Archiwa tagu: zus radom

Wypadek przy pracy a odszkodowanie z ZUS

Może się zdarzyć każdemu i na każdym stanowisku. Mowa o wypadku przy pracy. Jeśli jesteśmy zgłoszeni przez pracodawcę do ubezpieczenia wypadkowego, możemy otrzymać z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych szereg świadczeń wypłacanych w związku z wypadkiem przy pracy

Możemy wtedy liczyć na szereg świadczeń wypłacanych przez ZUS w związku z wypadkiem przy pracy. Oczywiście będzie tak, o ile podlegamy ubezpieczeniu wypadkowemu. Jest ono obowiązkowe dla osób zatrudnionych na umowę o pracę, zlecenie, agencyjną, czy uaktywniającą, a także dla osób prowadzących własną działalność gospodarczą. Ubezpieczeniu wypadkowemu nie podlegamy natomiast z tytułu umowy o dzieło.

Świadczenia dla poszkodowanego

Na jakie świadczenia możemy liczyć tłumaczy Piotr Olewiński, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa mazowieckiego.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2019/07/190719-olewinski-praca1.mp3?_=1

Jak ważne są ubezpieczenia społeczne przekonujemy się wówczas, gdy z powodu choroby, niezdolności do pracy, czy opieki nad chorym członkiem rodziny, nie możemy wrócić do pracy. Po wypadku możemy skorzystać ze świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego już od pierwszego dnia podlegania. Z tego funduszu wypłacanych jest kilka rodzajów świadczeń, w tym zasiłek chorobowy, świadczenie rehabilitacyjne, zasiłek wyrównawczy, jednorazowe odszkodowanie, renta z tytułu niezdolności do pracy i renta szkoleniowa, renta rodzinna, dodatek pielęgnacyjny, dodatek do renty rodzinnej – dla sieroty zupełnej, pokrycie kosztów leczenia z zakresu stomatologii i szczepień ochronnych oraz zaopatrzenia w przedmioty ortopedyczne.

Zasiłek chorobowy z ubezpieczenia wypadkowego jest wyższy niż zazwyczaj, bo wynosi nie 80%, a 100% podstawy wymiaru (najczęściej podstawą jest przeciętne wynagrodzenie). Jeśli leczenie się wydłuża, to chory może skorzystać ze świadczenia rehabilitacyjnego, które przysługuje maksymalnie przez 12 miesięcy. Podobnie jak zasiłek wynosi ono 100% podstawy wymiaru.

Jeśli w wyniku wypadku poszkodowany doznał stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, to może starać się o jednorazowe odszkodowanie. Przysługuje ono również uprawnionym członkom rodziny zmarłej ofiary. Wysokość jednorazowego odszkodowania to 20% przeciętnego wynagrodzenia za każdy procent stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Obecnie 1%. uszczerbku na zdrowiu wynosi 917 zł. Stopień tego uszczerbku oraz jego związek z wypadkiem przy pracy lub chorobą zawodową ocenia lekarz orzecznik ZUS lub komisja lekarska ZUS. Stan zdrowia jest badany po zakończeniu leczenia lub rehabilitacji.

Gdy doszło do wypadku

Wypadek przy pracy to nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną, które nastąpiło w związku z wykonywaną pracą i spowodowało uraz lub śmierć. Jeśli do niego doszło, to ważne jest, aby postępowanie powypadkowe przebiegło w sposób przepisowy, a dokumentacja była sporządzona rzetelnie. Od tego zależy, czy ubezpieczony będzie miał prawo do świadczeń odszkodowawczych.

W przypadku osób zatrudnionych na umowę o pracę zdarzenie zgłaszamy pracodawcy. Jego obowiązkiem jest przeprowadzenie postępowania powypadkowego, a w ciągu 14 dni od daty wypadku sporządzenie protokołu.

W przypadku osób zatrudnionych na umowę zlecenie czy agencyjną przeprowadzenie postępowania powypadkowego należy do obowiązków podmiotu, na rzecz którego wykonywana była praca bez nawiązanego stosunku pracy.

Jeśli poszkodowany jest osobą prowadzącą pozarolniczą działalność lub współpracuje z osobami prowadzącymi pozarolniczą działalność, bądź jest zatrudniony na podstawie umowy uaktywniającej, to postępowanie powypadkowe przeprowadzi, właściwy ze względu na siedzibę prowadzenia działalności (lub miejsce sprawowania opieki nad dzieckiem do lat 3), ZUS. Po ustaleniu wszystkich okoliczności i przyczyn wypadku, nie później niż w ciągu 14 dni od zawiadomienia o wypadku, podmiot prowadzący postępowanie powypadkowe zobowiązany jest sporządzić kartę wypadku.

Kiedy nie otrzymamy świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego?

Są też sytuacje, kiedy Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie wypłaci nam świadczenia.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2019/07/190719-olewinski-praca2.mp3?_=2

ZUS nie przyzna świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego, jeżeli osoba umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa naruszyła przepisy o ochronie życia i zdrowia oraz udowodniono, że była to jedyna przyczyna wypadku. Będzie tak również w sytuacji, gdy pracownik przyczynił się w znacznym stopniu do spowodowania wypadku, ponieważ był nietrzeźwy, pod wpływem środków odurzających czy substancji psychotropowych. Nie dotyczy to członków rodziny ubezpieczonego, którzy w takich przypadkach zachowują prawo do świadczeń.

W 2018 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłacił mieszkańcom województwa mazowieckiego prawie 5,7 tys. jednorazowych odszkodowań wypadkowych.

Natomiast radomski oddział Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wypłacił 935 jednorazowych odszkodowań z tytułu wypadków przy pracy.

Coraz więcej symulantów

Udawali, że są chorzy i zostali przyłapani. Do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w województwie mazowieckim wróciło ponad 2 mln zł. To zasiłki chorobowe z pierwszego półrocza, które musieli zwrócić symulanci. Przyłapanych czeka dodatkowa konsekwencja – w przyszłości ich zwolnienia lekarskie będą kontrolowane częściej

19,2 mln zł – tyle pieniędzy wróciło do ZUS w I półroczu po kontrolach zwolnień lekarskich w całym kraju. Suma ta zasili Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, z którego Zakład wypłaca świadczenia. Kontrole dotyczyły zarówno wykorzystania zwolnienia jak i samego orzekania o czasowej niezdolności do pracy.

W pierwszym półroczu sześć oddziałów ZUS w województwie mazowieckim skontrolowało wykorzystanie zwolnień u 9 112 osób, z czego na niewłaściwym wykorzystaniu przyłapano 1 036 (11,4%). Wykrycie nieprawidłowości powoduje, że zasiłek chorobowy za cały okres danego zwolnienia lekarskiego wraca do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Mazowieckie oddziały odzyskały w tym okresie 2,09 mln zł.- Wynik finansowy tego rodzaju kontroli w całej Polsce to 14,7 mln zł. Przyłapanych czeka także dodatkowa konsekwencja: w przyszłości ich zwolnienia lekarskie będą kontrolowane częściej – mówi Piotr Olewiński Regionalny Rzecznik Prasowy ZUS województwa mazowieckiego.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2019/08/2.mp3?_=3

Jakie wnioski płyną ze statystyk ZUS? – Niestety, Polacy często nie dostrzegają, że zwolnienie lekarskie oraz zasiłki istnieją po to, by szybko odzyskać zdrowie. Pieniądze, które otrzymuje chory, służą temu, by nie musiał on w tym czasie zarabiać na swoje utrzymanie i ryzykować pogorszenia stanu zdrowia. W zamian przepisy prawa wymagają jedynie, by w okresie rekonwalescencji wykonywać zalecenia lekarskie, w tym najważniejsze: by kategorycznie powstrzymać się od pracy – dodaje Piotr Olewiński.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2019/08/1.mp3?_=4

Kontrolujący zwolnienia relacjonują, że wyjaśnienia przyłapanych osób nie zmieniają się od lat. Jak tłumaczą się nieuczciwi chorzy? Ci zastani przy swoim stanowisku pracy uzasadniają to np. brakiem zastępstwa, pilnym zleceniem lub tym, że przyszli tylko na chwilę. Czasami pojawia się także argument potrzeby zarobienia dodatkowej gotówki. Tymczasem pamiętajmy, że zasiłek chorobowy to nie dochód, a pewnego rodzaju rekompensata. Świadczenie otrzymujemy więc wyłącznie po to, aby zdrowieć w spokoju i w warunkach, które sprzyjają szybkiemu powrotowi do pełni sił.

Jak wygląda kontrola?

Kontrola zwolnienia polega na tym, że pracownik ZUS przychodzi bez zapowiedzi do miejsca, które zadeklarowaliśmy lekarzowi w trakcie wystawiania zwolnienia (nie musi być to nasz adres zamieszkania, ważne jest to, że będziemy tam przebywać w trakcie choroby). Jeżeli kontroler stwierdzi, że nie zastosowaliśmy się do zaleceń lekarskich, to może cofnąć nam zasiłek chorobowy. Gdy nie będzie nas pod wskazanym adresem, kontroler wezwie wtedy do złożenia wyjaśnień. Jeżeli wyjścia z domu nie można było uniknąć, np. w razie wizyty u lekarza, to zasiłek nie będzie cofnięty. Podobnie będzie wtedy, gdy chory wyszedł na niezbędne zakupy spożywcze lub do apteki, ale tylko wówczas, gdy nie mógł go w tym wyręczyć ktoś bliski. Każda sprawa jest rozpatrywana indywidualnie. Wizyta może zdarzyć się także w miejscu pracy. Przyłapanie na wykonywaniu czynności służbowych również grozi cofnięciem świadczenia. Nie każdy wie, że kontrolę zwolnienia lekarskiego może przeprowadzić także sam pracodawca. Ma do tego prawo, jeżeli zgłasza do ubezpieczenia chorobowego 20 lub więcej osób. Nie należy więc dziwić się, gdy to właśnie on lub osoba przez niego wyznaczona zapuka do naszych drzwi.

Kontrola może dotyczyć też orzeczeń lekarskich

Istnieje jeszcze drugi rodzaj kontroli zwolnień lekarskich. W tym przypadku to lekarz orzecznik ZUS wzywa chorego na badanie i kontroluje, czy lekarz wystawiający zwolnienie lekarskie prawidłowo ocenił stan zdrowia ubezpieczonego oraz czas, na jaki wystawiono zwolnienie. Gdy stwierdzi, że ubezpieczony jest zdrowy, to wypłata zasiłku zostaje wstrzymana i nazajutrz ubezpieczony stawia się do pracy. Co ważne, w takim przypadku nie zwraca się zasiłku za czas poprzedzający kontrolę, ponieważ chory nie powinien ponosić odpowiedzialności za błąd lub niedopatrzenie lekarza. W I półroczu mazowieckie oddziały ZUS na około 31,3 tys. kontrolowanych zwolnień wydały 1 234 decyzje, które wstrzymały zasiłki na kwotę 658 tys. zł. W całym kraju kontrole orzeczeń lekarskich spowodowały wstrzymanie zasiłków na kwotę ok. 4,5 mln zł.

Źródło: Zakład Ubezpieczeń Społecznych

50 mln zł na poprawę warunków pracy

Pracodawcy, którzy chcą poprawić w swojej firmie bezpieczeństwo pracy oraz zmniejszyć zagrożenie wypadkami przy pracy, mogą składać do ZUSu wnioski o dofinansowanie takich projektów

Zakład Ubezpieczeń Społecznych ogłosił konkurs w tej sprawie. Na konkurs łącznie przeznaczono 50 mln zł.
– Wnioski złożone przez pracodawców będą dokładnie sprawdzane – mówi Piotr Olewiński, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa mazowieckiego.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2019/07/020719-olewinski-bhp1.mp3?_=5

W konkursie mogą wziąć udział firmy niezalegające z opłacaniem składek na ZUS i podatków. Firma nie może też znajdować się w stanie upadłości, pod zarządem komisarycznym, w toku likwidacji, postępowania upadłościowego lub postępowania układowego z wierzycielem. Wykluczony jest także przedsiębiorca, który otrzymał już w ciągu ostatnich 3 lat dofinansowanie z ZUS lub został w tym czasie zobowiązany do jego zwrotu.

– Wysokość wsparcia będzie zależała od wielkości przedsiębiorstwa – dodaje Piotr Olewiński.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2019/07/020719-olewinski-bhp2.mp3?_=6

Najmniejsze firmy, tj. zgłaszające do ubezpieczeń od 1 do 9 osób, mogą zyskać dofinansowanie do 90% szacowanej wartości projektu. Wraz ze wzrostem liczby ubezpieczonych udział procentowy dofinansowania maleje – dla największych przedsiębiorstw wynosi do 20% inwestycji.

Udział procentowy wysokości dofinansowania w przypadku opłacania składek na ubezpieczenia społeczne za:
1) od 1 do 9 osób – 90% szacowanej wartości projektu;
2) od 10 do 49 osób – 80% szacowanej wartości projektu;
3) od 50 do 249 osób – 60% szacowanej wartości projektu;
4) od 250 osób – 20% szacowanej wartości projektu.

Działania objęte dofinansowaniem muszą mieścić się w obszarach technicznych wymienionych w Regulaminie Konkursu. Są to:

• bezpieczeństwo instalacji technicznych, maszyn, urządzeń i miejsc pracy;
• urządzenia chroniące przed hałasem i drganiami mechanicznymi oraz promieniowaniem elektromagnetycznym;
• oświetlenie miejsc i stanowisk pracy oraz ochrona przed promieniowaniem optycznym;
• ochrona przed energią elektryczną i elektrycznością statyczną;
• urządzenia oczyszczające i uzdatniające powietrze, urządzenia mechanicznej wentylacji powietrza;
• sprzęt i urządzenia służące poprawie bezpieczeństwa pracy na wysokości, w zagłębieniach i innych strefach pracy;
• sprzęt i urządzenia służące ograniczeniu obciążenia układu mięśniowo- szkieletowego;
• sprzęt i urządzenia służące poprawie bezpieczeństwa pracy w przypadku narażenia na czynniki chemiczne i szkodliwe czynniki biologiczne;
• środki ochrony indywidualnej.

Pytania lub wątpliwości dotyczące konkursu można zgłaszać pocztą elektroniczną na adres e-mail: konkurs@zus.pl.

Wnioski w konkursie można składać od 15 lipca do 16 sierpnia. Wyniki zostaną ogłoszone 31 grudnia.

Kolejna fala fałszywych maili z ZUS

Kolejna fala fałszywych maili. Zakład Ubezpieczeń Społecznych ostrzega przed wiadomościami, w których nadawca podszywa się pod urząd. Otwarcie załączników lub potwierdzenie odbioru grozi zainfekowaniem komputera i wykradzeniem danych

W ostatnich dniach część klientów ZUS w północnej części województwa mazowieckiego otrzymało maile zatytułowane „Błąd w ZUA” z informacją o potrzebie przeprowadzenia korekt w rozliczeniach. Korespondencja pochodzi rzekomo z kancelarii ZUS. W stopce adresowej widnieją natomiast adresy z rozwinięciem składki.pl lub gov.pl, których Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie używa. Każdy z maili ma dołączony plik, który zawiera informacje o błędnie opłaconych składkach.

– Zakład Ubezpieczeń Społecznych przypomina, że nie kieruje do swoich klientów informacji o rozliczeniach drogą mailową. Klienci Zakładu nie otrzymują w tej formie żadnych wezwań do zapłaty czy też informacji o nadpłatach. Drogą elektroniczną ZUS kontaktuje się jedynie z tymi klientami, którzy posiadają konto na portalu Platformy Usług Elektronicznych i wybrali taką właśnie formę kontaktu – mówi Piotr Olewiński, Regionalny Rzecznik Prasowy ZUS województwa mazowieckiego.

ZUS ostrzega, by w żadnym przypadku nie odpowiadać na maile, które jakoby pochodzą z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, nie potwierdzać ich przeczytania, ani nie otwierać załączonych plików. Korespondencja taka ma bowiem najczęściej na celu zainfekowanie komputera i uzyskanie dostępu do danych, które zapisane są w jego pamięci.

Osoby, które mają wątpliwości co do nadawcy otrzymanej korespondencji, proszone są o kontakt z najbliższą placówką Zakładu lub Centrum Obsługi Telefonicznej pod numerem: 22 560 16 00 lub adresem mailowym cot@zus.pl.

Student na pracowitych wakacjach

Umowa zlecenie to najbardziej popularna forma zatrudnienia wybierana przez studentów podejmujących pracę sezonową. Jeżeli student nie ma ukończonych 26 lat, to w przypadku takiej umowy nie podlega on zgłoszeniu do ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego. W tej sytuacji brak składek przełoży się jednak na brak możliwości korzystania ze świadczeń

Niektórzy studenci, oprócz wakacyjnego wypoczynku, planują podjęcie sezonowej pracy. Zatrudnienie może odbywać się na podstawie różnych umów. Ważne jest, aby wiedzieć, w jakich przypadkach odprowadzane są składki na ubezpieczenia społeczne i z jakich świadczeń można korzystać.

Umowa o pracę, niezależnie od wieku studenta, jest umową, od której zawsze istnieje obowiązek opłacania składek na ubezpieczenia społeczne. Wówczas pracownik podlega obowiązkowo ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu, wypadkowemu i chorobowemu. Oczywiście obowiązkowa jest też składka na ubezpieczenie zdrowotne. Pracodawca w ciągu 7 dni od rozpoczęcia umowy o pracę musi zgłosić nowozatrudnionego pracownika do ZUS. O tym, czy zostaliśmy zgłoszeni do ubezpieczeń społecznych i z jakim dniem nastąpiło to zgłoszenie, zawsze możemy sprawdzić na swoim koncie PUE ZUS (więcej na stronie www.zus.pl).

Dzięki zgłoszeniu do ubezpieczeń społecznych student zasila już wówczas składkami swoje indywidualne konto w ZUS. To, po spełnieniu wymogów wskazanych w przepisach, pozwoli mu na skorzystanie ze świadczeń z ubezpieczeń społecznych, jak np. zasiłku chorobowego czy opiekuńczego.

Najczęściej zlecenia

To nie umowa o pracę jest jednak najczęściej wybieraną umową studentów. W większości ich wakacyjna praca ma charakter typowo sezonowego zajęcia i wykonywana jest w ramach umowy zlecenia. Jeżeli student nie ma ukończonych 26 lat, to w przypadku takiej umowy nie podlega w ogóle zgłoszeniu do ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego. Pamiętajmy jednak, że w tej sytuacji brak składek przełoży się na brak możliwości korzystania ze świadczeń (np. wypadek przy pracy i wypłata świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego).

Praca za granicą

Osoba wyjeżdżająca w celach zarobkowych do innego państwa członkowskiego podlega co do zasady ubezpieczeniu w państwie, w którym wykonuje tę pracę. Pracownik podlegający ubezpieczeniom w Polsce, wyjeżdżając do pracy za granicę, po spełnieniu pewnych warunków może jednak pozostać w polskim ubezpieczeniu. Dokumentem potwierdzającym fakt obowiązywania polskiego ustawodawstwa jest A1. Zaświadczenie jest wydawane w oparciu o prawo Unii Europejskiej i dotyczy poruszających się w granicach Wspólnoty. ZUS wydaje je na wniosek pracodawcy, pracownika lub osoby prowadzącej działalność gospodarczą na własny rachunek. Polskie firmy występują do ZUS o wydanie dla swoich pracowników zaświadczeń A1, gdyż dzięki temu za delegowanych pracowników, mimo że pracują zagranicą, mogą płacić składki do ZUS. Zaświadczenie to jest wydawane także dla obcokrajowców wysyłanych przez polskie firmy do pracy za granicą.

Na stronie internetowej ZUS umieścił poradnik „Jak otrzymać zaświadczenie A1”.

Źródło: ZUS

Emerytura na konto czy pocztą?

Coraz więcej emerytów i rencistów woli dostawać świadczenia z ZUS przelewem bankowym. Ten sposób wybrało 62% seniorów z regionu radomskiego. Pozostali otrzymują pieniądze przekazem pocztowym. 

Dla porównania w 2017 roku 57% emerytów i rencistów pobierało swoje świadczenie na konto bankowe.

Kto najczęściej decyduje się na przekazywanie emerytur lub rent przez bank tłumaczy Piotr Olewiński, Regionalny Rzecznik Prasowy ZUS województwa mazowieckiego.

 

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2019/06/280619-olewinski-banki1.mp3?_=7

Co sprawia, że osoby starsze wybierają przelew?

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2019/06/280619-olewinski-banki2.mp3?_=8

– Przechodząc na emeryturę osoby decydujące się na przelew bankowy nie chcą rezygnować z dotychczasowych możliwości. Bank oznacza także swobodny dostęp do pieniędzy, również podczas urlopu lub leczenia w sanatorium. Sytuacja, w której planowany wyjazd wypada np. 3 dni przed wizytą listonosza, może okazać się kłopotliwa. Inną zaletą tej formy jest bezpieczeństwo. Osoby starsze nie trzymają gotówki w domu, dzięki czemu trudniej jest okraść lub oszukać seniora – dodaje Piotr Olewiński.

Z drugiej strony część emerytów i rencistów wciąż korzysta z przekazu pocztowego. W większości przypadków powodem jest zapewne siła przyzwyczajenia. Mogą oni cenić też np. bezpośredni kontakt z drugim człowiekiem. Wizytę listonosza traktują jako miłe odwiedziny, okazję do wymiany uprzejmości.

Jeśli chcemy, aby nasza emerytura lub renta wpływały na rachunek bankowy, należy złożyć wniosek EZP w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Można to zrobić osobiście, za pośrednictwem operatora pocztowego lub w formie dokumentu elektronicznego przez www.pue.zus.pl. Odpowiednią dyspozycję możemy także wydać w swoim banku.

Warto wiedzieć

Przelew jest korzystniejszy z punktu widzenia finansów państwa. – Przekaz pocztowy kosztuje ZUS 7,12 zł, natomiast za przelewy instytucja nie wydaje ani grosza. Zakład Ubezpieczeń Społecznych pozostawia decyzję o wyborze formy otrzymywania emerytury i renty swoim świadczeniobiorcom. Zachęca jednak, aby rozważyć wybranie obrotu bezgotówkowego – mówi rzecznik.

W 2018 roku ubezpieczyciel podpisał porozumienie o współpracy z Bankiem Pocztowym, który stworzył specjalny typ bezpłatnego konta bankowego dla świadczeniobiorców ZUS. Rachunek posiada możliwość dostarczenia przez listonosza gotówki do domu, co łączy zalety obu form otrzymywania emerytur i rent. W ramach wspólnego projektu w placówkach ZUS, Banku Pocztowego i Poczty Polskiej udostępniono materiały informacyjno-edukacyjne na ten temat.

Nie wyrzucaj listu z ZUS

Około 3 mln osób w województwie mazowieckim otrzyma list z ZUS-u z informacją o Stanie Konta Ubezpieczonego. Dokument ten jest dokładnym opisem stanu finansowego konta emerytalnego, dlatego warto przeanalizować otrzymaną korespondencję. Dzięki niej można sprawdzić, czy pracodawca uczciwie opłaca za nas składki

Ruszyła wysyłka blisko 20,7 mln Informacji o Stanie Konta Ubezpieczonego (IOSKU). ZUS szacuje, że w województwie mazowieckim otrzyma ją około 3 mln osób. Dokument ten jest dokładnym opisem stanu finansowego konta emerytalnego osób z powszechnego systemu ubezpieczeń społecznych, na które trafiła przynajmniej jedna składka (aktualne na 31 grudnia 2018 r.). – Znajdziesz tam sumę wszystkich zwaloryzowanych składek oraz kapitału początkowego, a także wskazanie ile składek zgromadzonych jest na subkoncie w ZUS, a ile trafiło do otwartego funduszu emerytalnego (jeżeli ktoś jest członkiem OFE). Informacja zawiera też wskazanie jak wyglądał wpływ składek emerytalnych miesiąc po miesiącu w całym 2018 r. Można więc sprawdzić, czy pracodawca uczciwie opłaca za nas składki – mówi Piotr Olewiński, Regionalny Rzecznik Prasowy ZUS województwa mazowieckiego.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2019/06/18.06.19-Piotr-Olewiński-1.mp3?_=9

Całość korespondencji ma trafić do klientów najpóźniej wraz z końcem sierpnia. ZUS przypomina jednak, że nie wszyscy otrzymają papierowy list. Do osób, które założyły profil na Platformie Usług Elektronicznych ZUS (www.pue.zus.pl), trafi on w formie elektronicznej. Aby uzyskać dostęp do informacji wystarczy zalogować się na swoim koncie PUE.

IOSKU napisana jest prostym językiem, a dodatkowo zawiera instrukcję jak czytać poszczególne pozycje danych. – Już w ubiegłym roku klienci docenili formułę przekazywanej informacji i przejrzystość tekstu. Jeżeli jednak pojawią się pytania lub wątpliwości dotyczące stanu konta, to ZUS służy pomocą. Wystarczy przyjść do placówki, zadzwonić do Centrum Obsługi Telefonicznej ZUS (nr tel. 22 560 16 00) albo odwiedzić stronę internetową www.zus.pl – dodaje rzecznik prasowy ZUS.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2019/06/18.06.19-Piotr-Olewińki-2.mp3?_=10

List osób, które ukończyły 35 lat, będzie zawierał także wysokość hipotetycznej emerytury w dwóch wariantach: gdyby nie pracowali już do emerytury, czyli bazowali na dotychczas zebranych składkach, oraz gdyby pracowali i odprowadzali składki w średniej wysokości dotychczasowych wpłat. Dodatkowe dwa warianty uwzględniają w emeryturze również składki z subkonta w ZUS. Jest to więc pewien zapis dotychczasowej aktywności zawodowej i opłaconych składek oraz symulacja wysokości przyszłej emerytury, która pozwoli na podejmowanie świadomych decyzji dotyczących przyszłości zawodowej.

 

Korzystna waloryzacja kont emerytalnych

Ponad 200 mld zł przybyło klientom ZUS na ich kontach i subkontach w wyniku czerwcowej waloryzacji składek. Są klienci, którzy na waloryzacji zyskali ponad 100 tys. złotych – informuje Zakład Ubezpieczeń Społecznych

Co roku 1 czerwca Zakład Ubezpieczeń Społecznych rozpoczyna waloryzację składek na koncie i subkoncie ubezpieczonych w powszechnym systemie ubezpieczeń społecznych. Wskaźnik waloryzacji konta oblicza się na bazie inflacji i przypisu składek (wzrost płac i liczby ubezpieczonych) z poprzedniego roku. Z kolei wskaźnik waloryzacji subkonta to pochodna wzrostu PKB za ostatnie 5 lat.

W tym roku oba wskaźniki waloryzacji były wyższe niż te zanotowane w roku ubiegłym i wyniosły odpowiednio 109,2 proc. oraz 105,01 proc. Dzięki temu stan kont ubezpieczonych w ZUS wzrósł o 214,2 mld zł i wynosi obecnie ponad 2,5 bln zł. Z kolei wartość kapitału zgromadzonego na subkontach wzrosła o blisko 18 mld zł do poziomu 376,6 mld zł. W sumie na kontach i subkontach klientów ZUS przybyło ponad 232,2 mld zł. Dziś więc mają zgromadzone na swoja emeryturę 2,92 bln zł.

– Apeluję do naszych klientów by weryfikowali zarówno stan swoich finansów w ZUS, jak i to w jaki sposób coroczna waloryzacja wpływa na stan zgromadzonych przez nich środków. Waloryzacja na poziomie 109,2 proc. na koncie, czy 105,01 proc. na subkoncie daje nam wzrost naszego kapitału emerytalnego na poziomie nie notowanym dziś na żadnej lokacie. Dzięki czerwcowej waloryzacji nasi klienci zyskują niejednokrotnie kilkadziesiąt tysięcy, a nawet ponad 100 tys. złotych – mówi prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS.

I tak mężczyzna urodzony w 1959 r., który na swoim koncie w ZUS uzbierał wraz z kapitałem początkowym (odtworzona kwota składek sprzed 1999 r.) 1,25 mln zł, zyskał na czerwcowej waloryzacji blisko 108 tys. zł. Inny, urodzony w 1960 r., dzięki waloryzacji podniósł stan swojego konta w ZUS o ponad 103 tys. zł.

Źródło: ZUS

„Chory nie powinien pracować” – kontrole zwolnień lekarskich

W I kwartale 2019 r. sześć oddziałów ZUS w województwie mazowieckim skontrolowało łącznie 4 415 osób na zwolnieniach lekarskich, z czego na niewłaściwym wykorzystaniu przyłapano 393.  – Przystąpienie do egzaminu na studia, praca w tartaku, a nawet udział w rekrutacji na stanowisko w innej firmie – to tylko niektóre przykłady niewłaściwego wykorzystania zwolnień – mówi Piotr Olewiński Regionalny Rzecznik Prasowy ZUS województwa mazowieckiego.

– Zwolnienie lekarskie oraz zasiłek chorobowy istnieją po to, by chory mógł jak najszybciej odzyskać zdrowie i wrócić do pracy. W czasie choroby osoby ubezpieczone otrzymują zasiłek, więc nie muszą się martwić o pieniądze. Przepisy prawa wymagają jedynie, by w okresie rekonwalescencji wykonywać zalecenia lekarskie. Najważniejsze z nich stanowi, że należy powstrzymać się od pracy. Jak radzą sobie z nim chorzy w mazowieckiem? Okazuje się, że nie najlepiej – mówi Piotr Olewiński Regionalny Rzecznik Prasowy ZUS województwa mazowieckiego.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2019/05/1.mp3?_=11

W I kwartale 2019 r. sześć oddziałów ZUS w województwie mazowieckim skontrolowało łącznie 4 415 osób na zwolnieniach lekarskich, z czego na niewłaściwym wykorzystaniu przyłapano aż 393 (ok. 9%). Wykrycie nieprawidłowości powoduje, że zasiłek chorobowy za cały okres danego zwolnienia lekarskiego wraca do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Mazowieckie oddziały odzyskały w tym okresie 734 tys. zł. Wynik finansowy tego rodzaju kontroli w całej Polsce to 7,2 mln zł. Przyłapanych czeka także dodatkowa konsekwencja: w przyszłości ich zwolnienia lekarskie będą kontrolowane częściej.

Osoby, którym cofnięto wypłatę zasiłku, postępowały wbrew zaleceniom lekarskim. Chodzi przede wszystkim o nakaz powstrzymania się od pracy. Pozostałe zależą od rodzaju schorzenia. Może to być np. leżenie w łóżku lub oszczędzanie kręgosłupa. Kontrola polega na tym, że pracownik ZUS przychodzi bez zapowiedzi do miejsca, które zadeklarowaliśmy lekarzowi w trakcie wystawiania zwolnienia (nie musi być to nasz adres zamieszkania, ważne jest to, że będziemy tam przebywać w trakcie choroby). Jeżeli kontroler stwierdzi, że nie zastosowaliśmy się do zaleceń lekarskich, to może cofnąć nam zasiłek chorobowy. Gdy nie będzie nas pod wskazanym adresem, kontroler wezwie wtedy do złożenia wyjaśnień. Jeżeli wyjścia z domu nie można było uniknąć, np. w razie wizyty u lekarza, to zasiłek nie będzie cofnięty. Podobnie będzie wtedy, gdy chory wyszedł na niezbędne zakupy spożywcze lub do apteki, ale tylko wówczas, gdy nie mógł go w tym wyręczyć ktoś bliski. Każda sprawa jest rozpatrywana indywidualnie. Wizyta może zdarzyć się także w miejscu pracy.

– Przyłapanie na wykonywaniu czynności służbowych również grozi cofnięciem świadczenia. Nie każdy wie, że kontrolę zwolnienia lekarskiego może przeprowadzić także sam pracodawca. Ma do tego prawo, jeżeli zgłasza do ubezpieczenia chorobowego 20 lub więcej osób. Nie należy więc dziwić się, gdy to właśnie on lub osoba przez niego wyznaczona zapuka do naszych drzwi – mówi Piotr Olewiński.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2019/05/2.mp3?_=12
Co robili na zwolnieniach?

Efekty kontroli przeprowadzonych w I kwartale przez pracowników mazowieckich oddziałów ZUS mogą zaskakiwać. – Jeden z chorych z terenu siedleckiego oddziału ZUS (wschodnia część województwa) przystąpił w trakcie zwolnienia lekarskiego do egzaminu na studia. Innego z kolei przyłapano na wystawianiu faktur za usługi fizjoterapeutyczne. W radomskim oddziale (południowe Mazowsze) nie było lepiej. Pracownicy ZUS przeprowadzali kontrolę w tartaku. Na miejscu zastali chorego podczas obróbki drewna. Zorientowawszy się w sytuacji kontrolowany uciekł, ale na jego nieszczęście pracownicy ZUS spotkali go później na przystanku autobusowym. Kolejny przykład to kobieta zajmująca się reklamą. Zastano ją w miejscu pracy, gdzie malowała litery. Kobieta nie miała przy sobie dowodu tożsamości i podała się za sąsiadkę właścicielki firmy. Pracownicy ZUS sprawdzili miejsce zamieszkania ubezpieczonej. Nie zastali jej, więc wrócili do firmy. Wtedy kontrolowana przyznała się już do kłamstwa. Płocki ZUS (północna część regionu) również przeprowadził stosowne kontrole. Wynika z nich m.in. to, że nieprawidłowości nie są domeną wyłącznie prywatnych firm. Jedną z osób pozbawionych prawa do zasiłku był pracownik jednego z urzędów. Okazało się, że w czasie zwolnienia lekarskiego osoba ta brała udział w rekrutacji do innego zakładu pracy. Kontrolowane są też nietypowe zawody i branże. W I kwartale ZUS odwiedził m.in. właściciela domu pogrzebowego. Zamiast wracać do zdrowia zastano go w miejscu pracy, gdzie czekał na umówionego klienta – opisuje Piotr Olewiński.

– Jak tłumaczą się nieuczciwi chorzy? Ci zastani przy swoim stanowisku pracy uzasadniają to np. brakiem zastępstwa, pilnym zleceniem lub tym, że przyszli tylko na chwilę. Czasami pojawia się także argument potrzeby zarobienia dodatkowej gotówki. Tymczasem pamiętajmy, że zasiłek chorobowy to nie dochód, a pewnego rodzaju rekompensata. Świadczenie otrzymujemy więc wyłącznie po to, aby zdrowieć w spokoju i w warunkach, które sprzyjają szybkiemu powrotowi do pełni sił – dodaje Piotr Olewiński Regionalny Rzecznik Prasowy ZUS województwa mazowieckiego.

Kontrola może dotyczyć też orzeczeń lekarskich

Istnieje jeszcze drugi rodzaj kontroli zwolnień lekarskich. W tym przypadku to lekarz orzecznik ZUS wzywa chorego na badanie i kontroluje, czy lekarz wystawiający zwolnienie lekarskie prawidłowo ocenił stan zdrowia ubezpieczonego oraz czas, na jaki wystawiono zwolnienie. Gdy stwierdzi, że ubezpieczony jest zdrowy, to wypłata zasiłku zostaje wstrzymana i nazajutrz ubezpieczony stawia się do pracy. Co ważne w takim przypadku nie zwraca się zasiłku za czas poprzedzający kontrolę, ponieważ chory nie powinien ponosi odpowiedzialności za błąd lekarza. W I kwartale 2019 roku mazowieckie oddziały ZUS na około 16,6 tys. kontrolowanych zwolnień wydały 652 decyzje, które wstrzymały zasiłki na kwotę 335,1 tys. zł. W całym kraju kontrole orzeczeń lekarskich spowodowały cofnięcie zasiłków na kwotę ok. 2,1 mln zł.

Źródło: ZUS

Przechodzisz na emeryturę? Oby nie w czerwcu!

Zakład Ubezpieczeń Społecznych zaleca, aby osoby, które zamierzają złożyć wniosek o emeryturę w czerwcu, zrobiły to w lipcu – dzięki temu ich świadczenie będzie wyższe. – Złożenie wniosku o emeryturę w czerwcu obniży jej wysokość. Lepiej poczekać do lipca, aby nasze składki objęła dodatkowo kwartalna waloryzacja – mówi Piotr Olewiński Regionalny Rzecznik Prasowy ZUS województwa mazowieckiego.

Wybór właściwego momentu przejścia na emeryturę może okazać się bardzo istotny. Najlepszym przykładem jest czerwiec, ponieważ jest to miesiąc szczególnie niekorzystny dla wysokości przyszłego świadczenia. – Wynika to bezpośrednio z zasad przeprowadzania waloryzacji składek emerytalnych, czyli pieniędzy, które uzbieraliśmy na starość w ZUS. Jeżeli przechodzimy na emeryturę w miesiącach innych niż czerwiec, to składniki wchodzące do podstawy obliczenia emerytury podlegają waloryzacjom kwartalnej i rocznej. Jednak jeżeli będzie to czerwiec – wyłącznie rocznej. Strata może wynieść od kilku do nawet kilkunastu procent świadczenia. Warto zatem poczekać do lipca, kiedy to wyliczenie emerytury będzie korzystniejsze. Zdarzają się również sytuacje, że nawet kilka dni zwłoki podniesie wysokość świadczenia. Korzystnie będzie np. gdy urodzony 15 stycznia złoży wniosek o emeryturę 15 dnia miesiąca, czyli np. 15 lipca. Dlaczego tak się dzieje? Wszystko spowodowane jest sposobem obliczania wysokości emerytury – mówi Piotr Olewiński Regionalny Rzecznik Prasowy ZUS województwa mazowieckiego.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2019/05/czerwiec.mp3?_=13

– Przypomnijmy, że kwota świadczenia jest wynikiem podzielenia zgromadzonego kapitału emerytalnego przez średnie dalsze trwanie życia, które podaje GUS. Jeżeli więc poczekamy do dnia z daty urodzin, to kapitał będzie bogatszy o miesiąc składek. Jednocześnie mianownik, czyli dalsze trwanie życia, zostanie uszczuplony o miesiąc. Zwiększenie licznika i zmniejszenie mianownika spowoduje, że emerytura będzie wyższa. Różnica w otrzymywanym świadczeniu będzie w tym przypadku oczywiście niewielka, bo wyniesie prawdopodobnie kilka złotych. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że emeryturę pobiera się do końca życia, to być może warto wstrzymać się z decyzją – tłumaczy Piotr Olewiński.

Przed złożeniem wniosku o emeryturę zawsze warto porozmawiać z doradcą emerytalnym z ZUS. –  Jego pomoc może okazać się nieoceniona, ponieważ wyliczy on na naszą prośbę prognozę przyszłego świadczenia w różnych wariantach momentu zakończenia aktywności zawodowej. Dzięki tej symulacji możemy ocenić, czy warto przejść na emeryturę już teraz, czy może lepiej zaczekać np. kilka miesięcy i uzbierać więcej składek. Generalna zasada jest taka, że im dłużej pracujemy, tym bardziej nam się to opłaca. Jeżeli odsuniemy w czasie przejście na emeryturę i zaczekamy z wnioskiem, to świadczenie będzie wyższe. Rok dodatkowej pracy zwiększa je przeciętnie aż o 8%. Zdarzają się również sytuacje, gdy przyszły emeryt dowiaduje się u doradcy, że brakuje mu np. kilku tygodni do uzbierania stażu pracy, dzięki któremu będzie mu przysługiwać gwarancja minimalnej emerytury. W takiej sytuacji warto kontynuować zatrudnienie aż do momentu wskazanego przez doradcę – podkreśla rzecznik prasowy ZUS, Piotr Olewiński.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2019/05/doradcy.mp3?_=14

– Podejmując decyzję o wycofaniu się z życia zawodowego pamiętajmy, że emerytura jest naszym prawem a nie obowiązkiem. Możemy na nią przejść już teraz, ale równie dobrze może to być przyszły miesiąc lub przyszły rok. Decyzja należy wyłącznie do nas i powinna być dobrze przemyślana – podsumowuje Piotr Olewiński Regionalny Rzecznik Prasowy ZUS województwa mazowieckiego.