Archiwum kategorii: Aktywnie

Drogowiec Jedlińsk – debiutant w IV lidze

Już jutro w niedzielę (12 sierpnia) o godz 16:00, piłkarze Drogowca Jedlińsk zainaugurują zmagania w sezonie 2017/2018 w IV lidze. Ich pierwszym rywalem będzie, PogońGrodzisk Mazowiecki.

Drogowiec Jedlińsk jest absolutnym debiutantem w rozgrywkach IV ligi. Patrząc na tę drużynę przez pryzmat meczy towarzyskich to prezentują się całkiem solidnie. Prawem debiutanta jest to, że w jednym meczu mogą zagrać rewelacyjnie, a w drugim zupełnie na odwrót. Być może na początku będą odczuwać tremę, która może ich w pewien sposób zahamować.

Awans do IV ligi był wywalczony w piękny sposób. Od tego momentu zaczęło się wzmacnianie drużyny, aby nie była tylko i wyłącznie chłopcem do bicia jak inny ubiegłoroczny beniaminek. Do drużyny dołączyli: Mateusz Gromski (Proch Pionki) i Igor Piskorz (Radomiak Radom),Wajih Bouchniba poprzednio Oskar Przysucha i Bartosz Pełka, który wrócił po pobycie w Niemczech. Sporym wzmocnieniem powinni okazać się: Brajan Kalbarczyk (Szydłowianka Szydłowiec) i Michał Bojek (Broń Radom). O miejsce między słupkami powalczy Maciej Kolecki (Centrum Radom).

Interesująco zapowiada się IV liga z udziałem Drogowa Jedlińsk, który będzie chciał pokazać charakter.

„Dziękuję rywalom, że zachowali się z klasą”

Radomiak Radom pokonał Rozwój Katowice 4:1. Konferencja meczowa skupiła się głównie na sytuacji z początku drugiej połowy. Trener Koniarczyk tak skwitował te zachowanie – „Dziękuję rywalom, że zachowali się z klasą. Od dziś kibicuje Radomiakowi”.

Przypomnijmy sytuację do jakiej doszło na początku drugiej połowy. W polu karnym leżał kontuzjowany Kamil Cupriak, a piłkę posiadali piłkarze z Katowic. W celu możliwości udzielenia pomocy przez sztab medyczny Radomiaka, wybili oni futbolówkę na aut. Po wznowieniu gry, Maciej Świdzikowski chcąc oddać piłkę rywalowi, nadał jej takiej rotacji, że ta odbiła się tuz przed „nosem” wysuniętego bramkarza Rozwoju, Bartosza Golika i mimo jego heroicznej interwencji, wpadła do bramki.

Jak tę sytuację podsumowali obaj trenerzy podczas konferencji pomeczowej.

Przede wszystkim chciałbym pogratulować zwycięstwa Radomiakowi, który był od nas drużyna lepszą pod każdym względem. Od 1. do 90. minuty. Mamy młodą drużynę, która jest w przebudowie i nie potrafimy jeszcze grać każdego meczu na dobrym poziomie, jak to miało miejsce w zeszłym tygodniu. Nie można mówić, że nic się nie stało, stało się, bo przegraliśmy 4:1. Ja wiedziałem, że ten mecz nie będzie łatwy. Przede wszystkim chciałbym podziękować zawodnikom jak i sztabowi szkoleniowemu za zachowanie fair play z początku drugiej połowy, kiedy to oddali nam bramkę. Taka postawę rzadko się spotyka i to jest bardzo mile. Szczerze powiedziawszy nie spodziewałem się takiej postawy. Od dziś kibicuje Radomiakowi i życzę awansu do I ligi – powiedział na konferencji pomeczowej trener Rozwoju Katowice, Marek Koniarczyk.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2017/08/koniarek-online-audio-converter.com_.wav?_=1

Jest mi bardzo miło w jaki sposób odniósł się Pan Marek Koniarczyk do tej sytuacji, bo zasługuje ona na najwyższa uwagę. To była szlachetna i dość nietypowa, bardzo rzadka postawa. Tak zdecydowali zawodnicy i to też świadectwo tego, że w drużynie jest dobry klimat. Nie chcę jednak absolutnie podchodzić do tego z pychą. Będziemy z pokorą dalej pracować. Nie można mówić, że Rozwój nie miał swoich sytuacji, bo miał kilak do przerwy. Jest to zespół młody, perspektywiczny i ambitny. Z wielką uwagą podchodziliśmy do rywala od początku do samego końca. Cieszy nas fakt, że gramy na zero z tyłu (śmiech), że można uznać mecz wygrany „3:0”. Wolak jest w zindywidualizowanym treningu po ostatnim meczu. Mam nadzieje, że od przyszłego tygodnia zacznie normalnie z nami trenować. Odnośnie Darka Brągiela dość niefortunna sytuacja, ponieważ podkręcił nogę na treningu. Wiemy jak wygląda nasze boisko, jest tam dużo nierówności i w końcu to się skończyło dla nas czymś przykrym. Ten uraz nie wyklucza to totalnie z treningów i myślę, ze w przyszłym tygodniu będzie normalnie trenował z zespołem – powiedział na konferencji trener, Jerzy Cyrak.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2017/08/cyrak-online-audio-converter.com_.wav?_=2

Myślę, że dobrze się nam ten mecz ułożył. Z każdą bramką grało się coraz lepiej. W kwestii sytuacji z początku drugiej połowy, zaufaliśmy swoim umiejętnością i postanowiliśmy oddać bramkę rywalom. Nie było moim zamiarem strzelenie bramki, ale wyszło jak wyszło. Wszyscy popełniamy błędy –  powiedział po meczu kapitan Radomiaka, Maciej Świdzikowski.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2017/08/swidzikowski-online-audio-converter.com-stary1.wav?_=3

 

Radomiak podąża od zwycięstwa do zwycięstwa

Radomiak Radom pokonał Rozwój Katowice 4:1 w 3. kolejce II ligi. Było to trzecie z rzędu zwycięstwo podopiecznych trenera Jerzego Cyraka w lidze. Postawa fair play jest ważniejsza, niż końcowy wynik meczu.

Radomiak Radom odniósł trzecie zwycięstwo z rzędu, pokonując 4:1 Rozwój Katowice. W tym meczu mogliśmy oglądać bardzo dobrą grę podopiecznych trenera Cyraka. Widać, że w tej drużynie jest pewność siebie, która przekłada się na wynik sportowy.

Zaczęło się spokojnie, ale to Radomiak był częstym bywalcem pod bramką katowiczan. Już na początku sędzia główny tego spotkania, Pan Sebastian Załęski z Ostrołęki, pokazał, że nie będzie tolerował nierozważnej gry, upominając w 5. minucie zawodnika gości. Mimo ataków Radomiaka w 24. minucie meczu przed doskonałą okazją stanął młody i perspektywicznych, Bartosz Marchewka, lecz jego strzał minął prawy słupek bramki, strzeżonej przez Huberta Gostomskiego. W 29. minucie meczu po przypadkowym zagraniu piłki przez Kamila Cupriaka, piłka trafiła w poprzeczkę. 4. minuty później, stu procentową sytuację miał Przemysław Mońka, jednak pojedynek sam na sam wygrał bramkarza „Zielonych”, Hubert Gostomski. Worek z bramkami otworzył w 38. minucie meczu Maciej Filipowicz, który zastąpił w tym meczu kontuzjowanego Dariusza Brągiela. Prekursorem tej akcji był Kamil Cupriak, który uciekł obrońcy Rozwoju i podał do stojącego na 5 metrze, Macieja Filipowicza. Młody zawodnik Radomiaka chwilę rozejrzał się, gdzie stoi bramkarz gości i posłał piłkę w lewą część bramki. Wynik pierwszej części gry już nie uległ zmianie.

Druga połowa zaczęła się dość nieoczekiwanie. W okolicach 50. minuty w polu karnym leżał kontuzjowany Kamil Cupriak, a piłkę posiadali piłkarze z Katowic. W celu możliwości udzielenia pomocy przez sztab medyczny, wybili oni futbolówkę na aut. Po wznowieniu gry, Maciej Świdzikowski chcąc oddać piłkę rywalowi, nadał jej takiej rotacji, że ta odbiła się tuz przed „nosem” wysuniętego bramkarza Rozwoju, Bartosza Golika i mimo jego heroicznej interwencji, piłka wpadła do bramki.

Po szybkiej naradzie kapitan Maciej Świdzikowski podjął decyzję, o oddaniu piłki rywalom, którzy zdobyli bramkę kontaktował. Ta sytuacja na długo pozostanie w pamięciach kibiców i z pewnością odbije się głośnym echem w internecie. Postawa fair play została nagrodzona gromkimi brawami przez kibiców.

Po tej sytuacji zaczęła się stopniowa dominacja „Zielonych”, którzy coraz śmielej atakowali bramkę Bartosza Golika. W 59. minucie spotkania, prawą stroną pognał z piłką Leandro, który w polu karnym został sfaulowany. Faulowany zawodnik był egzekutorem „jedenastki”, podwyższając wynik na 3:1. Kilka minut później najprzytomniej w polu karnym zachował się Kamil Cupraik, który z bliskiej odległości wpakował piłkę do bramki Rozwoju. Cupriak ten mecz może zaliczyć do grona tych udanych. Był bardzo zauważalny w tym spotkaniu, a jego spostrzegawczość dała bramki dla Radomiaka. 10. minut przed końcem spotkania Damian Jakubik napędził stracha Bartoszowi Golikowi trafiając w poprzeczkę, która uchroniła młodego bramkarza przed kolejnym wyciąganiem piłki z „sieci”. Ostatecznie Radomiak pokonał Rozwój 4:1, a na słowa pochwały zasługują piłkarze Radomiaka, nie tylko za wynik, ale przede wszystkim za postawę z 50 minuty meczu.

RADOMIAK RADOM – ROZWÓJ KATOWICE 4:1 (1:0)
Bramki: Filipowicz (38.), Świdzikowski (48.), Leandro (58. – karny), Cupriak (67.) – Płonka (50.)
Radomiak: Gostomski – Jakubik, Klabnik, Świdzikowski, Grudniewski, Cupriak (71. Jabłoński), Bemba, Colina (74. Stanisławski), Mazan, Leandro (65. Rolinc), Filipowicz (77. Winsztal).
Rozwój: Golik – Czekaj, Szeliga, Łączka (61. Tabiś), Płonka (74. Barwiński), Bętkowski (64. Szołtys), Marchewka, Jaroszek (68. Lazar), Kowalski, Mońka, Paszek.
Sędzia: Sebastian Załęski z Ostrołęki

Broń pewnie kroczy po awans

Już w najbliższą sobotę (12 sierpnia) o godz 17:00, piłkarze Broni Radom zainaugurują zmagania w sezonie 2017/2018 w IV lidze. Ich pierwszym rywalem będzie, solidny IV – ligowiec, Wilga Garwolin. W drużynie prowadzonej przez Artura Kupca doszło do kilku zmian personalnych.

Patrząc na to jakie zmiany zaszły w ostatnim czasie w Broni można się spodziewać jednego – awansu. Ponowne przyjście na „stare śmieci” trenera, Artura Kupca, dało impuls do budowania mocnej, solidnej i mogącej na siebie liczyć drużyny. Wszakże nie często się spotyka na tym poziomie ligowym, żeby w drużynie był asystent trenera, trener bramkarzy – obie te funkcję sprawuję, Wojciech Kędzierski, fizjoterapeuta w tej roli będziemy mogli podziwiać Pawła Pietrzyka, trenerem od przygotowania fizycznego jest Mateusz Kubica, a kierownikiem drużyny jest Marek Chudziński.

Oprócz interesująco wyglądającego sztabu trenerskiego, ważniejsza jest kadra. W tej z kolei doszło do kilku istotnych i zauważalnych zmian. Szeregi ekipy z Plant zasilili: Michał Kula (Energia Kozienice), Marcin Grunt (Wierna Małogoszcz), Adam Imiela (Zdrój Busko Zdrój), Zbigniew Obłuski (Pilica Białobrzegi), Wiktor Putin (Energia Kozienice). Ci zawodnicy maja kilka cech, które pomogą Broni w osiągnięciu dobrego wyniku sportowego. Oprócz nich do zespołu dołączyć mogą ponadto Wiktor Kupiec i Norbert Korcz, co pokazuje, że letnie transfery wyglądają naprawdę imponująco.

Na chwilę obecną kadra Broni liczy dwudziestu piłkarzy gotowych do działania i walki o jak najlepsze rezultaty, a trener Kupiec zapowiada walkę o najwyższe cele.

Celem na ten sezon jest powrót do ligi, w której powinniśmy być, jeśli nie wyżej. Po to zmontowaliśmy taką ekipę, żeby pokazać gdzie powinniśmy być. Myślę, że jak na realia czwartoligowe to mamy bardzo wyrównany skład. Dzięki obecności w kadrze dwudziestu zawodników, będziemy udowadniali to na meczach, że każdy zawodnik, który wchodzi wnosi coś nowego do drużyny – mówi trener Broni Radom, Wojciech Kupiec.

Niektórzy mogą pomyśleć, że takie gadanie jest okazywaniem braku pokory, że ta pewność siebie może zgubić zespół. Jednak czemu nie pokazywać światu, że jedynym celem na ten sezon jest wywalczenie pierwszego miejsca? Reasumując słowa trenera Kupca „celem na ten sezon jest powrót do ligi, w której powinniśmy być, jeśli nie wyżej” – to oznacza, że wynik inny, niż awans do III ligi będzie traktowany jako porażka całego zespołu.

W sobotę na meczu odbędzie się zbiórka dla kibica Broni Radom, Sylwestra Rdzanka. Jego rodzina, ciężko chora żona, potrzebuje pomocy.

Foto: Dawid Jeżak

Co wiemy o Pilicy Białobrzegi przed startem rozgrywek ?

Już w najbliższą sobotę (12 sierpnia) o godz 16:00, piłkarze Pilicy Białobrzegi zainaugurują zmagania w sezonie 2017/2018 w IV lidze. Ich pierwszym rywalem będzie, beniaminek IV ligi, Perła Złotokłos. W drużynie prowadzonej przez Macieja Śliwowskiego doszło do kilku zmian personalnych.

W Pilicy Białobrzegi przed startem rozgrywek doszło do kilku zmian kadrowych. Na samym początku z drużyny odszedł Artur Kupiec, który przeniósł się do rywala za miedzy, Broni Radom. W jego miejsce przyszedł były reprezentant Polski oraz członek Galerii Sław Legii Warszawa, Maciej Śliwowski, któremu powierzono budowanie zespołu.

Drużynę z Białobrzeg opuścili dwaj zawodnicy stanowiący o jej sile w zeszłym sezonie. Mianowicie Zbigniew Obłuski poszedł w ślady trenera Kupca i przeniósł się zaraz za po nim do Broni oraz Piotr Kornacki, który postanowił spróbować swoich sił w III – ligowej Lechii Tomaszów Mazowiecki. Gdyby tego było mało z klubu odeszli: Włodzimierz Puton (KSZO Ostrowiec Świętokrzyski), a Adrian Buklis i Mateusz Zawisza nie wznowili treningów.

Jak to w życiu bywa, jedni odchodzą, a w ich miejsce przychodzą kolejni, zdolni, perspektywiczni, ale to zweryfikuje już liga. Do zespołu dołączyli Hubert Śliwiński (Orzeł Wierzbica), Wołodymir Majdaszewski (Sadownik Błędów), Patryk Strus (Widzew Łódź), Maciej Kencel (Broń Radom). Nieznany jest jeszcze los Rafała Stróżki, który być może dołączy do Pilicy z Radomiaka.

Patrząc na zespół z perspektywy sześciu meczy kontrolnych, to podopieczni Macieja Śliwowskiego wypadają dość dobrze. Bilans gier jest następujący:

3 zwycięstwa (Mks Wyśmierzyce – Pilica 2-7, Zodiak Sucha – Pilica 0-7, Ks Paradyż – Pilica 0-3),

2 porażki (Legia II Warszawa – Pilica 8-1, Lechia Tomaszów – Pilica 3-2),

1 remis (Ursus Warszawa – Pilica 1-1).

Najwyższe zwycięstwo piliczanie odnieśli z MKS Wyśmierzyce, strzelając siedem bramek oraz Zodiakiem Sucha z identyczną ilością goli. Najwyższą porażkę na początku przygotowań ponieśli z rezerwami stołecznej Legii, gdzie stracili, aż osiem goli. Bilans bramkowy jest dodatni i wynosi 24. strzelone gole do 14. straconych.

Rozgrywki zapowiadają się wyjątkowo atrakcyjnie, ponieważ po sezonie 2017/2018 nastąpi reorganizacja rozgrywek w IV lidze. Z dotychczasowych dwóch grup pozostanie tylko jedna, licząca 20-cia drużyn. Jak łatwo zauważyć utrzymać się w lidze będzie mogło tylko po sześć zespołów z każdej grupy, a więc będzie to zadanie bardzo trudne.

Energia Kozienice wielką niewiadomą

Już w najbliższą sobotę (12 sierpnia) o godz 11:00, piłkarze Energii Kozienice zainaugurują zmagania w sezonie 2017/2018 w IV lidze. Ich pierwszym rywalem będzie Sparta Jazgarzew. W drużynie prowadzonej przez Grzegorza Seremaka doszło do kilku zmian personalnych.

Ten sezon będzie ważny po jednym, ale za to kluczowym elementem jakim jest reorganizacja IV ligi. Wśród szesnastu drużyn grupy południowej, miejsce jest tylko dla siedmiu z nich, które wraz z druga siódemka z grupy północnej utworzona nową IV ligę, zatem jest o co walczyć. Jak w tym zestawieniu odnajduje się Energia Kozienice, z której ubyło kilka ważnych postaci?

Najbardziej odczuwalna stratą na tę chwile jest odejście bramkarza, Michała Kuli oraz pomocnika Wiktora Putina, którzy zasilili szeregi ligowego rywala, Broni Radom. Po raz kolejny trener Seremak, musiał zmierzyć się z odbudowa linii defensywnej, z której ubyli Kacper Kokosza, Michał Janik i drugi bramkarz Maciej Mazurek.

Mimo odejścia pięciu zawodników, klub z Kozienic zasiliło kolejnych ośmiu, w tym dwóch z rezerw kozienickiej drużyny. Do bloku defensywnego dołączyli stoper Mateusz Wójcik sprowadzony z Orła Wierzbica oraz boczny obrońca z LKS Promna, Michał Wasilewski. W środku pola trener, Grzegorz Seremak będzie miał pole do popisu, ponieważ do drużyny dołączyli: Przemysław Sobolewski z Broni Radom, Patryk Osiak z II – ligowej Wisły Puławy oraz Patryk Świątek z rezerw energii Kozienice.

W ataku będziemy mogli oglądać wychowanka Radomiaka Radom, a ostatnio zawodnika III – ligowej Avii Świdnik, Romana Skowrońskiego oraz Bartłomieja Książka z Broni Radom.

Mecze sparingowe nie pokazały klarownie, na co stać w tym sezonie Energię Kozienice. Spotkania kontrolne służyły głównie przyjrzeniu się testowanym graczom. Jeśli chodzi o same wyniki to były one zróżnicowane.

Odnosząc się jeszcze do samego sobotniego meczu, to Energia stoi przed trudnym wyzwaniem. W ubiegłym sezonie na stadionie, przy Sportowej zobaczyliśmy bezbramkowy, miejscami nudny pojedynek. Wiosną z kolei, podopieczni Grzegorza Seremaka przegrali wyjazdowy mecz 2:0.

Inauguracyjny mecz Energia Kozienice rozegra na boisku w Jazgarzewie w Wólce Kozodawskiej, w sobotę (12 sierpnia) o godz. 11:00. Pierwszy mecz przy ul. Sportowej, odbędzie się tydzień później, a rywalem będzie LKS Promna. Czy nieco przemeblowana drużyna znajdzie patent na przeciwnika, którego nie mogła rozbroić w zeszłym roku?

Sportowa Czwórka wyrusza do Żywca po pierwsze punkty

Sportowa Czwórka Radom ma za sobą debiut w Ekstralidze piłkarek, teraz czas na pierwsze punkty. Mogą one być wywalczone już w najbliższą sobotę w Żywcu, gdzie tamtejszy Mitech podejmie radomską drużynę. O punkty nie będzie łatwo, ale wszystko jest do zrobienia.

O pierwsze punkty nie będzie łatwo, wszakże Mitech Żywiec to brązowe medalistki Mistrzostw Polski, a ten sezon będzie ich dziewiątym, który rozegrają w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Kurz po inauguracji ligowej już opadł. Dziewczyny posmakowały ekstraklasy, wiedzą jak tutaj się gra i ja wierzę, że z każdym meczem powinno być coraz lepiej – mówi trener zespołu, Wojciech Pawłowski. W miejsce kontuzjowanych szansę gry dostaną inne zawodniczki i muszą udowodnić, że należy im się gra w ekstraklasie – dodaje trener Pawłowski.
Niestety w tym meczu szkoleniowiec „Luksiar” nie będzie mógł skorzystać z Aleksandry Szydło, Aleksandry Dobrowolskiej oraz Moniki Półciennik, które skarżą się na urazy. Dobra informacją jest fakt, ze po pauzie za kartki do gry wraca Magdalena Rosińska.
Radomskim akcentem w drużynie Mitech Żywiec będzie, Magdalena Chrzanowska, która pochodzi z Radomia.

Marcin Prokop w Centrum

Centrum Radom dopina kadrę przed zbliżającym się sezonem. Ostatnio do drużyny dołączyli: Piotr Wróblewski Mateusz Bochniewski i Łukasz Hebda.Do tej trójki dołączył pomocnik Marcin Prokop.

To nie koniec transferów w Centrum Radom, na ostatniej prostej „Centralni” pozyskali kolejnego zawodnika.
W czwartkowe popołudnie umowę z Centrum Radom podpisał pomocnik Marcin Prokop. 26-latek ostatnio grał w Powale Taczów. Wcześniej reprezentował, także barwy KS Potworów i Jaguara Wolanów.

Nowy nabytek Centrum może występować na wielu pozycjach. Dobrze prezentuje się na boku pomocy, ale także jako ofensywny i środkowy pomocnik. Już jutro 12 sierpnia o godz. 13:00, Marcin Prokop będzie miał okazję do zaprezentowania swoich umiejętności.

Najciekawsza „okręgówka” w Polsce

Nareszcie koniec urlopów i sparingowego grania. Cieszą się kibice Campeon.pl Ligi Okręgowej, cieszymy się również i my, że rusza nowy sezon. Będzie to uroczy sezon w najfajniejszej „okręgówce” w całej Polski. Dziś tylko przypominamy, że u nas gra i pracuje coraz więcej ludzi, którzy niegdyś zasmakowali reprezentacji Polski i gry na najwyższym szczeblu.

Każdy z nich chciałby pracować w wyższych ligach, ale nie dla każdego jest miejsce. Czasem decydują układy, znajomości, czasem trochę szczęścia. – Ja kocham piłkę nożną i ciężko byłoby odnaleźć się gdzie indziej – tłumaczył nam jakiś czas temu Tomasz Dziubiński, trener Jodły Jedlnia Letnisko. To były piłkarz Wisły Kraków, pierwszy Polak w Lidze Mistrzów w barwach FC Brugge. Trzykrotny reprezentant kraju.

W Mazowszu Grójec od kilku miesięcy pracuje w roli trenera były reprezentant Polski, Tomasz Sokołowski. Ponad 300 spotkań w ekstraklasie, przede wszystkim w Legii  Warszawa i Stomilu Olsztyn.

Patryk Wolski przebojem wdarł się do pierwszej kadry Lecha Poznań, ale po kilku występach stracił miejsce w składzie. Kariery nie zrobił, a ma dopiero 24 lata. Probówał w roli trenera Centrum Radom, a jesienią grać będzie w Zamłyniu Radom. Ma już inne priorytety życiowe.

Jego trenerem w Zamłyniu jest Robert Rogala, wychowanek Radomiaka, który zaliczył sześć ekstraklasowych występów w Wiśle Kraków. Zapewne gdyby nie kontuzja, dłużej utrzymałby się na najwyższym szczeblu.

W ubiegłym sezonie w barwach Zawiszy Sienno pojawił się Rafał Lasocki. Mimo swoich 42 lat pokazał, że na poziomie ligi okręgowej jest mocnym punktem. Na swoim koncie ma cztery występy w reprezentacji Polski, blisko 120 spotkań w polskiej ekstraklasie w barwach KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, Lecha Poznań i Dyscobolii Grodzisk Wielkopolski.

Kolejnym byłym piłkarzem, a obecnie trenerem , z ekstraklasową przeszłością    w naszej „okręgówce” jest Paweł Potent. Do niedawna prowadził Klub Sportowy Warka, ale przed kilkoma dniami został szkoleniowcem rezerw Radomiaka II. Niegdyś najlepsza lewa noga regionu radomskiego. Zaliczył ponad 40 spotkań w Stali Stalowa Wola i Rakowie Częstochowa, gdy te zespoły grały w ekstraklasie.

Do Powiślanki Lipsko, swojego macierzystego klubu wrócił niedawno Jakub Cieciura. W trakcie swojej kariery najbardziej związany był z Radomiakiem, ale trzeba przypomnieć, że on także zaliczył ekstraklasowy epizod. W sezonie 2005/06 zaliczył cztery występy w barwach GKS Bełchatów.

W tym sezonie na tym szczeblu grać będzie 18 zespołów. Zestaw par 1 kolejki:

Campeon.pl liga okręgowa.

Skaryszewianka – Zawisza Sienno, sobota 10,

Iłżanka Kazanów – Szydłowianka, sobota 11,

Legion Głowaczów – Warka, sobota 11,

Centrum Radom – Powiślanka Lipsko, sobota 13, boisko MOSiR przy ulicy Narutowicza 9,

Pilica Nowe Miasto – Mazowsze Grójec, sobota 17,

Zwolenianka Zwoleń – Jodła Jedlnia, sobota 17,

Gracja Tczów – Proch Pionki, niedziela 14,

Mogielanka Mogielnica – Zamłynie Radom, niedziela 15.

Mecz: Radomiak II – Orzeł przełożony na 16 sierpnia na 17 i rozegrany zostanie w Wierzbicy.

Źródło” rozpn.pl, foto: chlebnia.futbolowo.pl