Archiwum kategorii: Książki

Międzynarodowy Dzień Książki i Praw Autorskich w bibliotece

W poniedziałek, 23 kwietnia będziemy obchodzili Międzynarodowy Dzień Książki i Praw Autorskich. Z tej okazji Miejska Biblioteka Publiczna w Radomiu przygotowała ciekawe spotkania

W poniedziałek, 23 kwietnia w Filii nr 1 odbędzie się spotkanie z Robertem Stępniem, radomskim księgarzem i wydawcą.

Kto ma prawo do książki? Kto może z nich korzystać, czytać, oglądać, rozmawiać o nich? Oczywiście każdy! Rzecz w tym, że już nie każdy może wykorzystać ich treści. I tu zaczynają się schody. Kiedy i jak możemy cytować innych autorów? W jakich przypadkach możemy wykorzystywać ilustracje, szatę graficzną książek? Czy można skorzystać tylko z części z tych treści, czy zawsze z całości publikacji? Kiedy możemy mówić, że jakiś tekst jest publikacją, a inny nie? Jak – i czy w ogóle – można zrzec się autorstwa? Jak powstaje książka? Czy tylko pisarz nad nią pracuje? Kto sprzedaje, promuje wydawnictwa?

Na te i podobne pytania postara się odpowiedzieć gość biblioteki.
Spotkanie z Robertem Stępniem odbędzie się w Filii nr 1 MBP przy ul. Osiedlowej 9. Początek o godz. 10.

Dzień później, czyli we wtorek 24 kwietnia w Filii nr 16 przy ul. Baryckiej 2, odbędzie się spotkanie autorskie z Walentyną Pawelec – mieszkająca i tworząca w naszym mieście poetką.
Początek spotkania o godz. 8.

Walentyna Pawelec wychowała się w Zalewszem nad Bugiem (koło Kodenia). Ukończyła Liceum Ogólnokształcące w Białej Podlaskiej. W 1974 roku ukończyła studia w zakresie budownictwa drogowego na Politechnice Warszawskiej. Zamieszkała i założyła rodzinę w Radomiu. Pisała dzienniki, a teraz pisze wiersze i baśnie.

– Pisanie to moje hobby, które rozpoczęło się prowadzeniem pamiętnika i trwa dotychczas. Pisanie to także moja osobista psychoterapia. Pisanie to także recepta na moją bardzo dobrą, ale krótką pamięć. Pisanie to także ćwiczenie ojczystego języka. Dlatego staram się pisać. Lubię pisać listy, kartki pocztowe. Po prostu lubię pisać. Lubię także blogować. Moją stronę administruję sama – mówi Pani Walentyna.

Natomiast o godz. 10 Filia nr 1 zaprasza na spotkanie w ramach cyklu „Biblioteczne bajanie”. Przygotuje go zespół teatralno-recytatorski „Kameleon”działający przy PSP nr 11 w Radomiu.

Książka na weekend – B. Potter – Piotruś Królik

W kinach można oglądać film Piotruś Królik. Dziś kilka słów o książce Powiastki Beatrix Potter, w której są opisane przygody tego królika

Książka polecana jest dla dzieci w wieku od 3 do 12 lat. Opowiada o niej Marta Trojanowska, z działu promocji Miejskiej Biblioteki Publicznej w Radomiu.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2018/04/piotrus-krolik.mp3?_=1

 

„Powiastki Beatrix Potter” w tłumaczeniu Małgorzaty Musierowicz – to luksusowe wydanie w sztywnym, eleganckim etui. Zawiera wszystkie utwory Beatrix Potter – angielskiej autorki z przełomu XIX i XX wieku, zafascynowanej sztukami pięknymi i historią naturalną. Z pasją obserwowała zwierzęta, studiowała ich zachowania. Z tej inspiracji powstały opowiadania i przepiękne ilustracje autorki.

„Powiastki Beatarix Potter” to zbiór dwudziestu trzech opowiadań i wierszy o przygodach Piotrusia Królika i jego leśnych przyjaciół. Tom zawiera kompletne teksty i ilustracje, zgodne z oryginalną wersją.

Tłumaczenie Małgorzaty Musierowicz przenosi nas w świat starej, tradycyjnej Anglii. Dzięki jej kunsztowi poznajemy konkretne miejsca, osoby lub zdarzenia z życia autorki wplecione w powiastki o małych zwierzętach: Wiewiórku Orzeszku, Beniaminie Trusiu, Kaczce Tekli Kałużyńskiej, Tomku Kociaku i wielu innych.

– Warto zwrócić uwagę nie tylko na teksty zawarte w tej książce, ale także na ilustracje, które wykonała autorka. Są w delikatnych kolorach, nieprzejaskrawione. Zwierzęta są pięknie poubierane – mówi Marta Trojanowska.

W kinach od kilku dni można oglądać film Piotruś Królik. Widzieliście go już? Ile z opowiastek Beatrix Potter zostało do niego przeniesionych?

Książka na weekend – Piotr Adamczyk – Powiem ci coś

Powiem ci coś – powieść Piotra Adamczyka od trochę ponad miesiąca jest w księgarniach. Dziś kilka słów o niej w audycji Książka na weekend w Radiu Radom

Książka została wydana przez wydawnictwo Dobra Literatura w marcu tego roku.

Powiem ci coś – thriller miłosny, opowieść o miłości, ale i o granicach, których nie wolno przekraczać zarówno w życiu, jak i po śmierci. Akcja powieści umiejscowiona jest w Łodzi.

W książce poznajemy samotnie mieszkającego w wielkim domu pisarza, który jest bacznym obserwatorem otaczającego go świata. Mężczyzna pisze kryminał niepokojąco zbieżny z wydarzeniami rozgrywającymi się wokół domu. Co z opisywanych rzeczy jest prawdą a co fikcją? Przez całą opowieść autor sypie „złotymi myślami”, cytatami czy sarkastycznymi uwagami dotyczącymi rzeczywistości.

W pewnym momencie pisarz wynajmuje pokój studentce malarstwa z Ukrainy. Tulinka w ukryciu tworzy tajemnicze obrazy zamawiane przez ekstrawaganckich kolekcjonerów oraz gwiazdy Hollywood. Podobno są w stanie zapewnić nieśmiertelność. Opis wykonywania obrazów i produktów użytych do ich wykonania bardzo mnie zaskoczył. Momentami wręcz zniesmaczył i obrzydził. A dlaczego? Uchylę rąbka tajemnicy. Otóż dziewczyna, oprócz farb, do ich namalowania wykorzystywała np. kępki włosów, krew, czy różne wydzieliny z ludzkiego ciała. To DNAart – nowa sztuka. Do czego ma posłużyć? Ja byłam zaskoczona. Jeśli chcecie się dowiedzieć, powinniście przeczytać tą książkę.

Między pisarzem i malarką rodzi się uczucie. Nie jest to łatwa relacja, powiedziałabym, że raczej nieco zagmatwana.

W międzyczasie rozgrywa się historia kryminalna z aktualnym wątkiem – dotyczącym handlu żywym towarem.

Jak to wszystko jest połączone? Czy współgra ze sobą? Odpowiedź znajdziecie na kartach książki.

Powiem ci coś Piotra Adamczyka – to moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora. W sumie książkę dobrze się czyta, napisana jest łatwym językiem. Zdążycie ją przeczytać przez weekend.

Powieść zaskakuje formą i kształtem. Podzielona jest na króciutkie rozdziały. Ten podział bardzo mi się nie podobał. Momentami wręcz mnie rozbijał, nie dawał się skupić na czytanej historii. Gdyż w każdym z tych rozdziałów mowa jest o czym innym. Chwilami miałam wrażenie, że gubię się w fabule.

Zakończenie książki też jest trochę dziwne. Nagle zaczynasz się zastanawiać, który fragment książki był tym pisanym przez jej głównego bohatera, a który opisywał jego życie…

Przyznam, że ta powieść mnie nie zachwyciła. Ciekawa jestem jakie Wy będziecie mieli wrażenia po jej przeczytaniu?

W kolejce, na półce z książkami do przeczytania czeka jeszcze jedna powieść tego autora. Może tamta bardziej mi przypadnie do gustu? Zobaczymy…

O autorze

Piotr Adamczyk – z wykształcenia filozof, z zawodu dziennikarz. Po kryjomu – poeta. Jest autorem książek – „Pożądanie mieszka w szafie” (2012), „Dom tęsknot” (2014), „Ferma blond” (2018), a także kilkuset reportaży, felietonów i drobnych form poetyckich publikowanych w dziennikach największych wydawnictw w Polsce.

Piotr Adamczyk jest laureatem licznych nagród za reportaże. Został kilkakrotnie wyróżniony przez dolnośląskie środowisko dziennikarskie tytułem Dziennikarza Roku.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu www.dobraliteratura.pl.

Książka na weekend – L. Kołakowski – Wejście i wyjście oraz …

W tym tygodniu w audycji Książka na weekend w Radiu Radom polecamy – Wejście i wyjście oraz inne utwory ku przestrodze i dla zabawy Leszka Kołakowskiego

Książka została wydana w 2017 roku przez wydawnictwo Znak. Poleca Adrian Szary, radomski poeta, pisarz, nauczyciel języka polskiego.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2018/04/wejscie-wyjscie.mp3?_=2

Wejście i wyjście oraz inne utwory ku przestrodze i dla zabawy – to pierwszy zbiór mniej znanych i nigdy nie publikowanych tekstów literackich Leszka Kołakowskiego.

– W tej książce znajdziemy dramaty, scenariusze filmowe, satyry, wiersze, limeryki, bajki – mówi Adrian Szary.

Niezwykłe poczucie humoru, językowa wirtuozeria i zabawa słowem pokazują, że owa twórczość – uznawana za życia Kołakowskiego przez niego samego i przez krytyków za pomysłowy i zabawny dodatek do twórczości poważniejszej – odkrywa kolejne, nieznane dotąd oblicze autora Mini wykładów o maxi sprawach.

O autorze

Leszek Kołakowski (1927–2009) – historyk filozofii, profesor Uniwersytetu Warszawskiego do 1968 roku, od 1970 związany z Uniwersytetem w Oksfordzie. Laureat wielu międzynarodowych nagród. Autor m.in. bestsellerowych Mini-wykładów o maxi-sprawach, O co nas pytają wielcy filozofowie, Jezus ośmieszony.

To nasze życie – wspomnienia mieszkańców Szydłowca

To nasze życie – drugi tom wspomnień mieszkańców Szydłowca i okolic – zostanie zaprezentowany w sali kameralnej szydłowieckiego zamku

W pierwszej części spotkania fragmenty wspomnień odczytają członkowie Grupy Teatralnej Zamczysko: Julia Jaworska, Mateusz Lis, Michał Orzechowski, Justyna Rochniak, Piotr Targowski, Monika Tyka. Hejnał Szydłowca zagra na trąbce Jakub Zyzman.

Gościnnie wystąpi artystka śpiewaczka, sopran Halina Sowińska – Winiarska, której akompaniować będzie znany radomski muzyk Robert Grudzień.

W drugiej części spotkania, na I piętrze będzie można spotkać się przy herbacie i kawie oraz zakupić prezentowaną książkę.

Prezentacja książki odbędzie się w sobotę, 7 kwietnia o godz. 18 w sali kameralnej szydłowieckiego zamku (na parterze).

Informacja o książce

W części drugiej książki – To nasze życie – został zachowany ten sam tytuł, co części pierwszej. Część pierwsza i druga różnią się tylko kolorem okładki i oczywiście treścią.

W książce o dawnym dziewiętnastowiecznym Szydłowcu piszą: ówczesny mieszkaniec miasta Józef Gluziński i zwiedzający te okolice; o Szydłowcu, jak również o Chlewiskach wspomina Julian Ursyn Niemcewicz. O Szydłowcu i Chlewiskach, ale już w dwudziestym wieku piszą Fr. Szyfmanówna i Irena Przybyłowska Hanusz. Wydarzenia i atmosferę panującą w mieście w pierwszych dniach drugiej wojny światowej przedstawia w swoim dzienniku ówczesny proboszcz szydłowiecki ksiądz Jan Węglicki.

Dzięki wspomnieniom poznajemy losy związanych z Szydłowcem rodzin: Anteckich, Babiczów, Drzymalskich, Janczyków, Jedlińskich, Kosińskich, Nowakowskich, Stasiaków, Stąporków, Szelochów, Szparagów, Taczanowskich, Wójtowiczów, Zagdanów, Zawadzkich. Nie tylko wydarzenia związane ze swoją rodziną, ale miasto i jego mieszkańców, ich radości smutki, tragedie, dni codzienne i świąteczne w okresie poprzedzającym drugą wojnę światową i w latach wojny wspomina Januariusz Zbigniew Jankowski. Wspomnienia kilkorga autorów związane są z rodziną Depo i osobą arcybiskupa metropolity częstochowskiego Wacława Depo. Ze wspomnień francuskiego dyplomaty, męża naszej rodaczki Justyny Winiarskiej Alaina Dubuy, który zwiedził prawie cały świat, można dowiedzieć się, że na miejsce swojego stałego pobytu wybrał Szydłowiec i że „czuje się w Szydłowcu u siebie”

O rzemieślniczych tradycjach kilku pokoleń rodziny Pawlaków z Pawłowa pisze Czesław Pawlak. Dzieje Makomaskich z Krzcięcina, powiązanych rodzinnie między innymi ze Szklarskimi i Kopciałami przedstawia w swoich wspomnieniach Irena z Makomaskich Szklarska. Mieszkanka Budek artystka śpiewaczka sopranistka Halina Sowińska – Winiarska wspomina ojca Stanisława wykonującego zawód powroźnika i swoją rodzinę. Kopalnią wiedzy o Stefankowie, Nadolnej, Chlewiskach i i innych pobliskich miejscowościach, o wykonywanych pracach między innymi kurzaczy i sągarzy, o dzieciach, ich zajęciach i nauce są sięgające wybuchu I wojny światowej, opracowane przez Lechosława Wąsika wspomnienia Mariana Biegaja.

O niezwykłych losach wojennych możemy dowiedzieć się z opracowanych przez mgra Andrzeja Łatę wspomnień urodzonego w Szydłówku mieszkańca Sadku Józefa Dobjasza, żołnierza 3 Dywizji Strzelców Karpackich i Wincentego Sochackiego z 5 Kresowej Dywizji Piechoty. Swoją drogę wojenną z Zaleszczyk poprzez gułag, dotarcie w szeregach wojska polskiego aż do Berlina, zatknięcie polskiej flagi na Bramie Brandenburskiej i po wielu jeszcze przeżyciach i wydarzeniach dotarcie do Szydłowca opisuje w swoich wspomnieniach Józef Grabowiecki. Upamiętnieniem wielce zasłużonej dla Szydłowca Anny z Zamoyskich Sapieżyny jest artykuł „Wielkich cnót i rozumu pani”. Ważne wydarzenie, jakim było pojawienie się w Szydłowcu księcia Józefa Poniatowskiego zostało opisane w „Szydłowiec wpisany na karty historii”.

W książce znajdziemy również informacje na temat wielkiego patrioty, społecznika dendrologa związanego z Chlewiskami w artykule „Wiktor Kazimierz Grzegorz Kozłowski”.

Noc z Andersenem w bibliotece

Miejska Biblioteka Publiczna zaprasza dzieci do udziału w kolejnej Nocy z Andersenem. Zgłoszenia od śmiałków wkrótce będą przyjmowane

Noc z Andersenem odbędzie się już po raz dziesiąty. – Mogą wziąć w niej udział dzieci w wieku od 7 do 10 lat. 30 śmiałków przeżyje u nas noc pełną wrażeń i przygód – mówi Marta Trojanowska z działu promocji Miejskiej Biblioteki Publicznej w Radomiu.

2 kwietnia będziemy obchodzili rocznicę urodzin Hansa Christiana Andersena. W związku z tym w sobotę, 21 kwietnia o godz. 21 rozpocznie się X Noc z Andersenem.
W bibliotece, w baśniowej scenerii odbędą się zabawy, spotkania z gośćmi, czytanie i słuchanie bajek Andersena. – Wisienką na torcie urodzinowym będzie spotkanie z samym jubilatem, który przybędzie do dzieci o północy. Ci, którzy wytrwają cali, zdrowi i bez uszczerbku na dzielności, otrzymają po przebudzeniu „Patent Nieustraszonego Czytelnika” – tłumaczy Marta Trojanowska.

Liczba miejsc jest ograniczona. Obowiązują wcześniejsze zapisy (do wyczerpania miejsc).

Zapisy rozpoczną się 3 kwietnia w Wypożyczalni dla Dzieci przy ul. Piłsudskiego 12. Należy zapisywać chętnych osobiście, wymagane jest także posiadanie karty bibliotecznej przez dziecko (chęć do czytania mile widziana).

W baśniowej nocy można wziąć udział tylko raz.

Książka na weekend – Mężczyzna w białych butach

Mężczyzna w białych butach to książka inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, które na początku lat 90. wstrząsnęły Polską

Powieść – Mężczyzna w białych butach – napisali Michał Larek i Waldemar Ciszak. Książka została wydana w sierpniu 2016 roku przez wydawnictwo Czwarta Strona.

Poleca Anna Pruska, kierownik Filii nr 3 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Radomiu.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2018/03/biale-buty.mp3?_=3

O książce:

– W tej książce autorzy podjęli się rekonstrukcji prawdziwej historii – mówi Anna Pruska.

Rok 1991. Na poznańskim blokowisku niepozornie wyglądający mężczyzna zaczepia nastoletnich chłopców. Mężczyzna wymyśla pretekst, żeby dostać się do ich mieszkań. Nic nie podejrzewający chłopcy, wprowadzają go do domu. Ten zaś wykorzystując ich naiwność, okrada mieszkanie, czasami wykorzystuje ich seksualnie i zabija. Zabija, dusząc zaciąga na szyi pętlę z mokrego ręcznika.

Mężczyzna w białych butach – trzyma w napięciu mocniej niż jakikolwiek kryminał i wciąga bardziej niż najlepsze reportaże. – Czyta się ją prawie na jednym wdechu, cały czas mając gulę w gardle. Zapewniam, że jeszcze długo po odłożeniu książki, czytelnik będzie się zastanawiał, dlaczego „ręcznikowy dusiciel” zabijał kilkunastoletnich, nic nie winnych mu chłopców, pozostawiając w widocznym miejscu informację – ZEMSTA – dodaje Anna Pruska.

Czytelnik zastanawia się na kim się mścił? Jak bardzo był skrzywdzony w dzieciństwie? Bo przecież musi być jakieś wytłumaczenie, dlaczego w tak wyrachowany i przerażający sposób mordował te dzieci.

Kiedy został schwytany, nie umiał odpowiedzieć. Twierdził, że lubi dzieci.

Autorzy wychodząc poza ramy gatunku, przedstawiają historię głośnych zbrodni seryjnego mordercy.


Bohaterowie z krwi i kości, tajemnica psychiki „Dusiciela” oraz brawurowo poprowadzona fabuła sprawiają, że emocje buzują jak podczas oglądania magazynu kryminalnego „997”. Nawet na krok nie odstępujemy mordercy i depczących mu po piętach policjantów. Ale czy uda się wygrać wyścig z czasem i uratować chociaż jedno niewinne życie?

Książka – Mężczyzna w białych butach – to dokument i kryminał w jednym. Rewelacyjne połączenie. Dalej niż kryminał, głębiej niż dokument…

Oko i Ucho – promocja wierszy i audiobooka

Oko i Ucho – to tytuły antologii i towarzyszącego jej audiobooka. Utwory w nich zawarte napisali uczestnicy warsztatów literackich, które są prowadzone w Centrum Młodzieży Arka w Radomiu

– Warsztaty w Arce prowadzę od 2008 roku. W tym roku przypada jubileusz dziesięciolecia. W tym czasie zostały już wydane antologie, jednak ta nie jest dziesiątą, nad czym ubolewam – mówi Adrian Szary, prowadzący warsztaty.

Przekrój wiekowy osób uczestniczących w warsztatach literackich jest duży. – Na początku były one skierowane do dzieci i młodzieży. Później dołączyli studenci oraz seniorzy – tłumaczy Adrian Szary.

W antologii zawarte są po dwa utwory 50 autorów. Znajdziemy tam wiersze, opowiadania, tekst sceniczny. Natomiast na audiobooku znalazły się utwory 30 autorów.

Promocja antologii i audiobooka odbędzie się w piątek, 23 marca o godz. 18 w Łaźni przy ul. Żeromskiego 56.

Podczas spotkania poza warsztatowiczami wystąpią Rafał Błędowski i Wojtek Matyja. Będzie można również obejrzeć grafiki Jacka Skwirowskiego. Część utworów będzie można wysłuchać z audiobooka.

Spotkanie poprowadzi Anita Czyż.

Książka na weekend – H. Hoffmann – Złota różdżka

Staś Straszydło, czyli Struwwelpeter – to bohater książki Heinricha Hoffmanna. Dziś w audycji Książka na weekend w Radiu Radom polecamy książkę Złota różdżka, czyli bajki dla niegrzecznych dzieci

O książce Heinricha Hoffmanna – Złota Różdżka, czyli bajki dla niegrzecznych dzieci, opowiada Marta Trojanowska, z działu promocji Miejskiej Biblioteki Publicznej w Radomiu. Książka została wydana w kwietniu 2017 roku przez wydawnictwo Egmont Polska.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2018/03/zlota-rozdzka.mp3?_=4

Złota różdżka Heinricha Hoffmanna to jedna z najpopularniejszych i najbardziej kontrowersyjnych książek dla dzieci, jakie kiedykolwiek powstały. Klasyka literatury niemieckiej, koszmar dzieciństwa i jednocześnie sentymentalna lektura z przeszłości.

W wydanej w 2017 roku książce przeczytacie teksty w nowych, uwspółcześnionych adaptacjach: Anny Bańkowskiej, Karoliny Iwaszkiewicz, Zuzanny Naczyńskiej, Michała Rusinka, Adama Pluszki i Marcina Wróbla. Obejrzycie również nowe ilustracje Justyny Sokołowskiej. W książce znajdziecie także szablon do odrysowania.

Staś Straszydło (w niem. oryginale Struwwelpeter) jest tytułową postacią książki dla dzieci frankfurckiego lekarza dr Heinricha Hoffmanna. Jest jedną z najpopularniejszych niemieckich książek dla dzieci.

– Heinrich Hoffmann szukał dla swojego trzyletniego syna książki z obrazkami jako prezentu gwiazdkowego. Jednak nie znalazł nic, co wydawało mu się odpowiednie dla dziecka w tym wieku. Zatem postanowił sam napisać i zilustrować taką książkę – mówi Marta Trojanowska.

Książka została wydana w 1845 roku pod tytułem „Drollige Geschichten und lustige Bilder für Kinder von 3-6 Jahren“, a od 1847 roku była wydawana wyłącznie pod tytułem „Struwwelpeter“.

Jej pierwsze polskie tłumaczenie ukazało się na początku XX w. w wydawnictwie Wolffa w Petersburgu pod tytułem„Staś Straszydło. Złota różdżka, czyli bajki dla niegrzecznych dzieci. Czytajcie dzieci, uczcie się, jak to niegrzecznym bywa źle“.
W swojej książce Heinrich Hoffmann opowiada bajki o dzieciach, które są niegrzeczne, nie słuchają rodziców i za to spotyka je straszna kara.

Książka Heinricha Hoffmanna ukazała się w 540 wydaniach, także w alfabecie Braille’a. Została przetłumaczona na bardzo wiele języków m.in.: japoński, chiński, angielski, jidysz czy łaciński, a także sfilmowana i nagrana jako książka mówiona.

Książka na weekend – E. Makis – Listy pachnące tymiankiem

Tydzień temu zapowiedziałam, że dziś poznamy historię pewnej ormiańskiej rodziny. A to za sprawą książki Eve Makis – Listy pachnące tymiankiem. Powieść została wydana we wrześniu 2016 roku przez wydawnictwo W.A.B.

Listy pachnące tymiankiem – to pełna wzruszeń i tajemnic podróż do Armenii. Gdy po śmierci ukochanej babci Mariam Arakelian, Katerina trzyma w dłoniach starą, drewnianą skrzynkę na przyprawy, pełną pisanych po ormiańsku listów i pamiętników, postanawia za wszelką cenę poznać tajemnice, jakie kryły się w nich przez tyle lat. Rusza na Cypr, gdzie cały czas mieszka liczna ormiańska diaspora, by posklejać fragmenty rodzinnej, tragicznej historii.

Na Cyprze Katerina poznaję Arę, młodego Ormianina, który podczas ich spotkań tłumaczy jej pamiętnik i listy babci. Nasza bohaterka dowiaduje się, jak bardzo życie babci naznaczone było żałobą – po tym jak jej dziecięcym światem zatrzęsła w posadach barbarzyńska rzeź ormiańskiej mniejszości.

Na kolejnych stronach czytamy, że Mariam traciła kolejno wszystkich, których kochała: ojca, matkę, braci, a wreszcie ukochanego chłopca. Katerinie nie daje jednak spokoju pytanie: czy na pewno wszyscy zginęli? Czy jest jakaś szansa na odnalezienie utraconych krewnych? Ta niezwykła i wzruszająca opowieść każe wierzyć, że cuda się zdarzają. A pudełko babci kryje jeszcze niejeden sekret…

Historia opisywana w Listach pachnących tymiankiem toczy się na dwóch płaszczyznach. Jedna to czas rzeczywisty, w którym żyje Katerina a w drugą przenoszą nas listy. Z tłumaczonych przez Arę listów powoli poznajemy historię życia ormiańskiej rodziny, która w czasach wojny, w wyniku działań Imperium Osmańskiego, została wygnana ze swego domu.

Babcia spisała w nich dramatyczne losy rodziny. Dzięki nim wnuczka dociera do członków swojej nieznanej rodziny…
W międzyczasie poznajemy też historię rodziny opowiadaną przez Gabriela, ocalonego brata Mariam. Wszystko to łączy się w jedną, spójną całość.

Przyznam, że widząc tytuł książki pomyślałam, że będzie ona miała coś wspólnego z kuchnią, potrawami… Myliłam się. Jej temat mnie zaskoczył, w pewnej mierze zauroczył, ale i mocno mną wstrząsnął. Czytając kolejne losy rodziny z czasów wojny, krew mroziła mi się w żyłach. Aż się w głowie nie mieści, że ludzie potrafią być dla siebie tak okrutni.

Dramat tych rodzin wywołał we mnie smutek, ale dał także wiele do myślenia.
Jednak nie wszystko w tej książce jest smutne. Listy pachnące tymiankiem to także momentami pełna humoru i romantyczna historia.

Zachęcam Państwa do jej przeczytania. Mimo w dużej mierze smutnego tematu, te 320 stron czyta się szybko. Książka napisana jest takim językiem, że wciąga i nie pozwala by ją odłożyć na później.

O autorce

Eve Makis – brytyjska pisarka cypryjskiego pochodzenia. Urodziła się w Nottingham, dokąd jej rodzice przeprowadzili się z Cypru w latach 60. Jej debiutancka powieść Eat, Drink and Be Married, porównywana fabularnie do filmu Moje wielkie greckie wesele, została przetłumaczona na pięć języków. Zdobyła nagrodę książki roku na kongresie Young Booksellers International. Jej kolejne książki, The Mother-in-Law oraz Land Of The Golden Apple również zyskały dużą popularność. Listy pachnące tymiankiem to jej najnowsza powieść.