Tegoroczny 31. finał WOŚP odbył się pod hasłem: ,,Chcemy wygrać z sepsą! Gramy dla wszystkich – małych i dużych!”
Na radomskim Rynku od godziny 15:00 rozbrzmiewały koncerty lokalnych zespołów: Rapto Łapto, Second Live, LAW, Art Blues Band i Alicetea, a o 19:00 zaśpiewała Monika Lewczuk. W całym mieście od rana kwestowało trzystu czterdziestu wolontariuszy. Zachęcali mieszkańców do pomocy, dobrze się przy tym bawiąc:
O 20 nie zabrakło tradycyjnego Światełka do Nieba.
Prawie 3,5 mln zł to kwota którą tylko do tej pory Radomski sztab WOŚP przekazał do banku, a liczenie jeszcze się nie zakończyło. Trwają aukcje, które można znaleźć na facebooku WOŚP Radom.
Ruszył „Usłysz mnie” – najnowszy projekt Fundacji Koalicja dla Młodych
Jego zadaniem jest uczenie młodych ludzi, jak mówić o swoich potrzebach i problemach, oraz uczenie starszych, jak słuchać i rozumieć młode pokolenie. Więcej o osiągnięciach wolontariuszy działających przy fundacji mówi prezes zarządu Dawid Jarząbek-Nowak:
W ramach projektu „Usłysz mnie” Fundacja zorganizowała kampanię społeczną, podczas której stu pięćdziesięciu młodych ludzi mogło uczestniczyć w warsztatach dotyczących ich praw, obowiązków, asertywności, budowania dialogu oraz diagnozowania problemów i ich rozwiązywania. Młodzież mogła również wykazać się pomysłami na projekty społeczne, a sześć z nich otrzymało nawet dotację na ich realizację. Na granty dla młodych ludzi Fundacja przeznaczyła ponad 27 tysięcy złotych.
Miniony weekend był „Weekendem Cudów”. Tegoroczna edycja radomskiej Szlachetnej Paczki odniosła sukces
Wszystkie spośród pięćdziesięciu sześciu rodzin, które zostały zakwalifikowane w tym roku w ramach akcji, otrzymały wsparcie. Do ostatniej chwili nie było wiadomo, czy do każdej z nich dotrze pomoc. W akcję angażowały się nie tylko pojedyncze osoby, ale także całe grupy darczyńców. Przedstawicielka pomocowej ekipy radnych Koalicji Obywatelskiej Magdalena Lasota opowiada jak wyglądało kompletowanie ich paczki:
Jeszcze tylko do końca października trwa rekrutacja wolontariuszy do tegorocznego działania „Szlachetnej Paczki”. Ostatnie wdrożenie nowych ochotników miało miejsce w niedzielę
Obecnie organizatorzy skupiają się na pozyskiwaniu rodzin, które można zgłosić do akcji. Do „Szlachetnej Paczki” rodzina nie może zgłosić się sama. Udział danej rodziny znajdującej się w trudnej sytuacji materialnej mogą zaproponować instytucje, jednostki pomocowe lub inne osoby. Więcej o tym kto może skorzystać z akcji mówi Marta Kapusta, lider radomskiego oddziału „Szlachetnej Paczki”:
Rodziny można zgłaszać do połowy listopada. Do każdej przydzieleni są specjalnie przeszkoleni wolontariusze. Samo zgłoszenie i spotkanie z przedstawicielami 'Szlachetnej Paczki’ nie świadczy jednak o zakwalifikowaniu rodziny do otrzymania pomocy. Dopiero, gdy dogłębnie poznają jej indywidualną sytuację, podejmują decyzję o jej włączeniu do programu. Dodajmy, że w Radomiu jest około 40 wolontariuszy akcji „Szlachetna Paczka”.
Najmłodsza wolontariuszka, która zgłosiła się wraz z tatą do Kamienicy Deskurów miała 5 lat
Punkt pomocy uchodźcom, czyli Centrum Dowodzenia w Kamienicy Deskurów nie istniałby bez wolontariuszy. Zasada jest prosta, społecznicy poświęcają tyle czasu na działania charytatywne ile są w stanie wygospodarować. Choć są i tacy, którzy rezygnują z zajęć, by od 10-20 czuwać na posterunku. Ważnym elementem tej układanki są również ludzie dobrej woli, którzy codziennie dostarczają potrzebne artykuły dla uchodźców. Mówi Emil Jaskólski kierownik Centrum Organizacji Pozarządowych:
Lista potrzebnych artykułów dla naszych sąsiadów zmienia się dynamicznie. Punk pomocy stale ją aktualizuje na portalach społecznościowych czy stronie miasta . Jak zaznacza Emil Jaskólski, kierownik Centrum Organizacji Pozarządowych, wśród najpilniej potrzebnych rzeczy znajdują się przede wszystkim: żywność długoterminowa, leki, środki opatrunkowe, koce oraz śpiwory.
Dowiedzieliśmy się jak wygląda praca wolontariuszy w Kamienicy Deskurów od środka. Pani Alina Osieniecka, która jest pracownikiem Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji pomagała najpierw jako osoba prywatna, teraz została oddelegowana z pracy na tydzień, by czynnie i w dłuższym wymiarze godzinowym mogła wspierać potrzebujących. Pani Alina opowiedziała nam, jak wygląda praca wolontariuszy w różnych sektorach m.in. przy sortowaniu ubrań czy jedzenia, oraz w jaki sposób segregowane dary trafiają w ręce uchodźców. To właśnie od niej się dowiedzieliśmy m.in. jak wygląda praca wolontariuszy ze Środowiskowo-Lekarskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia. Przed wysłaniem paczek potrzebującym, każdy lek jest przez nich sprawdzany, każdy kolejny, nawet mały wacik opatrunkowy, czy bandaż jest kontrolowany. Mówi pani Alina Osieniecka Z Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji:
Zanim darczyńca spakuje rzeczy powinien je wyczyścić, odzież wyprać, wysuszyć i najlepiej posegregować np. rozmiarami, czy płcią gdyż to znacznie ułatwia pracę wolontariuszom. Choć tak jak wspomniała pani Alina, zdarzają się np. ubrania z metkami, ale bywają takie sytuacje kiedy do Kamienicy Deskurów trafią zniszczone rzeczy, nie nadające się do użytku. Pamiętajmy, to nie śmietniki na nasze odpady. Bądźmy wyczuleni na to co oddajemy. Przekazując dary pozwólmy tym ludziom czuć się godnie, schludnie i przede wszystkim komfortowo. Z posegregowanych wcześniej przez wolontariuszy rzeczy, uchodźcy sami sobie wybierają te, które są dla nich odpowiednie, zaś jeśli chodzi o paczki żywnościowe przygotowywane są w zależności od potrzeb i liczebności danej rodziny. Wolontariusze przygotowują paczki według potrzeb i preferencji rodzin:
Do Kamienicy Deskurów przybywają uchodźcy w rożnym wieku. Większość stanowią młode matki z dziećmi , ale również pojawiają się osoby w podeszłym wieku. Wszystkim towarzyszy jedno to samo uczucie – wdzięczność. Matki czy dziadkowie, wybierają w specjalnym dziale dla dzieci, odpowiednie dla ich pociech artykuły. To nie jest forma wybrzydzania. Wśród uchodźców również zdarzają się dzieci, które mogą mieć uczulenie na dany produkt.
Najmłodsza wolontariuszka, która przybyła do Kamienicy Deskurów miała 5 lat i towarzyszyła swojemu tacie. Górna granica wiekowa wolontariuszy, to osoby liczące około 80 lat. Jak podkreśla pani Alina wśród wolontariuszy jest dużo młodzieży, która pali się do pracy.
Michał Gradowski z Środowiskowo-Lekarskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego ma 17 lat. By móc pomagać w Kamienicy Deskurów został zwolniony z zajęć w szkole. Jego zmiana zwykle zaczyna się wraz otwarciem punktu pomocy uchodźcom o 10 i kończy wraz z jego zamknięciem o godzinie 20. Michał nocami próbuje nadrabiać zaległości z opuszczonych zajęć szkolnych. Opowiedziałam nam jak wygląda jego praca w Kamienicy Deskurów:
Miasto na bieżąco podpisuje umowy z podmiotami, które są w stanie oferować nocleg dla obywateli Ukrainy. Niebawem uchodźcy będą mogli znaleźć schronienie w akademikach, które przeznaczyła na ten cel radomska uczelnia. Wkrótce ma zostać podpisana umowa. UTH dla miasta chce powierzyć akademik „Walet”.
To była spontaniczna reakcja na nową rzeczywistość – tak o zawiązaniu się inicjatywy wolontariuszy z Radomia, mówią jej liderzy. Nieformalna grupa pomocowa Widzialna Ręka Radom kończy rok
Widzialna Ręka z czasem przerodziła się w lokalną grupę pomocową, która oprócz wspierania szpitali, seniorów i osób na kwarantannie, zaczęła pomagać najbardziej potrzebującym mieszkańcom Radomia i okolic.
– W planach są też inicjatywy, które przyniosą długofalowe efekty – zapowiada Bartłomiej Marczuk, jeden z liderów grupy
– To ciągły bieg. Nie mamy życia prywatnego, życie rodzinne praktycznie zniknęło. Wszystko poświęciliśmy tej inicjatywie – mówi z kolei Dariusz Jakubowski
Przypomnijmy, Widzialna Ręka z Radomia w lutym, podczas gali zorganizowanej w Radomiu z rąk prezydenta RP Andrzeja Dudy otrzymała wyróżnienie „Dla Dobra Wspólnego” za działania na rzecz mieszkańców Radomia i regionu. Nieformalna grupa już niedługo stanie się oficjalnie fundacją.
Prezydent Polski Andrzej Duda przyjedzie do Radomia, aby wręczyć nagrody podczas Gali Dla Dobra Wspólnego. To wyróżnienie i wyraz uznania dla tego, co od początku pandemii COVID-19 dla miasta i mieszkańców Radomia robią wolontariusze z grupy Widzialna Ręka – Radom
Nagroda „Dla Dobra Wspólnego” to podziękowanie Prezydenta Andrzeja Dudy dla tych, którzy niosą pomoc innym. W tym roku to wyjątkowe wyróżnienie trafi m.in. do wolontariuszy Widzialnej Ręki Radom, którzy od marca ubiegłego roku angażują się w pomoc potrzebującym mieszkańcom naszego miasta. Gala, organizowana przez Kancelarię Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej również odbędzie się w Radomiu – zapowiada Bartłomiej Marczuk, lider grupy, powołując się na informacje przekazane przez kancelarię Andrzeja Dudy
Prezydent Andrzej Duda wraz z małżonką przybędzie do Radomia. Będziemy chcieli zaprezentować lokalne produkty, wytwarzane w „genotypie 26-600”
Warunkiem koniecznym do spełnienia, żeby móc zaprezentować swoją firmę przy okazji gali wręczenia nagród „Dla Dobra Wspólnego” jest zarejestrowanie działalności właśnie w Radomiu – zaznacza lider Widzialnej Ręki
Kluczem jest na pewno produkcja w regionie radomskim. Zgłosić się można przez Widzialną Rękę, pisząc w wiadomości prywatnej. Opowiedzieć jaki to produkt, wysłać ewentualnie zdjęcie
Wyróżnienie wręczane jest przez Prezydenta Andrzeja Dudę od 2016 roku. Nagroda przyznawana jest w czterech kategoriach: Człowiek – lider, Dzieło – przedsięwzięcia i projekty, Instytucja – organizacja oraz Nagroda Specjalna im. Piotra Pawłowskiego. Do tej pory wyróżnieni zostali m.in. Brat Jerzy Adam Marszałkowicz, Magdalena Hozer-Chachulska – Prezes Mokotowskiego Hospicjum św. Krzyża w Warszawie, Krzysztof Stanowski – Dziennikarz sportowy, inicjator akcji #DobroWraca, Ewa Błaszczyk – założycielka kliniki „Budzik” i Prezes Fundacji „Akogo?” oraz Fundacja Court Watch Polska.
Organizację tegorocznej, V Gali „Dla Dobra Wspólnego” w Radomiu zaplanowano na 16 lutego.
Ponad tysiąc spełnionych marzeń i życzeń – to wynik akcji mikołajkowej zorganizowanej przez wolontariuszy nieformalnej grupy Widzialna Ręka Radom. Obdarowane zostały dzieci, młodzież oraz niepełnosprawni dorośli z Radomia i regionu
Do najbardziej potrzebujących dzieci, młodzieży oraz niepełnosprawnych dorosłych, będących pod opieką Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej lub placówek opiekuńczo-wychowawczych trafiły paczki z prezentami i produktami pierwszej potrzeby, które były odpowiedzią na listy pisane do Świętego Mikołaja.
To dzięki wolontariuszom nieformalnej grupy Widzialna Ręka Radom oraz dobroczyńcom, którzy pomogli skompletować paczki. Wśród darczyńców byli przedsiębiorcy i mieszkańcy Radomia.
Mówi Agnieszka Burzyńska, współorganizatorka akcji i wolontariuszka Widzialnej Ręki.
Przypomnijmy, grupa Widzialna Ręka Radom funkcjonuje od marca 2020 roku, czyli od początku pandemii COVID-19 w Polsce. Grupę tworzą między innymi radomscy przedsiębiorcy, którzy reagują na apele o pomoc dla mieszkańców Radomia i regionu. W planach Widzialna Ręka Radom ma aktualnie wsparcie dla seniorów i osób bezdomnych.
Jest prawdopodobnie ostatnim żyjącym w Radomiu uczestnikiem Powstania Warszawskiego. W 1944 roku był łącznikiem, który pod ostrzałem dostarczał wiadomości i rozkazy. Dzień przed kapitulacją został ranny, co uratowało mu życie. Mowa o Jerzym Kłosowskim, który skończył 91 lat. Z urodzinową niespodzianką Powstańca odwiedzili wolontariusze Widzialnej Ręki
Dzięki pomysłowości oraz z inicjatywy wnuczki Pana Jerzego, w ciągu kilku godzin pod postem udostępnionym na grupie Widzialna Ręka Radom pojawiło się kilkaset komentarzy z najlepszymi życzeniami dla jubilata. Wolontariusze Widzialnej Ręki postanowili sprawić niespodziankę i odwiedzić Powstańca z kwiatami i wydrukowanymi życzeniami.
Już 115 zakażeń koronawirusem w Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym. Do lecznicy wpłynęły kolejne wyniki badań
Najtrudniejsza sytuacja jest na oddziałach wewnętrznym II, neurologii i rehabilitacji. Tam nie są przyjmowani już żadni pacjenci. Pozostałe oddziały funkcjonują ale przy bardzo ograniczonej kadrze pracowników. Obecnie na zwolnieniach lekarskich i kwarantannach przebywa ok 500 osób.
Część zakażonych pacjentów przewożona jest do Radomskiego Szpitala Specjalistycznego oraz powiatowego w Kozienicach. Ci pacjenci, których stan na to pozwala i nie są zakażeni zostają wypisani do domu. W planach jest również łączenie oddziałów.
Szpital bardzo potrzebuje środków ochrony osobistej, w szczególności masek z filtrem FFP3 i FFP2, masek ochronnych, kombinezonów i fartuchów.
Pilnie poszukiwani są również wolontariusze, którzy pomogą personelowi w opiece nad pacjentami choćby w karmieniu pacjentów, czy dostarczaniu im paczek przygotowanych przez rodziny. Szpital zapewnia środki ochrony osobistej.
Osoby chętne do pomocy mogą kontaktować się z rzecznikiem szpitala przez profil facebook’owy lecznicy lub na maila: karolina.gajewska18@gmail.com.
