poprosił o czas, za chwilę było 5:1. To pomogło, bo radomianie wrócili do grania i małymi – bardzo małymi – kroczkami gonili rywali. Wreszcie już przy wynikach dwucyfrowych zbliżyli się na jeden punkt (11:10), a po asie serwisowym Faryny doprowadzili do remisu 12:12. A w grze na przewagi fantastycznie zagrał Aleksander Berger, który był nie do zatrzymania dla graczy Cuprum. I to radomianie wygrali 17:15 i cały mecz 3:2.

Tabela – tutaj.

W następnej kolejce radomianie zagrają na wyjeździe z LUK Lublin. Spotkanie odbędzie się w niedzielę (5 grudnia) o godz. 17:30.

Cuprum Lubin – Cerrad Enea Czarni Radom 2:3 (23:25, 25:19, 26:24, 23:25, 15:17)

Cuprum: Waliński 19, Ferens 17, Sekita 0, Pietraszko 14, Kapica 27, Krage 3, Sas (libero) oraz Maruszczyk 1, Stępień.

Czarni: Kędzierski 2, Warda 3, Berger 20, Faryna 28, Santana 26, Parkinson 12, Masłowski (libero) oraz Rusin, Gąsior, Firszt 1, Nowak 2.

MVP: Rafał Faryna (Czarni).