Archiwa tagu: plusliga

Jest nowy prezes Czarnych!

WKS Czarni Radom S.A. informuje, że w dniu 7 lutego 2022 roku Prezes Zarządu – Wojciech Stępień złożył rezygnację z pełnionej funkcji, która przez Radę Nadzorczą została przyjęta. Rada Nadzorcza Spółki podjęła również Uchwałę, zgodnie z którą powierzyła tymczasowe pełnienie obowiązków Prezesa Zarządu WKS Czarni Radom S.A. – Dariuszowi Fryszkowskiemu.

Porażka Czarnych w Gdańsku

W meczu 17. kolejki PlusLigi siatkarze Cerradu Enei Czarnych Radom przegrali na wyjeździe 0:3 z Treflem Gdańsk. Dla podopiecznych trenera Jakuba Bednaruka to dziesiąta porażka w tym sezonie.

W pierwszym secie gdańszczanie szybko uzyskali wyraźną przewagę. Zdobywali seriami punkty, m.in. od 15:11 do 19:11. Dobrze zaprezentował się młody Karol Urbanowicz, który zdobył w pierwszej partii 5 punktów. Trefl był lepszy w bloku 6-2.

Gospodarze wygrali również drugą partię, ale jego przebieg był zupełnie inny. Na początku przewagę mieli gracze Trefla (9:4), ale w miarę upływu czasu radomianie łapali swój rytm gry i stanowili coraz większe zagrożenie dla rywala, który tracił skuteczność w ataku. Coraz słabszy był blok podopiecznych trenera Michała Winiarskiego (7-5 po dwóch setach). W końcówce mieliśmy wynik 22:22. Dwa kolejne punkty zdobyli gospodarze i doprowadzili seta dla korzystnego dla siebie końca.

Początek trzeciego seta wskazywał, że gra będzie co najmniej tak emocjonująca, jak w końcówce drugiego. Goście prowadzili 6:3. Tak jednak się nie stało. Dalej gospodarze, choć przytrafiały im się błędy, zagrali na luzie. Pewnie wygrali. Seta zakończyły dwie punktowe zagrywki Mariusza Wlazłego. MVP został Karol Urbanowicz, który zdobył 10 pkt, w tym po trzy zagrywką i blokiem.

Tabela – tutaj.

W następnej kolejce Czarni zagrają w hali RCS ze Ślepskiem Suwałki. Spotkanie odbędzie się w piątek (28 stycznia) o godz. 17:30.

Trefl Gdańsk – Cerrad Enea Czarni Radom 3:0 (25:13, 25:23, 25:17)

Trefl: Lipiński 13, Wlazły 15, Reichert 9, Kampa 2, Urbanowicz 10, Mordyl 5, Olenderek (libero) oraz Zaleszczyk, Łaba.

Czarni: Kędzierski 1, Lemański 2, Berger 4, Faryna 15, Santana 10, Parkinson 9, Masłowski (libero) oraz Rusin, Gąsior 1, Firszt, Nowowsiak (libero).

MVP: Karol Urbanowicz (Trefl).

Koronawirus w Czarnych. Kolejny mecz przełożony

Informujemy, że w wyniku przeprowadzonych testów na obecność koronawirusa, część zawodników drużyny Cerrad Enea Czarni Radom otrzymało wyniki pozytywne. W związku z tym, w uzgodnieniu z Polską Ligą Siatkówki, przełożony zostaje najbliższy domowy mecz z Asseco Resovia Rzeszów (planowany na 14.01.2022) – poinformował klub z PlusLigi na swojej oficjalnej stronie.

Zakażeni zawodnicy zostali poddani izolacji, a ich stan zdrowia jest stale monitorowany. Klub pozostaje również w stałym kontakcie z Powiatową Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną w Radomiu. Klub wystosował oficjalne pismo do Polskiej Ligi Siatkówki S.A. oraz pozostaje w stałym kontakcie z zarządzającym rozgrywkami PlusLigi w celu rozegrania przełożonych spotkań w najbliższym możliwym terminie. Terminy meczów zostaną podane niezwłocznie po ich ustaleniu wspólnie z ligą oraz drużynami przeciwnymi. O kolejnych działaniach, sytuacji epidemicznej w drużynie oraz nowych terminach spotkań będziemy informować na bieżąco w kolejnych komunikatach – czytamy na wksczarni.pl.

Oznacza to, że siatkarskie granie w hali RCS przy ul. Struga zaingurują jednak zawodniczki Radomki, które w poniedziałek (17 stycznia) o godz. 17:30 zagrają tam z beniaminkiem Tauron Ligi, Uni Opole.

Wielki powrót i zwycięstwo Czarnych w Warszawie!

W meczu 14. kolejki PlusLigi siatkarze Cerradu Enei Czarnych Radom wygrali na wyjeździe 3:2 z Projektem Warszawa, choć przegrywali już 0:2. Dla podopiecznych trenera Jakuba Bednaruka to piąte zwycięstwo w tym sezonie.

Nasz zespół nie dał się złamać na początku seta kilkupunktowym prowadzeniem miejscowych, a m.in. po dwóch asach serwisowych Jose Ademara Santany na Bartoszu Kwolku prowadził nawet 16:11! Stołeczny zespół dość szybko poradził sobie z problemami, bo straty odrobił w dziewięciu akcjach, z których wygrał aż siedem. Drużyny grały punkt za punkt, ba, to radomianie jako pierwsi mieli piłkę setową, a później także jeszcze jedną, ale jednak doświadczenie i umiejętności były po stronie graczy Projektu, którzy pierwszego seta wygrali na przewagi 28:26.

Druga partia była już spokojniejsza dla faworytów z Warszawy. Od stanu 6:8 gracze trenera Andrei Anastasiego zdobyli cztery punkty z rzędu i wyszli na prowadzenie, którego nie oddali już do końca, a do tego błyskawicznie je powiększyli. Po asie serwisowym Bartosza Kwolka było już 16:11. Radomski zespół próbował walczyć, ale bezskutecznie – w najlepszym momencie gracze gości zbliżyli się do Projektu na dwa punkty. Ludzie Anastasiego wygrali 25:19 i prowadzili już 2:0.

– Na co czekamy? Na co czekamy? – krzyczał do swoich zawodników Anastasi, gdy w trzecim secie radomianie prowadzili 20:14. Rzeczywiście, gracze Projektu w tej partii sprawiali wrażenie bardzo ospałych, co świetnie wykorzystywał rozgrywający Cerradu Enei Czarnych – Michał Kędzierski, który wykorzystując dobre przyjęcie umiejętnie kierował grą swojej drużyny, sporo grając środkowymi. Świetną zmianę od początku trzeciego seta dał Rusin, który nie tylko wzmocnił przyjęcie radomian, ale do tego jeszcze dodał sporo jakości w zagrywce, posyłając w końcówce drugiej partii dwa asy serwisowe z rzędu! Radomski zespół prowadził od początku do końca w tej partii i pewnie zwyciężył 25:17.

Zespół Bednaruka zrobił dużo, by doprowadzić do tie-breaka. Po tym, gdy Paweł Rusin doprowadził do remisu 10:10, obie drużyny w czwartym secie bardzo długo grały punkt za punkt i zanosiło się na to, że kibiców w Arenie Ursynów czeka zacięta końcówka. I tak było, choć w pewnym momencie stołeczny zespół prowadził 20:16. Od stanu 23:23 goście zdobyli jednak trzy punkty z rzędu, korzystając ze znakomitych zagrywek Santany i bloków na Grobelnym. Warszawska drużyna miała jedną piłkę meczową – przy stanie 24:23 – ale trzy kolejne punkty zdobyli goście, a właściwie podarowali im je warszawscy gracze. Najpierw Grobelny, a później Dusan Petković posłali piłkę w aut, a goście wygrali 26:24 i doprowadzili do tie-breaka.

Ten ostatni set też był bardzo wyrównany. Zaczął się od prowadzenia gości 2:0, później był remis 3:3. Radomianie uciekli na dwa punty po asie Alexandra Bergera (6:4), ale trzy kolejne akcje wygrali gospodarze. Decydowała ścisła końcówka – przy stanie 12:13 w ataku pomylił się Jan Fornal, a chwilę później mecz sprytnym atakiem zakończył Rusin, najlepszy zawodnik poniedziałkowego meczu w Arenie Ursynów.

Tabela – tutaj.

W następnej kolejce radomianie zagrają na wyjeździe z Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Spotkanie odbędzie się w piątek (7 stycznia) o godz. 20:30.

Projekt Warszawa – Cerrad Enea Czarni Radom 2:3 (28:26, 25:19, 17:25, 24:26, 13:15)

Projekt: Kowalczyk 11, Kwolek 17, Trinidad 4, Nowakowski 11, Petković 17, Grobelny 11, Wojtaszek (libero) oraz Blankenau, Superlak 1, Janikowski, Fornal 2.

Czarni: Kędzierski, Lemański 9, Berger 16, Faryna 15, Santana 6, Parkinson 12, Masłowski (libero) oraz Rusin 14, Gąsior, Firszt 1.

MVP: Paweł Rusin (Czarni).

Porażka Czarnych z mistrzem Polski

W meczu 12. kolejki PlusLigi siatkarze Cerradu Enei Czarnych Radom przegrali na wyjeździe 0:3 z mistrzem Polski, Jastrzębskim Węglem. Dla podopiecznych trenera Jakuba Bednaruka to ósma porażka w tym sezonie.

„Wojskowi” byli bez szans z obrońcą tytułu, a w drugim secie ulegli rywalowi do… 9. Radomianie zajmują 12. miejsce w ligowej tabeli.

Tabela PlusLigi – tutaj.

22 grudnia Czarni zagrają na wyjeździe z Krispol Września. Będzie to mecz Pucharu Polski. Początek spotkania o godz. 18.

Jastrzębski Węgiel – Cerrad Enea Czarni Radom 3:0 (25:18, 25:9, 25:22)

Jastrzębski: Toniutti 1, Hadrava 14, Clevenot 8, Fornal 12, Wiśniewski 10, Gladyr 8, Popiwczak (libero) oraz Tervaportti, Szymura 3.

Czarni: Kędzierski 1, Faryna 5, Berger 5, Santana 10, Lemański 6, Warda 3, Masłowski (libero) oraz Rusin, Gąsior 4, Firszt.

MVP: Tomasz Fornal (Czarni).

Przegrana Czarnych w Lublinie

W pojedynku 10. kolejki PlusLigi siatkarze Cerradu Enei Czarnych Radom przegrali na wyjeździe 1:3 z LUK Lublin. Dla zespołu trenera Jakuba Bednaruka to siódma porażka w tym sezonie.

W pierwszym secie, z powodu ogromnej różnicy w poziomie gry, emocji nie było żadnych. Gdy po pierwszych siedmiu akcjach trener Jakub Bednaruk poprosił zespół do ławki, lubelska drużyna wygrywała już 6:1. Ten czas nic nie pomógł, podobnie jak i kolejny. LUK do samego końca stopniowo powiększał swoją przewagę i wygrał premierową odsłonę w niewiele ponad dwadzieścia minut 25:13.

Ta wysoka porażka nie załamała przyjezdnych. Przeciwnie, na drugą partię zespół wyszedł bardzo zmobilizowany, by odrobić straty. Dwukrotnie lubelscy gracze uciekali rywalom – 12:9, 16:12 – ale za każdym razem ludzie Bednaruka odrabiali straty. Aż wreszcie sami oderwali się od rywali, wygrywając od stanu 16:12 osiem z dziewięciu piłek. Gdy wyszlli na prowadzenie 20:17, grali już pewniej. Wprawdzie jeszcze w końcówce miejscowych świetną zagrywką próbował poderwać Wojciech Włodarczyk, ale kolejną zepsuł i Cerrad Enea Czarni wygrali 25:22.

Podopieczni Daszkiewicza przed meczem nie ukrywali, że ich celem jest zdobycie w starciu z radomianami trzech punktów, więc po wpadce w drugim secie na kolejną pozwolić sobie już nie mogli. Znów nieźle grał Jakub Wachnik, który po rozwiązaniu kontraktu Milana Katicia wszedł do podstawowego składu i prezentuje się świetnie, ale pochwalić można też innych graczy, choćby Wojciecha Włodarczyka. Przewaga gospodarzy w tym secie była wyraźna i nawet chwilowe przestoje nie zmieniały obrazu widowiska. LUK wygrał 25:18 i wyszedł na prowadzenie 2:1.

Seria kapitalnych zagrywek Grzegorza Pająka sprawiła, że LUK uzyskał wyraźną przewagę już na samym początku czwartego seta. Miejscowi prowadzili 10:2 i przy głośnym dopingu swoich kibiców pewnie zmierzali do szczęśliwego zakończenia meczu. Ostatni punkt zdobył blokiem Wojciech Sobala, a LUK Lublin wygrał tego seta 25:14.

Tabela – tutaj.

W następnej kolejce „Wojskowi” zagrają u siebie ze Stalą Nysa. Spotkanie odbędzie się w sobotę (11 grudnia) o godz. 20:30.

LUK Lublin – Cerrad Enea Czarni Radom 3:1 (25:13, 22:25, 25:18, 25:14)

LUK: Nowakowski 14, Wachnik 10, Filipiak 14, Sobala 11, Pająk 5, Włodarczyk 14, Watten (libero) oraz Romać 1, Gregorowicz (libero), Gniecki.

Czarni: Lemański 9, Berger 6, Faryna 17, Santana 2, Parkinson, Nowak, Nowowsiak (libero) oraz Kędzierski, Rusin 7, Warda 4, Gąsior, Firszt 6.

MVP: Jan Nowakowski (LUK).

Zwycięstwo Czarnych w Lubinie

W meczu 9. kolejki PlusLigi siatkarze Cerradu Enei Czarnych Radom wygrali na wyjeździe 3:2 z Cuprum Lubin. Dla podopiecznych trenera Jakuba Bednaruka to trzecie zwycięstwo w tym sezonie.

Nasz zespół rozpoczął mecz z wysoką skutecznością i wyszedł na prowadzenie. I choć to prowadzenie w dalszej części tego seta stracił, to pokazał, że zamierza postawić się miejscowym. Ostatnim remisem był wynik po 15, a później „Wojskowi”, głównie z powodu dobrych ataków i błędów gospodarzy, już nie dali się dogonić i wygrali 25:23.

W drugiej partii gracze Cuprum zagrali już uważniej, nie pozwalając rozwinąć się radomskiej drużynie. Gdy było 9:5 mogło wydawać się, że miejscowi łatwo odrobią straty, ale już chwilę później po błędzie Marcina Walińskiego był remis po 11. Ba, to nie wszystko, bo cztery akcje później goście z Radomia po ataku Santany wygrywali 14:12. Trener Bednaruk mógł wierzyć wtedy w sukces, ale nie przypuszczał pewnie, że pięć akcji później jego zespół będzie przegrywał… 14:17. To był kluczowy moment, bo od tego czasu lubinianie grali już bardzo swobodnie, a po asie Kamila Maruszczyka cieszyli się z wygranej 25:19.

W takich meczach, przy wyniku 1:1, bardzo ważny jest oczywiście set trzeci. Choć przez większą część tej partii na prowadzeniu byli lubinianie, to jednak końcówka była pasjonująca. Przy remisie po 22 Rafał Faryna wyprowadził radomian asem serwisowym na prowadzenie 23:22, a chwilę później piłkę w górze miał Bartosz Firszt. Pomylił się jednak i posłał piłkę w aut, a od stanu 24:24 lubinianie dwukrotnie zablokowali Farynę i wyszli na prowadzenie 2:1.

Dokładnie odwrotnie było w czwartej partii, w której Cuprum prowadziło już 5:2, a w końcówce dużo lepiej zaprezentowali się goście. Tym razem Faryna w decydującym momencie nie dał się zablokować i doprowadził do wygranej w tym secie 25:23. I przesądził o wywalczeniu przynajmniej punktu w lubińskiej hali.

Na początku tie-breaka wyglądało, jakby goście zostali przy ławce. Bednaruk już przy wyniku 4:1 poprosił o czas, za chwilę było 5:1. To pomogło, bo radomianie wrócili do grania i małymi – bardzo małymi – kroczkami gonili rywali. Wreszcie już przy wynikach dwucyfrowych zbliżyli się na jeden punkt (11:10), a po asie serwisowym Faryny doprowadzili do remisu 12:12. A w grze na przewagi fantastycznie zagrał Aleksander Berger, który był nie do zatrzymania dla graczy Cuprum. I to radomianie wygrali 17:15 i cały mecz 3:2.

Tabela – tutaj.

W następnej kolejce radomianie zagrają na wyjeździe z LUK Lublin. Spotkanie odbędzie się w niedzielę (5 grudnia) o godz. 17:30.

Cuprum Lubin – Cerrad Enea Czarni Radom 2:3 (23:25, 25:19, 26:24, 23:25, 15:17)

Cuprum: Waliński 19, Ferens 17, Sekita 0, Pietraszko 14, Kapica 27, Krage 3, Sas (libero) oraz Maruszczyk 1, Stępień.

Czarni: Kędzierski 2, Warda 3, Berger 20, Faryna 28, Santana 26, Parkinson 12, Masłowski (libero) oraz Rusin, Gąsior, Firszt 1, Nowak 2.

MVP: Rafał Faryna (Czarni).

Szósta porażka Czarnych

W meczu 8. kolejki PlusLigi siatkarze Cerradu Enei Czarnych Radom przegrali na własnym parkiecie 0:3 z Indykpol AZS Olsztyn. Dla podopiecznych trenera Jakuba Bednaruka to szósta porażka w tym sezonie.

W inauguracyjnej partii nieznacznie przeważali gospodarze, którzy rozpoczęli od prowadzenie 5:3. Rywale szybko zniwelowali straty doprowadzając do remisu. Za chwilę znów radomianie odskoczyli na dwa „oczka” przewagi i… rywale szybko odrobili dystans. Po ataku Karola Butryna na tablicy wyników pojawił się rezultat remisowy (19:19), a w nerwowej końcówce więcej opanowania wykazali goście. Najpierw udanym atakiem popisał się Torey DeFalco, a za chwilę seta skutecznym blokiem zamknął Szymon Jakubiszak.

Drugą partię radomianie rozpoczęli od prowadzenia 2:0, by za chwilę przegrywać 4:7 czy 8:14. Olsztynianie dobrze spisywali się w bloku i zagrywce. Gospodarze ruszyli do odrabiania strat i w końcówce zniwelowali je do jednego „oczka” (22:23), ale ostateczne słowo należało do zespołu ze stolicy Warmii i Mazur.

Z kolei trzecia partia rozpoczęła się obiecująco dla miejscowych, którzy po zagrywce Daniela Gąsiora prowadzili 7:4. Przez długi czas to radomianie przeważali utrzymując nawet czteropunktową przewagę (17:13). Olsztynianie sukcesywnie zaczęli niwelować dystans wykorzystując błędy rywali. Goście doprowadzili do remisu 21:21 i znów lepiej rozegrali końcówkę, wygrywając ostatecznie cały mecz.

Tabela – tutaj.

W następnej kolejce radomianie zagrają na wyjeździe z Cuprum Lubin. Spotkanie odbędzie się w poniedziałek (29 listopada) o godz. 20:30.

Cerrad Enea Czarni Radom – Indykpol AZS Olsztyn 0:3 (23:25, 23:25, 23:25)

Czarni: Kędzierski 1, Lemański 5, Rusin 9, Berger 10, Faryna 3, Parkinson 3, Masłowski (libero) oraz Gąsior 6, Firszt, Santana, Nowak 5.

AZS: Firlej 2, Andringa 7, Jakubiszak 6, DeFalco 16, Poręba 3, Butryn 23, Gruszczyński (libero) oraz Król, Siwczyk 1, Salehi.

MVP: Karol Butryn (AZS).

Porażka Czarnych

W meczu 6. kolejki PlusLigi siatkarze Cerradu Enei Czarnych Radom przegrali na własnym parkiecie 0:3 z Aluron CMC Wartą Zawiercie. Dla podopiecznych trenera Jakuba Bednaruka to czwarta porażka w tym sezonie.

Gospodarze zaczęli z mocnego uderzenia. Po akcji ze środka Parkinsona prowadzili 3:1. Z czasem jednak do głosu zaczęli dochodzić zawiercianie. Gra radomian załamała się i przegrywali 18:23. Walczyli do końca. Zdobyli jeszcze dwa punkty i trener gości poprosił o czas, po którym jego podopieczni zakończyli zwycięsko partię. Akcje kończył Uros Kovacević, który zdobył sześć punktów, a Dawid Konarski miał o jeden mniej. Obaj zawodnicy zdobyli w całym meczu po 14 pkt, a Facundo Conte 13.

Mając przeciwko sobie takie skrzydła jest bardzo trudno wygrać z zespołem z Zawiercia ekipom silniejszym niż radomska. Aluron CMC Warta, podobnie jak w pierwszym spokojnie wypunktował rywala. Mocnym atutem gości, poza wymienioną trójką graczy, był blok. W drugim secie mieliśmy wynik 17:17. Następnie goście zdobyli trzy punkty z rzędu i przewagi nie oddali. W trzeciej partii zawiercianie prowadzili praktycznie cały czas, m.in. 11:6, 16:11 i 21:18 – relacjonuje portal plusliga.pl.

Tabela – tutaj.

W następnej kolejce radomianie zagrają na wyjeździe z GKS-em Katowice.

Cerrad Enea Czarni Radom – Aluron CMC Warta Zawiercie 0:3 (21:25, 20:25, 19:25)

Czarni: Kędzierski 3, Lemański 8, Rusin 13, Gąsior 12, Berger 4, Parkinson 7, Masłowski (libero) oraz Firszt 1, Nowak.

Warta: Konarski 15, Zniszczoł 5, Conte 13, Niemiec 3, Tavares 1, Kovacević 14, Żurek (libero).

MVP: Facundo Conte (Warta).

Foto: PlusLiga

Triumf Czarnych w Suwałkach

W meczu 5. kolejki PlusLigi siatkarze Cerradu Enei Czarnych Radom wygrali na wyjeździe 3:1 ze Ślepsk Malow Suwałki. Dla podopiecznych trenera Jakuba Bednaruka to drugie zwycięstwo w tym sezonie.

Gospodarze sobotniego starcia musieli sobie radzić w kolejnym spotkaniu bez wracającego do zdrowia pierwszego rozgrywającego – Josuy Tuanigi. Zastępował go Łukasz Makowski, który nie grał źle, lecz w wielu momentach nie pomagali mu skrzydłowi. Co ważniejsze, gospodarze mieli wiele problemów z organizacją gry, wyszli na spotkanie jakby przestraszeni, na dodatek w meczu zepsuli aż 30 zagrywek, przy tylko 5 punktach w tym elemencie. Grając w ten sposób trudno wywalczyć punkty w PlusLidze.

Z kolei radomianie wyszli na mecz odważnie, grali z animuszem i skutecznie. Dlatego w samej końcówce zaciętego pierwszego seta, podobnie zresztą jak w trzeciej czy czwartej odsłonie, byli lepsi o jedną, dwie decydujące akcje. Trener Kowal szukał zmianami jakiejś odmiany w meczu, lecz te roszady nie odmieniły obrazu gry, a co najważniejsze, wyniku spotkania. I to nawet wtedy, gdy słabszy mecz rozgrywał atakujący Cerradu Enei Rafał Faryna (skończył zaledwie 5 z 20 ataków). Bardzo dobrze w ofensywie wypadł za to Bartłomiej Lemański, który skończył 7 z 8 ataków, dorzucił po trzy asy i bloki.

Radomianie z drugą wygraną w sezonie oddalili się od ostatniego miejsca w tabeli, z kolei ekipa z Suwałk przegrała już po raz czwarty w pięciu spotkaniach – relacjonuje oficjalny portal ligi.

Tabela – tutaj.

W następnej kolejce Czarni zagrają u siebie z Aluron CMC Warta Zawiercie. Spotkanie odbędzie się w sobotę (6 listopada) o godz. 20:30.

Ślepsk Malow Suwałki – Cerrad Enea Czarni Radom 1:3 (26:28, 25:23, 27:29, 23:25)

Ślepsk: Makowski 1, Bołądź 18, Takvam 15, Buchowski 14, Sapiński 3, Halaba 2, Czunkiewicz (libero) oraz Laskowski 1, Łukasik 12, Ziobrowski, Smoliński, Klinkeberg.

Czarni: Kędzierski 4, Lemański 13, Rusin 12, Warda 1, Berger 7, Faryna 6, Masłowski (libero) oraz Gąsior 3, Firszt, Santana 6, Parkinson 9, Nowak.

MVP: Bartłomiej Lemański (Czarni).