Archiwum autora: Tomek

„Blade Runner 2049”

Kiedy w 1982 r. „Łowca androidów” Ridleya Scotta trafił do kin, świat oszalał na punkcie śmiałej wizji przyszłości, a film szybko stał się jednym z najważniejszych obrazów science fiction w historii kinematografii. „Blade Runner 2049” w kinach od 6 października.

Za reżyserię sequela filmu odpowiada Denis Villeneuve („Sicario”, „Labirynt”, „Enemy”). W rolach głównych zobaczymy Ryana Goslinga i Harrisona Forda, który ponownie wciela się w postać Ricka Deckarda. Akcja filmu dzieje się kilkadziesiąt lat po wydarzeniach przedstawionych w 1982 roku. Scenariusz autorstwa Hamptona Fenchera i Michaela Greena powstał w oparciu o oryginalny koncept Ridleya Scotta i Fenchera. Za zdjęcia odpowiada trzynastokrotnie nominowany do Oscara Roger Deakins.

Reżyser Denis Villeneuve nazwał „Blade Runner 2049” „najbardziej ryzykownym przedsięwzięciem w swoim życiu”. Nie ma się co dziwić. Kiedy przed 35 laty do kin trafił „Blade Runner” (w Polsce pod tytułem „Łowca androidów”), stało się coś, co zdarza się rzadko. Niedługo po premierze (choć nie od razu) świat oszalał punkcie śmiałej wizji przyszłości, a obraz na zawsze trafił do czołówek zestawień najlepszych filmów science fiction wszech czasów. Oczekiwania co do drugiej części są więc gigantyczne. Ale Villeneuve to nie byle kto. Uważany jest za jednego z najbardziej oryginalnych twórców kina ostatnich lat. To spod jego ręki wyszły przeboje „Sicario”, „Nowy początek” czy „Enemy”.

„Łowca androidów” na całym świecie uchodzi za dzieło kultowe, przełom w kinie science fiction. Co ciekawe, film w chwili premiery nie otrzymał dobrych recenzji. To fani sprawili, że dziś zaliczany jest do klasyki kina. Powstał w 1982 roku na podstawie powieści „Czy androidy śnią o elektrycznych owcach” Philipa K. Dicka. Za jego reżyserię odpowiada legenda kina – Ridley Scott („Obcy”, „Thelma i Louise”, „Helikopter w ogniu”).

– Nie chciałem, by ktokolwiek schrzanił ten film, dlatego przyjąłem propozycję nakręcenia „Blade Runner 2049” – mówi Villeneuve  – „Łowca androidów” to dla mnie dzieło najważniejsze, film, na którym się wychowywałem, który sprawił, że zacząłem myśleć o reżyserii.

Kanadyjski reżyser był od dawna znany z ambitnych projektów filmowych, które łączyły w sobie  intensywną akcję oraz ważkie pytania o ludzką naturę, prowokując wśród widzów niezliczone dyskusje. Nakręcił między innymi „Labirynt” (Hugh Jackman i Jake Gyllenhaal w dramatycznej historii o ojcu desperacko poszukującym swego porwanego dziecka) oraz „Pogorzelisko” (nominowana do Oscara, przejmująca opowieść o pochodzących z Bliskiego Wschodu bliźniakach, które próbują rozwiązać mroczną tajemnicę z własnej przeszłości).

W filmie „Blade Runner 2049″ zobaczymy plejadę gwiazd, m.in. Harrisona Forda, który powraca do kultowej roli Ricka Deckarda, będącego na absolutnym topie Ryana Goslinga, laureata Oscara Jareda Leto w roli demonicznego Niandera Wallace’a oraz znaną z „House of Cards” Robin Wright.

Kalifornia, 2049 rok. Świat jeszcze nigdy nie był tak blisko głębokiego, zmieniającego zasady gry i życia na Ziemi odkrycia – wymazania granicy oddzielającej ludzi od nie-ludzi. W walce o ludzkość naprzeciw siebie staną Niander Wallace (Leto), Rick Deckard (Ford) oraz oficer K. (Gosling).

„Blade Runner 2049”, chociaż jest kontynuacją filmu sprzed ponad 30 lat, jest na wskroś nowoczesny, pełen znakomitych efektów specjalnych. Co charakterystyczne dla kina Villeneuve’a, ma także filozoficzne uniwersalne przesłanie.

źródło: multikino.pl; tylkohity.pl

„Azyl P. i Przyjaciele”

Azyl P. to niewątpliwie legenda polskiej muzyki rockowej. Zaczynali w latach 80-tych jako laureaci Ogólnopolskiego Turnieju Młodych Talentów. Na swoim koncie mają takie przeboje, jak Mała Maggie, Chyba Umieram, Och Lila czy Kara Śmierci. Jednak po kilku latach działalności słuch o nich zaginął…aż do teraz. Album „Azyl P. i Przyjaciele” już w sprzedaży.

W 2017 roku Azyl P. obchodzi swój jubileusz 35 – lecia powstania zespołu. Z tej okazji w czerwcu br. w radiowej Trójce odbył się koncert grupy z udziałem zaproszonych gości zatytułowany „Azyl P. i Przyjaciele”. Na scenie pojawili się Marek Piekarczyk, Ania Brachaczek, Titus, Krzysztof Jaryczewski, Maciej Silski i  Juan Carlos Cano. Podczas koncertu „Azyl P. i Przyjaciele” zespół zaprezentował swoje największe przeboje. Album jest zapisem koncertu w Trójce, który odbył się 22.06.2017 r.

Tracklista:

1. Chyba umieram – Juan Carlos Cano

2. Dajcie mi azyl – Juan Carlos Cano

3. Nic więcej mi nie trzeba – Juan Carlos Cano

4. Twoje życie – Titus

5. Och Lila – Titus, Anna Brachaczek

6. Daj mi swój znak – Anna Brachaczek

7. Już lecą – Maciej Silski

8. Kara śmierci – Maciej Silski

9. Praca i dom – Maciej Silski

10. Buty czerwone – Krzysztof Jary Jaryczewski

11. Zwiędłe kwiaty – Marek Piekarczyk

12. Och Alleluja – Marek Piekarczyk

13. Mała Maggie – Anna Brachaczek

Bonus track

Co ja wiem – Maciej Silski

Azyl P. powstał w 1982 w Szydłowcu. Pierwszy skład zespołu tworzyli: gitarzysta i wokalista Andrzej Siewierski, gitarzysta Leszek Żelichowski, basista Darek Grudzień i Marcin Grochowalski grający na bębnach.
Rok później Azyl P. zakwalifikował się do finału Ogólnopolskiego Turnieju Młodych Talentów w Warszawie. Jury wyłoniło 2 zwycięzców przyznając im równorzędne nagrody: Azyl P. i Klaus Mitffoch. Nagrodą była sesja nagraniowa w studiu Tonpressu. Azyl P. nagrał dwa utwory: „Twoje Życie” i „Chyba umieram”. Ten drugi bardzo szybko trafił na  „Listę Przebojów Trójki”. Po sukcesie „Chyba umieram”, decydując się na emigrację, zespół opuścił Leszek Żelichowski. Jego miejsce zajął Jacek Perkowski.

Jesienią 1983 roku zespół nagrał kolejne dwie piosenki: „Och Lila” i „Kara Śmierci”. „Och Lila” stając się jednym z najbardziej dynamicznych utworów polskiej muzyki rockowej szybko znalazł się na trzecim miejscu „Listy Przebojów Trójki”.
1984 to rok największego przeboju grupy „Małej Maggie”. Dzięki tej piosence Azyl P. osiągnął szczyty popularności w Polsce, niekwestionowane pierwsze miejsce telewizyjnych Przebojów Dwójki i drugie listy przebojów radiowej Trójki. Do dziś Azyl P. kojarzony jest właśnie z tym utworem, chociaż zespół nie do końca utożsamiał się z taką stylistyką.
Sukces Azylu P. ugruntowała duża trasa koncertowa, podczas której dokonano nagrań na pierwszą, długogrającą płytę zespołu „Live”. Wbrew oczekiwaniom fanów, niski nakład płyty wydanej przez Klub Płytowy Razem, ograniczył jej dostępność. Wiosną 1985 roku Azyl P. nagrał kolejny singiel, na którym znalazły się „I znowu koncert” i „Nic więcej mi nie trzeba”.

W październiku tego roku zespół nagrał swoją pierwszą studyjną, długogrającą płytę zatytułowaną „Nalot”. Nagrania jedenastu piosenek dokonano w studiu Teatru Stu w Krakowie. Bez żadnej promocji radiowej „Nalot” rozszedł się w ograniczonym nakładzie 1000 egzemplarzy, głównie wśród wiernych fanów zespołu.
Rok 1986 to początek końca Azylu P., z powodu choroby z zespołu odszedł Marcin Grochowalski, jego miejsce zajął Jarosław Szlagowski. Zmęczeni całą sytuacją muzycy postanowili zakończyć działalność zespołu.
W dniu 28 grudnia 2007 Andrzej Siewierski zmarł śmiercią tragiczną.
W 2015 roku zespół wznowił działalność.

źródło: Agencja Muzyczna Polskiego Radia; azylp.pl

Polski kochanek Reese Witherspoon!

Młody, przystojny, zdolny. Szturmem zdobywa Hollywood. W komedii romantycznej „Wszyscy moi mężczyźni” Pico Alexander, aktor o polskich korzeniach, wciela się w postać kochanka Reese Witherspoon. Film na ekranach kin od 6 października.

Pico Alexander naprawdę nazywa się Aleksander Łukasz Jogałła, jest synem Magdaleny Deskur i Łukasza Jogałły, operatora filmowego. Jego dziadek był znanym aktorem, a babcia Elżbieta Maria Stefania Turowicz córką Jerzego Turowicza, wieloletniego redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”.

Pico urodził się 3 czerwca 1991 roku w Nowym Jorku, nie zapomina jednak o polskich korzeniach i dość często gości w Krakowie. Ponoć o tym, że chce zostać aktorem wiedział od zawsze. Ukończył Mason Gross School of the Arts na Rutgers University. Zagrał m.in. w serialach „Pamiętniki Carrie” czy „Orange Is The New Black”. Na wielkim ekranie zadebiutował w 2014 roku w filmie „Rok przemocy”. Widzowie mogli go zobaczyć również w „Machinie wojennej”, u boku Brada Pitta.

Rola Harry’ego w filmie „Wszyscy moi mężczyźni” to pierwsza tak duża rola życiu 26-latka. Po premierze filmu w Stanach Zjednoczonych amerykańskie media rozpisują się na temat jego talentu, a także nazywają jednym z najgorętszych nazwisk showbiznesu.

Gwiazda rewelacyjnego serialu „WIELKIE KŁAMSTEWKA” oraz laureatka Oscara – Reese Witherspoon w pełnej humoru i wzruszeń komedii romantycznej o singielce, dla której trójkąt miłosny to zdecydowanie za mało! Obok uwielbianej przez widzów aktorki, w obsadzie produkcji znaleźli się m.in. Michael Sheen, Lake Bell, Nat Wolff oraz posiadający polskie korzenie Pico Alexander. Film został wyprodukowany przez królową komedii – Nancy Meyers – autorkę hitów „CZEGO PRAGNĄ KOBIETY”, „HOLIDAY” i „TO SKOMPLIKOWANE”, zaś reżyserii podjęła się jej córka Hallie Meyers-Shyer, debiutując tym samym w kręceniu filmowej fabuły. Idealny film dla nowoczesnych kobiet i wszystkich zakochanych w nich mężczyzn!

Po rozstaniu z mężem, Alice (Witherspoon) wraz z córkami opuszcza Nowy Jork. W Los Angeles wraca do rodzinnego domu, znajduje pracę oraz szkołę dla dzieci. I tylko sprawy sercowe odkłada gdzieś na bok. Wszystko zmienia się, gdy w dniu urodzin poznaje trzech uroczych facetów, którzy – podobnie jako ona – przybyli do LA w pogoni za marzeniami. Cała trójka pozostaje bez dachu nad głową i Alice, wbrew rozsądkowi, pozwala im zamieszkać u siebie. Tak rozpoczyna się pasmo damsko-męskich komplikacji, które z czasem przekształcają się w coś o wiele więcej. To jednak nie koniec wrażeń. Prawdziwe emocje zaczną się, gdy do drzwi Alice zapuka jej dawny mąż… Czy dla miłości warto rozpoczynać wszystko od nowa?

„Wszyscy moi mężczyźni” w kinach od 6 października.

Scenariusz i reżyseria: Hallie Meyers-Shyer

Obsada: Reese Witherspoon („Wielkie kłamstewka”, „Legalna blondynka”, „Spacer po linie”), Michael Sheen (saga „Zmierzch”, „Zwierzęta nocy”, „Królowa”, „Frost/Nixon”, „Masters of Sex”), Lake Bell („Nawiedzona narzeczona”, „Co się zdarzyło w Las Vegas”, „To skomplikowane”), Nat Wolff („Papierowe miasta”, „Gwiazd naszych wina”, „Praktykant”), Pico Alexander („Machina wojenna”, „Orange is the New Black”), Candice Bergen („Miss Agent”, „Ślubne wojny”, „Gandhi”, „Szkoła stewardes”)

źródło: Kino Świat

„Pewnego razu w listopadzie” – oficjalny zwiastun filmu

Laureat Złotych Lwów i Nagrody Specjalnej w Wenecji za „Sztuczki” – Andrzej Jakimowski – powraca z nowym filmem. „Pewnego razu w listopadzie”, to inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, poruszająca historia warszawskiej rodziny, rozgrywająca się w przeddzień potężnej demonstracji patriotycznej z okazji Święta Niepodległości.

Tym razem autor najlepszego debiutu reżyserskiego w Gdyni – „Zmruż oczy” z 2003 roku i docenionego przez publiczność Warszawskiego Festiwalu Filmowego – „Imagine”, do udziale w swoim filmie zaprosił niekwestionowaną gwiazdę polskiego kina – Agatę Kuleszę („Ida”, „Róża”). Aktorce na ekranie towarzyszyć będzie Grzegorz Palkowski, znany m.in. z w obsypanego nagrodami „Rezerwatu” Łukasza Palkowskiego („Bogowie”), a także, m.in. Jacek Borusiński, Krzysztof Kiersznowski oraz Edward Hogg, czyli niezapomniany Ian z „Imagine”. Wykorzystany w „Pewnego razu w listopadzie” materiał dokumentalny został zrealizowany przez reżysera i operatorów, będących bezpośrednimi świadkami wydarzeń ze Święta Niepodległości z dnia 11 listopada 2013 roku. Za zdjęcia do filmu odpowiada Adam Bajerski – autor zdjęć do wszystkich wcześniejszych filmów Jakimowskiego. W sekwencjach walk ulicznych zdjęcia realizował natomiast Tomas Rafa, wybitny reporter specjalizujący się w filmowych relacjach z zamieszek, niekiedy z samej linii frontu np. w Słowiańsku na Ukrainie.

„Pewnego razu w listopadzie” – oficjalny zwiastun filmu:

Marek (Grzegorz Palkowski) właśnie rozpoczyna studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim. Ma piękną i odwzajemniającą jego uczucie dziewczynę, Olę (Alina Szewczyk). Zaś na co dzień troskliwie opiekuję się matką (Agata Kulesza), z którą mieszka w przedwojennej kamienicy. Kiedy w wyniku eksmisji rodzina traci dach nad głową, rozpoczyna się wyczerpująca tułaczka po Warszawie – między jedną noclegownią a drugą. W końcu Markowi udaje się wynegocjować miejsce w skłocie w centrum miasta. Szczęście bohaterów nie trwa długo, bo w stolicy właśnie rozpoczyna się manifestacja niepodległościowa. Do budynku, w którym znaleźli schronienie, próbuje wedrzeć się grupa agresywnych chuliganów. Wydarzenia, jakie rozegrają się w murach skłotu, odcisną niemożliwe do zatarcia piętno na życiu wszystkich bohaterów.

Chciałbym, abyśmy na ekranie ujrzeli Warszawę bez filmowego make-up’u. Taką, jaka jest naprawdę. Sceny uliczne z udziałem bohaterów realizowaliśmy w autentycznym tłumie. Zależało mi na realizmie obrazów, niekiedy brutalnych. Moi bohaterowie zetknęli się z podniosłością patriotycznych uczuć w wielkiej skali, jak i z aktami przemocy. Były to prawdziwe zdarzenia, które utrwaliliśmy w dokumentalnych zdjęciach Andrzej Jakimowski, reżyser.

Reżyseria i scenariusz: Andrzej Jakimowski („Imagine”, „Sztuczki”, „Zmruż oczy”)

Obsada: Agata Kulesza („Niewinne”, „Moje córki krowy”, „Pani z przedszkola”, „Pod Mocnym Aniołem”, „Ida”), Grzegorz Palkowski („Szczęście świata”, „Rezerwat”), Alina Szewczyk, Jacek Borusiński („Hi Way”, „To nie tak jak myślisz kotku”), Krzysztof Kiersznowski („Moje córki krowy”, „Pod Mocnym Aniołem”, „Kołysanka”, „Sztos 2″, „Kiler”), Marek Probosz („Smoleńsk”, „Układ zamknięty”, „Rewers”, „Nic śmiesznego”), Bartek Gudejko („Królewicz Olch”, „Ci, którzy żyją i umierają”, „Mów mi Rockefeller”), Edward Hogg („Imagine”, „Jupiter: Intronizacja”, „Strategia mistrza”), Elżbieta Nagel, Łukasz Wójcicki, Damian Ul („Letnie przesilenie”, „Biegnij, chłopcze, biegnij”, „Sztuczki”)

foto: Adam Bajerski

źródło: Kino Świat

Anna Maria Jopek & Kroke w Radomiu

Magia fuzji AMJ i Kroke polega na spotkaniu dwóch niezwykłych światów wrażliwości i brzmień. Autorska muzyka artystów przywołuje wpływy wielu kultur i głosy przeszłości. Odwołując się do tradycyjnej muzyki posługuje się nowatorskimi środkami w kształtowaniu formy i kolorystyki. Koncert Anny Marii Jopek i KROKE odbędzie się w piątek, 6 października w Sali Radomskiej Orkiestry Kameralnej przy ul. Żeromskiego 53. Początek o godz. 20:00.

Styl balansujący na granicy etno, jazzu, muzyki klasycznej, klezmerskiej, a nawet elektronicznej jest trudny do jednoznacznej oceny stylistycznej. Obcując z ich muzyką słuchacz zanurza się w nieznaną, szeroką przestrzeń mieniącą się tysiącem barw. Wyjątkowe dźwięki nie raz sprawdzały się jako doskonała muzyka filmowa i teatralna – tak obrazowa i pełna znaczeń. Bardzo pojemna dla wyobraźni jest jej przestrzeń. Sami muzycy lubią myśleć o sobie jako improwizatorach – podróżnikach w czasie i przestrzeni. Projekt spotyka dwa niezwykłe głosy naszych czasów – męski i żeński, co dodatkowo dopełnia uniwersalności muzycznego przesłania tej sztuki.

Anna Maria Jopek – wokalistka, kompozytorka, improwizatorka, wizjonerka, pasjonatka. Nagrywa i koncertuje na całym świecie z najważniejszymi postaciami muzyki naszych czasów (m.in. Sting, Pat Metheny, Youssu’n Dour, Bobby McFerrin, Ivan Linz, Branford Marsalis, Nigel Kennedy, Richard Bona, Oscar Castro-Neves, Makoto Ozone). Wystąpiła na najbardziej prestiżowych scenach świata, takich jak: Carnegie Hall, Hollywood Bowl, Royal Festival Hall, Opera w Tokio i Tel Awiwie, Blue Note Tokyo, Santori Hall. Nagrywała w Studiach Real World u Petera Gabriela, Abbey Road w Londynie i Power Station w Nowym Jorku. Od 2000 roku jej muzyka jest wydawana na całym świecie. Tylko w Polsce jej płyty rozeszły się w milionowym nakładzie, ale jak sama przyznaje najbardziej ceni sobie kameralistykę i scenę blisko ludzi. Mieszka na warszawskim Żoliborzu i w lizbońskiej Alfamie. 3 maja 2015 roku została odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski – za wybitne zasługi w pracy artystycznej i twórczej oraz za popularyzowanie polskiej muzyki w świecie.

KROKE (w języku jidysz: Kraków) stworzyli w 1992 roku: Tomasz Kukurba, Jerzy Bawoł i Tomasz Lato. Jako absolwenci krakowskiej Akademii Muzycznej, ale również artyści poszukujący, nie stronili od eksperymentów z jazzem oraz muzyką współczesną. Zespół początkowo kojarzony głównie z twórczością klezmerską, obecnie oscyluje wokół różnych gatunków. Artyści czerpią inspirację z muzyki etnicznej całego świata, zawsze jednak wzbogacają dzieła autorskimi improwizacjami. W ten sposób KROKE tworzy własny styl, unoszący się ponad granicami, czasem i formami.

KROKE to też jeden z pierwszych zespołów, który wyszedł ze swoją muzyką do publiczności. Muzyków można było spotkać na ulicach i w klubach krakowskiego Kazimierza, kiedyś żydowskiej części miasta.
Do „Ariela”, w którym często koncertowało KROKE, zawitała któregoś dnia Kate Capshaw, żona Stevena Spielberga, który realizował wtedy w Krakowie film „Lista Schindlera”. Pewnego wieczoru na koncert zabrała męża… Reżyser szybko docenił ogromny talent KROKE i zaprosił grupę do Jerozolimy na występ podczas uroczystości Survivors Reunion, zorganizowanej dla ocalałych z listy Oskara Schindlera. Od tego niesamowitego momentu wszystko stało się głębsze… Wtedy tak naprawdę zespół się narodził. Jednak to był dopiero początek wielkiej przygody. Spielberg przesłał kasetę KROKE Peterowi Gabrielowi, który w 1997 roku zaprosił zespół do Wielkiej Brytanii na Festiwal WOMAD. Publiczność gorąco przyjęła zarówno sam koncert, jak i debiutancką płytę „Trio”. Spotkanie to zaowocowało również wspólnymi nagraniami w Real World Studios. Fragmenty nagrania zostały później wykorzystane przez Gabriela na płycie „Long Walk Home” stanowiącej ścieżkę dźwiękową do filmu „Rabbit – Proof Fence”.

W 1997 roku ukazał się drugi album zespołu – „Eden”. Tym razem tradycyjne klezmerskie motywy w połączeniu ze współczesną wrażliwością muzyczną zyskały nową, intensywniejszą barwę. Od tamtej pory KROKE coraz chętniej sięgało do wzorców sefardyjskich i arabskich. Efektem tych poszukiwań stała się płyta „Sounds Of The Vanishing World” – nastrojowe świadectwo ewolucji KROKE i zdolności muzyków do kreowania własnego stylu. Dowodem na słuszność artystycznych decyzji członków zespołu było uhonorowanie KROKE prestiżową nagrodą – „Preis der Deutsche Schalplattenkritik” za rok 2000.

Latem 2001 roku doszło do pierwszego spotkania KROKE z Nigelem Kennedym. Artysta wykazał natychmiastową gotowość do współpracy, której zwieńczeniem stało się wydanie wspólnej płyty „East Meets East” w 2003 roku. KROKE otrzymało także nominację do nagrody BBC Radio 3 w kategorii „World music”, a współpraca z Nigelem Kennedym przerodziła się w serię entuzjastycznie przyjmowanych na europejskich festiwalach koncertów. W tamtym czasie ukazała się też kolejna autorska płyta – „Ten Pieces To Save The World”. Ten melodyjny, klimatyczny album uplasował się na drugim miejscu europejskiej listy World Music Charts i stanowił zwieńczenie 10 lat istnienia KROKE. W 2004 roku zespół wydał kolejną płytę koncertową – „Quartet – Live At Home.
Rok później grupa rozpoczęła współpracę z Edytą Geppert i Krzysztofem Herdzinem nad nowym projektem, zamykającym się w albumie „Śpiewam życie”. Krążek osiągnął ostatecznie status Złotej Płyty, a zespół koncertował równolegle w Polsce i w Niemczech z orkiestrą Sinfonia Baltica i programem „KROKE – symfonicznie” w aranżacjach i pod dyrekcją Bohdana Jarmołowicza.

W 2006 roku utwór „The Secrets of The Life Tree” w wykonaniu KROKE znalazł się na ścieżce dźwiękowej filmu Davida Lyncha „Inland Empire”, a rok później, w 15. rocznicę powstania zespołu, KROKE wydało swój kolejny studyjny album „Seventh Trip” – energetyczną podróż po orientalnych szlakach muzycznych. Cały kolejny rok działalności to szereg koncertów w Polsce i za granicą oraz praca nad projektem kameralnym w aranżacji Krzysztofa Herdzina. Premiera tego przedsięwzięcia – z udziałem orkiestry Sinfonica de Burgos – odbyła się w Hiszpanii. Kolejne odsłony projektu zabrzmiały w Krakowie i Sankt Petersburgu z towarzyszeniem orkiestry Sinfonietta Cracovia pod dyrekcją Roberta Kabary, która nadała projektowi niepowtarzalne brzmienie z pogranicza muzyki klasycznej i współczesnej.

Rok 2009 był dla KROKE kolejnym przełomem i zwrotem na drodze artystycznej – zespół coraz częściej występował jako trio, bez perkusji, dzięki czemu koncerty nabrały bardziej kameralnego charakteru, a w muzyce pojawiły się dawno niesłyszane brzmienia aszkenazyjskie i bałkańskie, a zespół udokumentował swoje poszukiwania albumem „Out of Sight”, w którym pełne energii i czerpiące z tradycji klezmerskiej utwory współistnieją z kompozycjami z pogranicza jazzu i nastrojowymi wokalizami Tomasza Kukurby.

W roku 2010 zespół koncertował wspólnie z norweską grupą Tindra oraz z hiszpańskim skrzypkiem Diego Galazem, wystąpił również na Polish Weekend in Southbank Centre w Londynie u boku Nigela Kennedy’ego. W styczniu 2011 roku KROKE, Maja Sikorowska (śpiew), Sławek Berny (instrumenty perkusyjne) nagrali wspólnie dwanaście pełnych emocji i impresji greckich pieśni. Owocem tej pracy stała się znakomita płyta „Avra”.
Lata 2010-2012 to współpraca koncertowa z mongolską wokalistką Urną Chahar-Tugchi, Krzysztofem Herdzinem, a także Anną Marią Jopek, która pojawiła się na nagranym z orkiestrą Sinfonietta Cracovia albumie zespołu “Feelharmony” (uhonorowanego złotą płytą).

W roku 2014 został wydany album „Ten”, który otrzymał status Złotej Płyty, oraz był nominowany do nagrody muzycznej Fryderyki 2015. Współpraca z Anną Marią Jopek rozwinęła się. Artyści nagrali utwór „Psalmia”, który ukazał się na wspomnianym albumie. Wspólnie koncertują ze swoim projektem zarówno w Polsce, jak i za granicą.
Rok później powstał niecodzienny projekt. „Kabaret Śmierci” – to efekt współpracy z polskim reżyserem Andrzejem Celińskim przy jego projekcie traktującym o protagonistach kultury i rozrywki w nazistowskich obozach koncentracyjnych. Jednakże nie jest to album ze ścieżką dźwiękową. Zespół przepisał muzykę w nowej aranżacji, dodał nowe utwory i nagrał całość jeszcze raz, tworząc tym samym refleksyjną suitę. Rok 2016 zaowocował dwoma wydawnictwami – reedycją płyty „Ten” oraz specjalnym świątecznym boxem.

Rok 2017 to przede wszystkim obchody 25-lecia istnienia zespołu, a także premiera nowego albumu „Traveller”, który ukazał się w marcu. Jak mówią muzycy: Kroke od 25-ciu lat jest podróżnikiem, który nie tylko czerpie radość z wypraw, ale również wyciąga z nich naukę dla siebie i stara się nią dzielić z innymi. Zapraszamy więc do podróżowania po ćwierćwiecznym doświadczeniu muzycznych przestrzeni KROKE słuchając naszej nowej płyty „Traveller”.

Klezmerzy przede wszystkim improwizowali. Improwizacja w muzyce KROKE pojawia się od początku i jest do dziś jej najważniejszym elementem. „Nasza improwizacja to pewnego rodzaju portal, przez który światy naszych dusz wędrują prosto do tych, którzy chcą te światy poznawać” – wyjaśniają muzycy.

źródło: Facebook/@kroke.trio; @MedialEvents

„Pokot” w Kulturze Dostępnej

Kino Helios w Radomiu zaprasza na film Agnieszki Holland w czwartek, 5 października. Seans z cyklu „Kultura Dostępna” rozpocznie się o godz. 18:00.

Główną bohaterką filmu w reżyserii Agnieszki Holland jest mieszkająca w Sudetach, emerytowana inżynierka Janina Duszejko, astrolożka z zamiłowania i wegetarianka. Pewnej śnieżnej, zimowej nocy odnajduje ciało swojego sąsiada kłusownika. Okoliczności śmierci mężczyzny są niezwykle tajemnicze. Jedyne ślady, które znajdowały się wokół jego domu, to ślady saren. Duszejko, widząc niemoc policji, rozpoczyna własne, niekonwencjonalne śledztwo.

„Ten film był dla mnie wyzwaniem stylistyczno – rzemieślniczym. Tutaj od początku strasznie trudno było zdefiniować, czy film jest dramatem psychologicznym, czarną komedią, thrillerem czy bajką. Te wszystkie gatunki się mieszają. To stanowiło dla mnie wyzwanie (…). Myślałam o stworzeniu filmu, który wymyka się schematom gatunkowym, który ma bardzo wyrazistą bohaterkę” – mówi Agnieszka Holland.

„Ta wrażliwość która się otwiera na prawa najsłabszych, na naszych »braci mniejszych« staje w poważnym konflikcie, który stał się politycznym konfliktem, z inną zupełnie mentalnością tych, którzy chcą podporządkować sobie to co od nich słabsze – przyrodę, zwierzęta, kobiety (…). Pracowaliśmy nad tym filmem 4 lata i w tym czasie rzeczywistość niekoniecznie zmieniła się na lepsze. Nam chodziło niekoniecznie o kontekst polityczny, ale przede wszystkim o otwieranie wyobraźni i wrażliwości. Myślistwo jest pewną metaforą” – dodaje Agnieszka Holland.

„Wybrałam polowania jako temat powieści, gdyż wydało mi się to spektakularne. Natomiast jestem głęboko przekonana, że mogłam w tej książce zająć się np. przemysłową hodowlą mięsa czy wszystkimi sprawami, które toczą się gdzieś za zamkniętymi drzwiami, które są poza reflektorami (…). Ta książka powstała 8-9 lat temu i w czasie realizacji filmu mieliśmy wszyscy wrażenie, że rzeczywistość dopisuje nam do niej swego rodzaju komentarze. Temat myślistwa wszedł do polskich mediów. Byłyśmy zdziwione, jak rzeczywistość komentuje powstawanie tego filmu i dodaje do niego dodatkowe możliwości interpretacji” – mówi Olga Tokarczuk.

„Dla mnie było ważne to, że moja bohaterka była wierna swoim przekonaniom, bez względu na okoliczności. Nic jej nie było w stanie zatrzymać, jeśli była pewna, że po tej stronie jest racja i to mnie w niej uwiodło” – podkreśla grająca główną rolę Agnieszka Mandat.

Autorkami scenariusza są Agnieszka Holland i Olga Tokarczuk. Scenariusz jest oparty na bestsellerowej powieści Olgi Tokarczuk, wydanej w 2009 roku przez Wydawnictwo Literackie, pt. „Prowadź swój pług przez kości umarłych”. Autorką zdjęć jest Jolanta Dylewska, współautorem Rafał Paradowski. Muzykę do filmu skomponował Antoni Komasa-Łazarkiewicz.

W filmie zagrali: Agnieszka Mandat, Wiktor Zborowski, Jakub Gierszał, Borys Szyc, Andrzej Grabowski, Tomasz Kot, Katarzyna Herman, Patricia Volny, Miroslav Krobot, Marcin Bosak i Andrzej Konopka.

„Pokot” wszedł na ekrany polskich kin 24 lutego 2017. Światowa premiera „Pokotu” odbyła się na 67. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie. Obraz Agnieszki Holland był prezentowany w Konkursie Głównym i otrzymał Srebrnego Niedźwiedzia – Nagrodę Alfreda Bauera – przyznawaną filmom fabularnym wyznaczającym nowe perspektywy w sztuce filmowej. Po światowej premierze w Berlinie „Pokot” został bardzo dobrze przyjęty przez zagranicznych krytyków filmowych.

Film „Pokot” w reżyserii Agnieszki Holland jest tegorocznym polskim kandydatem do Oscara w kategorii „Najlepszy Film Nieanglojęzyczny”.

foto: Next Film

źródło: materiały prasowe

Komedia nie tylko od święta! – oficjalny zwiastun „LISTÓW DO M. 3”

Podobnie jak na święta – na nowe „Listy do M.” warto czekać nawet cały rok! Całe szczęście do premiery najnowszej, trzeciej odsłony przebojowego cyklu komedii romantyczno-świątecznych pozostało już tylko nieco ponad miesiąc. #zbliżamysię i prezentujemy Wam oficjalny zwiastun, w którym ulubione postaci i nowi bohaterowie uchylają rąbka tajemnicy swoich nowych historii.

Mel (Tomasz Karolak) wyrusza na poszukiwanie synka Kazika (Mateusz Winek), który z kolei podąża śladem pewnego drania i obrzympały (Andrzej Grabowski). Szczepan (Piotr Adamczyk) i Karina (Agnieszka Dygant) po niezwykle namiętnej podróży wakacyjnej będą musieli zmierzyć się z własną naturą, która aż pali się do zaciętej kłótni i rzucania po kuchni talerzami. Pogrążony w smutku Wojciech (Wojciech Malajkat) spotyka na swojej drodze tajemniczą Agatę (Iza Kuna) oraz jej sprytną córkę Dusię (Weronika Wachowska), która zrobi wszystko, aby w ich sercach rozbłysnął promyk nadziei i radości. Czy faktycznie w „Wigilię wszystko może się zdarzyć” a cuda są możliwe? Osobiście doświadczy tego Karolina (Magdalena Różczka) i Gibon (Borys Szyc), których świąteczne ścieżki skrzyżuje przekorny los. Dlaczego Rafał (Filip Pławiak) bardzo chciałby gdzieś zaprosić Zuzę (Katarzyna Zawadzka), ale równocześnie nie może tego zrobić? Tego wszystkiego widzowie dowiedzą się już 10 listopada, kiedy „Listy do M. 3” wejdą do kin w całej Polsce!

Oficjalny zwiastun filmu:

Bohaterowie przeboju kinowego Listy do M. i Listy do M. 2 powracają! Listy do M. 3 to komedia romantyczno-świąteczna, której akcja dzieje się w dniu Wigilii Świąt Bożego Narodzenia. Do obsady dołączyli: Magdalena Różczka, Borys Szyc, Danuta Stenka, Iza Kuna, Filip Pławiak, Katarzyna Zawadzka, Andrzej Grabowski, Zbigniew Zamachowski, Stanisława Celińska, Marcin Kwaśny i Grażyna Szapołowska. Na ekranie zobaczymy ponownie m.in. Wojciecha Malajkata, Agnieszkę Dygant, Piotra Adamczyka oraz Tomasza Karolaka jako niegrzecznego Mikołaja Mela. Reżyserem filmu jest Tomasz Konecki, twórca takich hitów jak Lejdis i Testosteron.

Oficjalny zwiastun teaserowy „Listów do M. 3”:

Gwiazdorska obsada, wysokobudżetowa realizacja filmowa, humor, wzruszenia, przebojowa muzyka oraz bohaterowie, których nie da się nie lubić. Listy do M. 3 opowie historię kilku osób, którym w jeden magiczny dzień przydarzają się wyjątkowe chwile. Bohaterowie przekonają się o potędze miłości, rodziny, wybaczenia i wiary w to, że ten niezwykły świąteczny czas pełen jest niespodzianek.

Film Listy do M. 3 powstaje na podstawie scenariusza Marcina Baczyńskiego i Mariusza Kuczewskiego. Reżyserem jest Tomasz Konecki, autorem zdjęć Marian Prokop. W gronie twórców znalazły się także kostiumograf Dorota Roqueplo oraz scenografka Joanna Kaczyńska. Kierownikiem produkcji jest Przemysław Malec, producentką tytułu jest Marta Grela-Gorostiza.

Listy do M. to cykl komedii świątecznych w klimacie i pełnych gwiazd, które podbiły serca widzów i znalazły się w czołówce najchętniej oglądanych polskich produkcji ostatnich lat. Pierwszą część filmu Listy do M., w kinach w 2011 roku obejrzało ponad 2,5 miliona Polaków, a Listy do M.2 w 2015 roku zdobyły blisko 3 milionową publiczność.

fot. Marcin Makowski/TVN

źródło: materiały prasowe

Lepiej niż Grey, Vin Diesel i Minionki. Patryk Vega znów pozamiatał!

„Botoks” z najlepszym otwarciem kinowym 2017 roku i drugim najlepszym otwarciem w historii polskiego kina. Prawie 712 000 widzów w 3 dni.

 Jeśli chodzi o bicie rekordów frekwencyjnych, Patryk Vega skutecznie udowadnia, że od lat gra we własnej lidze mistrzów. Dowód? „Botoks”! Najnowszy film reżysera wszedł na ekrany 29 września i z miejsca zanotował najlepsze otwarcie roku, a przy tym drugie najlepsze otwarcie w historii polskiego kina. W premierowy weekend produkcję Vegi obejrzało 711 906 widzów. Tym samym pobiła ona dokonania tegorocznych hitów „Ciemniejsza strona Greya” (otwarcie 500 000 widzów), „Gru, Dru i Minionki” (487 000 widzów) oraz „Szybcy i wściekli 8” (350 000 widzów). A dodatkowo zanotowała drugi najwyższy wynik otwarcia polskiego filmu na przestrzeni ostatnich 30 lat! Na podium historycznego podsumowania „Botoks” uplasował się na miejscu drugim, zaraz obok… poprzedniego filmu Patryka Vegi, czyli „Pitbull. Niebezpieczne kobiety” (835 000 widzów).

Szpital ukazany w „Botoksie” to nie fikcja z popularnych seriali czy folderów prywatnych sieci medycznych. To zakład pracy, gdzie codziennie wylewa się krew, pot i łzy. W jego murach splatają się losy czterech kobiet. Daniela (Olga Bołądź) pracę w służbie zdrowia zaczyna jako ratowniczka medyczna, jeżdżąc na akcje z bratem Darkiem (Tomasz Oświeciński). Poddając się licznym zabiegom medycyny estetycznej, z brzydkiego kaczątka zmienia się w bezwzględną, odnoszącą sukcesy przedstawicielkę koncernu farmaceutycznego. Magda (Katarzyna Warnke) jest ginekologiem położnikiem. Swoją renomę zbudowała jako etatowa specjalistka od aborcji. Gdy sama zachodzi w ciążę, jej konflikt z ordynatorem (Janusz Chabior) wchodzi w dramatyczną fazę i zwierzchnictwo szpitala próbuje pozbawić ją pracy. Poukładany świat cenionej chirurg – Patrycji (Marieta Żukowska) rozsypuje się, gdy kobieta dowiaduje się o zdradzie męża. Podkopane poczucie  wartości popycha ją w kierunku ginekologii estetycznej i kobiecego libido. Swoje odkrycia Patrycja chce sprawdzić w związku z metroseksualnym Michałem (Piotr Stramowski), który jest zaprzeczeniem mężczyzny. Beata (Agnieszka Dygant) to lekarka SOR-u, która w wypadku motocyklowym traci narzeczonego. Samotna kobieta uśmierza ból, uzależniając się od silnych leków opioidowych, które wykrada w szpitalu.  Wówczas poznaje Marka (Sebastian Fabijański), sanitariusza, który ukrywa przed światem własny sekret.

Zależało mi, żeby „Botoks”, podobnie jak „Pitbull”, był wierny rzeczywistości w każdym detalu. Spędziłem rok na rozmowach z kilkudziesięcioma lekarzami. Ich opowieści stały się budulcem dla scenariusza. Powstał porażający obraz, w którym pokazujemy ciemną stronę medycyny. Nie ma tu żadnej wymyślonej sceny. Wszystko jest zaczerpnięte z życia i skompilowane z prawdziwych historii. W trakcie zdjęć przed monitorem nieustannie siedziało kilku lekarzy, którzy cyzelowali wszystkie sceny. Zaś ci pracownicy służby zdrowia, którzy czytali scenariusz, mówili – ‘O kurczę! Jakbyście to wszystko wyjęli z mojego szpitala’”.

„Jestem przeświadczony, że „Botoks” nie będzie kijem włożonym w mrowisko, ale całą armią kijów! Pamiętam, co działo się w 2005 roku po pierwszym „Pitbullu”. Jak pytano szefów policji: czy to naprawdę tak wygląda? Jestem przekonany, że kiedy ten film wejdzie do kin, nastąpi potężne trzęsienie ziemi i skończy się na debacie publicznej” – mówi Patryk Vega.

zdjęcie: Anna Gostkowska, Copyright (C) Vega Investments

źródło: Kino Świat

Maja Komorowska u Gombrowicza

Muzeum Witolda Gombrowicza zaprasza w najbliższą niedzielę, 8 października o godz. 17:00 na spotkanie z Mają Komorowską i Tadeuszem Sobolewskim. Kilka dni po kolejnej rocznicy kapitulacji Powstania Warszawskiego Maja Komorowska przeczyta we Wsoli fragmenty „Pamiętnika z powstania warszawskiego” Mirona Białoszewskiego, jednego z najważniejszych poetów i prozaików polskich XX wieku.

Ta przejmująca książka opowiada o losach ludności cywilnej w ogarniętej powstaniem Warszawie. W niezwykle szczery i pozbawiony martyrologicznego patosu sposób pokazuje losy tych, którzy w walczącej Warszawie ponieśli ofiarę największą i ginęli najliczniej. Białoszewski w „Pamiętniku…” nie oszczędza nikogo, nic więc dziwnego, że jego demitologizująca historię powieść nie pasowała do kolejnych polityk historycznych. Jej pełne, nieocenzurowane wydanie ukazało się dopiero niedawno.

Tekst komentować będzie Tadeusz Sobolewski, wybitny krytyk i znawca twórczości oraz biografii Białoszewskiego. W drugiej części spotkania Tadeusz Sobolewski poprowadzi krótką rozmowę z Mają Komorowską.

Maja Komorowska i Tadeusz Sobolewski są współautorami książki „Pytania, które się nie kończą” wydanej­ przez Mazowiecki Instytut Kultury we współpracy z Wydawnictwem Czuły Barbarzyńca Press. Książkę będzie można kupić w Muzeum Gombrowicza, po spotkaniu.

Muzeum Witolda Gombrowicza zaprasza 8 października 2017 r. o godz. 17:00.

Wstęp wolny.
Bezpłatny dojazd z Radomia do Wsoli: zbiórka o godz. 16:20 na przystanku autobusowym Chrobrego/ Czysta (kierunek: Michałów). Powrót po spotkaniu, około 18:40.

Maja Komorowska jest aktorką teatralną i filmową, a także profesorem Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie, związana z tą uczelnią od 1983 roku. W 1960 roku ukończyła Wydział Aktorski krakowskiej PWST. W 1963 roku zdała eksternistyczny egzamin aktorski. Debiutowała w 1960 roku w Teatrze Groteska w Krakowie. Pracowała z wieloma wybitnymi reżyserami teatralnymi: Erwinem Axerem, Maciejem Englertem, Jerzym Grotowskim, Jerzym Jarockim, Helmutem Kajzarem, Jerzym Krasowskim, Krystyną Skuszanką, Bohdanem Korzeniewskim, Krystianem Lupą, Krzysztofem Warlikowskim oraz filmowymi: Krzysztofem Kieślowskim, Tadeuszem Konwickim, Andrzejem Wajdą, Krzysztofem Zanussim, Edwardem Żebrowskim i innymi. Grała w filmach polskich i zagranicznych, m.in takich jak: „Życie rodzinne”, „Za ścianą”, „Bilans kwartalny”, „Rok spokojnego słońca”, „Cwał” w reżyserii Krzysztofa Zanussiego, „Dekalog I” w reżyserii Krzysztofa Kieślowskiego oraz „Wesele”, „Panny z Wilka”, „Katyń” w reżyserii Andrzeja Wajdy. Aktualnie gra w spektaklach: „Mimo wszystko” J. Murrella w reżyserii Waldemara Śmigasiewicza w Teatrze Współczesnym oraz w „Szczęśliwych dniach” S. Becketta w reżyserii Antoniego Libery w Teatrze Dramatycznym w Warszawie.

źródło: Muzeum Witolda Gombrowicza we Wsoli

„Na pokuszenie” na życzenie

Uwodzicielska adaptacja powieści Thomasa Cullinana w reżyserii słynnej scenarzystki i reżyserki Sofii Coppoli, która od lat uchodzi za jedną z najciekawszych twórczyń kina. Nie przez przypadek. jej najnowsze dzieło – mroczny, pełen namiętności thriller „Na pokuszenie” – przyniósł jej nagrodę dla najlepszego reżysera podczas tegorocznej edycji Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes. „Na pokuszenie” na życzenie widzów do 5 października w Mazowieckim Centrum Sztuki Współczesnej „Elektrownia” w Radomiu.

Z Coppolą chcą pracować wszyscy – dlatego też w filmie „Na pokuszenie” zobaczymy plejadę gwiazd – Nicole Kidman, Colina Farrella, Elle Fanning i Kirsten Dunst.

Historia dzieje się w czasach wojny secesyjnej, w jednej z południowych szkół dla dziewcząt. Młode kobiety opiekują się rannym żołnierzem wroga. Wraz ze stopniowym, powolnym powrotem mężczyzny do zdrowia dom zaczyna wypełniać napięcie seksualne i nieoczekiwana rywalizacja, która każe dziewczętom łamać wszelkie tabu i zmieniać rzeczywistość wokół nich.

Chociaż historia toczy się w czasach wojny secesyjnej, jest zaskakująco współczesna. Opowiada bowiem o wzajemnym oddziaływaniu na siebie kobiet i mężczyzn.

Podczas 70. edycji Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes Sofia Coppola została wyróżniona nagrodą za najlepszą reżyserię. To pierwsza od 1961 roku nagroda w tej kategorii przyznana kobiecie.

Zobacz oficjalny zwiastun filmu:

źródło: UIP/materiały prasowe