Archiwum kategorii: Aktywnie

Komplet punktów Oskara i Pilicy

Komplet punktów z odległego Skórca przywieźli piłkarze Oskara Przysucha, którzy pokonali outsidera ligi 2:4. Taką sama zdobyczą punktową w meczu u siebie pochwalić się mogą piłkarze Pilicy Białobrzegi, którzy w ciekawym spotkaniu z Drogowcem, zdobyli dwie bramki.

Oskar Przysucha odniósł trzecie zwycięstwo z rzędu. Co prawda jego ostatni rywale, to drużyny zamykające ligową tabelę, jednak nie zmienia to fakty, że kolejne punkty wpadły.

Mecz rozpoczął się po myśli gości, którzy już w 4. minucie za sprawą Adama Najdzika objęli prowadzenie. Ten sam zawodnik podwyższył w 18. minucie. Do przerwy padły jeszcze dwie bramki i do przerwy mieliśmy 1:3.

Nikt nie spodziewał się, że w tym meczu mogą być nerwy o końcowym rezultat. Jednak chwilę po rozpoczęciu drugiej połowy, gospodarze zdobyli bramkę kontaktową i zrobiło się nieprzyjemnie. Sytuacje dopiero w końcówce spotkania uspokoił Przemysław Śliwiński, zdobywając czwartą bramkę dla drużyny z Przysuchy.

Ciekawy pojedynek czekał nas w Białobrzegach, gdzie tamtejsza Pilica podejmowała, niepokonanego od pięciu spotkań, Drogowca Jedlińsk.

Gospodarze nie kazali długo czekać swoim sympatykom na pierwszego gola. Już w 6. minucie w sytuacji sam na sam znalazł się Konrad Paterek, który pokonał bramkarza gości. Po stracie bramki Drogowiec próbował doprowadzić do wyrównania, nastawiając się na kontrataki.

Początek drugiej połowy i już mogliśmy mieć remis, jednak po strzale głowa piłkarza Drogowca, piłka minimalnie minęła światło bramki. Kolejną sytuację sam na sam miał Konrad Paterek. Tym razem góra był bramkarz gości. Drogowiec atakował i próbował odwrócić losy spotkania, jednak bramkę ustalającą wynik meczu w 86. minucie zdobył Daniel Witak i trzy punkty zostały w Białobrzegach. To zwycięstwo pozwoliło Pilicy wrócić na fotel lidera.

NAPRZÓD SKÓRZEC – OSKAR PRZYSUCHA 2:4 (1:3)
Bramki:
Najdzik (4., 18.), Śliwiński (19.), Czarnota (88.)
Oskar: Wieczorek – Molga, Moskwa, Zieliński, M.Gil, P.Gil, Czarnota, Nkwana, Najdzik, Matsoso, Śliwiński.

PILICA BIAŁOBRZEGI – GKS DROGOWIEC JEDLIŃSK 2:0 (1:0)

Bramka: Paterek (6.), Witak (86.)
Pilica: Przyrowski – Kacperkiewicz, Paterek (71. Paterek), Bykowski, Jaworski, Hernik, Skałbania, Białecki, Rawski, Majdaszewski, Strus.
Drogowiec: Prasek – Rdzanek (55. Michalski), Mortka, M.Kobylarczyk, Janiszewski, Kubryn (68. Prus), Bouchniba (65. Kalbarczyk), B.Pełka, Kucharczyk, Gromski (85. P.Kobylarczyk), Bojek.

Tęgie lanie Pogoni Grodzisk Maz. w meczu z Energią Kozienice

Tęgie lanie sprawiła Pogoń Grodzisk Mazowiecki piłkarzom Energii Kozienic, strzelając im, aż pięć bramek. Było to pierwsze zwycięstwo Pogoni od dziewięciu spotkań z Energią.

Początek meczu dla podopiecznych Grzegorza Seremaka układał się bardzo dobrze. Stwarzali sytuację bramkowe i byli stroną dominującą. Kryzys przyszedł kwadrans przed końcem pierwszej części gry. Piłkę w polu karnym otrzymał kapitan gości, Damian Jaroń, który najpierw trafił w bramkarza Energii, następnie w słupek, a dopiero za trzecim razem udało mu się zdobyć bramkę. Chwilę później Energia odpowiedziała strzałem Bartosza Zawadzkiego, ale wynik już się nie zmienił.

Druga odsłona spotkania to dobra gra gości. Energia nie przypominała drużyny sprzed przerwy. Festiwal strzelecki rozpoczął w 61. minucie Jakub Kołaczyk, a zakończył w 81. z rzutu karnego strzelec pierwszej bramki, Damian Jaroń.

Energia przegrała ostatecznie 5:0 i zajmuje w tabeli IV ligi 11. miejsce z dorobkiem 16 punktów. W kolejnym meczu kozieniczanie zagrają na wyjeździe z Bronią Radom.

ENERGIA KOZIENICE – POGOŃ GRODZISK MAZOWIECKI 0:5 (0:1)


Bramki:
D.Jaroń (30., 85. – karny), Kołaczek (60.), Kołodziejski (65.), Strzałkowski (75.)
Energia: Piaseczny – Wasilewski (81 .Osiak) , Janiszewski, Wójcik, Kalinka, Kołodziejczyk, Książek (81. Midziołek), Michalski (25. Majewski), Skowroński (77. Ciupiński), Zawadzki.
Pogoń: Folc – Kołaczek (89. Czarnecki), D.Jaroń (87. Gwardiak), Strzałkowski, Kołodziejski, Kamiński (75. P.Jaroń), Małkowski, Panufnik, Baranowski, Szewczyk, Krajewski.

Aleks Zawada: Czwarte miejsce w tak wyrównanej stawce traktuję jako sukces

Jesień w pełni, a to oznacza, że rajdowe zmagania dobiegają końca! W ubiegły weekend rozegrana została ostatnia runda Rajdowych Mistrzostw Europy, gdzie w walce o tytuł mistrzowski zespół MSZ Racing wspierał Aleksa Zawadę i Grzegorza Dachowskiego.
Tydzień później radomski zespół weźmie udział w finałowej rundzie polskiego czempionatu! Tam o wygraną w klasie czwartej powalczą Łukasz Byśkiniewicz z Tomaszem Borko.
Rajd Lipawy był zwieńczeniem ekscytującego sezonu w wykonaniu Aleksa Zawady i Grzegorza Dachowskiego. Załoga MSZ Racing stanęła w tym roku trzykrotnie na podium. Tym raz na jego najwyższym stopniu. Po triumfie w arcytrudnym Rajdzie Barum Zawada i Dachowski liderowali w klasie ERC Junior U27. Mimo pechowego dla nich Rally di Roma Capitale wciąż byli w ścisłym gronie walczących o tytuł mistrzowski. Zajmując piąte miejsce w Rajdzie Lipawy, zapewnili sobie bardzo dobre, czwarte miejsce w klasyfikacji sezonu. Warto tu też wspomnieć o indywidualnym sukcesie Grzegorza Dachowskiego – w klasie ERC 3 zajął trzecie miejsce w klasyfikacji pilotów!
Zawsze nastawiam się na atak o najlepszy wynik, więc oczywiście mam pewien niedosyt. Tym bardziej, że jeszcze przed wrześniowym rajdem we Włoszech byłem liderem klasyfikacji. Jednak czwarte miejsce w tak wyrównanej stawce, walczącej na tak wysokim poziomie i tak traktuję jako spory sukces. W trakcie ostatniego rajdu sezonu na Łotwie daliśmy z siebie z moim pilotem, Grześkiem Dachowskim 100% i zajęliśmy w nim piąte miejsce – podsumowuję sezon, Aleks Zawada.
Zbliżający się Rajd Śląska będzie ostatnią w tym roku okazją do zobaczenia zmagań w RSMP, a te są naprawdę ekscytujące! Wciąż ważą się losy mistrzostwa w klasie czwartej. W tym sezonie Byśkiniewicz i Borko stawali na podium w czterech z pięciu rozegranych rajdów! Taki bilans włącza ich do walki o koronę mistrzowską!
Rajdy kończące sezon są zawsze ekscytujące. To właśnie na nich zazwyczaj ważą się losy tytułów mistrzowskich. Tak było tydzień temu, gdzie razem z Aleksem i Grześkiem walczyliśmy w Rajdzie Lipawy, i tak samo będzie w ten weekend z Łukaszem i Tomkiem. W tym sezonie klasa czwarta robi na wszystkich wielkie wrażenie. Ośki pędzą po odcinkach niesamowicie szybko i bardzo nam miło, że jedna z tych „osiek” to nasz mały Adam, którym Byśki robi świetne wyniki. Chłopaki są obecnie na trzecim miejscu w klasie, a podczas Rajdu Śląska jeszcze wiele może się wydarzyć. Trzymamy za wszystkich kciuki – dodaje Jakub Wysocki z MSZ Racing
Koniec zmagań w polskim i europejskim czempionacie nie oznacza, że zespół MSZ Racing żegna się z dalszym ściganiem w tegorocznym sezonie. Po Rajdzie Śląska razem z Simonem Vallentinem wystartują w przedostatniej rundzie Tour European Rally, Rajdzie du Valais. W planach jest także start w Rajdzie Tuscan Rewind oraz Lausitz. Zespołu z Radomia nie zabraknie także na legendarnej Barbórce, gdzie pojawi się w dużym składzie!
źródło: web.facebook.com/notes/msz-racing

Niemoc Cerrad Czarnych trwa

Siatkarze Cerrad Czarnych Radom z trzecią przegraną w tym sezonie PlusLigi. Podopieczni Roberta Prygla i Wojciecha Stępnia, w piątek (13 października) zmierzyli się kieleckiej hali Legionów, z miejscowym Dafi Społem. Zwycięsko z pojedynku wyszli zawodnicy Wojciecha Serafina, którzy triumfowali 3:2 i zanotowali pierwszą wygraną w obecnym sezonie.

Podopieczni Roberta Prygla i Wojciecha Stępnia nie w najlepszych humorach opuścili halę Legionów w Kielcach. W piątek (13 października) Cerrad Czarni Radom zmierzyli się z ostatnią drużyną w tabeli – Dafi Społem Kielce. Siatkarze Wojciecha Serafina w pięciosetowym pojedynku, sięgnęli przed własną publicznością po pierwsze zwycięstwo w tym sezonie.

Mecz rozpoczął się od zdecydowanego ataku gospodarzy. Dafi Społem Kielce w pierwszych trzech pojedynkach obecnego sezonu nie zaznał smaku zwycięstwa. Nic więc dziwnego, że w meczu z Cerrad Czarnymi Radom, kielczanie „rzucili się” do ataku. Już po kilku wymianach gospodarze zbudowali solidną przewagę (12:7). Radomianie po słabym początku seta, z akcji na akcję zaczęli wjeżdżać na odpowiednie tory (18:17). Końcówka premierowej partii należała jednak do Dafi Społem Kielce, którzy triumfowali 25:21.

Podopieczni Roberta Prygla po nieudanej pierwszej odsłonie pojedynku, dyktowali warunki gry w kolejnym secie. Po udanych atakach Michała Filipa oraz Wojciecha Żalińskiego radomianie wyszli na prowadzenie (15:17). Przy stanie (17:18) Wojskowi zdobyli aż pięć punktów w jednym ustawieniu. Dwa punktowe ataki Tomka Fornala oraz blok i skuteczne ataki ze środka Norberta Hubera dały prowadzenie Cerrad Czarnym Radom (17:23). Tego seta radomianie już nie oddali, triumfując 25:18.

Po dziesięciominutowej przerwie trzeci set padł łupem gospodarzy. Dafi Społem Kielce wzorem pierwszej partii, od początku budowali przewagę. Wojskowi przegrywali już różnicą pięciu punktów (15:10), lecz sukcesywnie odrabiali straty i w decydującym momencie seta, na tablicy widniał wynik (20:19) dla gospodarzy. Siatkarze Wojciecha Serafina zdołali jednak udźwignąć presję, pokonując radomski zespół 25:23.

W czwartym secie byliśmy świadkami prawdziwego rollercoastera. Wojskowi prowadzili w tej partii (2:7), (9:14) oraz (11:16), ale nie zdołali bezpiecznie dowieźć zwycięstwa w tej odsłonie. Dafi Społem Kielce nie złożyli broni i wykorzystując każdy najprostszy błąd Cerrad Czarnych Radom doprowadzili do wyniku (23:23). Set rozstrzygnął się dopiero po heroicznej walce na przewagi, w której gospodarze mieli jedną piłkę meczową (26:25). Ciężar gry w tym momencie po stronie Cerrad Czarnych Radom wziął w ataku Tomek Fornal, którego dwa skuteczne ataki dały triumf w tej partii (27:29) i doprowadziły do piątego seta.

Ostatnie słowo w tym meczu należało jednak do drużyny Wojciecha Serafina. Cerrad Czarni Radom przegrali w tie-breaku 15:11 odnotowując tym samym trzecią już porażkę w tym sezonie. Dla Dafi Społem Kielce z kolei był to pierwszy triumf w tym sezonie.

Dafi Społem Kielce – Cerrad Czarni Radom 3:2 (25:21, 18:25, 25:23, 27:29, 15:11)

MVP: Jakub Wachnik (Dafi Społem Kielce)
Dafi Społem: Stępień (3), Wachnik (25), Nalobin (10), Pawliński (5), Łapszyński (13), Morozau (15), Czunkiewicz (libero) oraz Superlak, Szymański, Biniek (libero)
Cerrad Czarni Radom: Teryomenko (13), Żaliński (10), Filip (21), Droszyński (3), Huber (6), Fornal (19), Watten (libero) oraz Ziobrowski, Kwasowski (3), Vincić, Ostrowski (3), Wasilewski (libero)

źródło: wksczarni.pl

Seniorko, seniorze – przyjdź na fitness

Dobrze jest wstać skoro świt i rozruszać, rozciągnąć ciało, zwłaszcza podczas jesiennych chłodów! Amfiteatr zaprasza seniorów na porcję porannej gimnastyki. Pierwsze zajęcia fitness już w poniedziałek, 16 października.

Zajęcia będą odpowiednio przygotowane pod kątem sprawności fizycznej osób starszych. Poprowadzi je instruktorka Małgorzata Bielikow.

Chętni powinni wziąć strój sportowy i wygodne buty. Po zajęciach Amfiteatr zaprasza na kawę i herbatę. Natomiast zachęca do przyniesienia ciasta, ciasteczek. Po ćwiczeniach będą sąsiedzkie ploteczki przy domowych wypiekach.

Fitness dla seniorów odbędzie się na Scenie Obozisko przy ul. Śniadeckich 2 w Radomiu. Wstęp wolny. Początek o godz. 8 rano.

W listopadzie fitness będzie odbywał się w „Kawiarni artystycznej” przy ul. Parkowej 1.

 

Konferencja Cerrad Czarnych Radom przed wyjazdem do Kielc

W środę 11 października odbyła się konferencja prasowa Cerrad Czarnych Radom przed meczem z Dafi Kielce. Mecz rozegrany zostanie  w piątek, 13 października, o godzinie 18 w Hali Legionów przy ulicy Bocznej w Kielcach. Co na temat przeciwnika i sytuacji kadrowej powiedział trener Robert Prygiel oraz przyjmujący Wojciech Żaliński? Zapraszamy.

Kielce to drużyna, która od paru sezonów nie stanowi o sile PlusLigi, ale to zespół waleczny, która po trzech dotychczasowych porażkach i braku zdobyczy punktowej będzie bardzo zdeterminowany. W naszych dotychczasowych wynikach będą też pewnie upatrywać szansy. My dotychczas nie gramy tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Będziemy chcieli zrobić wszystko, aby zrehabilitować się po nieudanym pojedynku ze Szczecinem, tym bardziej, że zagramy z Kielcami i wiemy, że będzie na pewno wielu naszych kibiców z Radomia  -informuje trener Robert Prygiel.

Mamy niedoświadczoną i młodą drużynę i chcemy trochę godzin na sali przeciwnika spędzić. Każda hala ma swoją specyfikę. Będziemy trenować w czwartek popołudniu i w piątek rano na sali przeciwnika, by w stu procentach wszystko, żeby chłopcy mieli pełen komfort, aby mogli przystąpić w pełni skoncentrowani do ważnego dla nas meczu – dodaje trener Prygiel.

Nie chcę się tłumaczyć, ale myślę, że kibice powinni wiedzieć. W tym roku od samego początku nie mamy szczęścia. Wiedzieliśmy o tym, że przyjazdy naszych zagranicznych zawodników będą późne, ale ponadto od początku dopadają nas jakieś urazy, wirusy. Swego czasu na choroby narzekali Wojtek Żaliński i Norbert Huber. Dejan Vincić cały czas ma problem z łydką. Kamil Droszyński gra na zastrzykach, bo ma problemy z kolanem. Praktycznie na każdym kroku się coś dzieje. Vincić i Droszyński są właśnie na konsultacji lekarskiej. Mamy nadzieję, że już będzie zgoda, żeby Dejan zaczął z nami trenować. Czekamy na niego, bo wtedy będzie inna jakość na treningu i pole manewru na tej pozycji w trakcie meczu będzie większe. W ostatnim spotkaniu Kamilowi przydałaby się chwila odpoczynku i refleksji z boku boiska, ale nie było takiej możliwości – kończy trener Cerrad Czarnych Radom, Robert Prygiel.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2017/10/Robert-Prygiel-Czarni-Radom-gotowe.wav?_=1

Jeszcze nie wszystkich uświadamialiśmy jakie są stosunki pomiędzy miastami Radomiem i Kielcami. Na pewno jutro to chłopakom przekażę. Będzie to jakiś dodatkowy smaczek tego meczu, ale przede wszystkim skupimy się na standardowych formach motywacji czy mobilizacji. Nasza sytuacja w tabeli, ostatnie wyniki, są dla nas wystarczającą mobilizacją i na pewno będziemy się chcieli zrehabilitować, bo porażki które nam się przydarzyły, powiedziałbym, że były takie nieplanowane. Przegraliśmy z zespołami, które były słabsze od nas w poprzednim sezonie, były to dwa mecze w Radomiu. Musimy sami sobie, ale i kibicom udowodnić, że nie warto nas jeszcze skreślać i zamierzamy to pokazywać już od meczu w Kielcach – powiedział Wojciech Żaliński, kapitan Cerradu Czarnych Radom.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2017/10/Wojciech-Żaliński-Cerrad-Czarni-Radom.wav?_=2

Puchar Polski nie dla Sportowej Czwórki

Puchar Polski nie dla Sportowej Czwórki. Ekstraligowa LUKS Sportowa Czwórka Radom przegrała w finale Pucharu Polski na szczeblu mazowieckim z pierwszoligową Pragą Warszawa 5:1. Jedyna bramkę dla radomianek zdobyła, Magda Rosińska.

Przed kolejnym trudnym meczem ligowym z Medykiem Konin, piłkarki LUKS Sportowej Czwórki Radom wybrały się do Warszawy. Zagrały tam w finale Pucharu Polski na szczeblu mazowieckim. Ich rywalkami była Praga Warszawa.

Początek spotkania układał się pod dyktando radomianek. Już na początku meczu, Magda Rosińksa dała prowadzenie Sportowej Czwórce. Ta sytuacja utrzymywała się do 30. minuty, kiedy to zdobywczyni bramki została ukaraną czerwoną kartką, za wybitnie niesportowe zachowanie. Po tej sytuacji warszawianki zdobyły jeszcze dwa gole i do przerwy było 2:1.

Druga połowa to kolejna czerwona karta dla podopiecznych Wojciecha Pawłowskiego. Radomianki grały już w dziewiątkę, co pozwoliło na swobodną grę rywalkom, które zdobyły jeszcze trzy bramki. Praga Warszawa ostatecznie wygrała to spotkanie 5:1 i sięgnęła po trofeum.

Praga Warszawa Puchar otrzymała z rąk prezesa MZPN, Zdzisława Łazarczyka, któremu asystował wiceprezes, Witold Bogdański.

Praga Warszawa – LUKS Sportowa Czwórka Wosztyl.eu Radom 5:1 (2:1)

Bramka: Magda Rosińska 5.

 

Cztery medale karateków z Szydłowca

Zawodnicy Szydłowieckiego Klubu Karate Kyokushin wywalczyli cztery medale podczas Międzynarodowego Turnieju Karate Kyokushin, odbywającego się 7 października w Skarżysku – Kamiennej. 

W zawodach w Skarżysku – Kamiennej wystartowało 315 zawodników i zawodniczek z 26 klubów z całej Polski oraz dwie drużyny z Kaliningradu (Rosja). Zawody organizowane były przez Skarżyski Klub Sportów Walki „Kyokushin Karate”. 

Z turnieju ze złotymi medalami wracają Dominika Banaszczyk (kategoria wiekowa 8-9 lat, wagowa powyżej 30 kilogramów) i Adrian Winecki (14-15 lat, do 60 kg). Brązowe krążki wywalczyli: Kacper Janka (12-13 lat, do 45 kg) oraz Mikołaj Bąk (10-11 lat, do 35 kg). Cala czwórka medalistów to zawodnicy szydłowieckiego klubu.

Do medali młodych adeptów karate poprowadzili: Mariusz Szymkiewicz, Zbigniew Kozłowski oraz Robert Kijak. W sumie klub „Mushin” reprezentowała dziewiątka zawodników. W ostatniej chwili z kadry z powodu choroby wypadł, Adam Bąk. Szydłowieckie zawody były pierwszymi w tym roku, w których wystartowali młodzi adepci karate.

Reprezentanci Mushin przygotowują się obecnie do turnieju ogólnopolskiego, który odbędzie się 22 października w Końskich. Sześć dni później wystartują w Kielcach, zaś 19 listopada ponownie w Końskich. 28 października szydłowieccy trenerzy wyjadą z kolei do Ełku, gdzie wezmą udział w seminarium z Hiszpanem Juanem Carlosem Escalerą.

Foto: portalszydlowiecki.pl

ŁKS Radom na medal

Jak co roku na torach łuczniczych KS Stella w Kielcach rozegrano zawody Złoty Liść Jesieni. Najmłodsi zawodnicy ŁKS Radom jak zwykle nie zawiedli. Podopieczni, Iwony Trześniewskiej zdobyli 2 złote i 2 srebrne medale w tej imprezie.

Młodzicy:
Marek Gajda – II miejsce 629 pkt.
Karol Szczepanowski – IX miejsce 406 pkt.
Wiktoria Zych – IX miejsce 487 pkt.

Dzieci starsze:
Gosia Zawadzka – I miejsce 688 pkt.
Jakub Starzomski – II miejsce 610 pkt.
Krystian Kowalczyk – IV miejsce 606 pkt.
Daria Jachowska – VII miejsce 564 pkt.

Dzieci młodsze:
Igor Falkiewicz – I miejsce 582 pkt.
Kuba Falkiewicz – II miejsce 581 pkt
Zuzia Jabłońska – IV miejsce 553 pkt.

45. Memoriał im. Władysława Miazio – Trzy medale „Olimpijczyka”

Dwa złote i jeden brązowy medal wywalczyli zapaśnicy Olimpijczyka Radom, którzy wzięli udział w 45. Memoriale im. Władysława Miazio w Radomiu. Również pierwszą wygraną w Krajowej Lidze Zapaśniczej odnieśli zawodnicy Boruty Olimpijczyk Zgierz&Radom, którzy pokonali, Lotto Zapasy Bydgoszcz w hali rywala, aż 33:1

W dniach 06-08 października w Radomiu, odbył się 45. Memoriał im. Władysława Miazio w zapasach w stylu klasycznych. W którym wystartowało łącznie 191 zawodników z 43. klubów z Polski i z zagranicy (Ukraina, Litwa). Klub Olimpijczyk Radom reprezentowało 13 zawodników, którzy wywalczyli dwa złote i jeden brązowy medal.

Mistrzami Polski kadetów zostali, Oskar Piątek w kat. 69 kg oraz Konrad Kozłowski w kat. 76 kg. Oprócz tego Oskar Piątek został wybrany najlepszym zawodnikiem ziemi radomskiej, zaś Konrad Kozłowski najlepszym zawodnikiem turnieju. Po brązowy medal w kat. 50 kg sięgnął Mateusz Redestowicz.

Na uwagę zasługuje dobry występ ucznia Radomskiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego, Grzegorza Kunkela (MORENA ŻUKOWO), który w kategorii wagowej 54 kg zdobył brązowy medal.

W klasyfikacji drużynowej RCSZ ,,OLIMPIJCZYK” zajął 5. miejsce.

W Krajowej Lidze Zapaśniczej pierwsze zwycięstwo odnieśli zapaśnicy Boruty Olimpijczyk Zgierz&Radom, którzy pokonali, Lotto Zapasy Bydgoszcz w hali rywala, aż 33:1. W składzie zwycięskiej drużyny znalazło się trzech przedstawicieli Olimpijczyka. Michał Kośla w kategorii 66 kg pokonał Sebastiana Bira, Rafał Płowiec w kategorii GR130 Bartosza Dorosza, a Łukasz Fafiński w kategorii GR 85 zremisował z Jakubem Timem.