Archiwum kategorii: Aktywnie

Derby Radomia w finale Mirax Pucharu Polski!

Nic do stracenia, a wiele do zyskania w meczach półfinałowych Pucharu Polski miały drużyny, Centrum Radom i Iłżanki Kazanów. Ci pierwsi w doliczonych czasie gry przesądzili o swoim awansie do finału. Iłżanka walczyła do końca, jednak z meczu wraca na tarczy. W finale Mirax Pucharu Polski czekają nas derby, pomiędzy Centrum Radom vs Broń Radom.

W pierwszym spotkaniu to Oskar przystępował do meczu w roli faworyta. Patrząc na grę „Centralnych” w pucharach to ten mecz zapowiadał się od początku bardzo interesująco.

Trochę nerwowo zaczęli piłkarze trenera Różańskiego. Pierwszą bramkę zdobył Oskar. W 29. minucie po niegroźnej wrzutce z autu bramkę zdobył, Patryk Czarnota. Przed przerwą obie ekipy stworzyły sobie jeszcze po dogodnej sytuacji.

Drugą połowę lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy w 54. minucie za sprawą Mateusza Strzeleckiego, wykorzystali rzut karny i doprowadzili do remisu. Kilka minut później rzut rożny mieli goście. Tylko dzięki nieprawdopodobnej interwencji bramkarza Centrum, piłka nie wpadła do siatki. Centrum cały czas naciskało i tworzyło kolejne sytuacje, których nie wykorzystali Hebda i Paliwoda. Punkt kulminacyjny przyszedł tuż przed końcem spotkania, kiedy to Piotr Tworzewski, zamknął wszystkim usta, ustalając wynik meczu 2:1 i wprowadzając Centrum do finału.

W drugim tego dnia rozgrywanym meczu, Iłżanka Kazanów podejmowała innego czwartoligowca, Broń Radom. Iłżanka prowadzona przez Pawła Lewandowskiego nie miała w tym spotkaniu nic do stracenia i ruszyła do zmasowanych ataków. Ta taktyka przyniosła skutek 10. minut przed końcem pierwszej połowy, kiedy bramkę dla Kazanowa z rzutu wolnego strzelił, Paweł Chmielewski. Przed przerwą wyrównał jeszcze Norbert Korcz. Broń losy tego spotkania mogła rozstrzygnąć już w pierwszych 45. minutach, jednak doskonałymi interwencjami popisywał się, Wojciech Styczeń. 

W drugiej połowie inicjatywę zdecydowanie przejęli piłkarze Broni, którzy w 62. minucie za sprawą Przemysława Wicika objęli prowadzenie. Dwie minuty później było już 1:3, po samobójczej bramce gospodarzy. Kwadrans przed końcem spotkania bramkę kontaktową zdobył Dębski. Wynik meczu w doliczonym czasie gry ustalili, Wojciech Kupiec oraz Kamil Czarnecki. Iłżanka mimo porażki zagrała bardzo dobre spotkanie.

W finale Broń Radom zagra z Centrum Radom. Mecz finałowy odbędzie się 25 października na stadionie MOSiR. Zwycięzca Pucharu Polski otrzyma od głównego sponsora, firmy Mirax – osiem tysięcy złotych, a finalista 2500 złotych. Poza tym obie drużyny otrzymają sprzęt sportowy i zagrają w dalszej fazie.

Centrum Radom – Oskar Przysucha 2:1 (0:1)

Bramki: Mateusz Strzelecki (54 z karnego), Piotr Tworzewski (94) – Patryk Czarnota (29).

Centrum: Bochniewski (46 Samba) – Siwak, Wiatrak, Budzinski, Szczepański, Paliwoda, Tworek, Strzelecki (80 Kasprzyk), Dynya (46 Jedynak), Wnuk, Ł.Hebda

Oskar: Wnukowski (88 Ciesielski) – Molga, Zieliński, Moskwa, M. Gil, Bartosiak (61 Obuch), Najdzik, Sapieja (58 Zagórski), Czarnota, Matsoso (55 Nkwana), Śliwiński.

Iłżanka Kazanów – Broń Radom 2:5 (1:1)

Bramki: Chmielewski (35.), Debski (75.) – Korcz (36.), Wicik (62.), sam. (64.), Wojciech Kupiec (90.), Czarnecki (90.)

Iłżanka: Styczeń – Ginał (87 Mierzejewski), Dypa, Wróblewski, Cheda (69 Dujka), Chmielewski, Karls, Michalik, Kozera, Dębski, Owczarek (67 Rutkowski).

Broń: Młodzinski – Korcz (65 Nogaj), Sala, Grunt (60 Wojciech Kupiec), Wiktor Kupiec, Dobosz, Nowosielski, Imiela (68 Obłuski), Więcek, Putin, (60 Wicik), Czarnecki.

FORMA OD KUCHNI V. 14

Forma Od Kuchni dziś w temacie pięknego wyglądu naszej skóry. Co jej szkodzi, czego powinniśmy unikać? Co nada naszej skórze piękny, zdrowy wygląd? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w naszym dzisiejszym programie.

Co jeszcze?

Pokazujemy wam film z zestawem ćwiczeń, które możecie wykonać w domu. Dziś zadbamy o płaski brzuch, marzenie nie tylko kobiet 😉

Przypominamy, że czekamy na wasze pytania dotyczące dirty i ćwiczeń. Piszcie w komentarzach pod programem

Sylwia i Emil 🙂

Chorwat, Ivica Bacurin nowym rywalem Michała Cieślaka

Michał Cieślak będzie miał nowego rywala podczas gali boksu w Wieliczce. Zawodnik RKB Boxing Radom zmierzy się z Chorwatem, Ivicą Bacurinem.

Pierwotnym rywalem Michała Cieślaka miał być niżej notowany od obecnego rywala Chorwat, Peter Milas. Radomianin jednak skrzyżuje rękawice z bardziej utytułowanym pięściarzem z Chorwacji, Ivicą Bacurinem. Chorwat a on na koncie 28 zwycięstw, w tym 17 przed czasem. Przegrał tylko 12 potyczek – informuje dami24.pl

Magazyn Sportowy Radia Radom

W każdą środę o 10:00 i 15:00 zapraszamy na Magazyn Sportowy, a w nim najważniejsze wydarzenia tygodnia i zapowiedzi nadchodzących wydarzeń sportowych.

Dziś między innymi o powrocie po 28 latach na koszykarskie parkiety MKS Ekonomik Radom, zwycięstwie w pierwszym meczu ligowym Rosy, Porażce siatkarzy Czarnych i szczypiornistów Uniwersytetu Radom, udanej inauguracji MKS Radomki Radom oraz sukcesie Ewy Zamkowskiej w Młodzieżowych Mistrzostwach Polski w boksie kobiet. Zapraszamy!

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2017/10/SPORT-11.10.2017-DO-EMSJI.mp3?_=1

Wojciech Pawłowski: Przyjeżdża lepsza drużyna i już musimy przegrać, nie rozumiem tego!

Srogie lanie i porządną lekcję futbolu dostały piłkarki LUKS Sportowej Czwórki Wosztyl.eu Radom, które uległy wicemistrzyniom Polski, aż 0:8. Była to najwyższa porażka w sezonie, jakiej doznały podopieczne Wojciecha Pawłowskiego. Co na temat meczu mieli do powiedzenia obaj szkoleniowcy i zawodniczki obu drużyn? Zapraszamy!

Piłka nożna to 90 minut i nie ma sentymentów. Reprezentacja Polski udowodniła, że strzela się tyle ile przeciwnik pozwoli. Wiem, że jest to przykre dla Czwórki. Sam przeżyłem porażki w ubiegłych sezonach. Wiem jak to boli, wiem jak reaguje zespół na takie sytuacje. Mam nadzieję, że się szybko podniosą. Chciałbym pogratulować trenerowi, że złożył naprawdę świetny zespół, bo mieliśmy ogromne problemy do 20 minuty. Wiadomo, że nasze cele są inne. My walczymy o mistrzostwo Polski, Czwórka jest debiutantem w Ekstralidze – powiedział po meczu trener Górnika Łęczna, Piotr Mazurkiewicz

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2017/10/trener-górrnika.wav?_=2

Czwórka Radom jak na nowy zespół nie poddawała się, walczyła do końca. Wiadomo dla nich to będzie bardzo ciężki sezon, ale widać, że walczą o swoje i się nie poddadzą – powiedziała po meczu zawodnika Górnika Łęczna.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2017/10/zawodniczka-górnika.wav?_=3

Chciałbym pogratulować trenerowi Górnika Łęczna, takiej drużyn jaką ma. Zespół Górnika Łęczna typowałem przed sezonem, że zdetronizuje zespół Medyka Konin z tego mistrzowskiego tronu. Jest to nasza najwyższa porażka w Ekstralidze. Nie spodziewałem się takiego wysokiego wyniku. Wiedziałem, że będzie bardzo ciężko. Mam pewien niedosyt jeśli chodzi o samo podejście zawodniczek do tego spotkania. Stać je na zdecydowanie lepsza grę, niż pokazały to w tym meczu – podsumował to spotkanie trener Sportowej Czwórki radom, Wojciech Pawłowski.

Pierwsze 20 minut w naszym wykonaniu nie było takie złe. Naszym największym problemem jest nieumiejętność podniesienia się po stracie pierwszej bramki. Śrubujemy chyba rekord tracenia goli na własnym stadionie. Być może musimy zmienić boisko, bo chyba nie potrafimy na tym stadionie zbyt dobrze grać. Teraz przed nami mecz z Medykiem Konin, czyli drużyną aspirującą do mistrzostwa kraju. Jako beniaminek musimy być przygotowani, że będziemy odbijać się od tej ściany. Dziewczyny muszą zacząć wierzyć w swoje umiejętności, bo stać je na zdecydowanie lepszą grę – komentuje trener Pawłowski.

Na pewno nad tą druga linię będę musiał mocno popracować. Nie ukrywam, że w przerwie zimowej będę chciał ściągnąć 1 lub 2 zawodniczki do środka pola – dodaje trener Pawłowski.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2017/10/pawłowski.wav?_=4

Próbowałem robić co mogła, ale niestety nic więcej nie mogłam zdziałać. Tak jak trener powiedział, jeżeli drużyna wierzy w swoje umiejętności, nie podchodzi do meczu tak jak trzeba, to widać, że potem brakuje na boisku walki i determinacji, która była w meczu w Wrocławiu. Gdyby te czynniki były spełnione, to sądzę, że wynik mógłby być inny – podsumowała boiskowe wydarzenia bramkarka LUKS Sportowej Czwórki Radom, Anita Snopczyńska.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2017/10/anita-snopczyńska.wav?_=5

 

Wojciech Kamiński: Chcemy dawać szanse gry młodym zawodnikom

Rosa Radom od porażki (79:96) rozpoczęła zmagania w fazie grupowej Basketball Champions League. Pogromcą radomskich „Smoków” okazał się niemiecki, medi Bayreuth. Mimo dobrego startu w kolejnych odsłonach Rosa była cieniem samego siebie z pierwszej kwarty. Co po meczu powiedzieli trenerzy i zawodnicy obu drużyn? 

Myślę, że byt o dla nas bardzo ważny mecz. Najważniejsze dla nas jest wygrywać mecze wyjazdowe, przede wszystkim w Chamipons League.  Jak można było zauważyć, pierwsza połowa była dla nas bardzo ciężka. W drugiej wróciliśmy na właściwe tory z czego jesteśmy bardzo zadowoleni – skomentował boiskowe zmagania, środkowy medi Bayreuth, Andreas Seifert.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2017/10/zawodnik-niemiecki.wav?_=6

Było to bardzo ważne zwycięstwa dla nas. Zaczęliśmy tragiczne. Przede wszystkim brak obrony i ofensywy, był naszą największą zmorą. Kiedy czuliśmy, że jest źle super, że staliśmy się znów drużyną. Krok po kroku odbieraliśmy drużynie przeciwnej pewność siebie, która mieli ogromną. Trzy ostatnie kwarty to była nasza dominacja. Młodzi zawodnicy, w których jest pełno nadziei grali rewelacyjnie, tak jak obecny tu Andreas Seifert. Bardzo cieszmy się, ze udało nam się zwyciężyć. Był to bardzo ważne zwycięstwo – powiedział na konferencji pomeczowej trener, medi Bayreuth, Raoul Korner.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2017/10/trener-niemców.wav?_=7

Myślę, że pierwsza kwarta była w naszym wykonaniu wręcz idealna. Naszą najsłabszą stroną była gra pod koszem i jeden na jednego, to jest coś co musimy poprawić i wrócić silniejszym w następnym meczu – powiedział rzucający obrońca Rosy Radom, Michał Sokołowski.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2017/10/michał-Sokołowski.wav?_=8

Przede wszystkim gratulacje dla zwycięskiej drużyny. Tak jak Michał powiedział mieliśmy bardzo dobry start. Pięć minut drugiej kwarty było straszne. Zawodnicy gości wchodzący z ławki grali bardzo dobrze i byli bardzo pewni siebie. Są młodzi i powinni się dużo uczyć. Obrona to przede wszystkim dyscyplina i walka, czego nie widziałem dziś w grze swoich zawodników – powiedział na konferencji prasowej trener Rosy Radom, Wojciech Kamiński.

Chcemy dawać szanse gry młodym zawodnikom. Michał może grać przez 40 minut, ale to nie o to chodzi. Żeby oni nabierali doświadczenia, trzeba im dawać szansę. Jeśli to nie będzie działało, będziemy musieli to zmienić – dodaje trener Rosy.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2017/10/kamiński.wav?_=9

 

Kołtunowicz i Ozga zgłoszeni do gali MMA w Radomiu

Sławomir Kołtunowicz powróci do zawodowego MMA przed własną publicznością podczas 12. zawodowej gali MMA TFL – Thunderstrike Fight League, która odbędzie się 18 listopada 2017 roku w Radomiu. Oprócz niego w octagonie będziemy mogli zobaczyć innego radomianina, Jakuba Ozgę. 

Sławek od kilkunastu miesięcy jest w mocnym treningu. W zeszłym roku został Mistrzem Polski ALMMA. W tym roku postawił sobie jasny cel: powrót do zawodowego octagonu. Podopieczny Giermana Anfinogienowa stał się jeszcze bardziej wszechstronnym zawodnikiem po sukcesach sprzed lat w taekwondo, MMA. Swoich sił z powodzeniem próbował w zapasach oraz boksie.

Kuba Ozga to ciężki, atletyczny, blisko 120-kilogramowy zawodnik, który stawi się w klatce podczas imprezy zaplanowanej na 18 listopada. Emocji więc na pewno nie zabraknie.

 

Porażka Rosy na inaugurację Basketball Chamipons League

Rosa Radom od porażki (79:96) rozpoczęła zmagania w fazie grupowej Basketball Champions League. Pogromcą radomskich „Smoków” okazał się niemiecki, medi Bayreuth. Mimo dobrego startu w kolejnych odsłonach Rosa była cieniem samego siebie z pierwszej kwarty.

Początek meczu dla radomian układał się bardzo dobrze. Rosa wyszła na czteropunktowe prowadzenie za sprawą Jarosława Trojana. Pierwsze punkty w BCL dla medi Bayreuth zdobył, Assem Marei. Kolejne dwa „oczka” dla radomian z linii rzutów osobistych zdobył, Tomasz Sokołowski i mieliśmy już 6:2. Radomianie nie przestawali nacierać na rywala i zdobywali kolejne punkty. Wysoką skutecznością w tej części gry oprócz środkowego Rosy, Jarosława Trojana (8 punktów), pochwalić się mogli również, Kevin Punter, 8 punktów i Michał Sokołowski – 10 punktów. Po pierwszej kwarcie nietęgą minę miał szkoleniowiec gości, Austriak Raoul Korner.

Druga kwartę dobrze rozpoczęli goście, którzy zdobyli 7 punktów, przy zerowej skuteczności Rosy. Pierwsze w tej odsłonie punkty dla radomian zdobył, Daniel Szymkiewicz, który rozegrał w całym spotkaniu 12 minut. Zbyt duża ilość popełnionych błędów w obronie i nieskuteczna gra w ofensywie, pozwoliła rywalom odrobić prawie do zera, straty z pierwszej kwarty (47:43).

W przerwie z pewnością w szatni Rosy padło kilka mocnych słów, które miały zmobilizować podopiecznych Wojciecha Kamińskiego do powrotu na właściwe tory. W trzeciej kwarcie Niemcy potrzebowali zaledwie dwóch rzutów za linii 6,75 metrów, aby nie dość, że odrobić starty to jeszcze wyjść na prowadzenie, którego nie oddali już do końca spotkania. W tej odsłonie radomianie zdobyli zaledwie 9 punktów, przy 29 punktach gości, którzy wygrali te odsłonę 56:72.

W ostatniej kwarcie trzeba było postawić wszystko na jedną kartę. Rosa próbowała odrabiać straty po „trójkach”, Filipa Zegzuły i Igora Zaiceva, jednak to nie wiele pomogło. Ciężko jest wygrać spotkanie, kiedy tobie nic nie wychodzi, a rywalom wpada ”trójka z trójką”. Pod tym względem Rosa wypadłą w meczu przeciętnie. Na 23 rzuty za linii 6,75 m. Rosa trafiła 9. Z kolei Niemcy mogą pochwalić się delikatnie lepszym bilansem 11/21.

Postacią wyróżniająca się w teamie z Niemiec  był  środkowy, Andreas Seifert , zdobywca 24 punktów, który trafił wszystkie 10 rzutów z gry oraz cztery z sześciu wolnych. Miał także zbiórkę, trzy asysty i trzy przechwyty.

Najlepszym zawodnikiem Rosy był Amerykanin, Kevin Punter , który zdobył dla swojego zespołu 22 punkty, zaliczając zbiórkę, cztery asysty i dwa przechwyty.

Ostatecznie Rosa Radom uległa współ liderowi niemieckiej Bundesligi (bilans 3-0), 79:96. W drugim meczu gr. C najbliższy rywalem Rosy, Movistar Estudiantes Madryt pokonał AEK Ateny, 87:79.

Kolejny mecz w grupie C Ligi Mistrzów, Rosa Radom rozegra  18 października o godz. 20:30. Rywalem radomskich „Smoków” będzie hiszpański, Movistar Estudiantes Madryt.

Rosa Radom – media Bayreuth 79:96 (33:16, 14:27, 9:29, 23:24)

Rosa Radom:Kevin Punter 22, Igor Zajcew 15, Michał Sokołowski 14, Jarosław Trojan 10, Patrik Auda 9, Daniel Szymkiewicz 6, Filip Zegzuła 3, Marcin Piechowicz 0, Maciej Bojanowski 0, Robert Witka 0, Mateusz Szczypiński 0.

media Bayreuth:Andreas Seifert 24, Assem Marei 13, Gabe York 13, James Robinson 12, De’Mon Brooks 12, Nate Linhart 9, Steve Wachalski 9, Bastian Doreth 3, Robin Amaize 1.

 

Rewanżowe spotkanie Radomki z KSZO Ostrowiec

Siatkarki Radomki Radom w środę rozegrają rewanżowe spotkanie z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Mecz rozegrany zostanie z okazji prezentacji przedsezonowej KSZO.

27 września Radomka Radom oficjalnie zaprezentowała się światu. Z tej okazji rozegrała towarzyski mecz z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.  Różnica poziomów była widoczna gołym okiem. Rywalki wygrały wszystkie cztery sety, choć podopieczne Jacka Skroka walczyły ambitnie do samego końca.

Szansa na rewanż pojawiła się niezwykle szybko. Siatkarki E.Leclerc Radomki Radom zostały zaproszone na prezentację drużyny KSZO Ostrowiec. Impreza rozpocznie się 11 października o godzinie 14 w Galerii Ostrowiec, a bezpośrednio po tym rozegrany zostanie mecz towarzyski między KSZO, a Radomką.

To bardzo dobrze utrzymywać bliskie kontakty z drużynami, które są blisko Radomia i wzajemnie się wspierać. Skorzystamy z tego oczywiście również pod względem sportowym – podkreśla trener E.Leclerc Radomki, Jacek Skrok.

Pierwszy mecz w sezonie 2017/2018 KSZO rozegra w sobotę we własnej hali z Legionovią Legionowo.

Foto: Łukasz Wójcik