Archiwa tagu: historia

O malowanych jajach słów kilka

Jajko w wielu kulturach ma znaczenie symboliczne

Najstarsze malowane jaja pochodzą jeszcze sprzed ery chrześcijańskiej z Chin, Persji i Egiptu. Związane były z różnymi świętami i symbolizowały uzdrowienie i rozwijające się życie.

Fot. Wikipedia

Pierwsze polskie pisanki naleziono podczas wykopalisk na opolskiej wyspie Ostrówek. Pochodzą z X wieku n.e.
Zaskakującym może być fakt, że początkowo barwione jajka darowano zmarłym. Składano je do grobów lub na miedzach w czasie świąt zadusznych lub na wiosnę. Do tej pory na Ukrainie na stole wielkanocnym stawia się kopczyk z pisankami barwionymi n czerwono, których liczba odpowiada ilości wspominanych zmarłych.

Z pewnością jednak, tradycja barwienia jajek sięga na ziemiach polskich głęboko dalej w przeszłość. Przed chrystianizacją jajka w Polsce miały znaczenie magiczne. Były zakopywane przed domami i obejściami, by chronić domowników przed złymi mocami. Z tego też powodu przez 200 lat chrześcijańscy duchowni zakazywali spożywania jaj podczas Świąt Wielkanocnych. Jednak nie mogąc zwalczyć starodawnych obrzędów i wiary w magię dano za wygraną i ogłoszono, że poświęcone pisanki mogą być spożywane jako symbol Zmartwychwstania Chrystusa i triumf życia nad śmiercią.

Początki zwyczaju święcenia pokarmów pochodzą w świecie chrześcijańskim prawdopodobnie z VIII wieku

W Polsce ta tradycja pojawiła się dopiero w XIV wieku. I, co dziwne na zachodnich terenach , które weszły w granice dzisiejszej Polski po II Wojnie Światowej zwyczaj ten był praktycznie nieznany. Na przykład na Śląsku święcenie pokarmów upowszechniło się dopiero w latach 70 i 80-tych XX wieku.

Od saletry i bambusowych pędów, po kilkuminutowe świetlne widowiska

Podczas zabawy sylwestrowej, wiele osób powita Nowy Rok, fajerwerkami. Ta tradycja istnieje już od dawna. Skąd się wzięły i jak powstały dzisiejsze fajerwerki?

Według jednej z legend sztuczne ognie, to wynik nieostrożności pewnego chińskiego kucharza, który wrzucił saletrę potasową do ognia, wywołując nagłe błyski. Pierwsze „petardy” również powstały  w Chinach około  200 r. p.n.e. Rozgrzane w ogniu bambusowe pędy dawały tylko głośny huk, którego zadaniem miało być odpędzenie złych duchów i dzikich zwierząt. To jednak wystarczało by zachwycić zgromadzonych i zachęcić wynalazców do dalszych eksperymentów pirotechnicznych.

Przełomowym momentem dla historii sztucznych ogni było wynalezienie czarnego prochu, a następnie tak zwanego ognistego leku. Te składniki łączone z pędami bambusa dawały wprawdzie coraz lepsze efekty, ale głównie dźwiękowe i dymne.

Dlatego też w Europie zaczęły być wykorzystywane jako element strategii wojennej. Pozwalały zamaskować lub wskazać własną pozycję. Z drugiej strony używane były podczas uroczystości religijnych. Szybko zaczęły być popularne na dworach królewskich i podczas spotkań politycznych, gdzie miały za zadanie podnieść rangę wydarzenia poprzez nastrój niesamowitości i dramaturgii.

Największy wkład w dalszy rozwój pirotechniki, wnieśli obok Chińczyków Włosi. To oni w ciągu dwóch wieków przekształcili wojenne petardy, w kolorowe, lśniące dzieła sztuki. Wzbogacili również kolorystykę fajerwerków.

Po raz pierwszy w Polsce użyto fajerwerków, aby uczcić narodziny przyszłego króla Zygmunta III Wazy. Polska szlachta niezwykle polubiła pokazy sztucznych ogni, które stały się gwoździem programu wielu wydarzeń. Warto wspomnieć choćby o pokazie przygotowanym na cześć zwycięstwa Jana III Sobieskiego pod Wiedniem, czy trzyminutowym spektaklu świetlnym, który miał miejsce w Warszawie w 1918 roku, po odzyskaniu przez Polskę niepodległości.

Od tego ostatniego wydarzenia, pirotechnika poszła zdecydowanie naprzód. Fajerwerki znacznie staniały i uświetniają już nie tylko wydarzenia publiczne, ale także te organizowane w prywatnych domach.

Warto jednak pamiętać, że te barwne, hałaśliwe pokazy, które tak bawią nas, ludzi – często są krzywdzące dla naszych czworonożnych przyjaciół: kotów, psów, a nawet zwierząt gospodarczych czy tych dziko żyjących.

Skrzydlaty Radom: Krzysztof Busse

Krzysztof Busse, historyk z radomskiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej i pasjonat lotnictwa był gościem Joanny Stachurskiej-Ruszkowskiej w kolejnej audycji cyklu „Skrzydlaty Radom”

Cała audycja do odsłuchania poniżej:

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2023/07/Skrzydlaty-Radom-odc-5.mp3?_=1

Audycja powstaje we współpracy z:

Skrzydlaty Radom: Krzysztof Busse

Krzysztof Busse, historyk z radomskiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej i pasjonat lotnictwa był gościem Joanny Stachurskiej-Ruszkowskiej w kolejnej audycji cyklu „Skrzydlaty Radom”

Cała audycja do odsłuchania poniżej:

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2023/07/Skrzydlaty-Radom-odc-4-1.mp3?_=2

Audycja powstaje we współpracy z :

Tropikalna wyspa pod Wierzbicą, czy to możliwe?

Odpowiedź na pytanie czy to możliwe, żeby pod Wierzbicą była tropikalna wyspa, będzie tematem kolejnej imprezy z cyklu 'Powiat radomski – Retrospekcje” organizowanej przez Powiatowy Instytut Kultury

Gośćmi i prelegentami imprezy będą Gerard Gierliński z Państwowego Instytutu Archeologicznego , Witold Migal i Witold Grużdż z Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie. Mówi Renata Metzger, dyrektorka Powiatowego Instytutu Kultury:

 

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2022/10/121022-U-RMetzger-wyspa.mp3?_=5

 

 

Podczas imprezy odbędzie się pokaz obróbki krzemienia. Wydarzenie odbędzie się 24 października o godz. 18:00 w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym ul. Sienkiewicza 55 w Wierzbicy.

Niedziela na Rynku z Resursą Obywatelską

Śladami historii Radomia

W najbliższy weekend na radomskim rynku odbędzie się wydarzenie dla całych rodzin. To już kolejne spotkanie z cyklu 'Niedziele na Rynku’ organizowane przez Resursę Obywatelską. Tym razem głównym tematem spotkania będzie historia Radomia. Uczestnicy poznają też tajniki pracy archeologa.

Więcej – Katarzyna Jagiełło z Resursy Obywatelskiej:

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2022/07/270722-piknik.mp3?_=6

Wydarzenie rozpocznie się 31 lipca o godzinie 14:00.

fot. archeologicznewarsztaty.pl

Animacja sposobem na naukę historii

Nowatorski sposób na opowiadanie historii naszego narodu zaprezentowany podczas obchodów 76. rocznicy bitwy pod Zwoleniem

Znany radomski historyk Przemysław Bednarczyk zaprezentował swój trzeci film poświęcony postaci Franciszka Jaskólskiego,”Zagończyka”. To już trzeci film o 'Zagończyku”, który powstał od początku XXI wieku z inicjatywy radomskiego historyka. Ten jednak przybrał zupełnie nową, krótszą i nowatorską formę filmu animowanego. Opowiadanie historii w ten sam sposób, jaki robiliśmy to dwadzieścia, trzydzieści lat temu trafia w próżnię, mówi radomski historyk:

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2022/06/130622-U-PBednarczyk-1.mp3?_=7

O tym dlaczego powstał ten film, mówi sponsor Jan Mazurkiewicz, Wiceprezes Spółki Enea Wytwarzanie w Świerżach Górnych.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2022/06/130622-U-Mazurkiewicz-1-1.mp3?_=8

Film został zrealizowany przez Macieja Żyłę grafika, Wiktora Prusińskiego montażystę, Bartosza Bednarczyka, który kierował produkcją i Przemysława Bednarczyka – autora rysunków.

 

Film historyczny „Czwarty Szwadron” już do obejrzenia w internecie

Byli ochotnikami i walczyli w wojnie polsko-bolszewickiej. O pochodzących z Radomia i okolic bohaterach wydarzeń sprzed stu lat opowiada najnowszy dokument fabularyzowany „Czwarty Szwadron”. Autorem scenariusza i reżyserem filmu jest radomianin Przemysław Bednarczyk

Czwarty Szwadron to tytuł najnowszej produkcji – fabularyzowanego dokumentu, opowiadającego historię grupy ochotników z Radomia, którzy w czasie wojny polsko-bolszewickiej walczyli w składzie 11. Pułku Ułanów Legionowych. Ich dowódcą był legendarny beliniak* major Antoni Jabłoński.

Podczas realizacji dokumentu ekipa filmowa współpracowała m.in. z 13. Pułkiem Ułanów Wileńskich – opowiada reżyser i scenarzysta „Czwartego Szwadronu” Przemysław Bednarczyk.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2020/12/16.12.20-Bednarczyk-szwadron-1.mp3?_=9

Film, zrealizowany przy wsparciu Samorządu Województwa Mazowieckiego powstał, aby uczcić setną rocznicę wojny polsko-bolszewickiej i Bitwy Warszawskiej – dodaje Bednarczyk.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2020/12/16.12.20-Bednarczyk-szwadron-2.mp3?_=10

Najnowszy dokument Przemysława Bednarczyka „Czwarty Szwadron” można już oglądać na kanale VIS Wytwórni Filmów i Widowisk Historycznych na platformie YouTube. Twórcy na wiosnę planują zorganizować plenerowy pokaz filmu, z udziałem odtwórców bohaterów dokumentu, w których wcielili się między innymi ułani z Kielc.

Produkcja była współfinansowana ze środków Urzędu Urzędu ds. Kombatantów i osób represjonowanych oraz w partnerstwie z Samorządem Województwa Mazowieckiego.

* beliniak to popularna nazwa szeregowych i oficerów 1. pułku ułanów Legionów Pol. w I wojnie świat. wywodząca się od pseudonimu dowódcy pułku Władysława Beliny-Prażmowskiego