Archiwum kategorii: Kino

„KRÓLEWICZ OLCH”

Oryginalny, zachwycający wizualnie i przejmujący film Kuby Czekaja, jednego z najciekawszych polskich twórców młodego pokolenia! Obraz wejdzie na ekrany kin 18 sierpnia.

Wybitnie utalentowany chłopak jest oczkiem w głowie apodyktycznej matki. Ich więź jest nierozerwalna, są razem przeciwko całemu światu. To jednak tylko pozory… Podczas gdy on pragnie być zwykłym nastolatkiem, matka wymusza na nim udział w międzynarodowym konkursie naukowym. Gdy on marzy o kolegach i pierwszej dziewczynie, ona przeprowadza ich do innego miasta, by mógł studiować na uniwersytecie. Wszystko zmienia się, kiedy w ich życiu nagle pojawia się mężczyzna, a nastoletni geniusz przestaje być centrum wszechświata.

41. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni – udział w Konkursie Głównym, Nagroda Jury Młodych dla Najlepszego Filmu z Konkursu Głównego

67. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Berlinie – nominacja do Kryształowego Niedźwiedzia w sekcji Generation

36. Festiwal Młodzi i Film w Koszalinie – udział w Konkursie Głównym, Nagroda za Najlepsze Zdjęcia (Adam Palenta), Nagroda za Najlepszą Muzykę (Bartłomiej Gliniak)

Kuba Czekaj jest jednym z najciekawszych polskich twórców młodego pokolenia, nagradzanym zarówno w Polsce, jak i na świecie. W czerwcu 2016 roku do kin trafił jego film Baby Bump, zrealizowany w ramach stypendium La Biennale College di Venezia. Film o dojrzewaniu bez trzymanki, surrealistyczny i utrzymany w teledyskowym tempie, zawojował festiwale na całym świecie. Obecnie reżyser i scenarzysta Kuba Czekaj przygotowuje się do produkcji kolejnego filmu Sorry Polsko, za projekt którego otrzymał prestiżowe stypendia scenariuszowe na Berlinale oraz w Cannes.

W rolę Chłopaka wcielił się Staszek Cywka. Od najmłodszych lat grywał w serialach telewizyjnych, ale Królewicz Olch to jego pierwsza tak poważna rola w pełnometrażowym filmie. Matkę głównego bohatera zagrała Agnieszka Podsiadlik, która pracowała z Czekajem już przy Baby Bump. Związana od początku swojej kariery ze sceną TR Warszawa, teraz podbija świat filmu. Zagrała w głośnym dramacie biograficznym Kantor. Nigdy tu nie powrócę oraz w nowym filmie Małgośki Szumowskiej, Twarz. Agnieszce Podsiadlik partneruje Sebastian Łach, którego w ubiegłym roku oglądaliśmy w Baby Bump oraz w serialu Pakt.

Autorem nagrodzonych Jantarem na tegorocznym Festiwalu Młodzi i Film w Koszalinie zdjęć do Królewicza Olch jest Adam Palenta, który pracował z Kubą Czekajem przy Baby Bump oraz jego krótkich formach. Montażem zajął się Daniel Gąsiorowski, również związany z poprzednimi projektami Czekaja. Za kostiumy odpowiadała Aleksandra Staszko, laureatka nagrody za najlepsze kostiumy do filmu Zmruż oczy na Festiwalu Filmowym w Gdyni. Pracowała też przy filmach Sztuczki, Imagine, Ida, Moja krew i Demon. Scenografa to dzieło Anny Wunderlich, nagradzanej Orłami i Złotymi Lwami scenografki do takich filmów, jak Komornik, Papusza, Przedwiośnie. Autorem nagrodzonej Jantarem na tegorocznym Festiwalu Młodzi i Film w Koszalinie muzyki do filmu jest Bartłomiej Gliniak, który tę samą nagrodę otrzymał rok temu za muzykę do thrillera Na granicy. Za realizację dźwięku odpowiadał Radosław Ochnio, laureat Europejskiej Nagrody Filmowej w kategorii najlepszy dźwięk za film 11 minut.

źródło: M2 Films/materiały prasowe

„BODYGUARD ZAWODOWIEC”

Michael Bryce (Ryan Reynolds) jest najlepszym ochroniarzem na świecie. Niektórzy twierdzą, że jeśli chroni cię Bryce stajesz się nieśmiertelny. Jednak tym razem zadanie może przerosnąć nawet jego. Bryce ma przetransportować przez pół świata byłego płatnego zabójcę Dariusa Kincaida (Samuel L. Jackson), który zdecydował się zeznawać przeciw zbrodniarzowi wojennemu, którego reżim ma na sumieniu tysiące istnień. Ich tropem rusza cała armia agentów, płatnych morderców i łowców nagród, a po drodze okaże się, że nie tylko ich życie będzie zagrożone. Oskarżony zbrodniarz jest gotowy skorzystać z pomocy terrorystów, byle nie dopuścić do procesu. Komedia sensacyjna „BODYGUARD ZAWODOWIEC” od 18 sierpnia w kinach.

W taki oto sposób wysoce sceptyczny płatny zabójca i zupełnie pozbawiony entuzjazmu ochroniarz wyruszają w podróż, w której będą musieli stawić czoła zarówno śmietance międzynarodowej socjety złoczyńców, jak i zabijakom z samego dołu drabiny społecznej. Wszystko to jednak pikuś, najgorsze jest to, że w pewnym momencie przestają pałać do siebie niechęcią, zawiązując w zamian coś w rodzaju więzi przyjacielskiej. Fakt pozostaje faktem, że nie mogą sobie ufać, a tym bardziej zostawiać w swoim pobliżu naładowanej broni, ale ich nacechowana agresją i przedziwnym rodzajem szacunku relacja sprawia, że uczą się współpracy, która być może – tylko być może! – pozwoli im dojechać do Hagi w jednym kawałku. A przy okazji przywrócić Bryce’owi chęć ryzykowania życia dla innych, a Kincaidowi pozwolić odzyskać ukochaną żonę Sonię.

Mimo że „Bodyguard Zawodowiec” jest momentami pełnoprawną komedią, czarny charakter to już poważny zwyrodnialec. W bezwzględnego Dukhovicha wcielił się Gary Oldman, który z wielką radością przyjął na siebie kolejną w karierze rolę złoczyńcy. Żonę Kincaida zagrała Salma Hayek, świetnie się bawiąc w roli Sonii, kobiety, której ognistego temperamentu i życiowej pasji nie są w stanie ograniczyć nawet mury więziennej celi.

Reżyser „Bodyguarda Zawodowca” Patrick Hughes miał bardzo prostą receptę na sukces: „Mając do dyspozycji tak wyborny duet aktorów Reynolds/Jackson , uznałem, że najlepszym rozwiązaniem będzie odsunięcie się w cień i zapewnienie Ryanowi i Samowi wszelkiego wsparcia, którego potrzebowali, żeby robić to, w czym są najlepsi. A potem siadałem sobie spokojnie i obserwowałem, jak przed moimi oczami rodzi się najprawdziwsza filmowa magia”.

źródło: Monolith Films

zdjęcia: Jack English

„Amok” w cyklu „Kultura Dostępna”

Film Katarzyny Adamik został oparty na prawdziwej historii Krystiana Bali, którą żyły media na całym świecie. W wydanej w 2003 roku książce „Amok” opisał on zbrodnię bardzo podobną do tej, o którą został później oskarżony! Na seans z cyklu „Kultura Dostępna” zaprasza 17 sierpnia o godz. 18:00 Kino Helios w Radomiu.

Sprawa Bali dała początek najgłośniejszemu procesowi poszlakowemu w historii Polski, a jej przebieg relacjonowały m.in. BBC, Guardian, New Yorker, Time, Daily Mail, The Washington Post, Der Spiegel, Le Figaro, Le Parisien i Telegraph.

W rolę Krystiana Bali w filmie wcielił się Mateusz Kościukiewicz. Jego żonę Zofię zagrała Zofia Wichłacz (laureatka Złotych Lwów za „Miasto 44”), której występ w „Amoku” wyróżniono w Berlinie nagrodą Shooting Star 2017, przyznawaną najzdolniejszym europejskim aktorom młodego pokolenia. Obok nich, w roli policjanta, który z determinacją próbuje rozwikłać tajemnicę zobaczymy Łukasza Simlata. Partnerować mu będzie Mirosław Haniszewski, znany z obsypanego nagrodami obrazu „Jestem mordercą” oraz Jan Peszek w roli profesora Bali.

„Amok” to mistrzowsko skonstruowany thriller psychologiczny, w którym przeplatają się miłość, zdrada i niepohamowana żądza; a widz od samego początku zadaje sobie pytanie – czy autor książki jest mordercą czy też stał się ofiarą własnych ambicji i nieszczęśliwego zbiegu okoliczności?

Zdecydowałam, że nie spotkam się z Krystianem Balą. Chciałam być przede wszystkim wolna w swojej interpretacji. Nie chciałam, żeby człowiek, który ma dosyć silną osobowość, wpływał na moją ocenę. Nie chciałam nawet kojarzyć Bali z prawdziwym człowiekiem. Zależało mi na wolności, aby móc całkowicie wykreować tę postać na ekranie.  Tym bardziej, że w znacznym stopniu odrealniamy też samą, otaczającą bohaterów, rzeczywistość. Akcja nie rozgrywa się w konkretnym roku, konkretnym mieście czy nawet państwie…  Oczywiście wiadomo, że fabuła dzieje się gdzieś tutaj, u nas, ale w samym filmie nie jest to doprecyzowane. Wszystko po to, aby stworzyć lekko odrealniony świat.  Zależało mi na odniesieniach do stylistyki neo-noir. Atmosfera, klimat filmu, miały być dobitniejsze niż sam realizm – mówi reżyser, Katarzyna Adamik.

Opis filmu:

Rybacy wyławiają z Odry zmasakrowane ciało. Przerażające odkrycie zostaje nagłośnione przez media i trafia do wszystkich serwisów informacyjnych w kraju. Ofiarą okazuje się architekt Mariusz Roszewski, jednak winnych zbrodni nie udaje się odnaleźć i sprawa – z braku dowodów – trafia do policyjnego „archiwum X”. Cztery lata później anonimowy donos wiąże zabójstwo Roszewskiego z fabułą powieści „Amok” autorstwa Krystiana Bali (Mateusz Kościukiewicz). Autentyczność doniesień postanawia zbadać inspektor Jacek Sokolski (Łukasz Simlat), dociekliwy funkcjonariusz z mroczną przeszłością. Policjant szybko odkrywa podobieństwa między zabójstwem a opisaną w książce zbrodnią. W toku śledztwa poznaje również samego Balę. Ich spotkanie rzuci nowe światło na sprawę i rozpocznie emocjonujący pojedynek pomiędzy Krystianem i Sokolskim – dwójką bardzo silnych osobowości, nieustannie balansujących na granicy dobra i zła. W intrydze, w której fikcja wymiesza się z rzeczywistością, a kłamstwo i prawda przestaną być możliwe do odróżnienia, zwycięzca może być tylko jeden.

Prasa o filmie:

„Policyjne śledztwo utknęło w martwym punkcie, dopóki nie zapoznano się z makabrycznym thrillerem” – The Guardian

„Autor polskiego bestsellera został skazany na 25 lat więzienia za zamordowanie człowieka, którego podejrzewał o romans z żoną” – Telegraph

„Krystian Bala podkreślał, że jego powieść jest wyłącznie wyrafinowaną fikcją, jednak prowadzący śledztwo byli przekonani, że zawiera klucz do nierozwiązanego morderstwa” – New Yorker

„Bala ogłosił, że do złożenia zeznań zmusiła go policja” – Spiegel

„Amok” w cyklu „Kultura Dostępna” 17 sierpnia o godz. 18:00 w Kinie Helios w Radomiu.

Reżyseria: Kasia Adamik („Wataha”, „Boisko bezdomnych”)
Scenariusz: Richard Karpala

Obsada: Mateusz Kościukiewicz („11 minut”, „Panie Dulskie”, „W imię… ”, „Bez wstydu”, „Wszystko, co kocham”), Łukasz Simlat („Konwój”, „Karbala”, „Moje córki krowy”, „Pani z przedszkola”, „W imię…”), Zofia Wichłacz („Miasto 44”, „Powidoki”), Jan Peszek („Król życia”, „Syberiada polska”, „Pręgi”, „Ubu król”), Magdalena Kuta („Historia Roja”, „Pakt”, „Obywatel”, „Lincz”), Bogdan Koca („Sąsiady”, „Biegnij, chłopcze, biegnij”, „Dzień kobiet”, „Janosik. Prawdziwa historia”), Mirosław Haniszewski („Jestem mordercą”, „Bodo”, „Fotograf”, „Wałęsa. Człowiek z nadziei”, „80 milionów”), Maria Seweryn („Dzień kobiet”, „Boisko bezdomnych”, „Glina”, „Julia wraca do domu”), Iza Kuna („Maria Skłodowska-Curie”, „Pod Mocnym Aniołem”, „Drogówka”, „Biegnij, chłopcze, biegnij”)

zdjęcia: Witold Bączyk

źródło: Materiały prasowe dystrybutora

„Paryż na bosaka”

Komedia „Paryż na bosaka” to pełna niecodziennych żartów i slapstickowej choreografii historia znajomości bibliotekarki z miasteczka na dalekiej północy Kanady i dziwnie pociągającego, ekscentrycznego kloszarda z Paryża. Czy ci czarujący dziwacy znajdą miłość w Mieście Świateł? W głównych rolach sami twórcy filmu – belgijsko-kanadyjski tandem: Dominique Abel i Fiona Gordon. „Paryż na bosaka” w kinach od 11 sierpnia.

Uporządkowane życie Fiony (Gordon) zakłóca pewnego dnia pełen rozpaczy list od mieszkającej w Paryżu 88-letniej ciotki Marthy (nominowana do Oscara legenda francuskiego kina Emmanuelle Riva, znana z takich filmów, jak „Hiroszima moja miłość” i „Miłość”, w swojej ostatniej roli). Fiona wskakuje w pierwszy samolot do Europy. Na miejscu odkrywa, że Martha zniknęła. W lawinie spektakularnych katastrof poznaje Doma (Abel), uprzejmego, ale denerwującego kloszarda, który nie chce jej zostawić w spokoju. Z czasem przestaje jej to przeszkadzać…

Burleskowy, sfilmowany w fantazyjnym, charakterystycznym dla duetu Abel i Gordon stylu „Paryż na bosaka”,  wykorzystuje humor, żeby opowiedzieć o najistotniejszych sprawach, takich jak śmierć, wolność wyboru, samotność i solidarność.

Słowo od reżyserów:

Podobnie, jak nasze inne filmy „Paryż na bosaka” to komedia burleski. Historia jest prosta, żeby w centrum uwagi pozostała gra aktorska i choreografia. Tym razem fabuła przypomina amatorskie śledztwo, co nadaje historii odmienny wydźwięk i wyróżnia ją na tle naszej twórczości.

Występ znajduje się w samym centrum historii. Filmujemy ciała borykające się z przeciwnościami losu, walczące o życie, o to, żeby zyskać i uchronić godność, a także przekroczyć własne możliwości.

Prawie wszystkie wydarzenia dzieją się w zaledwie dwa dni i dwie noce. Bohaterowie znajdują się w stanie ciągłego napięcia, biegają i wpadają na siebie przez cały czas akcji.

Biografie reżyserów:

Dominique ABEL (on) pochodzi z Belgii. Fiona GORDON (ona) jest Kanadyjką.

Od ponad 25 lat wspólnie tworzą niezwykły teatr. Humor oparty na wizualności pozwolił im zaistnieć w różnych miejscach na świecie. Mieszkają i pracują w przebudowanej fabryce w Brukseli. Ludzka nieudolność stanowi dla nich niewyczerpane źródło inspiracji. Pierwsze kroki w przemyśle filmowym stawiali w latach 90. Debiutowali jako aktorzy w filmie Bruno Romy’ego „La poupée”. Od tamtej pory nieprzerwanie tworzą filmy.

Filmografia reżyserska:

„Paryż na bosaka” (2016), “Czarodziejka” (2014), “Rumba” (2008), „Iceberg” (2005), Walking on the wild side” (film krótkometrażowy, 2000), “Rosita” (film krótkometrażowy, 2000), „Merci Cupidon” (film krótkometrażowy, 1994)

źródło: Against Gravity/Materiały prasowe

Czardasze i rockowe granie w muszli

Mocne rockowe granie podczas kolejnego koncertu festiwalu Parkowa Fest oraz zadziorne szlagiery, wspaniale czardasze i romantyczne ballady – tego będą mogli posłuchać ci, którzy w piątek i niedzielę wybiorą się na koncerty w muszli.

W piątek, 11 sierpnia o godz. 18 rozpocznie się trzeci konkursowy koncert w ramach Międzynarodowego Festiwalu Parkowa Fest Rock 2017 Made by Łaźnia.

Wystąpią zespoły:
1. The Poks (Kraków)
2. Animators (Katowice)
3. Crimson Rockets (Warszawa)

Festiwal adresowany do wykonawców – zespołów wykonujących muzykę rockową służy wspieraniu ruchu muzycznego, promowaniu młodych wykonawców rockowych, wymianie doświadczeń i integracji wykonawców z kręgu tego gatunku muzyki. Kolejne koncerty konkursowe zaplanowano na piątkowe wieczory: 18 sierpnia oraz 1 września. Finał imprezy odbędzie się 8 września.

Natomiast w niedzielę, 13 sierpnia o godz. 17 rozpocznie się koncert Miłość Ci wszystko wybaczy…
Usłyszymy zadziorne szlagiery, wspaniale czardasze i romantyczne ballady w wykonaniu: Katarzyny Bochyńskiej-Wojdył – sopran; Andrzeja Płonczyńskiego (legendarnego akompaniatora m. in. Anny German i popularnego „podwieczorku przy mikrofonie”) – piano oraz Łukasza Ciecierskiego – baryton

Koncerty odbędą się w muszli koncertowej w parku im. T. Kościuszki.

W niedzielny wieczór kinomani będą mogli obejrzeć komedię Za jakie grzechy, dobry Boże. Seans w ramach Kina na leżakach rozpocznie się o godz. 21 na placu przed Urzędem Miejskim od strony ul. Żeromskiego.

„Moje wakacje z Rudym”

Pełna humoru i przygód, wakacyjna opowieść o wielkiej przyjaźni między jedenastoletnim chłopcem, a niezwykłym czerwonym psem osadzona w niepowtarzalnych plenerach krainy kangurów – Australii. Entuzjastycznie przyjęte przez publiczność „Moje wakacje z Rudym” mają na koncie nominacje do Nagród Australijskiego Stowarzyszenia Krytyków. Znalazły również uznanie dziecięcego jury Generation Kplus na festiwalu Berlinale 2017. Nakręcony w malowniczych plenerach Antypodów film nie pozostawi nikogo obojętnym i z pewnością znajdzie uznanie miłośników psów i nie tylko. Humor, wzruszenia i wielkie emocje dla całej rodziny gwarantowane!

Kiedy jedenastoletni Mick (Levi Miller) zostaje wysłany na farmę dziadka (Bryan Brown) w odległym regionie Pilbara w Zachodniej Australii, spodziewa się, że na miejscu czeka go wyłącznie nuda i ciężka praca. Wszystko zmienia się, gdy w życiu Micka pojawia się Rudy – jedyny w swoim rodzaju czerwony pies. Przygarnięty przez chłopca rezolutny zwierzak z miejsca stanie się jego nieodłącznym towarzyszem oraz przyjacielem na dobre i na złe. Wkrótce wielka przyjaźń łącząca Micka i Rudego, da początek wydarzeniom, którymi zachwyci się cały kraj!

„Moje wakacje z Rudym” w kinach od 11 sierpnia.

Reżyseria: Kriv Stenders („Red Dog”, „Ilustrowany lekarz rodzinny”, „Trzy razy śmierć”)

Scenariusz: Daniel Taplitz („Chaos Theory”, „Choleryk z Brooklynu”, „Red Dog”)
Obsada: Jason Isaacs („Lekarstwo na życie”, cykl „Harry Potter”, „Helikopter w ogniu”, „Patriota”), Levi Miller („Piotruś. Wyprawa do Nibylandii”), Hanna Mangan Lawrence („Spartakus: Zemsta”, „Kwarantanna”, „Pojedynek na pustyni”), Bryan Brown („Australia”, „Koktajl”, „Nadchodzi Polly”, „F/X”)

źródło: materiały prasowe dystrybutora

„Czekałem całe życie, żeby zrobić ten film!”

„Kiedy pracowałem nad 'Piątym elementem’ – Jean-Claude Mézières, główny projektant Valeriana zapytał: 'Czemu nie kręcisz Valeriana, tylko ten 'Piąty element’?” – wspomina Luc Besson. „Jednak technologia nie była wtedy tak zaawansowana i nie było to możliwe do zrobienia. Ale w końcu po latach pojawił się 'Avatar’, który pokazał, że w kinie nie ma już żadnych granic. I końcu mi się udało. 'Piąty element’ miał 188 ujęć z efektami specjalnymi. 'Valerian’ ma ich 2734…” – dodaje reżyser superprodukcji „Valerian i Miasto Tysiąca Planet”, którą można oglądać w kinach.

Na długo zanim Luc Besson stał się jednym z czołowych twórców autorskiego kina akcji – scenarzystą, producentem i reżyserem legendarnych hitów w jednej osobie – był po prostu młodym chłopakiem zafascynowanym serią komiksów pt. „Valerian i Laureline”.

Jak wspomina sam Besson: – Kiedy miałem 10 lat w każdą środę zaglądałem do kiosku. Pewnego razu znalazłem tam czasopismo komiksowe pt. „Pilote”, a w nim odcinek „Valeriana i Laureline”. Pomyślałem sobie, „O Boże, co to jest?”. Tamtego dnia zakochałem się w Laureline i zapragnąłem „być” jej Valerianem. Besson szybko stał się oddanym fanem rozrastającej się do 22 tomów serii komiksowej francuskiego autora Pierre’a Christina z bogatą szatą graficzną Jean-Claude’a Mézièresa.

– To były lata 70. i po raz pierwszy w kulturze popularnej pojawiła się postać takiej zadziornej współczesnej dziewczyny. – dodaje Besson – Nie chodziło o superbohaterów w pelerynach. Ten komiks był lekki w formie i ekscytujący dlatego, że Laureline i Valerian przypominali zwyczajnych współczesnych policjantów. Z tą różnicą, że akcja rozgrywała się w XXVIII wieku, więc wszystko było dość dziwne i niesamowite.
Komiks, opublikowany po raz pierwszy w 1967 roku przez wydawnictwo Dargaud, nie tyko zachęcił reżysera do nakręcenia w 1997 roku „Piątego elementu”, ale też zainspirował innych filmowców do stworzenia wielu z najbardziej kultowych filmów science-fiction ostatniego półwiecza.

Na zdjęciu Dane DeHaan i Rihanna.

Reżyser tak ważnych filmów akcji, jak „Nikita” i „Leon zawodowiec”, pozostał przez lata wiernym swej pierwszej książkowej miłości do „Valeriana i Laureline”. Jednak dopiero w “Piątym elemencie” wrócił do ulubionej lektury z młodości, gdy zakiełkował w nim pomysł adaptacji przygód ulubionych bohaterów. Dziś Besson śmieje się:
– Jean-Claude Mézières, autor scenografii do „Piątego elementu” mówił mi wtedy: – Po co to kręcisz? Powinieneś zekranizować „Valeriana”!

Ograniczony przez filmowe technologie lat 90., Besson zdawał sobie sprawę, że na efekty specjalne godne adaptacji „Valeriana…” przyjdzie mu jeszcze długo i cierpliwie poczekać.
– Kiedy wróciłem do lektury komiksu po latach – wspomina reżyser – zdecydowałem, że nie da się sfilmować serii o Valerianie. Ówczesna technika była zbyt prymitywna, by odtworzyć na ekranie niesamowite kosmiczne światy, zamieszkałe przez plejadę obcych.
Już wtedy wiedziałem, że potrzeba będzie prawdziwego wstrząsu w świecie filmu i ewolucyjnego skoku w dziedzinie efektów specjalnych, by przenieść „Valeriana” na duży ekran. Kiedy James Cameron powołał do życia „Avatara”, francuski filmowiec uznał, że już czas, by dać światu kinową wersję swojego ulubionego komiksu.
– Wcześniej czekałem na nowoczesne narzędzia, które sprawią, że jedyną granicę w pracy nad filmem stanowić będzie nasza własna wyobraźnia. „Avatar” wchodząc do kin uczynił to wszystko możliwym. Właśnie wtedy postanowiłem nakręcić „Valeriana”.

Od czasu kiedy wypromował, nieznane wcześniej, Natalie Portman oraz Millę Jovovich, Besson ma talent do wyłapywania przyszłych kobiecych ikon kina akcji. Wiadomo było, że szczęściara, która zdobędzie rolę Laureline, znajdzie się na szczytach rankingów światowych gwiazd.
Ostatecznie reżyser wybrał młodą modelkę-aktorkę Carę Delevingne, znaną z ról w melodramatach („Papierowe miasta”, „Anna Karenina”) oraz megahitach („Legion Samobójców”).
– Znałem Carę ze świata mody, ale musiałem się przekonać, czy traktuje aktorstwo poważnie. – mówi reżyser. – Jest urocza, ale potrzebowałem sprawdzić, czy podoła tej roli fizycznie i czy naprawdę jest zdeterminowana.
Besson przeprowadził z Carą dokładne i wymagające przesłuchania, po których potwierdził swoją wcześniejszą decyzję o obsadzeniu jej w głównej roli kobiecej. Jak wspominała to brytyjska aktorka:
– Luc kazał mi wykonać zadania aktorskie jak w prawdziwej szkole teatralnej. Poprosił, żebym udawała zwierzę plus kilka podobnych ćwiczeń. Było to bardzo old-schoolowe i fajne doświadczenie.
Delevingne marzyła o aktorstwie jeszcze przed pójściem do przedszkola, więc myśl o zagraniu u reżysera, którego filmy podziwiała od lat, tym bardziej ją ekscytowała.
– Pamiętam, że jako dziecko byłam zafascynowana kolorami i postaciami z filmów Bessona, takimi jak ten niesamowity błękitny kosmita w „Piątym elemencie” – wspomina aktorka. – Od razu pokochałam ten film i do tej pory pozostał jednym z moich ulubionych.

Cara Delevingne „I Feel Everything” – utwór ze ścieżki dźwiękowej do filmu „Valerian i Miasto Tysiąca Planet” 

zdjęcia: © 2017 VALERIAN SAS – TF1 FILMS PRODUCTION

źródło: Kino Świat/Materiały prasowe

„Marsz pingwinów 2: Przygoda na krańcu świata”

Już 8 września na ekrany kin w Polsce trafi kontynuacja nagrodzonego Oscarem „Marszu pingwinów” Luca Jacqueta. Najnowsze dzieło utalentowanego reżysera to unikalny obraz świata arktycznej przyrody, zrealizowany przy pomocy najnowocześniejszej technologii: kamer filmujących w jakości 4K, łodzi podwodnych i dronów. Wypełniona przygodami podróż stada pingwinów pośród zapierających dech krajobrazów jeszcze nigdy nie była tak fascynująca. A teraz stała się również bliska na wyciągnięcie ręki!

Pokryta lodem Antarktyka tętni życiem. Młody pingwin przygotowuje się na swoją pierwszą w życiu wielką wędrówkę. Tajemniczy instynkt prowadzi go w nieznaną podróż, która potrwa dziesiątki dni. Pod czujną opieką przewodnika stada rozpoczyna się największa przygoda życia niedoświadczonego pingwina. Kamery będą bacznie śledzić jego zmagania, wątpliwości oraz wielkie wyzwania, jakie czekają go podczas wędrówki.

„Druga część oscarowego megahitu, który pokochał cały świat!” (The Hollywood Reporter)

„Marsz pingwinów 2: Przygoda na krańcu świata” od 8 września w kinach.

Reżyseria i scenariusz: Luc Jacquet („Marsz pingwinów”, „Mój przyjaciel lis”, „Był sobie las”)

źródło: Kino Świat

Fatima. Ostatnia tajemnica w Elektrowni

Fatima. Ostatnia tajemnica – fabularno-dokumentalny film o nieznanych faktach objawień fatimskich zostanie wyświetlony w poniedziałek, 14 sierpnia w Mazowieckim Centrum Sztuki Współczesnej Elektrownia

Fatima. Ostatnia tajemnica – to intrygujący obraz hiszpańskich twórców na styku fabuły i dokumentu. Ujawnia nieznane fakty i przedstawia fascynujący przegląd zdarzeń, które na długo zapadną w pamięć i serca widzów. Dodatkową niespodzianką dla polskich odbiorców będzie odkrycie, jak wiele wątków tej opowieści dotyczy naszego kraju. Czy objawienia fatimskie naznaczyły historię świata? Dziwne „zbiegi okoliczności” wskazują, że tajemnicze objawienia z Fatimy wpłynęły na bieg historii ostatnich stu lat.

Monica, poszukująca pracy montażystka, dostaje propozycję zmontowania filmu o konsekwencjach objawień fatimskich. Jako agnostyczka przyjmuje zlecenie z niechęcią. Podczas pracy przed jej oczami przewinie się kronika nadzwyczajnych wydarzeń, które zmącą jej spokój, aby w końcu na zawsze odmienić jej życie.

Przedpremierowy pokaz odbędzie się w poniedziałek, o godz. 18.15, bilety w cenie 10 zł do zakupienia w kasie MCSW Elektrownia przy ul. Kopernika 1. Ilość miejsc ograniczona.

Film znajdzie się także w repertuarze od 18 sierpnia.

Matki, które powiedziały dość!

Niewyspane, przepracowane i wiecznie bez czasu dla siebie. Takie właśnie są bohaterki komedii „Mamuśki mają wychodne”. Ich sytuacja zmieni się jednak, gdy lider zespołu Maroon 5 – Adam Levine („Zacznijmy od nowa”) wrzuci je w wir nocnego życia, o którym dawno zapomniały. Teraz, gotowe na wszystko kumpele pokażą światu, jak przetańczyć całą noc, plotkować o wszystkim i  wszystkich oraz wybornie spędzić czas w towarzystwie najlepszych przyjaciółek. Wszystko to i jeszcze więcej czeka na widzów w przebojowej komedii nie tylko dla pań – „Mamuśki mają wychodne”. W rolach tytułowych bohaterek zobaczymy: Toni Collette („Mała Miss”, „Godziny”), Katie Aselton („Dar”), Bridget Everett („Seks w wielkim mieście”) i Molly Shannon („Jeszcze dłuższe zaręczyny”).

Codzienność w domu pełnym dzieci i obowiązków, to nie przelewki. Wiedzą o tym cztery matki, które dzień w dzień toczą walkę z niewyspaniem, brakiem czasu, wiecznym bałaganem i sztucznym uśmiechem, który ma komunikować ludziom, że wciąż „dają radę”. Jako że pociechy bohaterek chodzą do tego samego przedszkola, również ich mamy postanawiają poznać się nieco lepiej w trakcie wspólnej kolacji. Początkowo niechętne, ostatecznie zostawiają dzieci pod opieką partnerów i wyruszają na z pozoru niewinne spotkanie. Na miejscu obawy szybko ustępują miejsca szczerym rozmowom i zabawie na całego. Tempo akcji i bicie serc przyspieszy do zawrotnej prędkości, gdy w jednym z barów poznają bezlitośnie przystojnego barmana o imieniu Luke (Adam Levine). Wkrótce okaże się, że na taki wieczór każda z nich czekała całe życie.

Komedia o nocy innej niż wszystkie… dotychczasowe – w kinach od 18 sierpnia.

Reżyseria: Alethea Jones

Scenariusz: Julie Rudd

Obsada: Toni Collette („Nauka spadania”, „Mała Miss”, „Godziny”, „Szósty zmysł”), Katie Aselton („Dar”, „Legion” – serial TV), Bridget Everett („Wykolejona”, „Seks w wielkim mieście”), Molly Shannon („Jeszcze dłuższe zaręczyny”, „Zła kobieta”, „Evan Wszechmogący”), Adam Levine („Zacznijmy od nowa”), Paul Rudd („Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów”, „To już jest koniec”, „Chłopaki też płaczą”, „Wpadka”, „40-letni prawiczek”, „Legenda telewizji”), Adam Scott („Wielkie kłamstewka” – serial TV, „Wieczór panieński”, „Oświadczyny po irlandzku”, „Wpadka”)

źródło: Kino Świat