Archiwum kategorii: Książki

Książka na weekend – Andy Weir – Marsjanin

W tym tygodniu w audycji Książka na weekend w Radiu Radom, Dariusz Wróbel z działu promocji Miejskiej Biblioteki Publicznej w Radomiu poleca powieść, którą napisał Andy Weir – Marsjanin.

Książka została wydana przez wydawnictwo Akurat w 2015 roku.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2017/09/marsjanin.mp3?_=1

Mark Watney kilka dni temu był jednym z pierwszych ludzi, którzy stanęli na Marsie. Teraz jest pewien, że będzie pierwszym, który tam umrze!

Straszliwa burza piaskowa sprawia, że marsjańska ekspedycja, w której skład wchodzi Mark Watney, musi ratować się ucieczką z Czerwonej Planety. Kiedy ciężko ranny Mark odzyskuje przytomność, stwierdza, że został na Marsie sam w zdewastowanym przez wichurę obozie, z minimalnymi zapasami powietrza i żywności, a na dodatek bez łączności z Ziemią.

Co gorsza, zarówno pozostali członkowie ekspedycji, jak i sztab w Houston uważają go za martwego. Nikt więc nie zorganizuje wyprawy ratunkowej. Zresztą, nawet gdyby wyruszyli po niego niemal natychmiast, dotarliby na Marsa długo po tym, jak zabraknie mu powietrza, wody i żywności.

Czyżby to był koniec? Nic z tego. Mark rozpoczyna heroiczną walkę o przetrwanie, w której równie ważną rolę co naukowa wiedza, zdolności techniczne i pomysłowość odgrywają niezłomna determinacja i umiejętność zachowania dystansu wobec siebie i świata, który nie zawsze gra fair…

Na podstawie książki Marsjanin powstał film wyreżyserowany przez Ridleya Scotta, w którym główną rolę zagrał Matt Damon.

Gombrowicz dla Cieplak

Nagroda Literacka im. Witolda Gombrowicza dla Anny Cieplak za książkę „Ma być czysto”! Kapituła przyznała nagrodę za świetną znajomość środowiska „gimbazy” oraz empatię dla młodych ludzi, opowiedziane w dobrej, realistycznej prozie.

Nagroda Literacka im. Witolda Gombrowicza została ustanowiona w 2015 roku przez radomski samorząd z inspiracji Muzeum Witolda Gombrowicza we Wsoli. Jest przyznawana przez prezydenta Radomia za debiut prozatorski, rozumiany jako pierwsza lub druga książka autora, napisana prozą artystyczną w języku polskim. Wysokość nagrody to 40 000 złotych. Współorganizatorem Nagrody i towarzyszącego jej festiwalu „Opętani Literaturą” jest Muzeum Witolda Gombrowicza we Wsoli, oddział warszawskiego Muzeum Literatury.

Nagroda jest istotnym wyróżnieniem, wskazującym najważniejsze, nowe zjawiska w polskiej prozie.  Przede wszystkim ma zachęcać do czytania książek wybitnych, ale napisanych przez mniej znanych (na razie) autorów.

Honorowy patronat nad Nagrodą objęła Rita Gombrowicz. Druga edycja Nagrody miała też swojego mecenasa – był nim przedsiębiorca Jarosław Krzyżanowski.

– „Bardzo się cieszę z otrzymania tej nagrody, nie tylko ze względu na prestiż, ale także na postać Witolda Gombrowicza. Radom jako miasto jest bardzo interesujący i gościnny. Na pewno chętnie wrócę tu na spotkanie autorskie. Zaś moja książka, najogólniej mówiąc, jest o zagubieniu. Napisałam ją, by to zagubienie uchwycić, choć wydaje się być nieuchwytne” – mówiła Anna Cieplak na konferencji prasowej w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej w Warszawie, podsumowującej tegoroczną edycję.

W tym roku wpłynęło aż 90 książek. Tomasz Tyczyński, kurator Muzeum Witolda Gombrowicza we Wsoli, podkreślił, że wybór najlepszej powieści nie był łatwy.

– „Kapituła, wybierając Annę Cieplak, podjęła ryzyko, ponieważ zadaniem jury jest wskazywanie pisarzy, którzy mogą być przyszłością polskiej prozy. W tym przypadku weryfikacja decyzji kapituły nastąpi bardzo szybko, bo nowa powieść Anny Cieplak ukaże się już za trzy dni” – powiedział Tomasz Tyczyński.

W konferencji wzięła również udział Rita Gombrowicz, wdowa po pisarzu.

– „Bardzo dziękuję Tomaszowi Tyczyńskiemu za pomysł utworzenia Nagrody Literackiej im. Witolda Gombrowicza, a także panu prezydentowi Radosławowi Witkowskiemu za powołanie jej do życia” – mówiła Rita Gombrowicz.

Kapituła w składzie: Jerzy Jarzębski – przewodniczący, Ewa Graczyk, Anna Kałuża, Zofia Król, Zbigniew Kruszyński, Józef Olejniczak i Justyna Sobolewska ogłosiła werdykt w niedzielę, 10 września podczas Gali w Zespole Szkół Muzycznych w Radomiu. Uroczystość uświetnił  koncert Piotra Machalicy „Mój ulubiony Młynarski”.

Fot. Łukasz Wójcik/ UM Radom

źródło: muzeumgombrowicza.pl , radom.pl

Nagroda Literacka Miasta Radomia

Jeszcze przez kilka dni można zgłaszać książki do Nagrody Literackiej Miasta Radomia. O nagrodzie rozmawialiśmy w Gościem Radia Radom – Anną Skubisz-Szymanowską, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Radomiu. Z gościem rozmawiała Małgorzata Pawlak.

Zgłoszenia przyjmowane są do 15 września.

 

Nagroda Literacka Miasta Radomia przyznawana jest przez Prezydenta Miasta Radomia w cyklu dwuletnim za wydawnictwa związane z miastem lub regionem radomskim poprzez tematykę lub osobę autora w dwóch kategoriach:
– książka literacka (np. poezja, proza, dramat, literatura faktu),
– książka naukowa/popularnonaukowa (np. monografie, biografie, opracowania historyczne i inne).

 

Do Nagrody można zgłaszać książki wydane po raz pierwszy nie wcześniej niż w roku poprzednich Radomskich Targów Wydawnictw Regionalnych, czyli w 2015 roku.
Książka do nagrody może być zgłoszona tylko raz.

 

Wniosek o przyznanie Nagrody można pobrać ze strony internetowej Miejskiej Biblioteki Publicznej w Radomiu (www.mbpradom.pl).

Należy go złożyć osobiście lub przesyłać pocztą na adres:
Miejska Biblioteka Publiczna, Piłsudskiego 12, 26-600 Radom
Do wniosku należy dołączyć 6 egzemplarzy książki. Termin nadsyłania zgłoszeń upływa 15 września.

W skład jury tegorocznej Nagrody Literackiej Miasta Radomia weszli:

Przewodniczący – dr hab. Arkadiusz Bagłajewski
Członkowie: dr Adam Duszyk, Zbigniew Kruszyński, Sebastian Równy, dr Anna Spólna, Tomasz Tyczyński.

Nagroda Literacka Miasta Radomia zostanie wręczona w grudniu 2017 roku, podczas VI Radomskich Targów Wydawnictw Regionalnych.

Wartość Nagrody wynosi 10 000 zł w każdej kategorii.

Książka na weekend – D. Harkness – Księga wszystkich dusz

Jakie istoty nas otaczają? Czy żyją wśród nas czarownice, wampiry, demony i wilkołaki? Jeśli tak, to w jaki sposób żyją, jakie są między nimi zależności? Przeczytajcie powieść Deborah Harkness – Księga wszystkich dusz, a uzyskacie odpowiedzi na większość swoich pytań.

Na Księgę wszystkich dusz składają się cztery tomy: Czarownica, Tajemnica, Wędrówka i Podróż. Powieść wydało wydawnictwo Amber. Kolejne tomy ukazały się w latach  2011 do 2013.

W pierwszym tomie poznajemy piękną i młodą doktor historii Dianę Bishop, która studiuje alchemiczne księgi w oksfordzkiej Bibliotece Bodlejańskiej. Jednak nie jest to zwykła kobieta. Diana pochodzi z potężnej rodziny o wielowiekowych czarnoksięskich tradycjach. Z rodziny pierwszej czarownicy straconej w Salem.

Podczas pracy w bibliotece jeden z manuskryptów promieniuje dziwnym lśnieniem. Po otwarciu księgi okazuje się, że brakuje mu kilku stron. A spod pisma wyłania się niemożliwy do odczytania inny tekst…

Aby go odczytać, Diana musiałaby użyć swoich magicznych mocy. Jednak bohaterka boi się swojej magii. Broni się przed nią.
Wkrótce wraca do księgi. Ale okazuje się, że manuskryptu nie ma w bibliotece, bo zaginął przeszło sto lat wcześniej…

Po odkryciu przez Dianę manuskryptu Oksfordem wstrząsają tajemnicze morderstwa. Bibliotekę Bodlejańską zaludniają niebezpieczne czarownice, czarnoksiężnicy, demony i wampiry. Wszyscy poszukują księgi…
Wśród tych istot, których nie sposób odróżnić od ludzi, jest urzekający Matthew Clairmont – tajemniczy światowej sławy profesor biochemii i neurologii.
Diana wie, że nie wolno jej złamać zakazu wchodzenia w intymne związki z przedstawicielami innych ras. Wie, że tę miłość może przypłacić życiem.
Tak rozpoczyna się przebogata opowieść o zakazanej potężnej miłości, wśród walki o tajemnicę, która być może zmieni świat…

Jak zapewne się domyślacie, to co zakazane „smakuje” najlepiej. W końcu Diana i Matthew zakochują się w sobie.

Próbują też rozwikłać sekret manuskryptu. Okazuje się, że każdy kto chce to zrobić naraża się na niebezpieczeństwo. Diana i Matthew muszą schronić się w innym czasie. Tam gdzie być może kryje się klucz do tajemnicy…

W kolejnym tomie młoda doktor historii z czarnoksięskiej rodziny i Matthew Clairmont, zagadkowy profesor biochemii i wampir zarazem, połączeni zakazanym uczuciem rozpoczęli walkę o niebezpieczną tajemnicę, która być może zmieni świat. Teraz muszą przenieść się pięćset lat wstecz, do elżbietańskiego Londynu i rozdzieranej krwawą wojną religijną Francji.

Idąc tropem zaklętej księgi, której poszukują wszystkie magiczne rasy, Diana zmierzy się ze swoją czarnoksięską mocą, a Matthew – z demonami swojej przeszłości. Aby poznać sekret manuskryptu Ashmole 782, będą musieli znowu uciekać i wyruszyć w jeszcze dalszą i jeszcze bardziej ryzykowną wędrówkę – wśród spisków i intryg, niebezpiecznej magii i wielkiej, pięknej miłości…

Zakochani trafiają do XVI-wiecznej Pragi. Tam, na cesarskim dworze, staną wobec zaskakującego żądania i ściągną na siebie gniew królowej Anglii. Natomiast Diana pozna wreszcie szokującą prawdę o swoim ukochanym.
Lecz czeka ich jeszcze najbardziej niebezpieczna podróż – powrót…

Każdy kolejny tom jest niespodzianką i z niecierpliwością czeka się na kolejne przygody tej zakochanej pary. Deborah Harkness pośród ludzi przedstawia nietypowe istoty – czarownice, wampiry czy demony. Jednak czytając o nich nie ma się wrażenia strachu. Postacie ogólnie wyglądają jak zwykli ludzie. Tylko „znawcy” gatunków są w stanie się zorientować z kim tak naprawdę mają do czynienia.

Autorka ciekawie przedstawia kolejne wątki, wprowadza nas w świat i zasady panujące wiele wieków temu. Potrafi stopniować napięcie.

Ogólnie książki mi się podobały i jak tylko zakończyłam tom, od razu sięgałam po kolejny. Ale czytając kilkadziesiąt pierwszych stron w Czarownicy byłam lekko znużona i zastanawiałam się, o co chodzi i czy akcja w końcu się rozwinie. Gdy już się rozwinęła, nabrała tempa i z przyjemnością się ją czytało.

Chyba mogę powiedzieć, że to bajka dla dorosłych. Zwłaszcza dla tych, którzy chcą się oderwać od realnego świata. Polecam ją i ciekawa jestem jakie Wy będziecie mieli wrażenia.

 

Album z okazji X Uliczki Tradycji

W związku z X Uliczką Tradycji powstał album „Radom. Miasto Tradycji, Uliczka Wspomnień”. W najbliższy piątek odbędzie się jego premiera.

Aby otrzymać album „Radom. Miasto Tradycji, Uliczka Wspomnień”, należy odebrać zaproszenie upoważniające do udziału w spotkaniu i otrzymania bezpłatnego egzemplarza publikacji.

Zaproszenia można odbierać w Biurze Rady Miejskiej przy ul. Moniuszki 9, pokój nr 12, w dniach 4-7 września w godz. 7.30-15.30.

Ze względu na ograniczoną liczbę zaproszeń, jedna osoba będzie mogła odebrać tylko jedno zaproszenie.

Premiera albumu odbędzie się w piątek, 8 września o godz. 18 w Resursie Obywatelskiej przy ul. Malczewskiego 16.

Książka na weekend – J. Dehnel – Dziennik roku chrystusowego

W audycji Książka na weekend polecamy powieść Jacka Dehnela – Dziennik roku chrystusowego.

Książkę poleca radomski pisarz i poeta Adrian Szary. Książkę czyta się świetnie, śmiało można ją polecić na weekendowy wieczór – zachęca nasz gość.

Dziennik roku chrystusowego został wydany przez wydawnictwo W.A.B w listopadzie 2015 roku

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2017/09/chrystusowy.mp3?_=2
33 lata, wiek chrystusowy… Ileż w tym roku może się zdarzyć rzeczy…

W trzydziestym trzecim roku życia Jarosław Iwaszkiewicz wdaje się w romans, pisze wiersze i dużą część Kochanków z Werony. Sławomir Mrożek emigruje z Polski. Mikołaj Gogol wydaje świeżo ukończone Martwe dusze i Ożenek. Jacek Dehnel zaś swój rok chrystusowy tuż po północy rozpoczyna obejrzeniem Kubrickowskiego Lśnienia.

Obrosły religijną symboliką rok chrystusowy (trzydziesty trzeci rok życia), stanowiący przejście między młodością a dojrzałością, upływa Dehnelowi z jednej strony prozaicznie – remontuje kuchnię, gotuje, chodzi na zakupy, na pocztę, spotyka się ze znajomymi, z przyjaciółmi, chadza na koncerty, czyta książki, podróżuje i podsłuchuje rozmowy w autobusach – ale i w sposób charakterystyczny dla pisarza: opisuje swą pracę nad felietonami, opowiadaniami i nad nową powieścią – Matką Makryną. Poza tym bierze udział w spotkaniach autorskich, odczytach, rozdaniach nagród, udziela wywiadów, ploteczkach z literackiego świata i odbywa barwne podróże.

W zapiskach Dehnela nie brakuje celnych, polemicznych uwag dotyczących polskiego społeczeństwa, sporów politycznych i religijności, którym nierzadko daleko do postawy prawdziwie chrystusowej.
Autor nie stroni też od komentowania otaczającej go rzeczywistości, dając upust swojemu publicystycznemu temperamentowi. Niektórzy mogą się obrazić…

Mimo to Dziennik roku chrystusowego to napisana z dużym wdziękiem i poczuciem humoru wciągające lektura pozwalająca lepiej poznać autora Lali i Saturna.

Będzie narodowe czytanie Wesela

Dramat w trzech aktach, najsłynniejszy utwór Stanisława Wyspiańskiego – Wesele, będzie lekturą, która w tym roku będzie wspólnie czytana podczas akcji Narodowego Czytania.

Wesele – dramat w trzech aktach, najsłynniejszy utwór Stanisława Wyspiańskiego, powstało na kanwie autentycznego wydarzenia – wesela poety i dramaturga Lucjana Rydla z Jadwigą Mikołajczykówną, chłopką z podkrakowskich Bronowic. Prapremiera sztuki odbyła się 16 marca 1901 roku w Teatrze Miejskim w Krakowie. W tym samym roku w Krakowie „Wesele” zostało opublikowane po raz pierwszy.

Dramat Wyspiańskiego został dotychczas przetłumaczony na ponad 10 języków. W języku polskim ukazało się ponad 120 wydań.

W 2017 roku Wesele – dramat Stanisława Wyspiańskiego, zwyciężył podczas internetowego głosowania spośród czterech propozycji. Dzieło Wyspiańskiego konkurowało z „Przedwiośniem” Stefana Żeromskiego, „Pamiątkami Soplicy” Henryka Rzewuskiego i „Beniowskim” Juliusza Słowackiego.

Stanisław Wyspiański (1869-1907) – poeta, dramatopisarz, malarz, inscenizator – był jednym z najgenialniejszych polskich artystów. Wybitny przedstawiciel Młodej Polski, zajmował się wieloma dziedzinami sztuki. Uprawiał malarstwo, pisał utwory liryczne i dramatyczne, libretta oper, projektował witraże, meble, a nawet strój dla Lajkonika. Został pochowany w Krypcie Zasłużonych w podziemiach kościoła oo. Paulinów na Skałce.

Radomskie wydanie Narodowego Czytania koordynuje Łaźnia – Radomski Klub Środowisk Twórczych i Galeria.

Wspólne czytanie Wesela odbędzie się w Radomiu, w sobotę, 2 września na placu przed pomnikiem Jana Kochanowskiego na ul. Żeromskiego. Początek o godz. 11.

W tegorocznej odsłonie pierwszy Akt dramatu zaprezentują radomianie, przedstawiciele różnych grup zawodowych. Udział w akcji wezmą między innymi: Prezydent Miasta Radomia, samorządowcy, parlamentarzyści, przedstawiciele służb mundurowych, środowisk twórczych, przedsiębiorcy.

O akcji:

Akcja Narodowe Czytanie organizowana jest przez Prezydenta RP od 2012 roku. Została zainicjowana wspólną lekturą „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza. W 2013 roku odbyło się czytanie dzieł Aleksandra Fredry, a podczas następnych edycji przeczytano kolejno: Trylogię Henryka Sienkiewicza oraz Lalkę Bolesława Prusa. W 2016 Andrzej Duda i Agata Kornhauser-Duda rozpoczęli Narodowe Czytanie Quo vadis Henryka Sienkiewicza w warszawskim Ogrodzie Saskim. W całej Polsce i za granicą Quo vadis przeczytano w ponad 2200 miejscach.

„OPĘTANI LITERATURĄ” nadchodzą

Dłuższa i bogatsza – taka będzie druga edycja festiwalu „OPĘTANI LITERATURĄ”. Odbywający się w Radomiu i Wsoli festiwal rozpocznie się 2 września, a zakończy 10 września wręczeniem Nagrody im. Witolda Gombrowicza. W programie m.in. spotkanie z Danutą Stenką, koncert Piotra Machalicy oraz przegląd filmowych adaptacji literatury. Organizatorami festiwalu są prezydent Radomia i Muzeum Witolda Gombrowicza. Honorowy patronat objęła Rita Gombrowicz.

Program festiwalu „OPĘTANI LITERATURĄ”

2-10 września 2017

2 września (sobota), Muzeum Witolda Gombrowicza we Wsoli

17:00

„WANNA GOMBROWICZÓW”

„I co po nagrodzie?” z laureatami I edycji: Maciejem Henem i Weroniką Murek rozmawia Anna Spólna

19:00

Koncert Pablopavo i Ludziki – plener

3 września (niedziela), Miejska Biblioteka Publiczna w Radomiu

17:00

„Ideologia: opętanie i egzorcyzmy. Przypadek Miłosza”

Wykład prof. Aleksandra Fiuta (UJ)

19:00

Opętani” w interpretacji Danuty Stenki. Z aktorką rozmawia Łukasz Maciejewski

4-6 września, Kino MCSW „Elektrownia” w Radomiu

Przegląd filmowych adaptacji literatury

4.09 (poniedziałek) – „MĘŻCZYZNA IMIENIEM OVE”, dramat obyczajowy, adaptacja bestsellerowej powieści Fredrika Backmana, reż. Hannes Holm, Szwecja 2015 (116’).

Słowo wstępne o związkach literatury i filmu: prof. Józef Olejniczak

5.09 (wtorek) – „PIĘKNE DNI”, dramat obyczajowy, adaptacja sztuki Petera Handkego, reż. Wim Wenders, Francja, Niemcy 2016 (97’)

6. 09 (środa) – „TULIPANOWA GORĄCZKA”, melodramat, na podstawie powieści Deborah Moggach, reż. Justin Chadwick, USA, Wielka Brytania 2017 (107’) pokaz przedpremierowy

Początek seansów godz. 18:15. Bilety do nabycia w dniu projekcji od godz. 10:00. Pokazy filmów odbywają się w MCSW „ELEKTROWNIA” w Radomiu, ul. Kopernika 1.

7 września (czwartek), Miejska Biblioteka Publiczna w Radomiu

18:00

„Czy słowa zabijają?” Dyskursy ludobójcze wobec ludobójczej praktyki

Wykład prof. Jacka Leociaka (IBL PAN) oraz otwarta dyskusja

8 września (piątek)

15:00 Zespół Szkół Plastycznych w Radomiu

„Gombrowicza życia po życiu” – z Ritą Gombrowicz rozmawia Tomasz Tyczyński.
Finisaż wystawy Gombrowiczowskich prac dyplomowych uczniów Zespołu Szkół Plastycznych

19:00 Muzeum Witolda Gombrowicza we Wsoli

„Czytane nominowane” – o nominowanych książkach opowiedzą A. Cieplak, S. Hałas, N. Fiedorczuk, A. Wenglasz oraz A. Zielińska. Na fortepianie improwizuje Andrzej Jagodziński

9 września (sobota)

17:00 Miejska Biblioteka Publiczna w Radomiu

„Literatura bez kobiet?” Dyskutują Anna Kałuża (moderator), Jerzy Jarzębski, Justyna Sobolewska, Anna Spólna

19:00 muszla koncertowa w Parku Kościuszki w Radomiu

„Córki dancingu” koncert zespołu „Ballady i Romanse”

10 września, Zespół Szkół Muzycznych w Radomiu

17:00

Gala Nagrody Literackiej im. Witolda Gombrowicza: ogłoszenie werdyktu Kapituły

Mój ulubiony Młynarski…” – koncert Piotra Machalicy

Bezpłatne zaproszenia na galę Nagrody będą rozdawane:

3.09. w Bibliotece po wykładzie prof. Fiuta
7.09 w Bibliotece po wykładzie prof. Leociaka
9.09 w Bibliotece po dyskusji „Literatura bez kobiet?”.

Na pozostałe wydarzenia festiwalu wstęp wolny, liczba miejsc ograniczona z wyjątkiem imprez plenerowych.


Dojazd z Radomia do Wsoli bezpłatnym autokarem. Zbiórka na przystanku Chrobrego/ Czysta (kier. Michałów):

2.09 o godz. 16:20, powrót około godz. 21:00.

8.09 o godz. 18:20, powrót około godz. 20:30.

źródło: Muzeum Witolda Gombrowicza we Wsoli

fot. Piotr Dłubak

Książka na weekend – K. Mazur – Zaczęło się w Radomiu

Nie masz pojęcia, jakie rzeczy działy się w Radomiu… oj naprawdę nie będziecie mieli pojęcia, jeśli nie przeczytacie książki Konrada Mazura – Zaczęło się w Radomiu.

Tym razem w audycji Książka na weekend w Radiu Radom zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Małgorzatą Alberską i Oliwią Kijak. Rozmawiała Małgorzata Pawlak.

 

 

 

 

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2017/08/zaczelo-sie-w-radomiu.mp3?_=3

 

Na okładce książki Zaczęło się w Radomiu czytamy: „A gdyby tak cofnąć się w czasie, to co moglibyśmy zobaczyć? Bojaźliwego Mojrzesza (sic!), piramidy w Radomiu, potępione dusze powstańców styczniowych, alternatywną wersję własnego żywota? A co, gdybyśmy teraz rozejrzeli się dookoła – kogo moglibyśmy dostrzec? Czy przede wszystkim wiedzielibyśmy, kogo widzimy?

Czy zastanawiamy się, kim jest dystyngowany starszy pan, który nas przed chwilą minął, lub kim jest tajemniczy mężczyzna siedzący nieopodal nas w barze? Czy rozważamy, jak różnie mogłyby potoczyć się losy nastoletniego Seby, przedstawiciela młodzieży patriotycznej, gdyby znalazł się w innym możliwym świecie? Czy próbujemy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy to, co nas otacza, jest do bólu zwyczajne, czy też nic nie jest takie, jak się wydaje? A może nie będziemy w stanie nigdy się tego dowiedzieć?”

 

Kiedy zobaczyłam tytuł tej książki od razu pomyślałam, że będzie to książka o radomskich wydarzeniach z czerwca 76’, które obchodzimy pod hasłem „Zaczęło się w Radomiu”. Jednak myliłam się, ona nie ma nic wspólnego z tamtymi wydarzeniami. No, poza jednym małym rozdziałem, w którym i tak jest w dużej mierze fikcją autora.

Na powieść składa się 18 opowiadań. Każde z nich ma swój tytuł. Nie tworzą jednej, wspólnej całości. Praktycznie w każdym z nich jesteśmy w innym miejscu, ba – nawet w innej epoce. I nie wszystko dzieje się w Radomiu.

W wielu miejscach alkohol leje się strumieniami, panuje rozwiązłość seksualna, nawet zahaczająca o seks ze zwierzętami (apostoł Mateusz!). Czytając tę książkę byłam zniesmaczona, oburzona, zirytowana i zastanawiałam się, skąd autor wziął pomysł na takie historie. Niektóre wręcz absurdalne, przerażające a czasem obrzydliwe.

Momentami miałam wrażenie, że niektóre historie nawiązują do wydarzeń z historii Polski. Tak było np. w przypadku rozdziału o Mojrzeszu, który miał wyprowadzić Żydów do Ziemi Obiecanej. Sposób przedstawienia bohatera skojarzył mi się z Lechem Wałęsą i jego skokiem przez płot…

Przejawiał się też wątek homofobii – rozdział o walce Andrzeja. Ciekawe którego Andrzeja?…

Bardzo mi się nie podobało, gdy w przeczytałam, jak wojsko wymordowało mieszkańców Borek i zakopało wszystkich w zalewie na Halinowie (przecież każdy wie, że zalew jest na Borkach!). Jako mieszkanka tej dzielnicy byłam bardzo zniesmaczona.

Kolejny mocny punkt, dla mnie przerażający a momentami nawet obrzydliwy – to rozdział o piwnicy 25 w Delegaturze Urzędu Wojewódzkiego przy ul. Żeromskiego w Radomiu. Opisane wydarzenia (zjadanie powstańców przez pewne „stowarzyszenie”) sprawiały, że krew mroziła mi się w żyłach a włosy stawały dęba. Teraz mijając ten budynek zastanawiam się, jakie on kryje tajemnice? Mam nadzieję, że nie tak przerażające jak te z książki Mazura.

W książce pojawia się też kilka nieścisłości, jeśli chodzi o nazwy niektórych instytucji czy ulic przy których się znajdują.

Czytając Zaczęło się w Radomiu cały czas zastanawiałam się, skąd autor wziął pomysły na opisane historie?… Czy zachęcić Was do jej przeczytania? Osobiście nie polecam tej książki. Mi się nie podobała i niechętnie sięgnę po kolejną autorstwa tego pisarza.

Zachęcam do przeczytania recenzji Zaczęło się w Radomiu autorstwa Małgorzaty Alberskiej.

Zaczęło się w Radomiu – recenzja książki

„Nie masz pojęcia, jakie rzeczy działy się w Radomiu…” – czytamy na odwrocie książki. I faktycznie, nie mamy pojęcia. Wyobraźnia autora zdaje się być nieograniczona. „Zaczęło się w Radomiu” to miszmasz gatunków i stylów. Konrad Mazur zabiera czytelników w interesującą podróż po rzeczywistości alternatywnej. A sam Radom zdaje się być miejscem tajemniczym i fascynującym, pełnym nieznanych i przerażających legend.

„Zaczęło się w Radomiu” to debiutancki zbiór opowiadań autorstwa rodowitego radomianina, Konrada Mazura. Książka ukazała się w 2017 roku w wydawnictwie Novae Res.

Na książkę składa się osiemnaście historii. Wśród nich znajduje się opowieść o bojaźliwym Mojrzeszu (sic!), który musi przeprowadzić Żydów do Ziemi Obiecanej, choć wcale nie ma na to ochoty. Poznamy sensacyjną historię o piramidach pod Radomiem. Będziemy świadkami inwazji na Radom, która okaże się pierwszą bitwą o Ziemię. Razem z radomskim nastolatkiem zmienimy przyszłość. Odkryjemy wstrząsającą historię powstańców styczniowych, która została ukryta w piwnicy gmachu Delegatury Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego.  Weźmiemy udział w pijackiej dyskusji dwóch szwagrów, a także będziemy mogli porozmawiać z nietypowym barmanem.

Opowiadania są bardzo nierówne. Zdarzają się lepsze i gorsze. Swoistymi perełkami, które podbiły moje serce, są: „Piramidy pod Radomiem” oraz „Tajemniczy klient”. Muszę przyznać, że z przyjemnością przeczytałabym całą powieść o inwazji kosmitów na Radom. Reszta historii nie jest zła. Opowiadania są całkiem dobre. W niektórych z nich zabrakło jednak tego czegoś, co przykułoby uwagę i sprawiło, że historia na dłużej zapadłaby w pamięć.

Jak wiedzą wszyscy radomianie, pod hasłem Zaczęło się w Radomiu są obchodzone uroczystości związane z wydarzeniami Czerwca ’76. Dlaczego autor zdecydował się na taki, powiedzmy, dość kontrowersyjny tytuł? Tym bardziej, że samego Radomia jest jak na lekarstwo, a czerwcowym wydarzeniom zostało poświęcone tylko jedno opowiadanie, i to w dodatku o charakterze „alternatywnej rzeczywistości”. Na to pytanie czytelnicy muszą sami znaleźć odpowiedź.

Na plus autorowi można policzyć, że czerpie garściami z popkultury i przetwarza na swój sposób. W jego opowiadaniach można odnaleźć odniesienia do m.in. filmów z kosmitami czy do Indiany Jonesa. Czytelnik z przyjemnością odszuka znane motywy, konwencje czy sytuacje, które autor przemycił w swoich historiach. Interesujące jest także to, że autor nie ograniczył się tylko do jednego gatunku. W zbiorze możemy znaleźć opowiadania fantastyczne, przygodowe, kryminalne, a nawet horror.

Muszę także zaznaczyć, że parę rzeczy mi w niej przeszkadzało. Minusem jest alkohol. Bohaterowie piją na potęgę, a jak wiadomo, co za dużo to niezdrowo. W pewnym momencie pijackie rozmowy zaczynają już nużyć. W oczy rzuca się także fakt, że kobiet w książce Mazura jest jak na lekarstwo. Ciekawe czy to celowy zabieg czy zwykłe przeoczenie? Co więcej, mieszkańcy Radomia znajdą kilka nieścisłości związanych z samym miastem. Przykładem może być szpital na Tochtermana, który u Mazura został określony jako wojewódzki, choć w rzeczywistości to szpital miejski.

Autor posługuje się lekkim piórem. Dialogi są żywe, a słownictwo niekiedy dosadne. Jednym zgrzytem są stylizowane wypowiedzi, które brzmią dość pompatycznie i zamiast oddawać charakter epoki, wzbudzają śmiech lub irytację w czytelniku.

Książkę czyta się przyjemnie, choć niektóre historie mogą nużyć. Szkoda, że autor nie pokusił się o napisanie większej ilości opowiadań z Radomiem w tle. Warto jednak pamiętać, że „Zaczęło się w Radomiu” nie można traktować poważnie. Autor wielokrotnie puszcza oko do czytelnika. Mazur wykreował świat alternatywny, w którym wszystko jest możliwe. Nawet piramidy pod Radomiem.

 

Zapraszam także do posłuchania audycji Książka na weekend, w której razem z redakcyjnymi koleżankami Małgorzatą Pawlak oraz Oliwią Kijak dyskutujemy o książce „Zaczęło się w Radomiu”.