Archiwa tagu: książka na weekend

Kinga Lityńska – Rosja poza Rosją

Pełna kulturowych obyczajowości obywateli republik byłego Związku Radzieckiego. Jaka jest Rosja dowiecie się z książki Kingi Lityńskiej – Rosja poza Rosją

– Przejechawszy Rosję od Saint Petersburga, aż po Kamczatkę na Dalekim Wschodzie, a następnie odwiedziwszy kraje byłego Związku Radzieckiego, ze zdziwieniem i ciekawością jednocześnie, obserwowałam jak historyczna i kulturowa spuścizna – wpływy radzieckiego ustroju – są obecne na obszarach republik nawet dwadzieścia sześć lat po rozpadzie ówczesnego ZSRR. Babuszki w chustkach na głowach, zapchane marszrutki, hotele robotnicze, pirożki, drewniane cerkwie i inne aspekty rosyjskiej kultury, niczym wyjęte z kart historii, tworzą dzisiejszą rzeczywistość narodów Azji Środkowej – Kirgizów i Kazachów – mówi Kinga Lityńska.

Rosja poza Rosją to studium kulturowe obyczajowości obywateli republik byłego Związku Radzieckiego

– To pozycja, na łamach której zabiorę czytelnika w podróż w głąb umysłów Kirgizów i Kazachów, w dowód tego, że mimo podobieństw i symbolicznego ciut-ciut jednoczącego narody, odrębność kulturowa wciąż żyje, a wprowadzenie nowego ładu nigdy nie będzie jednoznaczne z przemianą ludzkiej mentalności. W książce dokonuję wyczerpującej analizy porównawczej zwyczajów, zjawisk społecznych i ekonomicznych, a także cech geograficznych, jakie dzielą oraz jednoczą poszczególne kraje. Bywa, że odwołuję się do Chin, kraju, w którym spędziłam cztery lata, dokonując kontrastowego porównania pomiędzy Państwem Środka, a innymi państwami Azji – Kirgistanem i Kazachstanem – co stanowi ciekawe tło nowych doświadczeń, jakie spotkały mnie po drugiej stronie granicy. Dzięki zabawnym odnośnikom do mojej pierwszej, chińskiej przygody, czytelnik będzie mógł potraktować Rosję poza Rosją, jako kontynuację mojej wyprawy przez Azję. Do wspólnej wyprawy zapraszam wszystkich spragnionych przygód, dla których podróż to nie tylko atrakcje turystyczne, ale przede wszystkim droga… – zachęca Kinga Lityńska.

Kinga Lityńska – ur. 22 marca 1978 r. w Poznaniu. Absolwentka Nauczycielskiego Kolegium Języków Obcych przy Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz Ośrodka Studiów Amerykańskich Uniwersytetu Warszawskiego. Z zawodu nauczycielka języka angielskiego, a z zamiłowania podróżniczka dokądkolwiek, byle daleko, z plecakiem i na własną rękę. Odwiedziła Meksyk, Koreę Południową, Filipiny, Wietnam, Sri Lankę oraz Indie. Laureatka literackiej Nagrody w Konkursie im. Arkadego Fiedlera, Bursztynowy Motyl, za debiutancką książkę Chiny nie do wiary!, która została wyróżniona, jako najlepsza polska książka 2016 roku o tematyce podróżniczej i krajoznawczej.

Rosja poza Rosją to owoc wojaży Kingi Lityńskiej wokół państw Azji Centralnej – Kirgistanu i Kazachstanu, oraz dwukrotnego pobytu w Rosji, największym państwie świata, gdzie podobnie jak do Chin, dotarła autostopem.

Rosja poza Rosją, format: 145 x 205, s. 304, oprawa miękka, wydawnictwo Bernardinum. Książka dostępna w dobrych księgarniach, Empiku oraz na www.bernardinum.com.pl

Fot. itaka.pl

Książka na weekend – C. Caboni – Zapach perfum

Książka pełna zapachów, miłości, magii… W tym tygodniu w audycji książka na weekend polecamy powieść Cristiny Caboni – Zapach perfum

Książka Cristiny Caboni – Zapach perfum – została wydana w czerwcu 2016 roku przez wydawnictwo Sonia Draga. Poleca ją Anna Pruska, kierownik filii nr 3 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Radomiu.

– Zapach perfum – Cristiny Caboni to książka pachnąca w dosłownym tego słowa znaczeniu. Pocieram wnętrze okładki usianej płatkami róż i czuję ich zapach. Zresztą cała książka jest przesycona różnymi zapachami – mówi Anna Pruska.

Główna bohaterka, Elena, zajmuje się wytwarzaniem perfum, otacza się esencją kwiatów, drzew i przypraw a zapachy są językiem, którym się porozumiewa. Tę pasję od dzieciństwa przekazywała jej babcia. Elena przygotowuje perfumy posługując się intuicją. Potrafi stworzyć zapach dla konkretnej osoby.

Po śmierci babci porzuciła swoją pasję przekazywaną z pokolenia na pokolenia. Za namową swojego chłopaka, odziedziczone pieniądze zainwestowała w restaurację. Pewnego dnia Elena rozstaje się z narzeczonym, z którym od jakiegoś czasu mieszkała i z którym planowała założyć rodzinę, traci poczucie bezpieczeństwa i wiarę w miłość.

Po rozstaniu wyjeżdża do Paryża, stolicy perfum, gdzie zapachy przygotowuje się według starych receptur. Tam znów odkrywa swoją pasję. Tworzone przez nią perfumy w krótkim czasie zyskują powszechne uznanie. Elena potrafi stworzyć zapach, który pozwala odzyskać utraconą miłość, przezwyciężyć nieśmiałość, przywrócić pogodę ducha. Nadal jednak nie może stworzyć aromatu, który pogodziłby ją z jej własną przeszłością i dał siłę do przebaczenia oraz sprawił, że będzie się czuła bezpieczna.

Istnieje tylko jedna osoba posiadająca klucz do serca Eleny, zdolna przynieść ukojenie. To Cail, który rozumie delikatność kwiatu, wie jak go kochać i jak go chronić…

– Zapach perfum to niesamowita opowieść, magiczna. Dająca niesamowitą przyjemność czytania – podsumowuje Anna Pruska.

Książka na weekend – B. Potter – Piotruś Królik

W kinach można oglądać film Piotruś Królik. Dziś kilka słów o książce Powiastki Beatrix Potter, w której są opisane przygody tego królika

Książka polecana jest dla dzieci w wieku od 3 do 12 lat. Opowiada o niej Marta Trojanowska, z działu promocji Miejskiej Biblioteki Publicznej w Radomiu.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2018/04/piotrus-krolik.mp3?_=1

 

„Powiastki Beatrix Potter” w tłumaczeniu Małgorzaty Musierowicz – to luksusowe wydanie w sztywnym, eleganckim etui. Zawiera wszystkie utwory Beatrix Potter – angielskiej autorki z przełomu XIX i XX wieku, zafascynowanej sztukami pięknymi i historią naturalną. Z pasją obserwowała zwierzęta, studiowała ich zachowania. Z tej inspiracji powstały opowiadania i przepiękne ilustracje autorki.

„Powiastki Beatarix Potter” to zbiór dwudziestu trzech opowiadań i wierszy o przygodach Piotrusia Królika i jego leśnych przyjaciół. Tom zawiera kompletne teksty i ilustracje, zgodne z oryginalną wersją.

Tłumaczenie Małgorzaty Musierowicz przenosi nas w świat starej, tradycyjnej Anglii. Dzięki jej kunsztowi poznajemy konkretne miejsca, osoby lub zdarzenia z życia autorki wplecione w powiastki o małych zwierzętach: Wiewiórku Orzeszku, Beniaminie Trusiu, Kaczce Tekli Kałużyńskiej, Tomku Kociaku i wielu innych.

– Warto zwrócić uwagę nie tylko na teksty zawarte w tej książce, ale także na ilustracje, które wykonała autorka. Są w delikatnych kolorach, nieprzejaskrawione. Zwierzęta są pięknie poubierane – mówi Marta Trojanowska.

W kinach od kilku dni można oglądać film Piotruś Królik. Widzieliście go już? Ile z opowiastek Beatrix Potter zostało do niego przeniesionych?

Książka na weekend – Piotr Adamczyk – Powiem ci coś

Powiem ci coś – powieść Piotra Adamczyka od trochę ponad miesiąca jest w księgarniach. Dziś kilka słów o niej w audycji Książka na weekend w Radiu Radom

Książka została wydana przez wydawnictwo Dobra Literatura w marcu tego roku.

Powiem ci coś – thriller miłosny, opowieść o miłości, ale i o granicach, których nie wolno przekraczać zarówno w życiu, jak i po śmierci. Akcja powieści umiejscowiona jest w Łodzi.

W książce poznajemy samotnie mieszkającego w wielkim domu pisarza, który jest bacznym obserwatorem otaczającego go świata. Mężczyzna pisze kryminał niepokojąco zbieżny z wydarzeniami rozgrywającymi się wokół domu. Co z opisywanych rzeczy jest prawdą a co fikcją? Przez całą opowieść autor sypie „złotymi myślami”, cytatami czy sarkastycznymi uwagami dotyczącymi rzeczywistości.

W pewnym momencie pisarz wynajmuje pokój studentce malarstwa z Ukrainy. Tulinka w ukryciu tworzy tajemnicze obrazy zamawiane przez ekstrawaganckich kolekcjonerów oraz gwiazdy Hollywood. Podobno są w stanie zapewnić nieśmiertelność. Opis wykonywania obrazów i produktów użytych do ich wykonania bardzo mnie zaskoczył. Momentami wręcz zniesmaczył i obrzydził. A dlaczego? Uchylę rąbka tajemnicy. Otóż dziewczyna, oprócz farb, do ich namalowania wykorzystywała np. kępki włosów, krew, czy różne wydzieliny z ludzkiego ciała. To DNAart – nowa sztuka. Do czego ma posłużyć? Ja byłam zaskoczona. Jeśli chcecie się dowiedzieć, powinniście przeczytać tą książkę.

Między pisarzem i malarką rodzi się uczucie. Nie jest to łatwa relacja, powiedziałabym, że raczej nieco zagmatwana.

W międzyczasie rozgrywa się historia kryminalna z aktualnym wątkiem – dotyczącym handlu żywym towarem.

Jak to wszystko jest połączone? Czy współgra ze sobą? Odpowiedź znajdziecie na kartach książki.

Powiem ci coś Piotra Adamczyka – to moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora. W sumie książkę dobrze się czyta, napisana jest łatwym językiem. Zdążycie ją przeczytać przez weekend.

Powieść zaskakuje formą i kształtem. Podzielona jest na króciutkie rozdziały. Ten podział bardzo mi się nie podobał. Momentami wręcz mnie rozbijał, nie dawał się skupić na czytanej historii. Gdyż w każdym z tych rozdziałów mowa jest o czym innym. Chwilami miałam wrażenie, że gubię się w fabule.

Zakończenie książki też jest trochę dziwne. Nagle zaczynasz się zastanawiać, który fragment książki był tym pisanym przez jej głównego bohatera, a który opisywał jego życie…

Przyznam, że ta powieść mnie nie zachwyciła. Ciekawa jestem jakie Wy będziecie mieli wrażenia po jej przeczytaniu?

W kolejce, na półce z książkami do przeczytania czeka jeszcze jedna powieść tego autora. Może tamta bardziej mi przypadnie do gustu? Zobaczymy…

O autorze

Piotr Adamczyk – z wykształcenia filozof, z zawodu dziennikarz. Po kryjomu – poeta. Jest autorem książek – „Pożądanie mieszka w szafie” (2012), „Dom tęsknot” (2014), „Ferma blond” (2018), a także kilkuset reportaży, felietonów i drobnych form poetyckich publikowanych w dziennikach największych wydawnictw w Polsce.

Piotr Adamczyk jest laureatem licznych nagród za reportaże. Został kilkakrotnie wyróżniony przez dolnośląskie środowisko dziennikarskie tytułem Dziennikarza Roku.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu www.dobraliteratura.pl.

Książka na weekend – L. Kołakowski – Wejście i wyjście oraz …

W tym tygodniu w audycji Książka na weekend w Radiu Radom polecamy – Wejście i wyjście oraz inne utwory ku przestrodze i dla zabawy Leszka Kołakowskiego

Książka została wydana w 2017 roku przez wydawnictwo Znak. Poleca Adrian Szary, radomski poeta, pisarz, nauczyciel języka polskiego.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2018/04/wejscie-wyjscie.mp3?_=2

Wejście i wyjście oraz inne utwory ku przestrodze i dla zabawy – to pierwszy zbiór mniej znanych i nigdy nie publikowanych tekstów literackich Leszka Kołakowskiego.

– W tej książce znajdziemy dramaty, scenariusze filmowe, satyry, wiersze, limeryki, bajki – mówi Adrian Szary.

Niezwykłe poczucie humoru, językowa wirtuozeria i zabawa słowem pokazują, że owa twórczość – uznawana za życia Kołakowskiego przez niego samego i przez krytyków za pomysłowy i zabawny dodatek do twórczości poważniejszej – odkrywa kolejne, nieznane dotąd oblicze autora Mini wykładów o maxi sprawach.

O autorze

Leszek Kołakowski (1927–2009) – historyk filozofii, profesor Uniwersytetu Warszawskiego do 1968 roku, od 1970 związany z Uniwersytetem w Oksfordzie. Laureat wielu międzynarodowych nagród. Autor m.in. bestsellerowych Mini-wykładów o maxi-sprawach, O co nas pytają wielcy filozofowie, Jezus ośmieszony.

Książka na weekend – Mężczyzna w białych butach

Mężczyzna w białych butach to książka inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, które na początku lat 90. wstrząsnęły Polską

Powieść – Mężczyzna w białych butach – napisali Michał Larek i Waldemar Ciszak. Książka została wydana w sierpniu 2016 roku przez wydawnictwo Czwarta Strona.

Poleca Anna Pruska, kierownik Filii nr 3 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Radomiu.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2018/03/biale-buty.mp3?_=3

O książce:

– W tej książce autorzy podjęli się rekonstrukcji prawdziwej historii – mówi Anna Pruska.

Rok 1991. Na poznańskim blokowisku niepozornie wyglądający mężczyzna zaczepia nastoletnich chłopców. Mężczyzna wymyśla pretekst, żeby dostać się do ich mieszkań. Nic nie podejrzewający chłopcy, wprowadzają go do domu. Ten zaś wykorzystując ich naiwność, okrada mieszkanie, czasami wykorzystuje ich seksualnie i zabija. Zabija, dusząc zaciąga na szyi pętlę z mokrego ręcznika.

Mężczyzna w białych butach – trzyma w napięciu mocniej niż jakikolwiek kryminał i wciąga bardziej niż najlepsze reportaże. – Czyta się ją prawie na jednym wdechu, cały czas mając gulę w gardle. Zapewniam, że jeszcze długo po odłożeniu książki, czytelnik będzie się zastanawiał, dlaczego „ręcznikowy dusiciel” zabijał kilkunastoletnich, nic nie winnych mu chłopców, pozostawiając w widocznym miejscu informację – ZEMSTA – dodaje Anna Pruska.

Czytelnik zastanawia się na kim się mścił? Jak bardzo był skrzywdzony w dzieciństwie? Bo przecież musi być jakieś wytłumaczenie, dlaczego w tak wyrachowany i przerażający sposób mordował te dzieci.

Kiedy został schwytany, nie umiał odpowiedzieć. Twierdził, że lubi dzieci.

Autorzy wychodząc poza ramy gatunku, przedstawiają historię głośnych zbrodni seryjnego mordercy.


Bohaterowie z krwi i kości, tajemnica psychiki „Dusiciela” oraz brawurowo poprowadzona fabuła sprawiają, że emocje buzują jak podczas oglądania magazynu kryminalnego „997”. Nawet na krok nie odstępujemy mordercy i depczących mu po piętach policjantów. Ale czy uda się wygrać wyścig z czasem i uratować chociaż jedno niewinne życie?

Książka – Mężczyzna w białych butach – to dokument i kryminał w jednym. Rewelacyjne połączenie. Dalej niż kryminał, głębiej niż dokument…

Książka na weekend – E. Makis – Listy pachnące tymiankiem

Tydzień temu zapowiedziałam, że dziś poznamy historię pewnej ormiańskiej rodziny. A to za sprawą książki Eve Makis – Listy pachnące tymiankiem. Powieść została wydana we wrześniu 2016 roku przez wydawnictwo W.A.B.

Listy pachnące tymiankiem – to pełna wzruszeń i tajemnic podróż do Armenii. Gdy po śmierci ukochanej babci Mariam Arakelian, Katerina trzyma w dłoniach starą, drewnianą skrzynkę na przyprawy, pełną pisanych po ormiańsku listów i pamiętników, postanawia za wszelką cenę poznać tajemnice, jakie kryły się w nich przez tyle lat. Rusza na Cypr, gdzie cały czas mieszka liczna ormiańska diaspora, by posklejać fragmenty rodzinnej, tragicznej historii.

Na Cyprze Katerina poznaję Arę, młodego Ormianina, który podczas ich spotkań tłumaczy jej pamiętnik i listy babci. Nasza bohaterka dowiaduje się, jak bardzo życie babci naznaczone było żałobą – po tym jak jej dziecięcym światem zatrzęsła w posadach barbarzyńska rzeź ormiańskiej mniejszości.

Na kolejnych stronach czytamy, że Mariam traciła kolejno wszystkich, których kochała: ojca, matkę, braci, a wreszcie ukochanego chłopca. Katerinie nie daje jednak spokoju pytanie: czy na pewno wszyscy zginęli? Czy jest jakaś szansa na odnalezienie utraconych krewnych? Ta niezwykła i wzruszająca opowieść każe wierzyć, że cuda się zdarzają. A pudełko babci kryje jeszcze niejeden sekret…

Historia opisywana w Listach pachnących tymiankiem toczy się na dwóch płaszczyznach. Jedna to czas rzeczywisty, w którym żyje Katerina a w drugą przenoszą nas listy. Z tłumaczonych przez Arę listów powoli poznajemy historię życia ormiańskiej rodziny, która w czasach wojny, w wyniku działań Imperium Osmańskiego, została wygnana ze swego domu.

Babcia spisała w nich dramatyczne losy rodziny. Dzięki nim wnuczka dociera do członków swojej nieznanej rodziny…
W międzyczasie poznajemy też historię rodziny opowiadaną przez Gabriela, ocalonego brata Mariam. Wszystko to łączy się w jedną, spójną całość.

Przyznam, że widząc tytuł książki pomyślałam, że będzie ona miała coś wspólnego z kuchnią, potrawami… Myliłam się. Jej temat mnie zaskoczył, w pewnej mierze zauroczył, ale i mocno mną wstrząsnął. Czytając kolejne losy rodziny z czasów wojny, krew mroziła mi się w żyłach. Aż się w głowie nie mieści, że ludzie potrafią być dla siebie tak okrutni.

Dramat tych rodzin wywołał we mnie smutek, ale dał także wiele do myślenia.
Jednak nie wszystko w tej książce jest smutne. Listy pachnące tymiankiem to także momentami pełna humoru i romantyczna historia.

Zachęcam Państwa do jej przeczytania. Mimo w dużej mierze smutnego tematu, te 320 stron czyta się szybko. Książka napisana jest takim językiem, że wciąga i nie pozwala by ją odłożyć na później.

O autorce

Eve Makis – brytyjska pisarka cypryjskiego pochodzenia. Urodziła się w Nottingham, dokąd jej rodzice przeprowadzili się z Cypru w latach 60. Jej debiutancka powieść Eat, Drink and Be Married, porównywana fabularnie do filmu Moje wielkie greckie wesele, została przetłumaczona na pięć języków. Zdobyła nagrodę książki roku na kongresie Young Booksellers International. Jej kolejne książki, The Mother-in-Law oraz Land Of The Golden Apple również zyskały dużą popularność. Listy pachnące tymiankiem to jej najnowsza powieść.

Piotr Adamczyk – Powiem ci coś – Premiera!

Nowa książka Piotra Adamczyka – Powiem ci coś, właśnie wchodzi do księgarni. Premiera już dziś – 8 marca

Thriller miłosny – Powiem ci coś, Piotra Adamczyka – to opowieść o miłości, ale i o granicach, których nie wolno przekraczać zarówno w życiu, jak i po śmierci.

Samotnie mieszkający w wielkim domu pisarz wynajmuje pokój studentce malarstwa.

Dziewczyna w ukryciu tworzy tajemnicze obrazy zamawiane przez ekstrawaganckich kolekcjonerów oraz gwiazdy Hollywood. Podobno są w stanie zapewnić nieśmiertelność…

Mężczyzna zaś pisze kryminał niepokojąco zbieżny z wydarzeniami rozgrywającymi się wokół domu.

Czy są one tylko inspiracją dla fikcji literackiej? Z czasem oboje zakochują się w sobie. Nie są jednak świadomi, że dla siebie nawzajem mogą stanowić zagrożenie.

Książka została wydana przez wydawnictwo Dobra Literatura.

O autorze

Piotr Adamczyk – z wykształcenia filozof, z zawodu dziennikarz. Po kryjomu – poeta.

Jest autorem książek – „Pożądanie mieszka w szafie” (2012), „Dom tęsknot” (2014), „Ferma blond” (2018), a także kilkuset reportaży, felietonów i drobnych form poetyckich publikowanych w dziennikach największych wydawnictw w Polsce.

Piotr Adamczyk jest laureatem licznych nagród za reportaże. Został kilkakrotnie wyróżniony przez dolnośląskie środowisko dziennikarskie tytułem Dziennikarza Roku.

Za egzemplarze recenzencki dziękuję wydawnictwu www.dobraliteratura.pl.

Uważnie śledźcie naszą stronę i słuchajcie audycji Książka na weekend, gdyż wkrótce ukaże się nasza recenzja tej książki.

Książka na weekend – Z. Kruszyński – Powrót Aleksandra

Powrót Aleksandra – to brawurowy powrót Zbigniewa Kruszyńskiego na scenę literacką. Dziś polecamy go w audycji Książka na weekend w Radiu Radom

Zbiór opowiadań Powrót Aleksandra został wydany przez Wydawnictwo Literackie w 2006 roku. Książkę poleca Anna Skubisz-Szymanowska, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Radomiu.

https://radioradom.pl/wp-content/uploads/2018/02/powrot-aleksandra.mp3?_=4

Powrót Aleksandra Zbigniewa Kruszyńskiego to zbiór opowiadań, w którym aforyzmy, bonmoty, ironiczne zabawy frazeologiczne i wyrafinowane gry językowe tworzą nowy język, jakim posługuje się współczesne cyber-medialne społeczeństwo. Mocne, soczyste, ciekawe fabularnie historie napisane językiem komunikacji XXI wieku. Opowiadania nawiązują do pobytu pisarza w Polsce, działalności opozycyjnej.
– Książka ukazała się kilkanaście lat temu, ale wciąż jest aktualna i godna uwagi. Mówi o losach emigrantów polskich, pokolenia emigracji antykomunistycznej. Książka opowiada o ludziach podróżujących, ale nie robiących tego z własnego wyboru lecz podróżujących w przymusu. W związku z tym te podróże nie są ani tak zachwycające ani tak radosne jak te, które teraz odbywamy mieszkając, żyjąc w wolnym kraju – mówi Anna Skubisz-Szymanowska.

Zbigniew Kruszyński (ur. 1957) – to jeden z najbardziej cenionych pisarzy średniego pokolenia. W 1984 roku wyjechał do Szwecji, gdzie pozostał na dłużej. Prowadzi warsztaty przekładu literackiego na uniwersytecie w Sztokholmie, mieszka zaś w Polsce.

Debiutował w 1995 roku powieścią Schwedenkräuter, która przyniosła mu nagrody „bruLionu” i Fundacji Kultury. Jest także autorem powieści Szkice historyczne (1996) oraz zbioru opowiadań Na lądach i morzach (1999), za który otrzymał Nagrodę Wydawców.

Za dwie ostatnie książki nominowany do Nagrody Literackiej Nike.

Książka na weekend – O. Rudnicka – Granat poproszę!

39-letniej Emilii Przecinek świat wywraca się do góry nogami. A dlaczego? Dowiecie się czytając naszą propozycję w Książce na weekend. Tym razem polecamy książkę Olgi Rudnickiej – Granat poproszę!

Powieść została wydana w październiku 2016 roku przez wydawnictwo Prószyński i spółka.

O książce – Granat poproszę!

Kiedy wszystko wali się na głowę, można zrobić tylko jedno – wziąć sprawy w swoje ręce!

Emilia Przecinek – ma trzydzieści dziewięć lat, sto pięćdziesiąt sześć i pół centymetra wzrostu oraz prawie dziesięć kilogramów nadwagi. Jest znaną autorką powieści romantycznych, w których opowiada czytelniczkom historie o wielkiej miłości, która zdarza się tylko raz i zostaje do końca życia. Jest także matką dwojga nastoletnich dzieci i przykładną małżonką Cezarego, który postanawia zostać szczęśliwym mężem innej kobiety. Nie dość, że młodszej, to jeszcze wyższej, co szczególnie boli Emilię.

Los nie sprzyja przyszłej rozwódce. Emila zostaje z kredytem hipotecznym, którego nie jest w stanie spłacić. Z matką i teściową, które po odejściu małżonka mocno angażują się w życie Przecinków. Na domiar złego kochanka męża zostaje znaleziona martwa a Emilia staje się podejrzaną w sprawie o morderstwo. Jej reputacja zawodowa zaczyna się walić, a w dodatku mąż jest poszukiwany za defraudację. To zdecydowanie dużo za dużo jak na jedną małą kobietkę.


Granat poproszę!
– Olgi Rudnickiej to historia z pozoru prozaiczna. Jednak przy czytaniu okazuje się, że jest pełna barw, wybuchowa, dynamiczna i przede wszystkim przepełniona fantastycznym humorem. Jeśli czujecie potrzebę pośmiania się, ta książka na pewno spełni Wasze oczekiwania. I uwaga – radzę nie jeść przy czytaniu tej książki. Można się zadławić wybuchając śmiechem.

Powieść Olgi Rudnickiej pochłania się w szybkim tempie. Nieco ponad 300 stron, można przeczytać w jeden, góra dwa dni. Książka napisana jest lekko, ze sporą ilością zabawnych, przepełnionych ironią, czarnym humorem i sarkazmem dialogów.

Bohaterowie książki są nieco przerysowani. Główna bohaterka – Emilia – żyje życiem bohaterek swoich książek. Mimo iż jest znaną pisarką, kobietą mądrą, obeznaną w różnych tematach, ja ją odebrałam jako zagubioną dziewczynkę, kobietę, która nie umie sobie poradzić ze swoim życiem.

Dzieci – Kropeczka i Kropeczek – choć nastolatki z typowymi problemami dla ich wieku, okazują się znacznie bardziej dojrzali niż ich matka.

I najwięcej zamieszania wprowadzają matka i teściowa Emilii. Obie starsze panie skradły moje serce. Nieco szalone kobiety, na początku ziejące do siebie nienawiścią, w końcu znajdują wspólny język i razem działają. Oj i to jeszcze jak działają. Czasem zastanawiałam się skąd one miały takie pomysły.

Granat poproszę! – to komedia z kryminalnym wątkiem, gdzie komedia bierze górę nad resztą. Mimo iż podczas czytania tej książki można śmiać się do łez, to porusza ona bardzo aktualne problemy, uniwersalne a czasami nawet przykre. To sprawia, że czytelnik chwilę się zatrzyma i zastanowi nad tym co czyta.

Podsumowując – polecam Wam książkę Olgi Rudnickiej – Granat poproszę!. Czytając ją doskonale się bawiłam. A poznając bliżej rodzinę Przecinków, zwłaszcza Emilię, stwierdziłam, że nie wszystko jest takie różowe jak się na początku wydaje.