Są pieniądze na sprzęt komputerowy do wirtualnych lekcji. Chodzi o uczniów i nauczycieli, którzy nie mają możliwości nauki online czy przeprowadzania zajęć zdalnie. To w ramach ministerialnego dofinansowania. O dotację mogą wnioskować samorządowcy
Trwa nabór wniosków o sfinansowanie komputerowego sprzętu do nauki zdalnej. Dotacja obejmuje zakup laptopów, tabletów oraz dostępu do internetu dla uczniów i nauczycieli. Dotyczy to osób niedysponujących wystarczającym sprzętem, by móc wdrożyć naukę zdalną. O dofinansowanie mogą się ubiegać samorządy. Do podziału jest 186 milionów złotych. Wysokość dofinansowania jest uzależniona od liczby uczniów w określonej gminie lub powiecie. Jak deklaruje Ministerstwo Edukacji Narodowej – złożenie wniosku gwarantuje wypłatę dofinansowania, a wkład własny nie jest wymagany.
Wysokość dotacji będzie wynosiła od 35 tys. zł do 100 tys. zł. Sugerowana cena jednego komputera lub laptopa nie powinna przekroczyć 3 tys. 500 zł, a tabletu 1 tys. 500 zł.
Rodzice narzekają na chaos organizacyjny, a uczniowie cieszą się z większego komfortu nauki – mowa o zdalnym nauczaniu, które od ponad tygodnia jest już obowiązkowe. Zgodnie z ministerialnym rozporządzeniem przynajmniej do 10 kwietnia lekcje będą prowadzone wirtualnie za pomocą aplikacji i dziennika elektronicznego
Lepszy kontakt z nauczycielem dzięki wideo-rozmowie i swobodniejsza atmosfera podczas lekcji – to zdaniem uczniów największe zalety zdalnej nauki. Lekcje online już od ponad tygodnia są obowiązkiem. Ten system sprawdza się w XII Liceum Ogólnokształcącym w Radomiu, chociaż jak przyznaje dyrektor placówki Radosław Lis – początki nie były łatwe.
Uczniowie radomskich szkół chwalą sobie zajęcia online. Oskar, uczeń szóstej klasy szkoły podstawowej docenia przede wszystkim naukę w domowym zaciszu.
W przeciwieństwie do dzieci, rodzice dostrzegają wiele wad nowego systemu nauki. Narzekają na nieregularność lekcji i przerzucenie na dorosłych obowiązku przeprowadzania niektórych zajęć – mówi pani Anna, mama dwojga dzieci.
Zdalna nauka stała się obowiązkiem w zeszłą środę, do czego nie wszyscy byli przygotowani. Chodzi zarówno o nauczycieli i rozbieżności w stosowanych przez nich aplikacjach, jak i domy w których brakuje potrzebnych do nauki komputerów. Takie mankamenty lekcji online dostrzega ojciec jedenastolatki uczęszczającej do podstawówki.
Gminy i powiaty mogą już składać wnioski o sfinansowanie zakupu laptopów i tabletów oraz dostępu do internetu dla uczniów, którzy nie mają obecnie możliwości nauki online.
To nawet 400 sztuk więcej każdego dnia – Teatr Powszechny im. Jana Kochanowskiego w Radomiu szyje maseczki ochronne dla medyków. To w ramach akcji „Pszeszyj to sam” – inicjatywy radomianek przeciwdziałającym epidemii. Spod igieł społeczniczek codziennie wychodzi nawet 500 maseczek dziennie. Teraz, po włączeniu się teatru w akcję, powstaje ich prawie dwa razy tyle
Radomska akcja „Pszeszyj to sam” eskaluje. W inicjatywę szycia maseczek ochronnych dla medyków włączyli się pracownicy Teatru Powszechnego im. Jana Kochanowskiego w Radomiu. To dodatkowych kilkadziesiąt osób wspierających pomocową akcję i jednocześnie 400 maseczek więcej dla lekarzy i pielęgniarek walczących z epidemią – mówi Sebastian Klochowicz z „Powszechnego”.
Inicjatywę „Pszeszyj to sam” zapoczątkowała w naszym mieście licząca już ponad 50 radomianek grupa. To dzięki nim do radomskich szpitali i lecznic trafiło już ponad 3 tysiące maseczek ochronnych. Akcję „Przeszyj to sam” może wspomóc każdy mieszkaniec zarówno szyjąc maseczki, jak i wspierając inicjatywę finansowo.
Pieniądze ze zbiórki są przekazywane na zakup materiałów, gumek i nici. Produkty dostarczają wolontariusze. Więcej na temat akcji „Przeszyj to sam” jest tutaj.
Potrzebni są elektrycy, hydraulicy, a także meble i sprzęt AGD – w hostelu dla bezdomnych przy ulicy Warzywnej w Radomiu powstaje 6 nowych pokoi. To inicjatywa Fundacji Droga Życia, która jednocześnie prosi ludzi dobrego serca o wsparcie. Obecnie w hostelu mieszka ok. 20 bezdomnych. Dzięki przebudowie sali konferencyjnej dach nad głową znajdą kolejni radomianie
6 nowych pokoi dla bezdomnych powstaje w hostelu przy ulicy Warzywnej w Radomiu. To dzięki adaptacji sali konferencyjnej o powierzchni 125 m kw. Prace już ruszyły, ale potrzebne jest wsparcie mieszkańców. Chodzi o elektryków i hydraulików. Brakuje też mebli i sprzętu AGD – mówi Zbigniew Ciesielski z Fundacji Droga Życia.
Przebudowa sali konferencyjnej i wydzielenie nowych pokoi to odpowiedź na potrzeby osób bezdomnych. W związku z ministerialnym rozporządzeniem i zaleceniem domowej izolacji, bezdomni radomianie muszą znaleźć stały dach nad głową.
Ponad 520 czworonogów przebywa obecnie w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Radomiu. Placówka w związku z zagrożeniem epidemicznym jest zamknięta dla wolontariuszy i odwiedzających. Obostrzenia te uniemożliwiają m.in. adopcję zwierząt. Mieszkańcy mogą jednak wesprzeć schronisko w inny sposób. Placówka potrzebuje karmę dla kotów i ryż dla chorych psów
Trudna sytuacja Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Radomiu. Placówka w związku ze stanem epidemii musiała zamknąć bramy przed mieszkańcami. Oznacza to, że zawieszone są adopcje zwierząt, a wolontariusze nie mogą wyprowadzać psów na spacer. W schronisku obecnie przebywa 521 czworonogów, którymi opiekuje się kilku pracowników placówki – mówi Katarzyna Gromska ze schroniska przy ulicy Witosa.
Mieszkańcy, którym bliski jest los bezpańskich czworonogów, mogą wspomóc placówkę karmą dla kotów i ryżem dla chorych psów. Produkty można przesyłać pocztą lub zostawić je pod bramą schroniska.
Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Radomiu prowadzi telefoniczną rezerwację adopcyjną. Na chwilę obecną w placówce przebywa 496 psów i 25 kotów czekających na nowy dom.
Zgłaszają się do nich szpitale, a brakuje im materiałów – mowa o grupie radomian, która z potrzeby serca własnoręcznie wykonuje przyłbice ochronne. To z myślą o lekarzach i pielęgniarkach, narażonych na zakażenie koronawirusem. By je zrobić potrzebne są gumy, taśmy i okładki do bindowania. Grupa apeluje o takie wsparcie do mieszkańców, by sprostać rosnącym zamówieniom radomskich lecznic
Pomagają medykom i sami potrzebują wsparcia – sześcioosobowa grupa radomian własnoręcznie wykonuje przyłbice ochronne dla pracowników szpitali. Są w stanie zrobić nawet 600 sztuk dziennie, jeśli wystarczy im materiałów. Jak tłumaczy inicjatorka akcji Anna Kuc- zapotrzebowanie na przyłbice rośnie, dlatego grupa potrzebuje wsparcia mieszkańców. Chodzi o okładki do bindowania, taśmy i gumy.
Przyłbice chronią przed zakażeniem koronawirusem. Można je zrobić ręcznie, a do ich wykonania nie potrzebna jest maszyna do szycia. To dlatego grupa radomian zdecydowała się na taką formę pomocy pielęgniarkom i lekarzom.
Akcja wykonywania przyłbic ochronnych dla radomskich szpitali i lecznic w regionie rozpoczęła się w zeszłym tygodniu. Do tej pory grupa przekazała placówkom służby zdrowia już 3 tysiące przyłbic.
Nawet 500 sztuk dziennie – tyle maseczek ochronnych wychodzi spod igieł radomianek w ramach akcji „Przeszyj to sam”. To inicjatywa z myślą o personelu medycznym walczącym na pierwszej linii frontu z koronawirusem. Uszyte maseczki otrzymują medycy z radomskich szpitali i lecznic w regionie
Blisko 3 tysiące materiałowych maseczek trafiło już szpitali w Radomiu i regionie. To efekt akcji „Przeszyj to sam” – inicjatywy radomianek wspierających medyków. W ramach akcji licząca ponad 50 kobiet grupa szyje maseczki ochronne, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa w szpitalach – mówi Aneta Wolska, jedna z inicjatorek szycia maseczek dla personelu medycznego.
Uszyte przez radomianki maseczki trafiły już na oddział zakaźny Radomskiego Szpitala Specjalistycznego i do Radomskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego, a także do Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego na Józefowie i do lecznic w Krychnowicach, Pionkach i Kozienicach. W związku z rozwojem epidemii zapotrzebowanie na maseczki rośnie, dlatego radomianki szyją codziennie w myśl idei “dobro jest w nas, a razem możemy więcej” – mówi Justyna Srebrzyńska
Akcję „Przeszyj to sam” może wspomóc każdy mieszkaniec zarówno szyjąc maseczki, jak i wspierając radomianki finansowo. Pieniądze ze zbiórki są przekazywane na zakup materiałów, gumek i nici.
To wsparcie dla przedsiębiorców w czasie epidemii. Chodzi o tzw. Tarczę Antykryzysową realizowaną przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. W ramach pomocowego programu m.in. małe firmy zostaną zwolnione ze składek ZUS, świadczeń postojowych czy opłaty prolongacyjnej. Nowe rozwiązanie prawne obowiązują od 1 kwietnia
Obowiązujące od 1 kwietnia nowe rozwiązania prawne przewidują m.in. zwolnienie małych firm, zgłaszających do dziewięciu osób do ubezpieczeń społecznych, ze składek za marzec, kwiecień i maj 2020 roku. Oznacza to, że państwo przejmie na trzy miesiące pokrycie składek do ZUS od przedsiębiorców działających przed 1 lutego tego roku – mówi Piotr Olewiński, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa mazowieckiego.
Zwolnienie dotyczy składek za przedsiębiorcę i pracujące dla niego osoby. Ze zwolnienia mogą skorzystać także samozatrudnieni z przychodem do 15 681 zł, czyli 300 proc. przeciętnego wynagrodzenia, którzy opłacają składki tylko za siebie.
Zarówno przedsiębiorca, jak i pracujące dla niego osoby zachowają prawo do świadczeń zdrowotnych i z ubezpieczeń społecznych za okres zwolnienia ze składek. Przedsiębiorcy opłacający składki na własne ubezpieczenia i osoby z nimi współpracujące zachowują prawo do świadczeń w razie choroby i macierzyństwa jeżeli były w dobrowolnym ubezpieczeniu chorobowym na 1 lutego 2020 roku.
Wsparcie dla przedsiębiorców w formie zwolnienia z opłacania należności z tytułu składek, o którym mowa w przepisach tzw. tarczy antykryzysowej, stanowi pomoc publiczną. Wynika to z przepisów Unii Europejskiej.
W związku z tym ZUS przyjął, że ze zwolnienia z opłacania należności z tytułu składek, o których mowa w „tarczy antykryzysowej” będą mogli skorzystać tylko ci przedsiębiorcy, którzy na dzień 31 grudnia 2019 r. nie zalegali z opłacaniem należności z tytułu składek za okres dłuższy niż 12 miesięcy.
Co ważne jeżeli przedsiębiorca na 31 grudnia 2019 r. miał zadłużenie za okres dłuższy niż 12 miesięcy, ale zawarł z ZUS do tego dnia umowę o rozłożenie należności z tytułu składek na raty i umowę tę realizuje, będzie mógł być zwolniony z opłacania należności za okres od marca do maja 2020 r.
Świadczenie postojowe dla osób wykonujących umowy cywilnoprawne
W myśl przyjętych regulacji świadczenie postojowe dla osób wykonujących umowy cywilnoprawne co do zasady wynosi 2080 zł (80 proc. minimalnego wynagrodzenia) i jest nieoskładkowane oraz nieopodatkowane.
W przypadku wykonujących umowy cywilnoprawne, których suma przychodów z umów cywilnoprawnych w miesiącu poprzedzającym miesiąc, w którym złożony został wniosek o świadczenie postojowe wynosi do 1299,99 zł (mniej niż 50 proc. kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2020 r.), to świadczenie postojowe przysługuje w wysokości sumy wynagrodzeń z tych umów.
Dla pozostałych wykonujących umowy cywilnoprawne warunkiem uzyskania świadczenia jest, aby przychód w miesiącu poprzedzającym miesiąc złożenia wniosku nie przekraczał 300 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia z poprzedniego kwartału ogłoszonego przez GUS na podstawie przepisów o emeryturach i rentach z FUS obowiązującego na dzień złożenia wniosku.
Poza tym zawarcie umowy musi nastąpić przed 1 lutego 2020 r.
Świadczenie postojowe dla samozatrudnionych
Świadczenie postojowe dla samozatrudnionych co do zasady wynosi 2080 zł (80 proc. minimalnego wynagrodzenia) i jest nieoskładkowane oraz nieopodatkowane.
Warunkiem uzyskania świadczenia jest, aby przychód w miesiącu poprzedzającym miesiąc złożenia wniosku nie przekroczył 300 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia z poprzedniego kwartału ogłoszonego przez Prezesa GUS na podstawie przepisów o emeryturach i rentach z FUS obowiązującego na dzień złożenia wniosku.
Poza tym rozpoczęcie działalności musi nastąpić przed 1 lutego br. Przychód w miesiącu poprzedzającym miesiąc złożenia wniosku musi spaść o co najmniej 15 proc. w stosunku do miesiąca poprzedniego.
Nie trzeba zawieszać działalności, ale świadczenie przysługuje także samozatrudnionym, którzy zawiesili ją po 31 stycznia br. jeżeli przychód z tej działalności z poprzedniego miesiąca nie przekroczył 300 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia z poprzedniego kwartału ogłoszonego przez Prezesa GUS na podstawie przepisów o emeryturach i rentach z FUS obowiązującego na dzień złożenia wniosku.
Samozatrudnieni rozliczający się w formie karty podatkowej, którzy korzystają ze zwolnienia z podatku VAT, otrzymają świadczenie postojowe w wysokości 1300 zł.
Bez opłaty prolongacyjnej
Ulga dotyczy wszystkich płatników składek. Dotyczy składek za przedsiębiorcę i pracujące dla niego osoby. Nie ma znaczenia od kiedy płatnik prowadzi działalność. Nie ma też znaczenia wielkość jego firmy. Z ulgi mogą skorzystać także samozatrudnieni.
Ulga dotyczy składek od stycznia 2020 r. Dzięki uldze można opłacić składki do ZUS w dłuższym czasie. Jeśli płatnik złoży wniosek przed terminem płatności składek, nie poniesie żadnych kosztów związanych z ulgą. Jeśli wniosek złoży po terminie opłacania składek, ZUS naliczy odsetki za zwłokę na dzień złożenia wniosku.
Aby otrzymać wsparcie realizowane przez ZUS w ramach „tarczy antykryzysowej”, trzeba złożyć odpowiedni wniosek. Są one dostępne na Platformie Usług Elektronicznych ZUS oraz na stronie www.zus.pl.
Wnioski można złożyć drogą elektroniczną przez PUE ZUS, za pośrednictwem poczty, osobiście w placówce ZUS – do skrzynki na dokumenty oznakowanej napisem „Tarcza antykryzysowa”, bez kontaktu z pracownikiem ZUS.
Radomska Caritas przeprowadza zbiórkę na respirator. Internetowa akcja potrwa do końca tygodnia. To działanie w ramach inicjatywy „STOP koronawirusowi”. Urządzenie zwane „sztucznym płucem” trafi do Radomskiego Szpitala Specjalistycznego
To urządzenie do leczenia pacjentów zakażonych koronawirusem. Chodzi o respirator. Caritas Diecezji Radomskiej chce wspomóc miejski szpital i doposażyć go w tak zwane „sztuczne płuco”. W tym celu przeprowadza internetową zbiórkę w ramach akcji „STOP koronowirusowi” – mówi Robert Kowalski, dyrektor radomskiej Caritas.
Zbiórka rozpoczęła się w niedzielę i potrwa do końca tygodnia. Do tej pory udało się już zebrać 105 tysięcy złotych. To kwota niewystarczająca na zakup respiratora. W związku z epidemią koronawirusa ceny „sztucznych płuc” wrosły.
To już druga edycja konkursu dla młodych reżyserów. Organizuje go Teatr Powszechny im. Jana Kochanowskiego w Radomiu. Mowa o konkursie na koncepcję wystawienia adaptacji scenicznej wybranego tekstu Witolda Gombrowicza. Zwycięska wizja zostanie zrealizowana podczas XIV Międzynarodowego Festiwalu Gombrowiczowskiego. Po premierze spektakl na stałe trafi do repertuaru radomskiego teatru. Zgłoszenia można nadsyłać do 30 kwietnia
Utalentowani reżyserzy, którym bliska jest twórczość Witolda Gombrowicza, ponownie będą mieli szansę olśnić jurorów swoją wizą. Teatr im. Jana Kochanowskiego w Radomiu po raz drugi ogłasza konkurs dla młodych reżyserów na na koncepcję wystawienia adaptacji scenicznej wybranego tekstu Gombrowicza. Na propozycje radomska placówka czeka do końca kwietnia – mówi Jolanta Korłub-Ogonowska, konsultant programowy teatru.
Celem konkursu jest wspieranie młodych reżyserów teatralnych i popularyzowanie twórczości Gombrowicza – jednego z najwybitniejszych polskich dramaturgów XX wieku. To także okazja dla radomskiego teatru na wzbogacenie dorobku Międzynarodowego Festiwalu Gombrowiczowskiego. Jak dodaje Korłub-Ogonowska – zwycięska koncepcja zostanie zrealizowana na deskach radomskiego teatru podczas tegorocznego festiwalu.
