Archiwa tagu: historia radomia

Film historyczny „Czwarty Szwadron” już do obejrzenia w internecie

Byli ochotnikami i walczyli w wojnie polsko-bolszewickiej. O pochodzących z Radomia i okolic bohaterach wydarzeń sprzed stu lat opowiada najnowszy dokument fabularyzowany „Czwarty Szwadron”. Autorem scenariusza i reżyserem filmu jest radomianin Przemysław Bednarczyk

Czwarty Szwadron to tytuł najnowszej produkcji – fabularyzowanego dokumentu, opowiadającego historię grupy ochotników z Radomia, którzy w czasie wojny polsko-bolszewickiej walczyli w składzie 11. Pułku Ułanów Legionowych. Ich dowódcą był legendarny beliniak* major Antoni Jabłoński.

Podczas realizacji dokumentu ekipa filmowa współpracowała m.in. z 13. Pułkiem Ułanów Wileńskich – opowiada reżyser i scenarzysta „Czwartego Szwadronu” Przemysław Bednarczyk.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2020/12/16.12.20-Bednarczyk-szwadron-1.mp3?_=1

Film, zrealizowany przy wsparciu Samorządu Województwa Mazowieckiego powstał, aby uczcić setną rocznicę wojny polsko-bolszewickiej i Bitwy Warszawskiej – dodaje Bednarczyk.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2020/12/16.12.20-Bednarczyk-szwadron-2.mp3?_=2

Najnowszy dokument Przemysława Bednarczyka „Czwarty Szwadron” można już oglądać na kanale VIS Wytwórni Filmów i Widowisk Historycznych na platformie YouTube. Twórcy na wiosnę planują zorganizować plenerowy pokaz filmu, z udziałem odtwórców bohaterów dokumentu, w których wcielili się między innymi ułani z Kielc.

Produkcja była współfinansowana ze środków Urzędu Urzędu ds. Kombatantów i osób represjonowanych oraz w partnerstwie z Samorządem Województwa Mazowieckiego.

* beliniak to popularna nazwa szeregowych i oficerów 1. pułku ułanów Legionów Pol. w I wojnie świat. wywodząca się od pseudonimu dowódcy pułku Władysława Beliny-Prażmowskiego

Wspomnienia Jana Rejczaka o grudniu ’81

Zatrzymania, internowania i chaos informacyjny – tak trzydzieści dziewięć lat temu wyglądała rzeczywistość w Polsce po tym, gdy wprowadzono stan wojenny. Wspomina Jan Rejczak – internowany w nocy z 13 na 14 grudnia 1981 roku w Radomiu

W Radomiu poprzedził go najdłuższy w historii PRL strajk okupacyjny, który miał miejsce na Wyższej Szkole Inżynierskiej. Powodem ogłoszenia strajku w dniu 17 października 1981 roku było m.in. faworyzowanie przez ówczesne władze profesora Michała Hebdy na stanowisko rektora uczelni. Chociaż, jak wspomina Jan Rejczak, wiceprzewodniczący zarządu regionu NZSS Solidarność w Radomiu, do nieporozumień dochodziło jeszcze przed `81 rokiem.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2020/12/14.12.20-WSI-strajk-Jan-Rejczak-1.mp3?_=3

Po ogłoszeniu w Polsce stanu wojennego doszło do fali zatrzymań i internowań przywódców Solidarności oraz opozycjonistów, w tym związanych z Radomiem. W nocy z 13 na 14 grudnia 1981 roku zatrzymano m.in. Jana Rejczaka oraz Andrzeja Sobieraja.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2020/12/14.12.20-WSI-strajk-Jan-Rejczak-2.mp3?_=4

W związku z działaniami ówczesnej władzy i wprowadzeniem stanu wojennego zdecydowano, żeby przerwać strajk na Wyższej Szkole Inżynierskiej w Radomiu, który okazał się najdłuższym strajkiem okupacyjnym w całej historii PRL.

Podziemna prasa z okresu stanu wojennego na radomskim śmietniku

Podziemne wydawnictwa Solidarności z okresu stanu wojennego znalazła mieszkanka Radomia w śmietniku na osiedlu Planty. Wyjątkową i historyczną prasę udało się ocalić

Dzięki czujności członków jednej z facebookowych grup, prasa trafiła w ręce Michała Musialika, który hobbystycznie prowadzi profil Dokumentalny Radom, zajmujący się popularyzowaniem historii Radomia.

– Są to dokumenty praktycznie już niedostępne poza bibliotekami cyfrowymi – mówi Michał Musialik.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2020/11/3.11.20-Musialik-biuletyny-1.mp3?_=5

To tak zwane „bibuły” czyli prasa kolportowana w konspiracji i w obawie przed represjami ze strony władz PRL. Wśród znalezisk są artykuły działaczy opozycyjnych związanych z Radomiem.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2020/11/3.11.20-popr-Musialik-biuletyny-2.mp3?_=6

Część artykułów, które udało się ocalić powstało w podziemnej pionkowskiej drukarni im. Jacka Jerza, jedynej radomskiej ofiary stanu wojennego, którego imię nosić będzie jedno z rond w Radomiu. Znalezisko, jak i wiele innych podobnych dokumentów można obejrzeć odwiedzając profil Dokumentalny Radom.

Książka na weekend – M. Kępa – Radom. Było nie było

Czy wiecie kiedy w Radomiu powstała kolej czy wodociągi? Pod jakimi zaborami było miasto? Jak ważna dla nas jest data 1905 roku? Że 30 procent mieszkańców dawnego Radomia stanowili Żydzi? Odpowiedzi na te i inne pytania uzyskacie czytając książkę Marcina Kępy – Radom. Było nie było, którą dziś polecamy w audycji Książka na weekend w Radiu Radom

Radom. Było nie było – to książka wydana w 2017 roku. Była również zgłoszona do Nagrody Literackiej Miasta Radomia.

Zbiór Radom. Było nie było – obejmuje teksty, opowiadania, które ukazywały się w radomskim wydaniu Gazety Wyborczej w cyklu Historyczny atlas Radomia w latach 2014-2016.

– Jest to zbiór czterdziestu kilku opowiadań z historią Radomia w tle. Ułożone datami dziennymi począwszy od wydarzenia, które miało miejsce w styczniu aż po wydarzenie z grudnia. Wszystkie historie są fikcją literacką, bardzo mocno osadzoną w historii Radomia. Opisałem wydarzenia, które są faktami historycznymi. Wydarzenia, które są dla miasta przełomowe jak i błahe – tłumaczy Marcin Kępa.

Radom. Było nie było Marcina Kępy – to ciekawa książka

Mimo iż zawiera wiele wydarzeń historycznych, są one podane w przystępny sposób. Czasem z lekkim humorem, czasem poważnie. Jak wspominał autor wydarzenia są ułożone datami dziennymi, jednak pomieszane są lata. I to mi bardzo w tej książce przeszkadzało. Ponieważ zdarzało się, że najpierw czytało się np. historię z lutego 1927 roku a za chwilę z marca 1894. To sprawiało, że można się było pogubić w historii, w powiązaniu różnych postaci.

Do tego specyficzny styl pisarza, który sprawiał, że za jednym razem mogłam przeczytać góra 2 rozdziały. Mimo iż książka liczy niewiele ponad 220 stron, to jej czytanie zajęło mi dużo czasu.

Na plus – czytając tę książkę dowiedziałam się o kilku ciekawych wydarzeniach historycznych, które miały miejsce w Radomiu, ale nie uczą o tym w szkole. Pisząc o wydarzeniach dziejących się na poszczególnych ulicach miasta używał ich starych nazw, jednak w nawiasie wpisywał nazwę obecną. To też pozwala zobaczyć, że większość ulic, o których pisał autor teraz inaczej się nazywa.

Podobały mi się również dopisane wyjaśnienia na końcu każdego opowiadania. Dzięki nim można było lepiej poznać opisywaną chwilę wcześniej historię czy osoby.

Marcin Kępa pokazał też wielokulturowość dawnego Radomia, mentalność ludzi, sposób ich myślenia i walkę o wolność.

Polecam przeczytać tę książkę. Na pewno dla wielu radomian będzie zaskoczeniem.