Archiwum autora: Tomek

„Kurier” – drugi zwiastun filmu

Bondowska misja, śmiertelni wrogowie, piękne kobiety i cała masa efektów specjalnych. Prezentujemy drugi, oficjalny zwiastun sensacyjno-szpiegowskiej superprodukcji „Kurier”. Najnowszy obraz Władysława Pasikowskiego inspirowany misją Jana Nowaka-Jeziorańskiego w kinach od 15 marca.

Nowy film Władysława Pasikowskiego, reżysera hitów „Jack Strong” i „Pitbull. Ostatni pies”, to sensacyjna historia szpiegowska, inspirowana sekretną misją słynnego „Kuriera z Warszawy”. Przedsmak emocji, jakie czekają na widzów w kinach, przynosi drugi oficjalny zwiastun produkcji. Znalazły się w nim nowe sceny i jeszcze więcej akcji oraz gwiazd.

Wśród międzynarodowej obsady filmu zobaczymy nazwiska młodego pokolenia: odtwórca głównej roli Philippe Tłokiński („Belfer” w reżyserii Łukasza Palkowskiego) i Patrycja Volny („1983” – pierwszy polski serial Netflixa) oraz plejadę polskich gwiazd: Tomasz Schuchardt, Adam Woronowicz, Zbigniew Zamachowski, Mirosław Baka, Rafał Królikowski, Grzegorz Małecki i Jan Frycz. Wszyscy oni gwarantują, że skrajnie niebezpieczna misja, od której zależą losy Polski i II wojny światowej, będzie mieć naprawdę zawrotne tempo. Wyścig z czasem właśnie się rozpoczął i już nic go nie zatrzyma.

„Naszym celem jest opowiedzenie sensacyjnej, lecz opartej na życiu historii, której scenarzyści Jamesa Bonda pewnie by nie wymyślili, opowiedzenie jej przy tym w maksymalnie nowoczesny sposób, korzystając z osiągnięć nowej stylistyki filmów przygodowo-sensacyjnych” Władysław Pasikowski, reżyser i scenarzysta „Kuriera”

Foto: Bartosz Mrozowski

źródło: materiały prasowe

Patryk Vega o „Kobietach mafii 2”

Przemyt narkotyków na niespotykaną dotąd skalę, porwania i zabójstwa na zlecenie, kradzież najdroższych, luksusowych samochodów, widmo globalnego terroryzmu i machinacje południowoamerykańskich karteli – wszystko to w kontynuacji jednego z największych kasowych hitów 2018 roku. Ciąg dalszy doskonale przyjętych „Kobiet mafii” to rozwinięcie wątków znanych z części pierwszej, powrót doborowej obsady i zastrzyk zupełnie nowej, świeżej krwi. „Kobiety mafii 2” w kinach od 22 lutego.

ROZMOWA Z PATRYKIEM VEGĄ – reżyserem i scenarzystą

Powstaniu „Kobiet mafii 2″ przyświecał jeden cel. Przebicie części pierwszej.

Absolutnie. Przede wszystkim jest znacznie bardziej międzynarodowo, kręciliśmy w Kolumbii, Dubaju, Maroku, Hiszpanii, Niemczech i w Polsce, nie tylko w Warszawie, ale i na Pomorzu, gdzie realizowaliśmy między innymi scenę desantu ze śmigłowca na okręt. Niesamowicie skomplikowane zdjęcia. Musieliśmy zsynchronizować trasę okrętu, który akurat wpływał do portu, ze śmigłowcem, który pożyczyliśmy od policji. To oznacza, że cały czas sprawdzaliśmy, czy coś się nie zmienia w planie okrętu. Dla załogi opóźnienia to żaden problem, bo same manewry wpłynięcia do portu potrafią trwać nawet sześć godzin. Dla nas jednak każda dodatkowa minuta oznaczała ogromne koszty. Śmigłowiec był przecież wykorzystywany do aktualnych działań operacyjnych przez policję. Scena, która w filmie trwa minutę, była więc przygotowywana przez kilka miesięcy. 

Jakie jeszcze niespodzianki przygotowałeś dla widzów w „Kobietach mafii 2″?

Dla reżysera zawsze najfajniejsze są sceny, których jeszcze nigdy wcześniej nie robił. Na planie tego filmu mieliśmy na przykład prawdziwego niedźwiedzia, musieliśmy go szukać w całej Europie. Potem trzeba było pomyśleć, jak w ogóle zrealizować takie zdjęcia, bo logistycznie jest to bardzo skomplikowane. Musieliśmy przywieźć niedźwiedzia kilka dni przed rozpoczęciem zdjęć, żeby zdążył sobie wszędzie pochodzić i oznaczyć teren. Inaczej w ogóle nie chciałby się tam po raz drugi pojawić. Oczywiście cała ekipa musiała się do niego dostosować. Te sceny realizowaliśmy na warstwach, czyli osobno kręciliśmy sceny z aktorami, a osobno z niedźwiedziem i dopiero w postprodukcji obie warstwy połączyliśmy. To jest naprawdę imponujące, potężne, dzikie zwierzę. Gdy przyjechał do nas w ogromnym pickupie przystosowanym do transportu tego typu zwierząt, cały samochód się trząsł. Zrobiło to na nas piorunujące wrażenie.

Kolejnym wyzwaniem logistycznym były sceny samochodowe.

Kilka szybkich sekwencji kręciliśmy na autostradzie, więc pojawił się problem bramek. Nie wyobrażam sobie widowiskowego pościgu, kiedy wszyscy muszą co chwilę zatrzymywać się na przejeździe. W związku z tym trzeba było wyłączyć bramki z ruchu. Pierwszy raz w historii, właśnie na potrzeby „Kobiet mafii 2″, prywatni właściciele autostrady zdecydowali się ją otworzyć! Nikt wcześniej nie zrobił czegoś podobnego.

Podobno współpracowałeś też z Ministerstwem Obrony Narodowej.

Tak. Wielki finał filmu ma miejsce podczas defilady Wojska Polskiego. Kręciliśmy wszystko w prawdziwych okolicznościach, więc musieliśmy prosić MON o zielone światło. Pamiętam, jak w dzieciństwie oglądałem zafascynowany „Dzień Szakala”. Urzekło mnie wówczas, że scenę filmową połączono z autentyczną defiladą. Miałem takie marzenie, żeby zrobić coś podobnego w Polsce. Po latach się udało!

Jak to się stało, że zaangażowałeś Angie Cepedę do roli Aidy?

Cała intryga filmu skoncentrowana jest wokół przemytu narkotyków z Ameryki Południowej, więc oczywiste było, że potrzebujemy gwiazdy latynoamerykańskiej, żeby całość wypadła wiarygodnie. Tym bardziej, że Aida jest główną postacią całego filmu, więc ciąży na niej ogromna odpowiedzialność. Angie partneruje fenomenalny Enrique Arce, znany między innymi z genialnego, ukochanego przeze mnie serialu Netflixa „Dom z papieru”. Z obojgiem pracowało się rewelacyjnie. To niezwykłe szczęście, że zgodzili się zagrać w „Kobietach mafii 2″, bo oboje są bardzo zapracowani. Arce będzie grał teraz w nowym „Terminatorze”, Angie niedawno partnerowała Robertowi Duvallowi czy Nicolasowi Cage’owi. Oboje są bardzo skupieni i świetnie przygotowani, praca z nimi to prawdziwa bajka. Żadne z nich nie jest typem aktora, który po prostu przechadza się po planie i między ujęciami opowiada dowcipy i anegdoty. Przyjechali wykonać swoje zadanie i dać z siebie 100%. Ja to uwielbiam, bo też poświęcam się swojej pracy do końca, do utraty tchu. Dzięki nim „Kobiety mafii 2″ mają posmak amerykańskiego kina w polskim wydaniu.

Jak zmienił się twój stosunek do „Kobiet mafii”? Swoje bohaterki znasz już znacznie lepiej, niż przy okazji części pierwszej.

Ja się w nich dopiero rozkochuję! Coraz lepiej je poznaję i czerpię z tej wiedzy z ogromną przyjemnością. Oglądając takie seriale jak „24 godziny” wyraźnie widać, że przy pierwszych sezonach reżyser i ekipa dopiero się siebie nawzajem uczą, badają grunt i własne możliwości. Coś podobnego działo się też u nas. W pierwszej części aktorki weszły w swoje postaci, w drugiej wszystko jest podkręcone i wyśrubowane na maksa, przesuwamy granicę coraz dalej i dalej.

Z części pierwszej widzowie na długo zapamiętali scenę z piłą i kwasem. Jakie rekwizyty i narzędzia tym razem dałeś dziewczynom do ręki?

Są piły łańcuchowe, wiertarki, przedmioty w codziennym, normalnym świecie w ogóle nie kojarzone z kobietami. Aktorki z „Kobiet mafii 2″ bardzo żywiołowo na nie reagują, nie miały okazji wcześniej mierzyć się w swoich karierach z niczym podobnym.

Nie mieliście żadnych problemów z kręceniem w Kolumbii czy Maroku?

Mój znajomy był jakiś czas temu na wakacjach w Kolumbii, w kurorcie wakacyjnym i był świadkiem morderstwa. Zwlekaliśmy długo z podjęciem ostatecznej decyzji, czy kręcić w oryginalnej lokalizacji, czy szukać bezpieczniejszego kraju, ale Angie Cepeda przekonała nas, by nie zmieniać planów. Dodatkowo dostaliśmy też ochronę lokalnej policji, więc czuliśmy się względnie bezpiecznie. Problem z Maroko był innego rodzaju. Wątek dotyczący tego kraju w „Kobietach mafii 2″ miał związek z terroryzmem. Władze krajów arabskich na hasło „terroryzm” i „seks” po prostu zamierają i nie zgadzają się na nic. Na szczęście nam się udało ich przekonać. Tak się robi kino! Mamy silne pragnienie, aby robić je bezprecedensowo, wprowadzać zupełnie nową jakość.

Przy pisaniu scenariusza do pierwszej części „Kobiet mafii” współpracowałeś z Grupą Mokotowską. Jak było tym razem?

Zgłosiło się do mnie bardzo wiele osób, kobiet, związanych z przestępczością zorganizowaną. Opowiadały mi swoje historie. Niektóre były żonami, inne kochankami, jeszcze inne córkami gangsterów. Osobami, które rzeczywiście trzęsły tym światem. Myślę, że mam teraz tyle materiału, że spokojnie starczy i na kolejną część filmu!

Kobiety z wiadomych względów stanowią najmocniejszą część ekipy. Jednak panowie też dzielnie dotrzymują im kroku.

Męski skład obsady zmienił się prawie całkowicie, bo względem części pierwszej chyba wszystkich zabiłem. (śmiech) Tym razem, w męskiej obsadzie prym wiedzie Piotr Adamczyk – w zupełnie niespodziewanej, nowej odsłonie. Tuż obok niego pojawia się Enrique Arce. Postawiliśmy też na młode aktorskie pokolenie. W niektórych przypadkach ci młodzi aktorzy są już absolutnymi idolami nastolatek. Mam na myśli Patryka Pniewskiego, Damiana Kreta czy Otara Saralidze. Postawiliśmy też na silnych facetów, którzy mają dać posmak gangsterskiego świata. Są raperzy – Sobota i Bonson, jest mistrz kulturystyki – Michał Karmowski.

Jak w kilku słowach określiłbyś swój nowy film?

Nowa jakość w polskim kinie! Dużo więcej humoru, akcji, wątków miłosnych i scen akcji. Mrożące krew w żyłach historie, pościgi. Wiele scen zrealizowaliśmy w polskim kinie po raz pierwszy. Na przykład strzelanie do łodzi z bazooki z helikoptera… Chcę przekonać widzów, że w Polsce też jesteśmy w stanie zrobić porywające kino, które jest mieszanką sensacji, humoru i miłości. To będą dwie godziny rewelacyjnej rozrywki!

Fot. Aleksandra Mecwaldowska

źródło: Kino Świat

„Obywatel Jones” Agnieszki Holland

Najnowszy film Agnieszki Holland, thriller polityczny „Obywatel Jones” to jedna z najbardziej oczekiwanych premier 2019 roku. W międzynarodowej obsadzie wschodzące zagraniczne gwiazdy, m.in. James Norton („Wyścig”, „Wojna i pokój”, „Linia życia”), Vanessa Kirby („Czas na miłość”, serial „The Crown”, „Mission: Impossible – Fallout”) oraz nominowany do Złotego Globu – Peter Sarsgaard („Jackie”, „Siedmiu wspaniałych”, „Blue Jasmine”). Film przedstawia historię Garetha Jonesa – walijskiego dziennikarza, który w 1933 roku wyruszył do Związku Radzieckiego, aby odkryć przerażającą prawdę, stojącą za reżimem Stalina i sowiecką „utopią”. Kulisy jego reporterskiego śledztwa miały śmiertelne reperkusje, a przy okazji stały się inspiracją do powstania jednej z najsłynniejszych powieści XX wieku – „Folwarku zwierzęcego” George’a Orwella.

Prezentujemy pierwszy fragment filmu Agnieszki Holland „Obywatel Jones”. Dzieło opowiada historię młodego walijskiego dziennikarza, Garetha Jonesa, który jako jeden z  pierwszych udokumentował wielki głód na Ukrainie i z narażeniem życia odkrył prawdę o Związku Radzieckim przed zachodnią opinią publiczną. Światowa premiera filmu odbędzie się w niedzielę, 10 lutego podczas 69. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie. Agnieszka Holland już dwukrotnie walczyła o Złotego Niedźwiedzia – najważniejszą nagrodę Berlinale. W 1981 roku w Konkursie Głównym znalazł się jej film „Gorączka”, natomiast przed dwoma laty jury wyróżniło film „Pokot”: w ręce Holland i jej współreżyserki, Kasi Adamik, powędrował Srebrny Niedźwiedź, nagroda przyznawana filmom fabularnym, które wyznaczają nowe perspektywy w sztuce filmowej. Tegoroczna edycja prestiżowego festiwalu potrwa do 17 lutego. Na czele międzynarodowego jury stanęła aktorka Juliette Binoche.

Scenariusz filmu w artystyczny i oryginalny sposób dotyka kwestii, które pomimo upływu lat, zupełnie nie straciły na aktualności. Ich spoiwem jest „Folwark zwierzęcy” – znana powieść George’a Orwella. Odsłania ona mechanizmy totalitarnego terroru, które mogą być zwalczane wyłącznie poprzez czynny opór na kłamstwa i przemoc. Nasz bohater, Gareth Jones, jest zaangażowany w misję, która w brutalny sposób konfrontuje jego młodzieńczą odwagę i idealizm z rzeczywistością. W światku zachodnich korespondentów w Moskwie nikt tak jak on nie chce rzucić światła na okrucieństwa Stalina i nikt tak jak on nie jest na nie narażony – mówi Agnieszka Holland. – Dzisiaj nie brakuje nam skorumpowanych konformistów i egoistów. Brakuje nam jednak Orwellów i Jonesów. Dlatego to właśnie ich powinniśmy przywrócić do życia.

Główna część zdjęć rozpoczęła się 3 marca 2018 na Ukrainie, dokładnie w 85. rocznicę historycznej podróży Garetha Jonesa na Ukrainę w 1933 roku. Dziennikarz był naocznym świadkiem wielkiego głodu na Ukrainie, będącego konsekwencją bezwzględnej polityki Stalina. Świadectwo Jonesa stało się niezwykle cennym, niezależnym źródłem informacji na temat przeprowadzonego z premedytacją ludobójstwa, które pochłonęło miliony ofiar i było skrzętnie ukrywane przez kremlowską propagandę. Szczegółowe raporty Jonesa stały się podstawą prac dla wielu historyków, w tym Timothy’ego Snydera, autora książki „Skrwawione ziemie: Europa między Hitlerem a Stalinem”, który przy filmie Holland pełni funkcję konsultanta historycznego.

Filmowe sceny klęski głodowej były kręcone na Ukrainie w wyjątkowo trudnych warunkach pogodowych. Pozostałe zdjęcia były kontynuowane w Polsce: w Warszawie, Katowicach, Sosnowcu, Krakowie i innych rejonach Małopolski, a także w Szkocji: w Edynburgu, Anstruther, Leven i St Andrews. Na planie spotkały się uznane międzynarodowe gwiazdy: James Norton, Vanessa Kirby i Peter Sarsgaard, który gra Waltera Duranty’ego, sprzyjającego sowieckiemu reżimowi i konsekwentnie zaprzeczającemu doniesieniom Garetha Jonesa. W postać George’a Orwella wciela się Joseph Mawle („Gra o tron”),natomiast premiera Wielkiej Brytanii, Lloyda George’a gra Kenneth Cranham („Czarownica”, „Walkiria”). Obsadę uzupełniają Krzysztof Pieczyński („Jack Strong”, „Krew Boga”, „Ziarno prawdy”), Michalina Olszańska („Ja, Olga Hepnarova”, „Córki dancingu”), Beata Poźniak („People on the Bridge”, „Żona Oficera”), Patrycja Volny („Pokot”, „Kurier”) i Wojciech Urbański („Ziarno prawdy”, „Pod Mocnym Aniołem”).

Autorką scenariusza jest amerykańska dziennikarka Andrea Chalupa, której teksty ukazują się m.in. w „Huffington Post”. Za zdjęcia odpowiada Tomasz Naumiuk („Amok”, „Nina”). Scenografię stworzył Grzegorz Piątkowski („Miasto 44”, „Misja Afganistan”), a kostiumami zajęła się Aleksandra Staszko („Ida”, „Demon”, „Imagine”). Muzykę do filmu skomponował Antoni Komasa Łazarkiewicz („W ciemności”, „Pokot”).

Opis filmu:

Młody dziennikarz Gareth Jones (James Norton) zyskał sławę, pisząc artykuł o swoim spotkaniu z Adolfem Hitlerem, zaraz po przejęciu przez niego władzy w 1933 roku. Teraz ambitny Walijczyk przymierza się do kolejnego wielkiego tematu – gwałtownej modernizacji Związku Radzieckiego. Chcąc gruntownie zbadać sprawę, reporter decyduje się na podróż do Moskwy, aby przeprowadzić wywiad ze Stalinem. Na miejscu poznaje młodą dziennikarkę Adę Brooks (Vanessa Kirby), pracującą dla Waltera Duranty’ego (Peter Sarsgaard), dzięki której odkrywa, że prawda o stalinowskim reżimie jest brutalnie tłumiona przez sowieckich cenzorów. Słysząc zatrważające plotki na temat wielkiej klęski głodowej w ZSRR, Jones udaje się w samotną podróż przez Ukrainę. Dziennikarz staje się naocznym świadkiem tragedii Hołodomoru. Miliony ludzi umierają z głodu, podczas gdy tony zboża sprzedawane są za granicę, by sfinansować proces industrializacji radzieckiego imperium. Po powrocie do Londynu, Jones pisze artykuł ukazujący horror, którego doświadczył. Publikacja jest wyciszana, a jej autentyczność podważana przez zachodnich dziennikarzy, pozostających pod wpływem Kremla. Pomimo śmiertelnych pogróżek, Gareth nie ustaje w walce o prawdę. Swoimi odkryciami postanawia podzielić się z młodym, aspirującym pisarzem – George’em Orwellem.

Gatunek: thriller polityczny

Produkcja: Polska/Wielka Brytania/Ukraina 2019

Reżyseria: Agnieszka Holland („Pokot”, „W ciemności”, „Europa, Europa”)

Obsada: James Norton („Wyścig”, „Wojna i pokój”, „Linia życia”), Vanessa Kirby („Czas na miłość”, serial „The Crown”, „Mission: Impossible – Fallout”), Peter Sarsgaard („Jackie”, „Siedmiu wspaniałych”, „Blue Jasmine”), Joseph Mawle („Gra o tron”), Kenneth Cranham („Czarownica”, „Walkiria”), Krzysztof Pieczyński („Jack Strong”, „Krew Boga”, „Ziarno prawdy”), Michalina Olszańska („Ja, Olga Hepnarova”, „Córki dancingu”), Patrycja Volny („Pokot”, „Kurier”),

Fot. Robert Pałka © Film Produkcja

źródło: materiały prasowe

Krzysztof Zalewski promuje film „Kurier”

15 marca do kin trafi najnowszy film twórcy „Psów”, „Pokłosia” i „Jacka Stronga”. Władysław Pasikowski opowiada tym razem historię Jana Nowaka-Jeziorańskiego. Film „Kurier” promuje premierowa piosenka Krzysztofa Zalewskiego o tym samym tytule.

Nowy film Władysława Pasikowskiego to sensacyjna historia szpiegowska, inspirowana sekretną misją słynnego „Kuriera z Warszawy”. Niezwykłe zdarzenia z życia Jana Nowaka-Jeziorańskiego to doskonały materiał na scenariusz, co podkreśla sam Pasikowski:

„Naszym celem jest opowiedzenie sensacyjnej, lecz opartej na życiu historii, której scenarzyści Jamesa Bonda pewnie by nie wymyślili, opowiedzenie jej przy tym w maksymalnie nowoczesny sposób, korzystając z osiągnięć nowej stylistyki filmów przygodowo-sensacyjnych”Władysław Pasikowski, reżyser i scenarzysta „Kuriera”

Krzysztof Zalewski został zaproszony do nagrania piosenki, która będzie towarzyszyła ekranizacji niezwykłych losów Jana Nowaka-Jeziorańskiego.

Miałem wielką przyjemność i zaszczyt zrobić piosenkę do filmu Władysława Pasikowskiego o Janie Nowaku-Jeziorańskim. Po kultowych (również dla mnie) „Psach” czy ostatnio, znakomitym „Jacku Strongu” reżyser wziął na warsztat historię kuriera z Warszawy. Teraz będzie można wpijać paznokcie w oparcia kinowych foteli na filmie „Kurier” – Krzysztof Zalewski

Foto: @Zalef.Krzysztof

źródło: materiały prasowe

Linda ojcem Stuhra w „Planecie Singli 3”

Bogusław Linda jako charyzmatyczny ojciec Macieja Stuhra w „Planecie Singli 3”. Trzecia część i wielki finał komediowego hitu, który chwycił za serca, rozbawił do łez i rozkochał w sobie miliony widzów już 8 lutego w kinach. Będzie bardzo śmiesznie, bardzo wzruszająco i bardzo… inaczej niż we wszystkich komediach romantycznych, jakie widzieliście!

W trzeciej części ulubionej komedii romantycznej Polaków, Ania Kwiatkowska i Tomasz Wilczyński postanawiają obiecać sobie, że będą razem na dobre i na złe. W tym celu jadą na wieś do rodziny Tomka. Wesele okazuje się jednak zwariowaną imprezą, na której zdarzyć się może dosłownie wszystko. Także ze względu na charyzmatycznego ojca Tomka, który powraca nagle ze swoich dalekich podróży. W tę rolę wciela się Bogusław Linda, który razem z Maciejem Stuhrem tworzy niepowtarzalny ekranowy duet ojciec-syn. W tym roku Walentynki będą więc okazją nie tylko do celebrowania relacji z ukochaną osobą, ale też do przyjrzenia się relacjom rodzinnym w komediowy, lekki sposób. Widzowie przekonają się o tym już 8 lutego.

Kolejna część serii o perypetiach uwielbianej przez widzów pary granej przez Agnieszkę Więdłochę i Macieja Stuhra powraca do kin. A wraz z nimi zadziorna Weronika Książkiewicz i niepokorny Tomasz Karolak oraz inni dobrze znani widzom aktorzy: Joanna Jarmołowicz, Danuta Stenka i Piotr Głowacki. Tym razem pojawią się także nowe, nieprzeciętne postacie, w które wcielają się takie gwiazdy jak: Bogusław Linda, Borys Szyc, Anna Smołowik oraz Maria Pakulnis.

Oficjalny zwiastun filmu:

Opis filmu:

Każdy ma problemy z rodziną. Tomek i Ania wreszcie decydują się na ślub. Wesele – na prośbę Ani – odbędzie się na wsi, u krewnych Tomka, z którymi ten od pewnego czasu nie utrzymuje kontaktów. Okaże się, że jego bracia i matka są jak włoska rodzina – każda rozmowa grozi wybuchem, a od wielkiej miłości do awantury jest czasami tylko krok. Do tego matka Ani, która przyjeżdża na wesele z dużo młodszym partnerem, rozmija się z wyobrażeniami matki Tomka o statecznej teściowej dla syna. Nie zabraknie nowych problemów w życiu weselnych gości – Oli i Bogdana, których małżeństwo zostanie wystawione na ciężką próbę przez raczkującego Mikołaja, a także Zośki, która polską wieś oglądała dotychczas tylko na Instagramie. Ale prawdziwą iskrą pod beczką prochu będzie dopiero niespodziewany przyjazd na ślub od lat niewidzianego ojca Tomka. „Planeta Singli 3” to mnóstwo emocji, śmiechu i zaskoczeń w opowieści o tym, że miłość w różnych okresach życia oznacza zupełnie różne rzeczy.

Oficjalny plakat filmu:

Gatunek: komedia romantyczna

Reżyseria: Sam Akina, Michał Chaciński

Scenariusz: Sam Akina i Jules Jones

Obsada: Maciej Stuhr („Planeta Singli”, „Listy do M. 2”, „Listy do M.”), Agnieszka Więdłocha („Planeta Singli”, „Gotowi na wszystko. Exterminator”, „Po prostu przyjaźń”), Weronika Książkiewicz („Planeta Singli”, „Dzień dobry, kocham cię!”, „Rozmowy nocą”), Tomasz Karolak („Planeta Singli”, seria „Listy do M.”, „Porady na zdrady”), Bogusław Linda („Kobiety mafii”, „Pitbull. Nowe porządki”), Borys Szyc („Zimna wojna”, „Testosteron”), Piotr Głowacki („Planeta Singli”, „7 rzeczy, których nie wiecie o facetach”, „Disco Polo”), Joanna Jarmołowicz („Planeta Singli”, serial TV „Na noże”), Danuta Stenka („Planeta Singli”, „Listy do M. 3”),Anna Smołowik („Juliusz”, „Podatek od miłości”), Maria Pakulnis („Porady na zdrady”, serial TV „Powiedz TAK!”), Aleksandar Milićević, Jakub Józefowicz

Zdjęcia: Maciej Zdunowski/Gigant Films

źródło: materiały prasowe

„Kurier” – nowy film Władysława Pasikowskiego

Prezentujemy oficjalny zwiastun i plakat filmu inspirowanego przygodami Jana Nowaka-Jeziorańskiego. To właśnie misja słynnego „Kuriera z Warszawy” miała zadecydować o losach naszego kraju i II wojny światowej. Porównywany do Jamesa Bonda bohater, grany przez Philippe’a Tłokińskiego to autentyczna postać, która na stałe zapisała się na kartach historii. Taki scenariusz mogło stworzyć tylko życie. W filmie „Kurier” Władysława Pasikowskiego widzowie zobaczą tę opowieść na wielkim ekranie w nowoczesnej formie i z akcją, od której nie będzie można się oderwać. Ujawniamy także oficjalną datę wejścia filmu do kin: 15 marca.

Ścigany przez wszystkie wrogie wywiady, legendarny Jan Nowak-Jeziorański to postać, której życie stało się inspiracją dla filmu sensacyjno-szpiegowskiego. W tej roli charyzmatyczny Philippe Tłokiński, znany chociażby z „Belfra” w reżyserii Łukasza Palkowskiego. Wśród międzynarodowej obsady filmu (m.in. Julie Engelbrecht) zobaczymy także znane nazwiska polskiej kinematografii, takie jak: Tomasz Schuchardt, Adam Woronowicz, Zbigniew Zamachowski, Mirosław Baka, Rafał Królikowski, Wojciech Zieliński, Grzegorz Małecki, Jan Frycz czy Agnieszka Suchora. Nie zabraknie też wschodzących gwiazd nowego pokolenia. Oprócz odtwórcy głównej roli na ekranie zobaczymy również Patrycję Volny, która wystąpiła w pierwszym polskim serialu Netflixa „1983”, czy najnowszym filmie Agnieszki Holland pt. „Obywatel Jones”.

Jego samotna misja miała zdecydować o losach Polski i II wojny światowej. Ścigany przez wszystkie wrogie wywiady, w środku nocy przerzucony z hotelu Savoy do Żabna, spotyka ludzi, którzy na zawsze zmieniają jego życie.

Nowy film Władysława Pasikowskiego, reżysera hitów „Jack Strong” i „Pitbull. Ostatni pies” to sensacyjna historia szpiegowska, inspirowana sekretną misją słynnego „Kuriera z Warszawy”. Niezwykłe zdarzenia z życia Jana Nowaka-Jeziorańskiego to doskonały materiał na scenariusz, co podkreśla sam Pasikowski:

„Naszym celem jest opowiedzenie sensacyjnej, lecz opartej na życiu historii, której scenarzyści Jamesa Bonda pewnie by nie wymyślili, opowiedzenie jej przy tym w maksymalnie nowoczesny sposób, korzystając z osiągnięć nowej stylistyki filmów przygodowo-sensacyjnych”  Władysław Pasikowski, reżyser i scenarzysta „Kuriera”.

Gatunek: sensacyjny

Reżyseria: Władysław Pasikowski („Jack Strong”, „Pitbull. Ostatni pies”, „Psy”, „Kroll”)

Scenariusz: Władysław Pasikowski (Jack Strong”, „Pitbull. Ostatni pies”, „Katyń”, „Psy”), Sylwia Wilkos

Obsada: Philippe Tłokiński („Volta”, „Belfer” – serial TV), Patrycja Volny („Gareth Jones”, „1983” – serial TV), Tomasz Schuchardt („Miasto 44”, „Jesteś Bogiem”), Julie Engelbrecht („Łowca czarownic”, „Wirus”, „Fabryka zła”), Adam Woronowicz („Zimna wojna”, „Najlepszy”), Zbigniew Zamachowski („Pitbull. Ostatni pies”, „Listy do M. 3”), Jan Frycz („Służby specjalne”), Mariusz Bonaszewski („Jack Strong”, „Czas honoru – Powstanie” – serial TV), Mirosław Baka („Jack Strong”, „Sęp”), Wojciech Zieliński („Wołyń”, „Służby specjalne”), Sławomir Orzechowski („Czarny Czwartek. Janek Wiśniewski padł”, „Dom zły”), Grzegorz Małecki („Pakt” – serial TV, „Wałęsa. Człowiek z nadziei”), Agnieszka Suchora („Cicha noc”)

Foto: Bartosz Mrozowski

źródło: materiały prasowe

„Kobiety mafii 2” – oficjalny zwiastun i plakat filmu

Patryk Vega nie zwalnia. Twórca kultowych filmów akcji dociska pedał gazu i otwiera nowy rok kontynuacją megahitu „Kobiety mafii”, który w kinach w Polsce zgromadził ponad 2 miliony widzów. Prezentujemy oficjalny zwiastun filmu „Kobiety mafii 2”. W najnowszej części cyklu temperatura tylko rośnie. Film w kinach od 22 lutego 2019.

W swoim najnowszym filmie Patryk Vega znów składa hołd twardym, bezkompromisowym kobietom. W głównych rolach zobaczymy Katarzynę Warnke, Agnieszkę Dygant, Aleksandrę Popławską, Angie Cepedę i debiutującą na dużym ekranie, Aleksandrę Grabowską. „Męski skład obsady zmienił się prawie całkowicie, bo poprzednio zabiłem wszystkich” – żartuje reżyser. „Tym razem prym wiedzie Piotr Adamczyk w zupełnie niespodziewanej, nowej odsłonie. Tuż obok niego pojawia się Enrique Arce. Postawiliśmy też na młode aktorskie pokolenie, w niektórych przypadkach ci młodzi aktorzy już są absolutnymi idolami nastolatek. Mam na myśli Patryka Pniewskiego, Damiana Kreta czy Otara Saralidze. Postawiliśmy też na silnych facetów, którzy mają dać posmak gangsterskiego świata. Są raperzy Sobota i Bonson oraz mistrz kulturystyki Michał Karmowski” – podkreśla Patryk Vega. Każdy nowy projekt reżysera budzi ogromne emocje i on sam stara się nie zawieść swoich widzów, podnosząc poprzeczkę coraz wyżej: „Dla reżysera zawsze najfajniejsze są te sceny, których jeszcze nigdy wcześniej nie robił. Jest znacznie bardziej międzynarodowo, kręciliśmy w Kolumbii, Dubaju, Maroku, Hiszpanii, Niemczech i Polsce, nie tylko w Warszawie, ale i na Pomorzu, gdzie realizowaliśmy między innymi scenę desantu ze śmigłowca na okręt. Niesamowicie skomplikowane zdjęcia. Musieliśmy zsynchronizować trasę okrętu, który akurat wpływał do portu, ze śmigłowcem, który pożyczaliśmy od policji. Scena, która w filmie trwa może minutę, była przygotowywana pewnie kilka miesięcy” – opowiada reżyser. Przedsmak tych emocji można zobaczyć w oficjalnym zwiastunie filmu „Kobiety mafii 2” , który pojawi się w kinach już od 22 lutego.

Opis filmu:

Po przejęciu władzy nad stolicą, gang Niani (Agnieszka Dygant) przygotowuje się do największej akcji przemytniczej w dziejach kraju. Będąca postrachem Warszawy grupa sprowadza do kraju tonę kolumbijskiej kokainy. Kiedy towar znika w podejrzanych okolicznościach, a kartel żąda głów, do Polski trafia śmiertelnie niebezpieczna Aida (Angie Cepeda). Kolumbijka znajduje sojusznika w osobie trójmiejskiego przemytnika – Mata (Piotr Adamczyk). Mafioso od dawna pragnie umocnić swoją pozycję w półświatku, ale jego plany komplikują napięte relacje ze zbuntowaną córką – Stellą (Aleksandra Grabowska). W tym samym czasie na wolność wychodzi Spuchnięta Anka (Katarzyna Warnke). Kochająca luksusy maniakalna zakupoholiczka cudem przeżyła więzienne piekło, po którym z trudem odnajduje się w nowej rzeczywistości. Wystarczy jednak nieoczekiwane zdarzenie, by znalazła się na celowniku ogólnopolskich mediów i z dnia na dzień stała się „mafijną celebrytką”. W tym samym czasie poza granicami, w Maroko, Siekiera (Aleksandra Popławska) przeżywa burzliwy romans z Amirem (Otar Saralidze) – bojownikiem państwa islamskiego. Kiedy mężczyzna ginie w brawurowej akcji z udziałem komandosów GROM-u, pałająca zemstą zabójczyni powraca do Polski. Ma do wypełnienia śmiercionośny plan.

Gatunek: akcja

Reżyseria: Patryk Vega („Kobiety mafii”, „Botoks”, „Pitbull. Niebezpieczne kobiety”, „Pitbull. Nowe porządki”, „Służby specjalne”)

Scenariusz: Olaf Olszewski i Patryk Vega

Obsada: Angie Cepeda („Wild Horses”, „Miłość w czasach zarazy”, „Luz Maria”), Agnieszka Dygant („Kobiety mafii”, „Pitbull. Nowe porządki”, „Botoks”), Aleksandra Grabowska („Belfer”), Aleksandra Popławska („Kobiety mafii”, „Belfer”, „Wataha”, „Testosteron”), Katarzyna Warnke („Kobiety mafii”, „Botoks”, „Prawdziwe zbrodnie”, „W spirali”), Piotr Adamczyk („Czas honoru”, „Listy do M.”), Enrique Arce („Dom z papieru”, „Templariusze”, „Nauka spadania”), Janusz Chabior („Kobiety mafii”, „Botoks”, „Służby specjalne”,  „Chce się żyć”), Krzysztof Czeczot („Pitbull. Nowe porządki”, „Exterminator. Gotowi na wszystko”, „Służby specjalne” – serial), Damian Kret („Belfer”, „Najlepszy”, „Diablo.”), Patryk Pniewski („Belfer”, „Serce miłości”), Otar Saralidze oraz Sobota („Kobiety mafii”, „Totem”), Bonson i Michał Karmowski

źródło: Kino Świat

Martyna Wojciechowska w filmie „Mia i biały lew”

Ta przyjaźń nie zna żadnych barier! Martyna Wojciechowska wzięła udział w polskiej wersji filmu „Mia i biały lew”. Dzika przygoda w sercu gorącej Afryki w kinach już od 1 lutego 2019.

Martyna Wojciechowska w filmie „Mia i biały lew” pełni rolę narratorki. Udział w polskiej wersji językowej był dla podróżniczki wyjątkowy, bo przesłanie filmu jest jej bardzo bliskie: „Jestem zachwycona. To film, który młodym widzom uświadamia, jak ważna jest ochrona zwierząt żyjących na wolności, w tym także lwów. Szczególnie, że nie myślimy o lwie jako o gatunku zagrożonym wyginięciem. Tymczasem przez działalność człowieka – także przez nieuzasadniony lęk, jaki czujemy przed tymi zwierzętami – populacja lwów spadła do tak niskiego poziomu, że niedługo będziemy mogli oglądać je tylko na obrazkach i na filmach„. Na szczęście dzięki takim filmom jak „Mia i biały lew” świadomość młodzieży w temacie ochrony gatunków rośnie: „To jest też bardzo optymistyczna historia, bo mówi o tym, że w tych młodych ludziach, w dzieciakach, które teraz dojrzewają, drzemie ogromny potencjał, żeby ten świat zmieniać, żeby uczynić go lepszym” – stwierdza.

Bliskie spotkania z dzikimi zwierzętami to dla Martyny Wojciechowskiej nic nowego. „Sama miałam bliskie spotkania z lwami i to jest zawsze szalenie emocjonujące. Nie ma nic wspanialszego niż zobaczyć lwa, który kroczy przez sawannę, w swoim naturalnym środowisku, choć dzisiaj są to już tylko parki narodowe. Nie możemy powiedzieć, że lwy mogą swobodnie przemieszczać się po całej Afryce, jak to kiedyś bywało. Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam lwa na wolności, to czułam się wyróżniona, czułam, że to jest naprawdę zaszczyt. Czułam, że doświadczam takiego bliskiego kontaktu z naturą i że to jest niezwykły moment” – opowiada podróżniczka.

Martyna bez wahania zdecydowała się na udział w dubbingu filmu „Mia i biały lew”, kiedy dowiedziała się, że zdjęcia były realizowane m.in. w prywatnym rezerwacie należącym do Kevina Richardsona, zwanego „zaklinaczem lwów”. Był on również odpowiedzialny za nadzorowanie dzikich kotów obecnych na planie – a po zakończeniu zdjęć „przygarnął” zwierzęcych aktorów do swojego rezerwatu. „Kevin Richardson jest dla mnie gwarantem etyki i rzeczywistej troski o lwy” – mówi Martyna Wojciechowska.Uwielbiam tego faceta, bo poświęcił całe swoje życie ochronie tych zwierząt. Jest z nimi w bardzo głębokiej relacji. Kevina Richardsona nazywa się zaklinaczem lwów, bo ma szczególne umiejętności obcowania z nimi” – dodaje.

Martyna Wojciechowska swoją biografią mogłaby obdarzyć kilkanaście osób: z wykształcenia jest ekonomistką, trenowała gimnastykę artystyczną, była modelką, prezenterką telewizyjną, naczelną National Geographic i menadżerką w międzynarodowej korporacji. W wieku 17 lat zdobyła Międzynarodową Sportową Licencję Rajdową i Wyścigową na pojazdy dwu- i czterokołowe, brała udział w najbardziej ekstremalnych rajdach samochodowych: Sahara-Dakar i Transsyberia, jako alpinistka zdobyła Koronę Ziemi, napisała kilkanaście książek. Najbardziej znana jest jednak jako podróżniczka i autorka programów podróżniczych, której niestraszne są wyprawy w najdalsze zakątki świata. Martyna intensywnie włącza się również w działalność charytatywną i jest ambasadorką WWF oraz Polskiej Akcji Humanitarnej.

„Mia i biały lew” to wzruszająca, tętniąca akcją i przepięknie nakręcona w samym sercu dzikiej Afryki opowieść o wielkiej przyjaźni dziewczynki i niezwykłego białego lwa. Produkcją filmu zajął się Jacques Perrin, odpowiedzialny m.in. za powstanie tak przełomowych dzieł, jak „Mikrokosmos” i „Makrokosmos”. Jednym ze scenarzystów jest autor hitu „Jak wytresować smoka” wytwórni DreamWorks. Cudowną oprawę muzyczną skomponował Armand Amar, twórca ścieżki dźwiękowej do trzech części hitowej serii „Bella i Sebastian”. Jeżeli kochacie wielką przygodę, głębokie wzruszenia i niepowtarzalne piękno dzikiej przyrody – nie możecie ominąć tego wyjątkowego filmu!

Opis filmu:

Dzieciństwo 10-letniej dziewczynki o imieniu Mia zmienia się w wielką przygodę, kiedy jej rodzice postanawiają przenieść się z zatłoczonego Londynu do Afryki, aby w jej sercu prowadzić niezwykłą farmę. Pewnego dnia na świat przychodzi na niej piękne i jedyne w swoim rodzaju białe lwiątko o imieniu Charlie. Tak zaczyna się historia zdumiewającej przyjaźni między dziewczynką i wyjątkowym zwierzęciem, którzy wspólnie wychowują się w najbardziej malowniczym zakątku Ziemi. Kiedy Mia kończy 14 lat, a Charlie dorasta i staje się potężnym lwem, jej ojciec podejmuje dramatyczną decyzję. Dziewczynka będzie musiała pożegnać się ze swoim dzikim przyjacielem raz na zawsze. Mia za nic w świecie nie chce na to pozwolić. Próbując uratować Charliego, decyduje się na ucieczkę w nieznane. Wspólnie z białym lwem opuszcza rodzinną farmę i wyrusza na poszukiwanie nowego domu dla przyjaciela. Tak oto zaczyna się decydujący test ich przyjaźni i najbardziej niesamowita przygoda w życiu Mii i potężnego króla zwierząt.

Gatunek: przygodowy/ familijny

Produkcja: Francja 2018

Reżyseria: Gilles de Maistre

Scenariusz: Prune de Maistre, William Davies („Jak wytresować smoka”, „Johnny English: Nokaut”), Jean-Paul Husson

Obsada: Daniah De Villiers, Mélanie Laurent („Iluzja”, „Debiutanci”), Langley Kirkwood („Syn Boży”, „Dredd 3D”), Ryan Mac Lennan

źródło: materiały prasowe

„Diablo. Wyścig o wszystko” – making of

Co roku w Polsce odbywa się ponad tysiąc nielegalnych wyścigów. Ale tylko nieliczni mają dostęp do tych o najwyższą stawkę. „Diablo. Wyścig o wszystko” to pierwsza polska produkcja, która przybliża ten świat. To zatankowana do pełna adrenaliną i ogłuszająca rykiem silników opowieść o młodym chłopaku, który trafia w sam środek gangsterskiego piekła nielegalnych wyścigów samochodowych. Świata, gdzie każda zła decyzja może być tą ostatnią. Film w kinach od 18 stycznia.

W wysokooktanowej obsadzie znaleźli się: Tomasz Włosok, Karolina Szymczak, Mikołaj Roznerski, Cezary Pazura, Rafał Mohr, Katarzyna Figura, Joanna Opozda, Aleksandra Linda, Patricia Kazadi, Agnieszka Włodarczyk oraz Aleksy Komorowski. W filmie wystąpili także: podwójna mistrzyni Europy w driftingu Karolina Pilarczyk – nagradzana uczestniczka międzynarodowych wyścigów samochodowych, Marcin „Różal” Różalski – utytułowany zawodnik KSW, mistrz wagi ciężkiej z 2017 roku, a także niezwykłej postury trener personalny Wojciech Bocianowski. Reżyserem filmu jest Michał Otłowski – twórca nagrodzonego na festiwalu filmowym w Gdyni „Jezioraka” oraz serialu „Diagnoza”. Współpracuje z nim Daniel Markowicz, reżyser reklamowy i supervisor efektów specjalnych w wielu hollywoodzkich i polskich produkcjach.

Karolina Szymczak, Joanna Opozda i podwójna mistrzyni Europy w driftingu Karolina Pilarczyk. To one wcielają się w odważne dziewczyny za kierownicą w filmie „Diablo. Wyścig o wszystko”. — Kobiety w „Diablo. Wyścig o wszystko” są silne i pewne siebie – mówi Karolina Pilarczyk. —  Są bardzo dominujące – potwierdza Mikołaj Roznerski – łamiemy stereotypy tego, że kobiety są kiepskimi kierowcami. — To są kobiety odważne, z powerem, które niczego się nie boją, nie boją się wyzwań, realizują swoją pasję — dodaje Joanna Opozda. W tym filmie kobiece bohaterki przełamują stereotypy i zaskakują wszystkich. — Siła jest w kobietach! — podsumowuje odtwórca głównej roli Tomasz Włosok.

Opis filmu:

Pasją Kuby są szybkie samochody, zawrotna prędkość i ekstremalne wyścigi. Jego siostra Lena musi przejść bardzo kosztowną operację za granicą. Chcąc zdobyć potrzebne środki, chłopak postanawia brać udział w nielegalnych rajdach. Talent i brawurę młodego kierowcy zauważa wpływowy gangster – Max. Proponuje chłopakowi udział w okrytym złą sławą wyścigu, który niejeden kierowca przypłacił kalectwem, a nawet życiem. Nagrodą dla zwycięzcy legendarnych zmagań jest tytuł „Diablo” i kilkaset tysięcy euro. Kuba podejmuje ryzyko i wkracza do podejrzanego świata wielkich pieniędzy, pięknych kobiet i szemranych interesów. To właśnie w nim poznaje Ewę – obdarzoną wyjątkową urodą, nieugiętą zawodniczkę, która z zaciętej rywalki staje się jego wielką namiętnością. Wkrótce na jaw wychodzi jednak prawdziwa tożsamość dziewczyny. Od tego momentu życie Kuby znajdzie się w wielkim niebezpieczeństwie.

źródło: materiały prasowe

„Kursk”

Inspirowany prawdziwymi wydarzeniami, trzymający w napięciu nowy film Thomasa Vinterberga to pełen emocji, pięknych zdjęć i walki o przetrwanie obraz, który na długo pozostanie w pamięci widzów. Historia okrętu podwodnego Kursk, który zatonął w 2000 roku na Morzu Barentsa opowiedziana została z charakterystyczną dla reżysera wrażliwością i wnikliwością. W obsadzie znaleźli się m.in. Matthias Schoenaerts, Léa Seydoux i Colin Firth. „Kursk” w kinach od 14 grudnia.

10 sierpnia 2000 roku okręt podwodny Kursk, stalowy kolos o rozmiarach pary jumbo jetów i długości dwóch boisk piłkarskich, wyrusza na pierwsze od dekady ćwiczenia wojenne. W wielkich manewrach Floty Północnej niezatapialna duma rosyjskiej marynarki bierze udział w towarzystwie 30 okrętów i trzech innych łodzi podwodnych. Dwa dni później potężna eksplozja, którą zarejestrowały nawet sejsmografy na Alasce, posyła Kursk na dno arktycznych wód Morza Barentsa. Według docierających informacji katastrofę przeżywa zaledwie 23 z 118 obecnych na pokładzie marynarzy. Rozpoczyna się desperacka akcja ratunkowa, która przykuwa uwagę całego świata. Chociaż szanse na ocalenie oraz zasoby tlenu żołnierzy maleją z godziny na godzinę, Rosjanie konsekwentnie odmawiają przyjęcia pomocy z Zachodu. Przez kolejne 9 dni trwa porażający dramat. Biorą w nim udział walczący o życie marynarze Kurska, ich rodziny, a w wśród nich wierząca w ocalenie męża Tanya Averin (Léa Seydoux), sztaby dowódcze najważniejszych mocarstw świata i kapitanowie jednostek, gotowych ruszyć na pomoc Rosjanom – w tym brytyjski komandor David Russell (Colin Firth).

Jest zbyt ciemno, ale spróbuję pisać po omacku. Chyba nie ma szans, 10-20 procent. Mamy nadzieję, że ktoś to jednak przeczyta. Poniżej jest lista ludzi z załogi innych przedziałów, którzy zgromadzili się w dziewiątym i będą próbowali wyjść. Pozdrowienia dla wszystkich. Nie trzeba rozpaczać. Kolesnikow.

Ostatnia notatka Dmitrija Kolesnikowa, jednego z oficerów okrętu Kursk.

Oficjalny zwiastun filmu:

Scenariusz filmu, autorstwa Roberta Rodata – twórcy fabuły do oscarowego „Szeregowca Ryana”, został oparty na podstawie bestsellerowej książki Roberta Moore’a „A Time to Die: The Untold Story of the Kursk Tragedy”. W obsadzie filmu wyprodukowanego przez studio Luca Bessona wystąpili m.in. laureat Oscara – Colin Firth („Jak zostać królem”), nominowany do Nagrody Amerykańskiej Akademii – Max von Sydow („Egzorcysta”), zdobywca Cezara – Matthias Schoenaerts („Czerwona jaskółka”), dziewczyna Bonda – Léa Seydoux  („Spectre”) oraz w jednej ze swoich ostatnich ról – niezapomniany szwedzki aktor – Michael Nyqvist (trylogia „Millennium”). Światowa premiera filmu odbyła się w ramach Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Toronto i przyniosła produkcji znakomite recenzje od prestiżowych magazynów Hollywood Reporter i The Guardian.

Fragment filmu „Kursk”:

„KURSK” w kinach od 14 grudnia

Gatunek: dramat, katastroficzny, akcja

Reżyser: Thomas Vinterberg („Polowanie”, „Festen”, „Komuna”)

Scenariusz: Robert Rodat („Szeregowiec Ryan”, „Patriota”, „Wrogie niebo”)

Obsada: Colin Firth („Jak zostać królem”, „Dziennik Bridget Jones”, „Kingsman: Tajne służby”), Matthias Schoenaerts („Czerwona jaskółka”, „Dziewczyna z portretu”, „Z dala od zgiełku”, „Rust and Bone”), Max von Sydow („Egzorcysta”, „Wyspa tajemnic”, „Robin Hood”), Léa Seydoux  („Życie Adeli – Rozdział 1 i 2”, „Mission: Impossible – Ghost Protocol”, „Spectre”), Michael Nyqvist („Millennium: Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet”, „Millennium: Zamek z piasku, który runął”, „Mission: Impossible – Ghost Protocol”)

Foto:  MIKA COTELLON

źródło: materiały prasowe